Cześć wszystkim!
Cieszę się, że w końcu znalazłem czas, by się zarejestrować
i przywitać. Dłuższy czas korzystam z wiedzy i doświadczenia ekipy
żyjącej na tym forum i nadszedł czas, by do Was dołączyć.
Jak napisałem w nagłówku, nawróciłem się na bas z gitary na której
grałem przez kilkanaście lat.
Dzieciaki odrosły, rock and roll dalej w sercu gra, więc czas był dobry na
powrót do młodzieńczego grania.
Założyłem trio (dr, b, g) no i pojawił się problem,że basistów wolnych
jest mało. Po roku siadłem do basu i (jak się domyślacie)
wciąąąąągnęło mnie na maksa.
Zaczeły się jam sessions i zamiast gitarzysty, zapraszają mnie jako basistę
😉
Zatem po X latach zaczynam teoretycznie od zera, bo bas
(jak się okazuje) to piękny i trudny intrument wymagający zupełnie innego
myślenia niż gitara.
Spokorniałem i się nawróciłem.
Teraz gdy gram na basie to gram tak gitarzystom jak sam chciałem by mnie
basiści grali. Czasami to duże wyzwanie…wycofać się…zagrać mniej…ale
na koniec okazuje się, że o to chodziło i dawno nie było takiej
energii.
O to chodzi chyba, nie?
Gatunki: Dotychczas (z racji gitary) rock and roll Deep Purple, Zeppelini, The
Police, U2, Pink Floyd i 200 innych. Teraz j.w. ale romansuje wokół old
school funk, soul, jazz i pochodnych.
Ściskam Was na dzień dobry i przybijam basowego żółwia
Ps Co do gratów na dzisiaj: Cort B4, Ashdown 330 210 h, Zoom b3
Czołem! 🙂
Basowy żółw.
cześć 🙂
Witaj „przechrzto”:)
Witam 🙂