OFF-TOPIC

1011-b0a884a54656b761.

1142-ffbe83d0529e3234.

1197-4d00b30891ea2324.

1200-eltopo.

1266-41619_1.

1267-11r9i0l.

1268-724691566db0e2b7med.

1399-r085-5b38936.

1514-darthvaderanddarthemman__750x750_q85.

1515-starwars-art2.

1669-koszulkicopy.

1909-daily_picdump_454_640_92.

1910-good_job_gold_ribbon.

DSC00096.JPGJoł!

Brakuje mi na basoofce takiego tematu, w którym można by pisać totalnie o
wszystkim.

Całkowity offtop, w którym będziemy pisali o wszystkim – między innymi:

-luźne przemyślenia

-luźne rozmowy

-dawali ciekawe linki nie pasujące nigdzie indziej

-dzielili się czymś co nas fajnego spotkało

-narzekali…

-pytali o coś co totalnie nie dotyczy basu, lub go dotyczy i nie pasuje do
żadnego innego wątku

-itd. itp. etc.

Inne fora na których się udzielam(fotograficzne, komputerowe, GSM,
turystyczne, forum mojego miasta i innych miast, forum moich ulubionych
artystów itd) mają takie tematy i cieszą się one wielką popularnością,
ba – sam w nie chętnie zaglądam… np. forum Kazika i okołokazikowych
projektów –
www.kazik.pl/forum/viewtopic.php?id=777 Gdyby nie ten temat to
o wielu rzeczach wiele osób by się nie dowiedziało. Ktoś spontanicznie nie
raz wklei linka, artykuł, lub cokolwiek innego co jest warte uwagi – i już
temat się kręci.

Więc w końcu zdobyłem się i zakładam temat o offtopowaniu! 🙂

Mam nadzieje, że się przyjmie 🙂

Pozdrawiam!

Słówko od Emsiego:

Starajcie się trzymać poziom. Niech to nie przypomina czatu
na onecie.

Zupełne pierdoły będą kasowane.

Linki do gier pokroju BiteFight będą kasowane.

Dowcipy i linki do śmiesznych rzeczy to proszę tu ->
https://basoofka.net/forum/305,humor/ No chyba, że wiąże się z tym jakaś
dłuższa historia.

Wszelakie sprawy basowe jednak lepiej dyskutować w stosownych tematach na
forum a jak nie ma stosownego to lepiej założyć nowy temat bo może on
posłużyć innym userom; przekopywanie się przez temat taki jak ten w
poszukiwaniu informacji to dramat.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin

———>
www.ibanezbass.mp3.wp.pl –>
https://www.youtube.com/user/ibanezbasSR400

Czy potrzebujesz tematu, w którym można pisać o wszystkim na basooferze?
Czy brakuje Ci tematu na basooferze, w którym można pisać o wszystkim?
Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tematem na basooferze, w którym można pisać o totalnym offtopie?
Czy są inne fora, na których się udzielasz, mające takie tematy?
Czy uważasz, że taki temat przyciągnąłby wiele osób na basooferze?
Czy zgodziłbyś się, że taki temat mógłby pomóc innym użytkownikom na basooferze?
Czy myślisz, że offtopowy temat byłby dobrym miejscem na wklejanie dowcipów i linków do śmiesznych rzeczy?
Czy uważasz, że trzymanie poziomu na offtopowym temacie byłoby ważne?
Czy uważasz, że tematy związane z basem powinny być omawiane tylko w stosownych tematach na forum basoofera?

1366 komentarzy

  1. J and D JD110

    @.Piotrek: zresztą idąc tym tropem fizycy powinni znać grekę, w końcu używane są literki greckie

    Słyszałem, że na matematyce (kierunku studiów) na pierwszej wejściówce z
    analizy matematycznej jest znajomość greckiego alfabetu 🙂

  2. .Piotrek

    Ale tutaj cały myk polega na tym że żeby znać parę nazw łacińskich
    muszę przy okazji znać gramatykę, deklinacje, jakieś NCI, ACI, coninctivusy
    i inne rzeczy. A tym językiem nikt poza pasjonatami nie mówi.

