Wybiera się ktoś?
Bilety po 125zł, koncert klubowy (klimat), kapela ogólnie wymiata, ale…
Setlista z tegorocznej trasy to przeważnie Watershit (kilka dobrych utworów,
ale ogólnie – jak na nich – słaba płyta), dwie-trzy perełki spoza. Także
nawet dla umiarkowanych fanów (o fanatykach nie mówię) to jest chyba na 'do
rozważenia’ a nie 'muszę!’.
A na deser, jeśli ktoś nie zna.
Czy warto kupić bilet za 125zł na klubowy koncert Opeth w Polsce?
Czy ktoś z moich basistycznych znajomych będzie na koncercie Opeth w Polsce?
Czy warto pójść na koncert Opeth w Polsce, jeśli nie jestem fanem fanatycznym?
Czy w ogóle warto zastanawiać się nad pójściem na koncert Opeth w Polsce?
Czy Opeth to dobra kapela dla basistów?
Czy setlista z tegorocznej trasy Opeth ma wystarczającą ilość dobrych utworów dla basisty?
Czy warto wydać 125zł na bilety na koncert Opeth, jeśli nie lubię albumu Watershed?
Czy Opeth zagra na koncercie w Polsce piosenki spoza albumu Watershed?
Czy ktoś zna inne utwory Opeth oprócz tych z albumu Watershed?
ja jadę!
___________________________________________________________________________________
sprzedam łyżwy risport super cristallo z płozą mk professional, rozmiary
37,5 i 39!
Nowa płyta jest INNA – dlatego niektorym się nie podoba.
Jak na moje 21.03.2008 już był.
Będę! Nie wiem jeszcze za co, ale będę 🙂
Mynu – bystro ;]
A jeśli chodzi o mój post i krytykę Watershed – oczywiście, kto co lubi,
ale nie mogę ni cholery doszukać się tam ani kilera typu podlinkowany Bleak,
ani niczego dorównującego powiedzmy Windowpane… Słucham tej płyty, jest
na pewno lepsza niż mi się wydawało na początku, ale naprawdę daleko jej
do Blackwater Park czy Still Life.
Imo ofkz.
Nowa płyta jest świetna, to że się zespół zmienia to nie znaczy, że się
pogarsza
Oczywiście, że tam będę 😉
A Demon będzie na końcu z pewnością, jak zwykle ;P
Nie, no nie mówię, że się pogarsza. Opeth jak to Opeth, z płyty na płytę
trochę inny. Lubię takie zespoły, ale Watershed mi (oprócz „Heir Apparent”,
„The Lotus Eater” i „Porcelain Heart”) nie podchodzi. Może jeszcze muszę z 20
razy płytę przesłuchac, żeby resztę obczaic 😀
EDIT: O wywalili mi posta 🙂 rozumiem, że jest limit jednego słowa
powszechnie uważanego za obelżywe na posta 😀
Bilety podobno się kończą 😐
(ale ja już mam ;])
No way! A Ty gdzie kupiłeś? I czy tam gdzie kupiłeś jeszcze są? 😀
Jak nie ma to dymam jutro do Stodoły.
Bilety najlepiej kupić w punkcie TicketPro (Empik, Media Markt). Tam też
podadzą na życzenie ilość pozostałych biletów.
Koncert był przekozacki. Wspaniała atmosfera i publika. Z basowych
ciekawostek dodam, że Mendez grał (z resztą jak zazwyczaj) na Jazz Bassach
Marcusowskim i chyba american deluxe (czarny z biała maskownicą).
No Klonky nam opowiadał 😀
Heh 🙂
Ktoś może być niezadowolony z tego, że nie było supportów, prawda? 😉
———————————————–
STFU :E
nie narzekam, żę nie było supportów
___________________________________________________________________________________
sprzedam łyżwy risport super cristallo z płozą mk professional, rozmiary
37,5 i 39!
No patrz, a ja narzekam.
HAHAHAHAHahahahahahahah Klonky 😀
Powiedz mi jedną rzecz- co zagrali z „Ghost Reveries”?
Edit: Dobra, obczaiłem setlistę
1. Heir Apparent
2. Ghost Of Perdition
3. Godheads Lament
4. The Leper Affinity
5. Credence
6. Hessian Peel
7. Closure
8. The Night And The Silent Water
9. The Lotus Eater
Bis:
10. Deliverance
W sumie to nie żałuję teraz AŻ TAK bardzo 🙂
Liczyłem na Apostle in Triumph, Nectar, Advent, Baying of the Hounds (albo np.
