Nie wezmę metala na impreze, to stare tpo ;p
Ja z okazji rocznicy bitwy pod Grunwaldem która odbyła się 601 lat i 2 dni
temu opowiem dowcip ;p
Otóż przed walką Jagieło z Ulrichem spotkali się i Ulrich mówi do Naszego
króla
– Ej Ty stary, wykombinowałem sposób co zrobić żeby rozwiązać ten spór
bez niepotrzebnego rozlewu krwi
– no to dawaj
– Losujemy po jednym rycerzu z naszych woisk i oni staczają honorowy pojedynek
w najlepszym wypadku nikt nie zginie a w najgorszym dwóch, ten który wygra
pojedynek wygrywa bitwę
– no dobra
Niemcy wylosowali Gigantycznego Holendra, 2 metry wysokości, odziany w zbroję
i w ogóle widać że to ciężki zawodnik
Polacy wylosowali Jasia, 1,50m w kapeluszu odziany w kozie skóry, jak idzie to
ten miecz u jego pasa się za nim ciągnie i zostawia ślad
Kwiat Polskiego rycerstwa krzyczał do Jasia: „W nogi w nogi” Bo może mały
Jaą ale to Polak
Stają do pojedynku Jaś szarpie się z mieczem, nie może wyjąć go z
pokrowca Holender się z niego śmieje Jaś wydobył miecz i szybko jednym
ruchem odciął Holendrowi nogi.
Jasiu krzyczy:
„Ty to masz szczęście bo gdyby mi nie podpowiedzieli że w nogi to bym Ci
łeb uciął!”
Ten dowcip ma to do siebie że opowiadany z dynamiką i mimiką jest lepszy
Pozdrawiam