    Skoro mamy demokracje i równość to niech matematycy uczą się całej greki
    razem z dorobkiem kulturowym żeby we wzorach wiedzieć że omega to opór
    😀

    O to mi się rozchodzi, po kiego grzyba uczyć się tego co nigdy się nie
    przyda? A jak ma się przydać to i tak bym musiał sięgnął do literatury bo
    ze szkoły nic nie pamiętam.

  3. Bydluck

    No dobrze, a co panowie powiecie na takie dictum:

    The truth is out there 🙂

  4. spirytus

    Zdjęcie jakieś niewyraźne, zasnute sztuczną mgłą? …

  5. .Piotrek

    Wygląda jak z kiepskiej cyfrówki 😀

    Co do mojego wywodu: słyszeliście o hiperbolizacji?

  6. sledz

    @.Piotrek:
    Co do mojego wywodu: słyszeliście o hiperbolizacji?

    Obawiam się, że gdyby nie obowiązki, przeciw którym tak gorliwie
    występujesz, pewno sam byś o niej nie słyszał.

  7. .Piotrek

    @sledz:

    @.Piotrek:
    Co do mojego wywodu: słyszeliście o hiperbolizacji?

    Obawiam się, że gdyby nie obowiązki, przeciw którym tak gorliwie występujesz, pewno sam byś o niej nie słyszał.

    Ale udowodniłem swoją tezę: Ludzie w trakcie lub zaraz po studiach nic nie
    pamiętają. Nie potrafią rozpoznać tak prostego i tak wałkowanego środka
    stylistycznego.

  8. spirytus

    Niecny śledziu, zaznaj pokory i odstąp od niesnasek.

  9. Bjarni

    @.Piotrek:

    @sledz:

    @.Piotrek:
    Co do mojego wywodu: słyszeliście o hiperbolizacji?

    Obawiam się, że gdyby nie obowiązki, przeciw którym tak gorliwie występujesz, pewno sam byś o niej nie słyszał.

    Ale udowodniłem swoją tezę: Ludzie w trakcie lub zaraz po studiach nic nie pamiętają. Nie potrafią rozpoznać tak prostego i tak wałkowanego środka stylistycznego.

    Środek stylistyczny nazywa się hiperbola, nie hiperbolizacja.

    PS. Gurf wykończył temat mówiąc o liceum ogólnokształcącym.

  10. Kapral

    @.Piotrek:
    Dlaczego mam 5 godzin polskiego, 3 historii? Na polskim i tak większość to dzieła ćpunów i wieszczy narodowych pochodzenia litewskiego.

    Po co mi fizyka skoro 99% materiału ma albo zastosowanie czysto teoretyczne, albo jest nie wygodne?

    Żebyś wiedział jak pisać „nie” z przymiotnikami.

  11. Magic

    @Kapral:

    @.Piotrek:
    Dlaczego mam 5 godzin polskiego, 3 historii? Na polskim i tak większość to dzieła ćpunów i wieszczy narodowych pochodzenia litewskiego.

    Po co mi fizyka skoro 99% materiału ma albo zastosowanie czysto teoretyczne, albo jest nie wygodne?

    Żebyś wiedział jak pisać „nie” z przymiotnikami.

  12. J and D JD110

    W liceum już do tego nie wracają. W liceum przedmiot „język polski” powinien
    się nazywać „historia literatury” (co nie usprawiedliwia niepoprawnego
    pisania).

  13. Klonky

    @.Piotrek

    Strasznie mi się przykro czyta to co piszesz tutaj, w tym temacie. Ja się
    buntowałem w podstawówce na naukę nutek w ramach przedmiotu Sztuka, bo „do
    czego mi to będzie potrzebne”. Teraz, bach, gram na basie i wiedza o tym, co
    się dzieje na pięciolinii by mi się przydała. Liceum nie uczy Cię CZEGOŚ
    konkretnego. Uczy Cię pierdółek (oprócz przedmiotów rozszerzonych) z
    każdej dziedziny, żebyś potem się jako-tako orientował i był człowiekiem
    (nazwijmy to tak, chociaż mocno na wyrost, innymi słowy:
    hiperbolizując :E) oczytanym. Jak wspomnieli wyżej Koledzy-
    było iść do technikum/zawodówki po 1. klasie LO skoro wiedziałeś już co
    Ci się nie przyda w życiu.