Reverie/Harlequin Forest, Beneath the Mire- słowem jakiś inny ciężar z
„Ghost Reveries”), Demon of the Fall, Bleak, Blackwater Park, Master
Apprentices, By the Pain I see in others, czy Deliverance. Zagrali tylko
Deliverance (na który zdążyłem 😀 ).
Więc tak.
Okoliczności pokoncertowe wyłączały możliwość mojego pojawienia się na
zlocie (grać nie umiem, więc straty nie było, a bawiłem się bardzo fajnie
:])
Natomiast sam koncert…
Nagłośnienie – średnie. Na początku straszna miazga szła, później jakoś
to ustabilizowało się, były momenty, że brzmiało naprawdę dobrze.
Setlista – ok. Parę utworów bym wyrzucił (np. Lotus Eater, dla mnie to
jakaś pomyłka totalna), parę dodał (przede wszystkim Bleak i Under The
Wheeping Moon), ale kilka idealnie trafiło w mój gust (Credence, Hessian
Peel, The Night And The Silent Water). Proporcje między melancholią a siarą
przyzwoite.
Klimat? Rewelacja. Wydaje się, że publika zrobiła spore wrażenie na
muzykach. Niejednokrotnie widać było na ich mordach szczere (imo) uśmiechy,
teksty Mikaela też o tym świadczyły. Energia w grze spora, jedna dłuższa,
bardzo fajna improwizacja. Basik przebijał się średnio, ale jak cośtam sam
plumkał, to brzmiało zawodowo (główka i lodówka Ampega). Ale gitara
Fredrika… jak zagrał solo (takie quasi Pantera), to mi mało bębenki nie
poszły. Nie wiem kto to ustawiał, ale chyba był głuchy. Natomiast PRS
frontmana brzmiał z*ebiście, zwłaszcza w spokojniejszych fragmentach. Gra
naprawdę rewelacyjnie, niestety jest już chyba jedyną wybitną postacią w
tej kapeli. Jakoś pozostali muzycy trochę odstają… Nie zrozumcie mnie źle
– koncert ogólnie był bardzo, bardzo dobry, stare utwory kapitalnie dawały
radę. Ale brak Petera daje się we znaki.
Zabrakło mi mocniejszego akcentowania gitary basowej, jakichś popisów
bardziej ambitnych. W utworach Opeth drzemie spory potencjał, a jakoś Martin
Mendez nie ma wystarczającej siły przebicia by to wykorzystać.
Wizualnie – doskonale. Dobre światła, dymy, schludna i klimatyczna dekoracja.
Muzycy też prezentowali się dobrze.
Wiele zarzucić koncertowi nie można. Drugiego „Roundhouse Tapes” być nie
mogło, ale i tak kapelka poniżej pewnego, wysokiego poziomu nie schodzi.
Fotki dwie, komórka i aparat.
http://www.img135.imageshack.us/img135/4479/fota1.jpghttp://www.img135.imageshack.us/img135/2871/fota2.jpgMają ludzie poczucie humoru :]
@low:
http://www.muzyka.onet.pl/0,1949880,newsy.html
http://www.collect.myspace.com/index.cfm?fuseaction=bandprofile.listAllShows&friendid=160722150&n=Dream+Theater
🙂
Opeth jeszcze zagra w tym roku na Brutal Assault (co prawda nie u nas, bo w
Czechach ale to i tak rzut beretem) 🙂
:||||||
Nieźle.
nie pojechałem, nie żałuję, chodź opetha lubię, nawet bardzo. Jednak ta
setlista … Sorry, dla mnie porządna ich twórczość skończyła się na
Deliverance, ballady idzie strawić jeszcze jako tako, ale te 2 ostatnie płyty
to dla mnie pomyłka totalna.
Gdyby zagrali set ze starszych płyt pewno bym się wybrał bez zastanowienia,
a tak szkoda pieniędzy mi było.
mam nadzieję że chociaż do Bydgoszczy będzie warto się przejechać ; )
Nie wydaje mi się, żeby setlista miała się różnić in plus. Będą
krócej grali, a wątpię żeby zrezygnowali znacząco z utworów ich
ukochanego Waterszita :]
dlatego właśnie czekam do rozpoczęcia trasy i zobaczymy jak setlista będzie
stała, i się zdecyduje z czasem czy warto jechać.
dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą- opeth zagra razem z dream theatre 30
września w łuczniczce.
//edit: napisałem zanim zobaczyłem co tam low w linku umieścił
___________________________________________________________________________________
sprzedam łyżwy risport super cristallo z płozą mk professional, rozmiary
37,5 i 39!