Witam all,
grałem na basie c.a 15 lat temu przez 3 lata. Potem studia ( muzyczne ) ale nie
basowe 🙂 praca itp itd i………… nie grałem.
Jakieś 4 tygodnie temu nagrywałem band smooth jazzowy … w studiu został po
sesji bas z piecem. Włączyłem i siedziałem do 3 w nocy w studiu. Masakra
…. w przyszłym tyg kupuję instrument . Narazie macam, słucham kombinuję
ale CZAD !
B
Witaj Synu Marnotrawny 🙂 basuj basuj ile się da i gdzie się da :):)
Witaj
No. W końcu 😉 Ja miałem 10 lat przerwy. Teraz jest płacz i zgrzytanie
zębów, ale radocha i tak jak diabli 😀
dubel
Super! Witamy na pokładzie.
A cóś to za wspaniały instrument miałeś te 15 lat temu? 🙂
Kolejny nawrócony. Ja podobnie jak Miklo miałem około 10 lat przerwy. Może
płaczu nie ma, ale zgrzytanie zębami na pewno 🙂
Witaj.
…raz jeszcze czesc wszystkim,
…lat temu 15 grałem na jakiejs lutniczej kopii Fender jazz bassa kupionej
okazyjnie od kolegi wyjezdzającego za chlebem do USA. Teraz chcę kupić albo
Mayonesa BE Exotic 5 ( grałem jest ok ) albo Spectora jakąś 5 jade dzis
pograc
B
Może kółko emerytów otworzymy? 😉
….to aż tak źle wyglada 🙂 Ja nie mam jeszcze 40 lat wiec emerytura …ekhm
jeszcze.
BTW emerytów…. wchodzę ostatnio po córkę do szkoły . Strój standardowy
: skóra, glany , w ręku kask ….a jakaś koleżanka do córki…Agata ale
masz fajnego tatę , mój to popatrz i wskazała na stojącego pod ścianą
Pana z jakiegoś banku ( albo innej tego typu kondonopochodnej instytucji ) z
piękną aktóweczką, szarym płaszczyku….. czytającego uwaga ( WRÓŻKĘ )
zerknąłem , uśmiechnąłem się w duchu ….serce rosnie ze się człowiek
nie zutylizował mentalnie przez te lata
b
Kontynuując offtop o emerytach:
No kilku by się tutaj uzbierało 🙂 …i nie ma co się martwić, przynajmniej
stanowimy dobry balans wobec tych wszystkich młodych forumowiczów, którzy
(jako masa wychowana na internecie, a niestety groteskowo nie potrafiąca z
internetu korzystać) z uporem totalnego maniaka produkują setki tych samych
postów typu: „czy bas X za 600zł jest lepszy niż bas Y za 650zł”
Widzisz Bemol – basowanie to najlepszy środek na długowieczność.
[quote=Triptical]: „czy bas X za 600zł jest lepszy niż bas Y za 650zł” Widzisz Bemol – basowanie to najlepszy środek na długowieczność.[/quote] no właśnie przejrzałem forum i….. nie wiem czy naród rozpoczynający grę na basie czy innych instrumentach nie może po prostu ruszyć dupsko do sklepu, znajomego, itd wziąć instrument do reki i poburczeć chwilę. Rozumiem że ktoś nie potrafi jeszcze grać i ocena brzmienia jest niemożliwa, ale od tego są muzycy grający już jakiś czas. Ocena basu, gitar czy jakiegokolwiek innego instrumentu zadając pytanie czy bas za 600 gra gorzej niż ten za 700 jest miazgą. Ale z drugiej strony mnogość dostępnych instrumentów, sklepów , jutubów, forów , wyboru jest taka że oku**a mać. Jak ja zaczynałem grać w kapeli , a było to kiedy ziemia była płaska 🙂 wchodząc do sklepu do gitarę lub bas był wybór : defil, jolana, kosmos i koniec. Brało się to co było i się grało. Pamiętam jak kupilem gitarę jolana i pierwszego overdriva w kostce przywiezionego z zachodu był to dla mnie szczyt zajebistego brzmienia po prostu odpadłem . Minęło 2 lata i udało się kupić fendera stratocastera + [abbr=wzmacniacz basowy]piec[/abbr] marszala i znowu umarłem mając brzmienie już na „światowym poziomie” Ale swoje trzeba było wytupać, słuchać, pytać rozmawiać …a nie pytać czy bas za 600 jest gorszy od basu za 700 nie mając go w ogóle w ręce a oceniając jedynie po fotach albo opisie sprzedających. Sam kilka razy mialem tak w zyciu ze przed kupnem jakiegoś klocka do studia czytałem ze zajebisty i wogole hajend ….co okazywało się po posłuchaniu ze jest mega kupa a na wyglądzie się nie gra …… …ale sie rozpisalem 🙂 ps: grałem dzis na mayonesie exsotic 5 i powiem wam ze jest bardzo ok co raz bardziej mi się podoba ( chyba kupię ) Jutro bedę miał Spector Legend Kustom 5 Bubinga do ogrania . w sumie to dwa różnie brzmiące instrumenty ale oba mi bardzo podchodzą ergonomią i brzmieniem. W prawdzie na spectorze gralem 2h ale tez jest bardzo ok. B
Gram 28 lat na basie,czuję się starym wyjadaczem,aczkolwiek ciągle się
uczę,i nie wiem ile nie wiem.Widzę że jest trochę niepokornych
forumowiczów,z marnym doświadczeniem,a dużo piszą głupot.Popisują się
nazwami itp.Ja to wyłapię,a młody adept sztuki,HGW.Dobrze przetraw te
brzmienia gitar,nie śpiesz się z kupnem,chociaż wiem że to trudne.