    Teraz spoglądam wstecz i sobie myślę, że (na przykład) biologii z zakresu
    genetyki i dziedziczenia już mnie nikt nie nauczy. Jeśli będę chciał się
    czegoś o tym dowiedzieć muszę na własną rękę szukać informacji.
    Niechby, odpukać w niemalowane, taki temat wypłynął w koleżeńskiej
    rozmowie przy wódce- jestem zielony i zupełnie nieprzydatny w kontekście
    owej dyskusji. Nikt nie lubi być zielony i nieprzydatny.

    Ja w liceum też miałem przez 3 lata sprawdziany z mapek (polityczna, krainy
    geograficzne Polski, rzeki i jeziora w Polsce, miasta w Polsce) i mimo
    stosowania taktyki „dziel i rządź”, polegającej na podziale mapki na pół i
    uczeniu się swojej połowy, z moim kolegą z ławki (nota bene: gitarzystą w
    naszym zespole) to do tej pory pamiętam niektóre państwa i ich stolice.
    Przydaje się w krzyżówkach. Pamiętam też te lektury, które akurat
    przeczytałem czy też interpretacje wierszy (bo sporo się tym
    zajmowaliśmy).

    Co do Twojego udowadniania czegokolwiek to się nie wypowiem, bo jest rano i
    nie chcę się denerwować na cały dzień. Jeszcze mam kotlety mielone do
    zrobienia a jedzenie najlepiej przygotowywać w dobrym humorze.

  14. zakwas

    @Klonky: do tej pory pamiętam niektóre państwa i ich stolice. Przydaje się w krzyżówkach.

    W sklepach też się przydaje!

    http://www.hotszot.pl/uploads/images/00/00/01/2011/08/04/331b46.jpg

    😀

  15. sledz

    @.Piotrek:

    @sledz:

    @.Piotrek:
    Co do mojego wywodu: słyszeliście o hiperbolizacji?

    Obawiam się, że gdyby nie obowiązki, przeciw którym tak gorliwie występujesz, pewno sam byś o niej nie słyszał.

    Ale udowodniłem swoją tezę: (…)

    Nie.

  16. .Piotrek

    @Klonky: @.Piotrek

    Strasznie mi się przykro czyta to co piszesz tutaj, w tym temacie. Ja się buntowałem w podstawówce na naukę nutek w ramach przedmiotu Sztuka, bo „do czego mi to będzie potrzebne”. Teraz, bach, gram na basie i wiedza o tym, co się dzieje na pięciolinii by mi się przydała. Liceum nie uczy Cię CZEGOŚ konkretnego. Uczy Cię pierdółek (oprócz przedmiotów rozszerzonych) z każdej dziedziny, żebyś potem się jako-tako orientował i był człowiekiem (nazwijmy to tak, chociaż mocno na wyrost, innymi słowy: hiperbolizując :E) oczytanym. Jak wspomnieli wyżej Koledzy- było iść do technikum/zawodówki po 1. klasie LO skoro wiedziałeś już co Ci się nie przyda w życiu.

    Teraz spoglądam wstecz i sobie myślę, że (na przykład) biologii z zakresu genetyki i dziedziczenia już mnie nikt nie nauczy. Jeśli będę chciał się czegoś o tym dowiedzieć muszę na własną rękę szukać informacji. Niechby, odpukać w niemalowane, taki temat wypłynął w koleżeńskiej rozmowie przy wódce- jestem zielony i zupełnie nieprzydatny w kontekście owej dyskusji. Nikt nie lubi być zielony i nieprzydatny.

    Ja w liceum też miałem przez 3 lata sprawdziany z mapek (polityczna, krainy geograficzne Polski, rzeki i jeziora w Polsce, miasta w Polsce) i mimo stosowania taktyki „dziel i rządź”, polegającej na podziale mapki na pół i uczeniu się swojej połowy, z moim kolegą z ławki (nota bene: gitarzystą w naszym zespole) to do tej pory pamiętam niektóre państwa i ich stolice. Przydaje się w krzyżówkach. Pamiętam też te lektury, które akurat przeczytałem czy też interpretacje wierszy (bo sporo się tym zajmowaliśmy).

