Piszę bo ostatnio wzięła mnie taka rozkmina:
Mieszkam w bloku, więc do treningów domowych używam małego komba, co by
mnie sąsiedzi nie wyeksmitowali. Po części przyzwyczaiłem się już do
tego, że mój 15W Peavey nie gada tak, jak większy sprzęt w salce prób.
Zastanowiłem się trochę i doszedłem do wniosku, że na jakim małym piecyku
bym nie grał brzmiał on co najwyżej tak sobie: albo brakowało głębi, albo
dynamiki, albo pasmo było mocno sklejone.
Więc odnoszę się z pytaniem do bardziej doświadczonych kolegów, którzy
ograli więcej sprzętu ode mnie: Czy w ogóle istnieje coś takiego, jak
nieduże kombo (lub zestaw head+głowa) które przy niedużej głośności jest
w stanie ładnie zagadać? A jak tak, to co to za sprzęt?
Czy zastanawiałeś się kiedyś, czy istnieje dobry piecyk do grania w bloku?
Czy masz problem z używaniem swojego małego komba podczas treningów domowych?
Czy zauważyłeś, że twój 15W Peavey brzmi gorzej niż większy sprzęt?
Czy uważasz, że w małym piecyku brakuje głębi, dynamiki lub pasmo jest mocno sklejone?
Czy pytałeś już bardziej doświadczonych kolegów o to, czy istnieje coś takiego jak nieduże kombo, które przy niedużej głośności brzmi ładnie?
Czy myślisz o poszukiwaniu nowego sprzętu?
Czy używasz swojego komba tylko do treningów w domu?
Czy zamierzasz kupić piecyk do grania w małym mieszkaniu lub bloku?
Czy interesujesz się sprzętem muzycznym i ciągle poszukujesz nowych rozwiązań?
Czy wiesz, co to za sprzęt jest w stanie ładnie zagadać przy niedużej głośności?
a myślałeś o graniu na słuchawkach?
Lampowe wzmacniacze w klasie A. Jest trochę takich – pięciowatowych.
@Kedziu – grałem trochę na słuchawkach, ale to nie to samo, co brzmienie z
pieca. A może wystarczająco dobrych słuchawek nie miałem, chociaż moje
przy muzyce sprawują się świetnie.
@Kapral – A mógłbyś podać jakieś marki/modele?
A mnie przychodzi do głowy normalna paczka plus „głowa basowa” Phil Jones
Buddy BB1 (10W !!)
Aktualnie posiadam Peavey MAX 158.
Słychać co się gra, ale już np. przy metalowej muzyce granej ma mail
Ibanezie z serii SR nie ma na nim mocnego klekotu strun o progi, które
słychać na MarkBassie SA 450.
Ogólnie pytanie było o to, czy da się na małym piecyku uzyskać brzmienie
takiego np większego MarkBassa, tyle, że ciszej 🙂
Epiphone Valve Junior, Matamp Minimat.
Jak wrócę do domu to ogarnę więcej.
Dzięki Kapral, to co podesłałeś wygląda ciekawie.
Tylko chyba trzeba je ściągać z zagranicy, a bez wcześniejszego ogrania na
pewno nie kupię. (Inna sprawa że w okresie wakacyjnym zakupów robił nie
będę, więc jest to plan na „za jakiś czas”)
Miły wątek w tej kopalni pomysłów 🙂
Pamiętajta, że bas lepiej brzmi tam, gdzie pomiędzy ścianami jest 4- 10
metrów lub więcej.
Iloczyn długości fali i częstotliwości to prędkość rozchodzenia
dźwięku.
Taka repetycja z fizyki.
Działamy w przedziale ~ 40-100 Hz i 340m/s stąd mi te wymiary wyszły.
W mniejszych kanciapach jest mało tłusto.
Osuszają.
W większej przestrzeni jednak się lepiej dźwięk rozchodzi.
Na razie sam mam jakiś okropnie mały piecyk, który i tak drażni
sąsiadów.
Pozdrówka!
Zerknij na Warwick BC 20, jest to male a bardzo fajnie brzmiace combo.
https://www.youtube.com/watch?v=TIIbyBrANYM
Ten Ampeg BA110 wygląda ciekawie. Da się go ograć gdzieś w warszawie lub
okolicy?
Zerknij, ze w tym kombo Warwicka BC 20 masz oprocz niskotonowego glosnika
gwizdek 2″ wiec nawet jak podepniesz mp3 to ladniej calosc razem zagra niż na
samym glosniku 8″ tak jak masz w Ampegu…Warwicka ograsz np. w Pasji na
ul.Wiktorskiej.
Co do podkładu, to w tym samym pokoju co mam miejsce do basowania to jest też
zestaw kina domowego, więc podkład puszczam sobie przez oddzielne
głośniki.
Ale zobaczę, szczególnie, że można ograć 🙂
Spowolnianie tempa bardzo może się przydać na początek.
Ciekawa sugestia.
Ten bałagan w tym grajdołku sklepowym też ma swój urok 🙂
Robiłem już tam parę zakupów.
Myślę, że dobrą propozycją może być Ampeg z BA108…