…trawię, ale jak znam życie nie skończy się na jednym basie.:) To tak jak
z moimi gitarami były dwie elektryczna i akustyczna ….po 20 latach jest ich
8 każda o innym brzmieniu ergonomii itd. Przez ręce przewinęło mi się
przez te lata kiladziesiąt różnej masci gitar , każda miała swoje wady i
zalety …. z instrumentami jak kobitkami każda inna …………
B
Helloł.. ja też po przerwie basowej…
Jak tak w egzotykach przebierasz to może jakiego GMR-a jeszcze zmacaj…
A na jakim motorku latasz ? Bo ja na Suzuki żony… jak uproszę 🙂
yamaha dragstar 650 – tez basowa 🙂
B
yamaha dragstar 650 – tez basowa 🙂
B
to tylko pozory – wszystkie takie same
Witam kolegę i gratuluję powrotu do basowania, bo jak wiadomo bas to bardzo
słusznie obrana linia 😉
No to się nas dziadków nieco zebrało 😀 Jeszcze Tubasa zaprośmy i możemy w
końcu ponarzekać na dzisiejszą młodzież 😉
Kto mnie wołał? Czego chciał?… Tylko odrzucę wieko od trumny i jestem do
dyspozycji… : D
adoptujesz mnie? 😀
Oj, Panowie, Panowie, jakie trumny, jacy emeryci?
Lat ma się tyle, na ile się czuje. Ja mam 17 lat od 7 lat 😀
Znaczy… Jesteś wampirem?!
Nic tylko pogratulować powrotu.
Znam kolesia, który jakieś 2 lata temu bas porzucił i nadal płaczę nad
jego duszą. Swoją drogą mój poprzednik w jednej kapeli, więc gdyby nie to,
nie poznałabym paru fajnych ludzi.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. 🙂
Pewnie i tak w końcu się nawróci.
Grono osób, które powinno codziennie kłaść się na piachu i przyzwyczajać
rośnie nam systematycznie! 😀
Witamy na forum!
Witam.
Co wy młokosy tam wiecie. Trza mieć 50 jak ja, to wtedy pogadamy.Jestem Jacek
nie Stanisław. (SATANISŁAW:):)
A na basiku sobie jeszcze buczę.
Ale sympatycznym! Nie ma się czego bać.
Jak żyłem też się bałem, a niepotrzebnie…
: )
niestety pokolenie streszczeń i gotowych wypracowań z neta tak ma…
my nie mieliśmy neta…
była gała, podwórko i kapciora w szkole lub domu kultury gdzie się grało
próby…
i było z*jeb*, pomimo tego, że jak kolo enerdowskie strato kupił to achom
końca nie było, a pograć dał po miesiącu…
oj tak, enerdowskie strato… bodajże sygnowane nazwą „Lead Star” (swego
czasu najbardziej kozackie wiosło u mnie na dzielnicy). a ja pocinałem wtedy
na czyms wzorowanym na preclu, co gryf miało zrobiony z przeciętego na pół
dyszla od wozu drabiniastego. w komisie muzycznym, w którym go kupowałem był
to jedyny bas, który kształtem przypominał mi „maszynę zniszczenia” Stevea
Harrisa:) sprawdzić mogłem go tam na Regencie czy Vermonie a test ten
pozwolił ocenić mi jedynie fakt obecności sygnału w gnieździe:) dopiero
potem zacząłem dowiadywać co to Fender, czym się JB od PB i że bas służy
nie tylko do noszenia go w futerale, celem podrywania lasek… teraz wszysto
można „wygooglać”, a każdego sprzętu posłuchać i ograć przed zakupem
A ja mam 17 od 40 lat!!!
: )
Miało być powitanie syna marnotrawnego
a jest post o upływie czasu.
Tak czy owak witaj wśród żywych
P.S.
Rondel nie bardzo wiem jak grasz ale jestem fanem Twojego dowcipu.