    Co do Twojego udowadniania czegokolwiek to się nie wypowiem, bo jest rano i nie chcę się denerwować na cały dzień. Jeszcze mam kotlety mielone do zrobienia a jedzenie najlepiej przygotowywać w dobrym humorze.

    Dobra, wiąże swoją przyszłość z biologią lub chemią, żeby móc iść
    na studia z jako takim bagażem wiedzy muszę się tego nauczyć. Do tego
    służyć powinny licea profilowane. Tyle że jest taki myk że 90% populacji
    tych szkół nie wie nawet jak nazywa się stolica kraju w którym
    mieszkają.

    Wiadomo ta wiedza może się przydać, ale po to są biblioteki, internet żeby
    sobie tą wiedzę w 10 minut znaleźć.

    Powiedzmy że masz np. psa rasy x gdzie są geny koloru czarny(dominujący),
    brązowy(ok 30% populacji) i beżowy(granica błędu pomiarowego).

    Chcesz mieć np. czarny miot. Co będziesz robił:

    1)przypominał sobie okrojona wiedzę z liceum

    2)sięgniesz do jakiejkolwiek publikacji na ten temat

    Oczywiście zakładając ze nie jesteś związany z branża i to twoje np.
    marzenie żeby po 8 godzinach projektowania mieszkań lub nagrywaniu w studio
    sobie hodować psy.

    To czego uczą w szkołach to albo wymysł i zupełna sztuczność(literatura
    na przykład), albo jest ledwo co ruszone(np. obliczenia statystyczne z
    geografii) że i tak musisz sięgnąć po wiedzę inna niż szkolna.

    Są wg. dwa wyjścia:

    Zachować status quo i popadać w dalsza degeneracje umysłową populacji

    Pozwolić uczniowi decydować czego chce się uczyć i co zdawać(np. 5
    przedmiotów i sobie zdajesz co chcesz), przy zachowaniu tego wymiaru godzin
    jaki mamy(35 godzin w moim wypadku) miałby taki delikwent po 7 godzin, gdyby
    dodać jakieś wagi(np. rozszerzam sobie polski i historie, WOS, WOK i PP
    podstawowo) co w efekcie daje:

    10 polskiego i historii, po 5 WOSu, WOKu i PP

    Można dorzucić np. 3 godziny WF

    Albo wywalić w diabły szkoły ponadgimnazjalne i po gimnazjum albo idę na
    kursy zawodowe albo na studia 10 do 15 semestrów.

  17. Dante Morius

    Wywalić gimnazjum, to przede wszystkim, stary system 8+4 czy 5 dla techników
    był IMO lepszy. Tak samo olać studia 2 stopniowe i umożliwić przejście na
    jednolite magisterskie. Jasne, można dużo pozmieniać, bo system jest pełen
    wad. Ale systemu idealnego dla wszystkich nigdy nie stworzymy. Nawet wiedza ze
    studiów nie jest wchłonięta w 100%. Gdybym miał policzyć teraz emisję
    siarki z kotła olejowego to popierdzieliłbym 90% rzeczy, ale ponieważ się
    tego uczyłem wiem, że coś takiego istnieje, wiem jakie przepisy to
    regulują, wiem na co zwrócić uwagę i jak uwzględnić pewne parametry. To
    samo tyczy się wiedzy ogólnej z liceum. Nie mam pojęcia jak skrzyżować 2
    psy, aby uzyskać pożądany efekt, ale wiem, że coś takiego da się
    osiągnąć i wiem czego szukać.

  18. J and D JD110

    @Dante Morius: olać studia 2 stopniowe i umożliwić przejście na jednolite magisterskie

    Dwustopniowe pomimo pewnych wad (dwa egzaminy, podwójna rekrutacja, powtórka
    materiału na początku magisterskich) ma dużą przewagę: kiedy po kilku
    latach zakuwania poślizgnie Ci się noga, czy też coś zmusi Cię do
    rezygnacji ze studiów, jeden papierek już się ma i nie trzeba powtarzać
    wszystkiego od początku.

