Wątek kierowany głównie do wielbicieli funku ale nie tylko.
Jestem ciekaw co sądzicie o funkowym basiście Nick Fyffe. Brał udział w
nagrywaniu największych albumów Jamiroquai.
Jego funkowe linie i podkreślam w większośći „palcowane” uważam za
niesamowicie melodyjne i „ciasne” rytmicznie.
ps-tylko proszę mi nie wyskakikwac z millerami wootenami bootsy collins itp.
Zeby było jasne tez ich bardzo lubię
a wątek poruszam w kategorii basistow mlodego pokolenia 🙂
niestety na youtube jest malo live wystepow ale wrzucilem calkiem przyjemny
cover do To Young to die i Blow
Your Mind
https://www.youtube.com/watch?v=dQf–RoI-7Y
https://www.youtube.com/watch?v=qcykPfXbO0U
Co sądzisz o Nicku Fyffe, funkowym basiście z Jamiroquai?
Jaka jest twoja opinia na temat funkowych linii basowych Nicka Fyffe?
Czy cenisz sobie jego melodyjne i rytmicznie precyzyjne granie?
Co myślisz o jego wkładzie w nagrywanie albumów Jamiroquai?
Czy uważasz, że Nick Fyffe jest jednym z najlepszych basistów w stylu funk?
Jakie są twoje ulubione kawałki z udziałem Nicka Fyffe na basie?
Czy próbowałeś naśladować jego styl gry na swoim instrumencie?
Czy uważasz, że Nick Fyffe jest często niedoceniany w świecie muzyki?
Jakie są twoje pierwsze skojarzenia z Nickiem Fyffe jako basistą?
Czy wiesz, gdzie można znaleźć więcej występów na żywo z jego udziałem?
a ja uwazam go za najzajebistrzego basiste po flea. uwielbiam grac comsic girl
albo too young to die. te brzebiegi miazda genitalnia (chyba ze to akurat nie
jego to siara wtedy). ogolnie jak slucham jamiroquaia to ten bas sprawia ze się
caly bujam. dla mnie kozak.
Słucham Jamiroquai od jakiejś dekady, ale lubię ich raczej za całokształt
niż tylko za wyczyny sekcji rytmicznej. Tak czy siak bas daje radę. Buja – i
o to chodzi.
no w ogóle temat jest o ich basie. ale ogolnie o jamiroquaiu mowiac to
generalnie gra takie popowo funkowe niewiadomo co co przy okazji jest
niesamowicie dla mnie oryginalne i alternatywne. pozatym wokalnie tez jest
zajebisty.
Jamiroquai to po prostu mistrzostwo :)) buja bujaaaa funky funky dens, sam się
w tej chwili bujam do Little L 😛
___________________________________
Knock Knock, Get in Funky ^^
No jak dla mnie Nick to jeden z najlepsiejshyh basistoof funkowych 😀
Może nie gra jakiś super wirtuozerskich partii ale jego bass tak buja ze aż
do scian się odbijam 😛
Ogolnie Jamiroquai jest świetny 😀
—————————————–
ZAK 4 ala Spector N2, Langowski 6 custom
„to ich marzenia ha!ha! urojenia!!”
Małe sprostowanie z mojej strony.w linkach zamieszczonych przeze mnei są
kawałki jeszcze Zendera 🙂 aczkolwiek panowie grają prawie ,że identycznie.
Dotyczy to także aktualnego bassmana Jamiroquai 🙂
http://www.images.43things.com/profile/72689s160.jpgwidze ze na tym się konczy funkowa ekipa z basoofki szkoda
pozdrowienia dla fanow Jamiroquai 🙂
mati
noooooo no nie tak prędko!
jescze ja !
też uważam kolesia za geniusza funku… no i proawdziwą podstawę „J”
przynajmniej na space cowboy i emergency…
nie orientuję się jak on się nazywa ale twoje linki na y.t. są do zagrywek
kolesia o którego mi chodzi… no!
jak tam się Yamaha sprawuje?
Hoho 🙂 Witam, nowy jestem ale widzę już fajny temat 🙂 A więc Nick Fyffe.
