Witam,
dowiedziałem się że skaza pt. „słoń Ci na ucho nadepnął” nie musi być
permanentna i słuch jak każdy inny „mięsięń” można ćwiczyć. Chciałbym
zacząć od podstaw, czyli zacząć słyszeć i rozróżniać interwały.
Znalazłem fajny sofcik, który wspomaga naukę słuchu (w tym interwałów):
www.solfege.org.
I teraz mam pytanie, jak to praktycznie zorganizować, żeby było z sensem.
Czy mam zacząć od sekund (tak powiedzmy 10 minut dziennie) – aż do
opanowania tematu. Potem tercje, itd?
Czy powinienem wybrać inną drogę?
pozdrawiam
Czy muszę nauczyć się interwałów żeby być dobrym basistą?
Czy wiesz, jak mogę ćwiczyć słuch i rozróżnianie interwałów?
Czy znasz jakieś sposoby na poprawę rozpoznawania interwałów?
Czy zaczynasz od prostszych interwałów?
Czy używasz jakichś programów lub aplikacji do nauki interwałów?
Czy wiesz, jakie interwały najczęściej występują w muzyce?
Czy zdajesz sobie sprawę, jak ważny jest słuch dla basisty?
Czy masz jakieś wskazówki, jak szybko nauczyć się interwałów?
Czy musisz trenować codziennie, żeby zwiększyć swoją zdolność rozpoznawania interwałów?
Czy wiesz, jak długo powinno się ćwiczyć interwały, żeby osiągnąć sukces?
Mi tu się podoba pod tym względem EarMaster – najpierw odróżnianie, który
interwał większy,a dopiero potem poszukiwania konkretnego.
Oczywiście, że nie możesz sobie wziąć od razu wszystkich na głowę,
zacznij na początek np od tych do kwinty. I dla każdego interwału poszukaj
znajomie brzmiącej melodii, łatwiej jest zapamiętywać
Fajny ten EarMaster. Sądzisz że wersja Essential jest wystarczająca czy
powinienem zanabyć metodą kupna wer. Pro?