  19. Dante Morius

    Jest w tym racja, ale podaję na przykładzie swoich studiów, i to cytując
    prowadzących: na pierwszym stopniu brakuje czasu na teorię, na drugim na
    projekty. Po 7 semestrach uczelnia musi wypchnąć gotowego inżyniera co jest
    karkołomnym wyzwaniem.

    Absolutnie nie odnosi się to do wszystkich kierunków, dlatego bardziej chodzi
    mi o zniesienie przymusu podziału niż przymuszenie do jednolitych
    magisterskich.

  20. Drooper

    Ja na swoje liceum nie narzekam, jestem na profilu dziennikarskim i zajęcie
    dziennikarskie prowadzi facet piszący zawodowo do różnych gazet. Nawet mi
    się podoba.

  21. Sev

    @Dante Morius:

    wyższych szkołach promocji zdrowia (autentyczna uczelnia krakowska!) pracy nie ma…

    Ten kierunek najczęściej wybierany jest przez nic nieumiejące
    „pielęgniarki” po licencjacie żeby mieć mgr na plakietce 🙂 również wielu
    ratowników po licencjacie to robi coby mieć magistra 😛

  22. Dante Morius

    Właśnie lol polega na tym, że to nie kierunek, a uczelnia 😀

  23. .Piotrek

    Tak samo jak roboty nie ma po dziennikarstwie, filologiach(chyba że
    nauczyciel), socjologii, politologii itd.

    W lublinie działa uczelnia która się w takich wynalazkach specjalizuje.

  24. Sev

    @Dante Morius: Właśnie lol polega na tym, że to nie kierunek, a uczelnia 😀

    Hehe.. no toś mi ćwieka zabił… bo właśnie kumpel (ratownik med) mi
    kiedyś mówił że studiuje promocje zdrowia na Krakowskiej Akademii – a nie
    na Akademii Krakowskiej – ” bo są dwie” – tak powiedział 🙂 … czyli chodzi
    o plakietkę 🙂

    Ale go wyśmieje jak go spotkam 🙂

  25. Dante Morius

    A to inna sprawa jest, bo Akademia Krakowska to tradycyjny tytuł przynależny
    Uniwersytetowi Jagielońskiemu, żadna uczelnia tak się w Krk nie może
    nazywać w związku z tym. Toteż komercyjna „szkółka” im. Frycza
    Modrzewskiego przestała być „Krakowską Szkołą Wyższą” i stała się
    „Krakowską Akademią”. Stąd ten dualizm 😛

  26. Sev

    Tak czy tak go wyśmieje 🙂

    Miałem kilka lat temu okazje zrobić w rok „licencjat” w jakiejś krakowskiej
    szkole której nazwę ciężko w ogóle powtórzyć.. gdzieś w rynku była
    siedziba.. ale odpuściłem 🙂

  27. Magic

    @Drooper: Ja na swoje liceum nie narzekam, jestem na profilu dziennikarskim i zajęcie dziennikarskie prowadzi facet piszący zawodowo do różnych gazet. Nawet mi się podoba.

    Fak je, pisałem już gdzieś że jestem fanem tych wszystkich profili i tego
    rozdrabniania się. Urzekają mnie szczególnie GIMNAZJA profilowane, a rosną
    jak grzyby po deszczu. Już niedługo przedszkole z profilem „Fabrykant gumy do
    prezerawtyw”. Potem taki od małego będzie mógł narzekać, że mu polski czy
    WOK do niczego w życiu nie będzie potrzebne i JP 100%.

    @.Piotrek: Tak samo jak roboty nie ma po dziennikarstwie, filologiach(chyba że nauczyciel), socjologii, politologii itd.

    Nauczycieli jest aktualnie nadmiar.

    Niestety zasmucę wszystkich cwaniaków, którzy myślą, że po technicznych
    to tylko sam miód i lawenda – kryzys jest wszędzie. U mojego brata w firmie
    budowlanej zwalniają ludzi, ja w zawodzie roboty nie mam i koledzy po
    polibudzie też. Także jest jak jest, trzeba być twardym w ciężkich czasach
    i zaciskać poślady.