Ziomek moim zdaniem genialny. NIe liczą jego świetnej techniki i
umiejętności kompozycji. Fantastyczne melodie!!! Szkoda, ze odszedł z
Jamiroquaia, jakby ktoś wiedzial czym teraz się zajmie to będę wdzięczny.
Zastanawia mnie jak on tak umie grac klangiem/slapem na 5-tce ??? Dla mnie za
ciasno 🙂
Powiem Ci Lizard,ze tez dla mnie to też była zagadka . Ale przyuważyłem na
koncertach,że trochę inaczej slapuje (podobnie jak graham) . Wtedy nie trzeba
tego kciuka tak wpychac na siłe. A co do jego kariery to wyczytłem,że robi
sesyjne linie basowe do jakiegoś wyspiarskiego pop gówna :/ . mam
nadzieje,że gdzieś na boku przygrywa w jakimś funk/jazzie 🙂
mati
Hm… Chyba masz rację. Właśnie dostałem koncert Jamiroquaia z Werony i
faktycznie jakoś takos inaczej slapuje. Wcale nie wali tak mocno tym kciukiem,
a mimo wszystko uzyskuje dobry efekt dźwiękowy. No niestety, wielkim trzeba
się urodzić 🙁 Ja także mam nadzieję, ze jego obecny zespół/sesja to
tylko zebranie sił przed naprawdę dobrym materiałem dla jakiegoś porządnego
składu 🙂
A tak przy okazji… NIe wiecie może jakiego sprzętu używa Nick Fyffe?
Chodzi mi tu o wzmacniacz / wzmacniacze i efekt / efekty. Z góry dzięki za
informacje.
To ja się dołączę do fanów. Naprawdę jako szkoła gry i wyczucia to te
kawałki są idealne, naprawdę, koleś umie osiąść w konkretnym klimacie
pokazując przy tym, co potrafi, i to jest najważniejsze. Space cowboy
wymiata. Chociaż nie jestem jakimś superfanem tego zespołu, uważam, że
rozpykanie jakiegoś numeru z ich repertuaru da więcej niż lampienie się
godzinami w pseudobogów basu. Pozdrawiam!
Do Lizard
Widziałem go kiedyś jak się rozgrzewał na jakimś combie Ashdown a. na paru
koncertach też używał MAG C210 T albo którejś z tej serii. Basik to pewnie
wiesz ,że różne Yamaha „aktywne” różne konfiguracje przystawek często
2xHB.
A co do ” pedałów” to typowy funk stuff 😛 octaver envelope i lekkie
dist.
mati
nie jestem wielkim fanem Jamiroquaia bo nie stać mnie nigdy na płyte, nawet
nie wiedziałem jak się koleś nazywa ale od zawsze bujała mnie ta muzyka
szczególnie space cowboy… pokazuje że muzycy są na pewno kosmicznie
wykształceni. Linie niebanalne wpadające w ucho i naprawdę bas rewelacja…
grałem na tej Yamaha i sam taką bym strasznie chciał mieć… chociaż
mój kort też daje radę w fanku 🙂
Każdy członek zespołu Jamiroquai jest conajmniej genialny. Ze wszystkich
basistów Jamiego jednak najbardziej przypadł mi do gustu chyba Zender, za
kawałek Cosmic Girl i cały album Traveling Without Movin. Jak byłem
gówniarz to suchałem tego godzinami w samochodzie, męcząc rodzinę, która
była na to przez całą trasę Kraków- Rzeszów.
