Hej dawno tu nie byłem (chyba nie było takiego tematu jeszcze).
Zamierzam zmienić bas, byłem ostatnio w sklepach i trzymałem w łapach
różne basy, ale żaden jakoś mi nie leżał rękach.
Były jakieś takie lekkie i za małe, miały też dosyć cienki gryf.
Mój bas (kopia lutnicza Mayonesa, chyba?)jest raczej ciężki, ma około 5,5
kilo i wydaje się większy od tych co oglądałem, no i gryf jest grubszy.
Tak więc jak go trzymam, to czuje, że mam w ryncach coś konkretnego, a nie
jakąś drzazgę, czy listewkę;-)
Możliwe też, że mam zły nawyk, albo się przyzwyczaiłem.
A jak tam u was jest z tymi sprawami????
Czy ktoś jeszcze odczuwa nieznośną lekkość/ciężkość basu i ma problemy ze znalezieniem odpowiedniego instrumentu?
Chciałbym zmienić bas, ale wszystkie te, które trzymałem w łapach, wydają mi się za lekkie i małe. Jakie macie doświadczenia w tym temacie?
Czy ktokolwiek jeszcze ma problem z wyborem basu, który byłby dla niego idealny?
Zastanawiam się nad kupnem nowego basu, ale nie mogę znaleźć takiego, który byłby dla mnie odpowiedni. Czy jest ktoś, kto miał podobny problem i znalazł rozwiązanie?
Mam obecnie ciężki bas, ale nie wiem, czy to dobry wybór. Co myślicie o takich instrumentach?
Czy ktoś jeszcze preferuje cięższe i większe basy? Dlaczego?
Czy ktoś ma jakieś rady, jakie cechy powinien mieć dobry bas?
Czego szukacie w basie? Jakie są wasze priorytety?
Czy macie wrażenie, że ciężki bas jest bardziej solidny i trwały niż lżejsze modele?
Jak długo trwało wasze poszukiwanie idealnego basu? Jakie modele polecacie?
no moim zdaniem to zly nawyk jak po zmianie jolany disco bass na hohnera
miałem wrażenie ze hohner jest mały ale za to cięższy od jolany ale z
biegiem czasu mi to przeszło naprzyklład przy porównaniu dziwięku hohnera
do jolany zapomina się o starej gitarze;)
Szczerze nie mam pojęcia co za gitary miałeś w rękach, bo mój meksykański
Fender waży ok. 4,5-5kg i nie podejrzewam, żeby był jakoś specjalnie
cięższy od innych gitar basowych z normalnego drewna. A gryf to sprawa
indywidualna, kup sobie Precisiona to będziesz miał gruby gryf ewentualnie
zrób sobie bas lutniczy.
Dobra gitara musi swoje ważyć i koniec.
Kup sobie Fender P albo Ibanez Roadstara – lekkie nie są, gryfy jak to w
P-basach grube i szerokie 😀
A panowie na necie twierdzą, że pewne gitary są dobre i tanie a nie ważą
dużo..:)
Toż to herezje głosisz..
mój Hohner ma 25 latek i waży bagatelka… 8kg. Noszenie tego to
mordęga.
Odpowiedź jest jedna. Fender Precision 🙂
—–
Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
że MY tu jesteśmy DLA NICH.
polać mu:)
Kup SkyWaya i przyklej dwie cegły..
Miałem precla kiedyś, tyle że marki Hohner – lekkie to to nie jest, to fakt
… Ale i tak chyba nic nie przebije Jazz Bassa z jesionu bagiennego.
sadowskyego może? ;D
Jak bagienny, to cięższy tylko jest Jozik z Bazin 🙂 Sorry za ot, nie mogłem
się powstrzymać!!
hehe +6^34 pinio
Fendery są dość toporne, powinien być. Mayo odpadają
Kiedy przerzuciłem się ze SkyWaya na Ibanez BTB 555, nie mogłem się
przyzwyczaić do wagi tej bestii 😀 Teraz już nie wyobrażam sobie grać na
czymś lżejszym i mniejszym…
mierzyłem w coś taniego, patrzyłem washborna xb 100, corta z którejś tam
serii, olpa (ten trochę cięższy był i grubszy gryf miał), jakiegoś Fender
J fretlesa też luknołem, ale cinko, leciutki był i cienki gryf
Jak bass za lekki a gryf za cienki, to jakiś P-Bass (nie jazz – jazzy sa
mniejsze, lżejsze i maja węższe i cieńsze gryfy) + łańcuch zamiast paska
i po sprawie 😀
Jak rok temu kupowałem bas to nie byłem do niego przekonany bo wydawał się
być za ciężki ale teraz jak ide do sklepu muzycznego i biore bas a on ma
ledwo 2 kg to już wiem że dobre wisło musisz czuć na ramieniu a nie jak bys
sobie telefon na smyczy na szyi powiesił… Takie jest moje zdanie, mie lekkie
basy nie pasują:/
Wiecie, nie zawsze jest tak ze dobry bas musi dużo ważyć żeby dobrze
wybrziewał itepe. Zalezy od konstrukcji, niektórzy, ci najlepsi, lutnicy
potrafia tak zrobić enp: Jonas Hellborg – Savitri „Good People in Times of
Evil”by gitara dużo nie wazyla a brzmiała jak ciezka i to jest sztuka
:>
PS. zgadnijcie o jakim lutniku myśle? :>
Mam zgadnąć Jajo? 😀
No dawaj :d
Ja tam wolę cięższe gitary i być garbaty. Poza tym przy grze na stojąco z
lekkim basem to klang wygląda tak, że zamiast strune podrywać popem to cały
bas się podrywa (chyba że lewa ręka służy do siłowej stabilizacji gitary
a nie do gry). Testowałem na SkyWay-u 🙂
Przy poppingu ja mam tak, ze prawa ręka, mimo, ze podrywa strune, to i przy
okazji dociska deche do brzucha…
A nie lubię zbyt lekkich basów… Lekkie niech sobie elektryki będą… Bass
muszę czuć w łapie i w ogóle na całyum ciele… A to, ze ciężko się
nosi, to już niestety uroki bycia basistą jak dla mnie. Ale nie narzekajcie..
Co to jest te max 10 kg w łapie… Ludzie… W końcu bas to instrument..
Każdy instrument musi ważyć.