  28. .Piotrek

    Jednak łatwiej o robotę będąc inżynierem, lekarzem, farmaceutą czy innym
    ścisłowcem niż będąc po typowo macdonalowych kierunkach.

    Co do dziennikarstwa: większość osób piszących artykuły do gazet to
    ludzie którzy znają się na czymś np. motoryzacji, muzyce czy innej
    narkomanii i o tym właśnie piszący.

  29. Magic

    @.Piotrek: Jednak łatwiej o robotę będąc inżynierem, lekarzem, farmaceutą czy innym ścisłowcem niż będąc po typowo macdonalowych kierunkach.

    Z tymi macdonaldami to jest propaganda wywyższających się ludzi z Polibud i
    Akademii i trochę niezdrowo to ciągle powtarzać. Potem przychodzi taki
    „wywyższony” i go wyśmiewają na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej. Nie ma
    reguły, jak zawsze liczy się osobowość, talent, spryt, kontakty i trochę
    szczęścia. Jeden pracuje w branży IT i zarabia 10 kafli a drugi robi jako
    serwisant gdzieś tam w firmie x i dostaje 2 patole. Jeden jest urzędnikiem,
    prokuratoem, sędzią, jest tym samym ponad prawem, ma niesamowite emerytury i
    zarabia krocie, a drugi ciuła niskie stanowisko w banku za marne 3 grosze. Nie
    ma dróg łatwych i łatwiejszych, to tylko mass media promują takie poglądy.
    A piszę tak, bo smuci mnie, gdy spotykam młodego człowieka, który mówi,
    że chce być lekarzem, bo z tego jest wielka kasa i tylko to go obchodzi.

    @.Piotrek: Co do dziennikarstwa: większość osób piszących artykuły do gazet to ludzie którzy znają się na czymś np. motoryzacji, muzyce czy innej narkomanii i o tym właśnie piszący.

    95% dziennikarzy, redaktorów nie miało nic wspólnego ze studiami
    dziennikarskimi ani pokrewnymi. Dobry przykład: Niedźwiecki z Trójki, który
    od wielu lat żyje tylko muzyką.

  30. .Piotrek

    Pierwsza część: Po prostu nie widzę zastosowania takiej ilości socjologów
    etc, z kolei widzę zastosowanie takiej ilości informatyków.

    Druga część: O to mi chodziło, ino w złe słowa opakowałem.

  31. Magic

    @.Piotrek: Pierwsza część: Po prostu nie widzę zastosowania takiej ilości socjologów etc, z kolei widzę zastosowanie takiej ilości informatyków.

    A owszem, zgadzam się, ale aktualnie informatyków wypuszcza się więcej niż
    Ci się wydaje. Po prostu brakuje tych dobrych.

    Nawet bym trochę to rozwinął: wypuszcza się za dużo absolwentów szkół
    wyższych.

  32. Drooper

    Dokładnie, nie ma pracy po studiach dziennikarskich. Nauczyciel odradził nam
    ten kierunek.

  33. J and D JD110

    Kto oprócz mnie nie wie czy zda ten semestr – ręka w górę.

    Śpię 4 godziny dziennie, a i tak nie mogę ogarnąć wszystkiego, god
    dammit!

    Pożaliłem się, jest mi lepiej.

  34. zakwas

    Więcej na forum siedź! 😀

  35. J and D JD110

    Gdzieś trzeba się odmóżdżyć od czasu do czasu 😉

  36. Bartekr2d2

    [podnosi rękę]

    Ja też mam problemy, no i dzisiaj pić mi się chce, wypiłem już z dwa litry
    wody jeśli nie więcej.

    jak się żalą, to ja też.

  37. Dante Morius

    @Magic: wypuszcza się za dużo absolwentów szkół wyższych.

    Święte słowa. Za komuny matura była oznaką dobrego wykształcenia,
    licencjat/inżynier wyśmienitego a magister stopniem naukowym. Teraz jest
    pogląd, że magister to minimum do mrugania symetrycznego, więc jest popyt na
    studia, a że nie wszyscy powinni na nie iść to jest podaż w postaci
    „Wyższych szkół promocji zdrowia”, „Akademii imienia Jacka i Placka” i
    miliard innych komercyjnych placówek nie dających nic.