My z zespołem właśnie gramy Kawałek Love Foolosophy i jeżeli wsłuchac
się w te wszystkie smaczki (chórki, efekty, dzwonki i inne pierdółki,
których nie słycha za pierwszym razem) to całośc tworzy niesamowity
klimat.
jamiroquai to jest najlepsza lekcja basu… takie moje zdanie
funk you!
polecam koncertowke z woodstock 99 tam naprawdę wymiataja a już szczegolnie
sekcja basowa (mr. shala a kim bala nie wiem jak się pisze jego imie i nazwisko
😛 ale w canned heat mnie zniszczyl :))
nick jest swietny
No zdecydowanie te
Zendera partie są zabójcze. Ale 3ba zauważyć ,że wszyscy kolejni basiści
łącznie z dzisiejszym kontynuują ten styl i piękne tradycje dla J. I
zgadzam się ,że jak się dopiero posłucha J na dobrych słuchawkach albo
jeszcze lepiej obejży koncert na żywo 😛 to dopiero można docenić złożony
geniusz tej ekipy
FUNK 4 LIFE !
mati
Dzięki Mati za info 🙂 A wracając do Nicka – ziom świetny, cialo szaleje
(moje oczywiście) i w ogole ma to coś co dobrze o nim świadczy!!! Funk
World!!!
A Zender… Może jeszcze o nim usłyszymy 😉
A przypadkiem to nie Stuart Zendar, uchodzi za tego największego basistę
Jamiroquaia??
Zender. Właśnie tak. ostatnio znów o nim słychać, przynajmniej w UK. M.in.
z Markiem Ronsonem grywa (przerzucił się z Warwicków na precle, btw). Stuart
doszedł do Jamiroquai już w trakcie nagrywania pierwszej płyty, w utworze
„When You Gonna Learn” grał jeszcze ktoś inny – Andy (nie pamiętam nazwiska)
z Brand New Heavies (tę kapelkę też polecam wszystkim). Stu miał wtedy 18
lat. Pograł do „Travelling Without Moving” włącznie.
A co do pozostałych panów – prawda niestety jest taka (czego ani żaden z
nich, ani JK się nie wypierają), że zarówno Nick Fyffe jak i Paul Turner
dostali tę robotę, bo potrafili pięknie grać funk „Zender-style”… Stuart
jest już w zasadzie klasykiem basu. No i ciężko nie być, jak się
stworzyło takie linie basu, jak w „Too Young…”, „Blow My Mind”, „If I like
it, I do it”, „Light Years”, „Return Of The Space Cowboy”, „Cosmic Girl”,
„Travelling Without Moving”, „Alright” i jeszcze mnóstwo innych genialnych. I
to będąc takim szczeniakiem 😉
Kurcze, Zender czy nie należy pamiętać, że Jamiroquai to jedna z tych
kapel, których stylu w zasadzie nie da się podrobić. Jak usłyszycie trzy
dźwięki przez ścianę to nawet nie znając utworu powiecie że to oni.
Niewiele jest takich kapel.
BTW: kiedyś w jakiejś „niemuzycznej” gazecie przeczytałem, że „w ich muzyce
można odnaleźć elementy techno”. 🙂
Niedawno poznałem ten zespół i basistę. Jestem pod wrażeniem. Mimo że
niezbyt lubię funk to miło słucha mi się Jamiroquai. Jeżeli Fyffe grał w
Cosmic Girl i Runaway to gratki dla gościa. Aha i chyba gra na Fenderze Jazz
Bassie.
Może się nie znam lub nie dotarłam, ale odkąd poznałam i pokochałam
Jamiroquai, nie udało mi się znaleźć żadnej innej kapeli, które grałaby
podobną muzę. Jest tak jak mówi Zakwas – wystarczy parę sekund, żeby
zorientować się, że to właśnie Jamiroquai leci gdzieś w pobliżu.
Natomiast The Brand New Heavies, mimo że powstali wcześniej, jakoś w ogóle
mi się do JK i ekipy nie umywają. Ich funk jest gdzieś taki mdły i trochę
naiwny, w przeciwieństwie do Jamiroquai, który kilkoma dźwiękami potrafi
wszystkich rozruszać i poderwać z miejsca. Oczywiście, wielka w tym zasługa
panów basistów. Partie basu Jamiroquai to świetne ćwiczenie, jeśli ktoś
chce podszkolić umiejętności techniczne. No i jak bujają. 🙂
Jeszcze brakuje mi Synkronized i Dynamite i dyskografia skompletowana. 🙂
Nie wiem który basista na jakim albumie gra, lecz cenię wszystkich za
całokształt Jamiroquai 🙂