Witam wszystkich basowych wymiataczy!Od kilku miesięcy pogrywam na 6-strunowym
akustyku,ale zachorowałem na bass nieuleczalnie.Jedynym lekarstwem będzie
zakup takowego.W związku z tym mam pytanko.Czy warto kupić takie oto
cudo?allegro.pl/item324256675_fretless.html#photo
Jestem świadomy tego,że gra na fretlesie to trochę inna bajka ale zawsze mi
się marzył.Jestem dosyć cierpliwy i tak łatwo się nie zniechęcam.Mam już
32 lata i może trochę późno się zabieram za gre ale lepiej późno niż
wcale.Pewnie w porównaniu z innymi to jestem już starym pierdzielem :).A tak
w ogóle to słucham King Crimson(niech żyje wiecznie)Dream
Theater,Riverside,Indukti,Pink Floyd,Yes,Deep Purple a jak mam faze to
jazzowych wariactw Johna Zorna.Pozdrawiam!
Czy warto kupić bas?
Jak długo grałeś na akustyku i dlaczego chcesz zmienić na bass?
Czy fretless bass jest dobrym wyborem dla początkujących?
Czy wiek ma znaczenie w nauce gry na basie?
Czego słuchasz najczęściej podczas ćwiczeń na basie?
Czy jesteś zadowolony z jakości swojego obecnego sprzętu muzycznego?
Czy zakup basu będzie dla Ciebie dużą inwestycją finansową?
Jakie plany masz na przyszłość jako basista?
Czy jesteś członkiem jakiegoś zespołu bądź grupy muzycznej?
Jaki styl gry preferujesz na basie?
Nie mam pojęcia co to za bas. Drewna w dość typowym zestawie, więc
teoretycznie powinny brzmieć razem fajnie. Nie wiadomo tylko czy wygodny.
Niewygodny fretless na początek to koszmarne przekleństwo – niczym się chyba
nie da bardziej zniechęcić. Cenę można uznać za „podejrzanie okazyjną”
jak na „dobry bas”. Ale nie sugeruj się tym bo to tylko moje spekulacje. Może
ktoś zaproponuje jakieś kontrspekulacje;) Bez pomacania nie kupowałbym w
ciemno, ale jeśli masz naturę hazardzisty to postaw te cztery stówy;)
Dzięki za poradę.Na razie jeszcze trochę się wstrzymam i spróbuję więcej
się dowiedzieć czegoś o tym wiośle.
Jak nie kupie tego to może Washburna xb120 na raty.To już będzie progowiec
ale słyszałem jak to gada i nawet mi się podobało.Jakbym wygrał w totka to
bym łyknął Mark Warr,takiego na jakim gra Trey Gunn.Chyba bym w ramki
oprawił to urządzenie.To jest instrument,którego brzmienie mnie
paraliżuje,połyka a potem wypluwa z mętlikiem w głowie.Zyczę koledze
miłego gitarowania i pozdrawiam.
Jak masz 32 lata to na fretlessie możesz mieć sporo problemów. On wymaga na
początku duuuużo ćwiczeń a jak wiadomo: im człowiek starszy tym wolniej
się uczy:/ Jak masz sporo czasu albo jesteś oczarowany dźwiękiem
fretlessów właśnie tomożesz spróbować, ale będzie ciężko. Ja bym na
twoim miejscu wziął za normalnego progowca. Wspomniany Wash będzie w sam raz
na początek 🙂 Raczej wygodny i raczej ładnie brzmi 🙂 Co do tamtej gitary,
to kolega ma bardzo podobnego Presto customowanego ale pewien nie jestem – tego
z necie bym nie brał.
No cóż,człowiek jak mu minie 30 wiosen,to czasem zaczyna trochę
świrować(przynajmniej ja tak mam)
Jednak ze względu na prace,grać po 6 godzin dziennie na pewno się nie da
niestety :{ Kupno tego Washa będzie więc
rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem.Dzięki za rade kolego 🙂