    A wracając do aktualnego tematu, też się pożalę: od marca robie sobie
    pracę dyplomową – projekt architektoniczno-budowlany i konstrukcyjny biurowca
    uniwersalnego. 5 pięter, dobre 2500m2 każde. Dwa tygodnie temu, cholerne 2
    miesiące przed obroną pani architekt zarzuciła mi, żebym wypierdzielił w
    piętra (semestr roboty!), bo mi się parking nie zmieści przy moim rozstawie
    słupów… ale przez pół roku problemu nie widziała jak to u niej
    konsultowałem 😐

    w ramach zemsty na gatunku architektów:
    (www.4.bp.blogspot.com/-b7SlQNT_sCo/TZS0jNUhjWI/AAAAAAAABjQ/brhfKQKMC3s/s1600/funny-graphs-architects.jpg)

    Jeszcze mi współlokator rozwalił ukochaną szklankę na piwo własnoręcznie
    zdobytą na mieście :/

  38. Kapral

    @Dante Morius: Jeszcze mi współlokator rozwalił ukochaną szklankę na piwo własnoręcznie zdobytą na mieście :/

    Zasłużona kara.

  39. Kedziu

    @J and D JD110: Kto oprócz mnie nie wie czy zda ten semestr – ręka w górę.

    mnie właśnie w*ebali z uczelni…muszę trochę poogarniac, poodwolywac i może
    przyjma mnie z powrotem

  40. Dante Morius

    @Kapral:

    @Dante Morius: Jeszcze mi współlokator rozwalił ukochaną szklankę na piwo własnoręcznie zdobytą na mieście :/

    Zasłużona kara.

    Kara za to, że ją wygrałem w zakładzie od znajomego
    barmana? Z którym zresztą mieszkałem i to jedyna pamiątka po mieszkaniu na
    Kazimierzu przez 3 lata?

  41. Kapral

    A jeżeli tak, to niezasłużona ;P.

  42. zakwas

    Prawda jest taka, że większość barmanów ma wyjebane na szklanki w pubach,
    bo wystarczy, że zadzwonią do browaru z którym mają deal i dostają w
    zasadzie ile chcą nowych. 😉

  43. Magic

    @zakwas: Prawda jest taka, że większość barmanów ma wyjebane na szklanki w pubach, bo wystarczy, że zadzwonią do browaru z którym mają deal i dostają w zasadzie ile chcą nowych. 😉

    i to nie barman dzwoni ale szefu, zresztą jak robiłem w klubie studenckim to
    umowa była taka, że na początku każdego miecha 50 nowych pokali
    przyjeżdżało, tak studenty tłukły i kradły 😉

  44. K'roll

    dorabiam sobie jako barman w weekendy i powiem wam że szklanek idzie tyle, że
    to przechodzi ludzkie pojęcie, jakbym otworzył jakąś hutę i przetapiał to
    tłuczone szkło w coś ciekawego to mógłbym kupę kasy zgarniać co weekend
    😀

  45. barttheway

    kojarzycie skąd pochodzi ten motyw ?

  46. josue

    a co wy na to, że tak drożeje paliwoo?

  47. Kapral

    Kupiłem jakiś czas temu dobry rower.

  48. ciapo

    Ja już 15 lat rowerem i pełne zadowolenie . Brzuszka przyjemniej nie ma i
    pełna kondycja .Tylko te głupie skutery mogli by zlikwidować z dróg
    rowerowych bo drugi wypadek miałem w piątek z szalencem który zakrety scina
    , tym razem musiałem zadzwonić po karetkę bo z głowy się mu polalo
    .zapomniał kasku. Jechał dość szybko ,na pewno nie 20 na h, szkoda mi się
    go zrobiło . Ja na szczęście dobra reakcja , szybko skrzydłem na pobocze
    ale blotnik i z tylu rame musiałem odginac.

  49. josue

    no tak, kretyni na pierdzikółkach… skąd ja to znam, ostatnio jadę sobie
    nad zbiornik wodny a tu kretyn na czołowe ze mną jechał, ja niewzruszony
    dalej, ten scykał dupe i odbił w druga strone

  50. MaciekM

    Dawcy!

Inni czytali również