mnie tam się Rodi podoba bo to pierwszy gośc który tak gra… ale nie twierdze , że jest najlepszy tylko dyskretnie zwróciłem Waszą uwagę na niego 😉 bez bulwersów:)
@spluker:
@rider:
hohoohhooh. stary to jest festyn. 😀
No nieciekawa muzyka, jakoś tak trąca niczym 😀 co nie znaczy ze technicznie slabo, technicznie jest super ( nie znam się 😀 ) ale zero duszy w tej muzyce.
Spluker wkręcił biedaka i myśli że Wooten jest słaby a te weselne Warriory są fajne… heh to brzmi jak jakaś melodyjka MIDI z wokalem i przesterami a solówki na basie prawie w ogóle nie słychać poza połową taktu…
|sam jestes melodyjka z midi i do tego glucha melodyjka skoro nie slyszysz i na weselach to predzej ty grasz
Yarr!
Power metalem zabrzmiewa utwór ten, a za sprawą klawiszy jawi się to odpustową kompletnie melodią, ACZKOLWIEK! Basista zacną brodę posiada, być może na ludzi kiedyś wyjdzie!
________________________________________________
Yo-ho-ho and a bottle of rum!
OT. Ale to serio brzmi jak z jakiejś amigi czy coś (prócz przesterów i wokalu) 🙂 A ambitniejsze kawałki to sam piszę 😛
@Francis Blackhawke: Yarr! Power metalem zabrzmiewa utwór ten, a za sprawą klawiszy jawi się to odpustową kompletnie melodią, ACZKOLWIEK! Basista zacną brodę posiada, być może na ludzi kiedyś wyjdzie!
😀 😀 😀
Yarrrr Harrr !!!
Patrzac na tych weselnych warriorow obiektywnie to nic w tej muzie niema oprocz mase troo metalowcow pod scena którzy przyszli na nich pewnie dlatego ze grali support do czegoś wiekszego albo dlatego ze wstep był za 3zeta i najebac się można było przy tym. Kawalek jest denny ,a solowka (powtarzalem ten fragment z 15razy żeby ja uslyszec) jest … nedzna 😀
podsumowujac:
Hejahop łorior kłest łeee makarena i do tańca !
panowie ale p*rdolicie wszyscy piąte przez dziesiąte…. jeśli komuś się nie podoba power metal to niech go nie słucha. A nie beszta na forum. Co do solówki, rzeczywiście prawie jej nie słychać , a to co dosłyszałem wcale rewelacyjne mi się jakoś nie zda.
ej ja do power metalu nic niemam. sam z umilowaniem przysluchuje się czasami running wild albo manowar.
no ale przecierz te kapele łoiły tak w latach 80 😛 to jest zajebiste .. minelo prawie 30 lat a ludzie nadal chca szokowac tym co zagrało już miliard osob 😀
@spluker:
@Francis Blackhawke: Yarr! Power metalem zabrzmiewa utwór ten, a za sprawą klawiszy jawi się to odpustową kompletnie melodią, ACZKOLWIEK! Basista zacną brodę posiada, być może na ludzi kiedyś wyjdzie!
😀 😀 😀
Yarrrr Harrr !!! Patrzac na tych weselnych warriorow obiektywnie to nic w tej muzie niema oprocz mase troo metalowcow pod scena którzy przyszli na nich pewnie dlatego ze grali support do czegoś wiekszego albo dlatego ze wstep był za 3zeta i najebac się można było przy tym. Kawalek jest denny ,a solowka (powtarzalem ten fragment z 15razy żeby ja uslyszec) jest … nedzna 😀
podsumowujac: Hejahop łorior kłest łeee makarena i do tańca !
|po 1 przyszli dla nich, po 2 nie byli supportem a bilet kosztowal 80zł conajmniej, po 3 nagrywali tam dvd
przykre ..
zreszta o czym my gadamy 😀 to jest temat o zajebistych basistach a nie o tym czy jakaś kapela robi festyn czy nie. to kwestia gustu no ! 🙂 zaswiadczam ci ze ich basista jakiś wybitny to nie jest 😀
Flea, Flea, Flea 😛
WLASNIE !!
i niema c*uja we wsi !
Mark King
Geddy Lee
Steve Harris
Chris Squire
John Enthwistle
Polska:
Ścierański,
Pilichowski,chociaż jest cholernie suchy,
“Kciuk” Jaworski, j.w.
Paweł Jarzębski.
@rider:
o kutfa. Wieś śpiewa i tańczy
|tańczy??? gdzie?
@eustachy: (…) Chris Squire
Polska: Ścierański, (…)
To jest gust!! 😀
Teraz dopiero zauważyłem że siedzę na nitroglicerynie.
Przecie on czy ona jest z krainy zwanej Pyrlandią, a konkretnie z mojej mieściny.Kurza twarz.
Sguire, Ścierański to dobry ten gust czy nie, chę.
Skłajr rządzi, a mało kto go docenia… tak samo Ściera.
Dobrze prawisz Szergiel, mimo że jesteś z Wa-wy. Wiadomo Wa-wa z kmiotkami z Pyrlandii gada jak Legia z Lechem, ale czuję że muzykę odbierasz wszystkimi zmysłami, a nie tylko intelektem. Dalej tak, dalej,dalej a nie będzie ludzi którzy odbierają muzykę tylo atletycznie.
Harris
Flea
Hellborg
i uwaga mogę zaskoczyć : Robert Trujillo
aha ! zapomniałbym o Claypoolu
Trujillo jest dobrym basistą co nie zawsze ma odzwierciedlenie w Metallic niestety nad czym ubolewam bo się wychowałem przy dźwiękach Master of Puppets… ale cóż ja jestem głuchą melodyjką MIDI :D:D nikt mnie tak nie nazwał jeszcze… a macie jakiś pomysł żeby nagrać swoje klang-wypociny nie mając kamery ani aparatu cyfr, ale mając Suond Blaster Audigy w kompie?? nie mam nawet mikrofonu ani pieca w domu… co do basistów to przypominam o Stuarcie Hammie:) San Fransisco………………..
Podłącz bass bezpośrednio do kompa i nagrywaj, tylko program jakiś musisz mieć np. Cool Edit
Moi 2 ulubienie basiści:
Mikey Way
Pete Wentz
🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Mam Adobe Audition a w które to wejscie się wpina?? i coś trzeba w kompie zmienic?? do Modów sorki za offtop… co do basistów to jeszcze Kmieta z Armii stylowo gra, no aczkolwiek do najlepszych nie należy ostatnio Ścierańskiego odkrywam…
więc tak:
James Jamerson
Jerry Jemmott
Jaco Pastorius
Krzyś Ścierański
Karim Martusewicz
Richard Bona
Victor Lemonte Wooten
Les
i setki innych.
a w ogóle to co to za zawody? co to kurna, biegi na 400m?
złoty medal za muzykę?
EDIT dorzucę jeszcze Stinga, Paula McCartneya, Tonyego Levina, Stevea Swallowa i Braci Pospieszalskich – Marcina i Janka (za to, co robił z VooVoo i za to, że przygotował Karima na następcę…)
a co powiedzie o króliku z sistars. on ma fajne groovy. i fajnego precla 😀
Królik jest biedny. Niech s*erdala.
przejrzałem wypowiedzi i mam ochotę podyskutować:
@advena: …wyższość techniki w grze na basie niż na zwykłym elektryku
taa… wyższość… temat wraca raz na jakiś czas. Co to znaczy? “jestem lepszą istotą od ciebie, bo gram na basie, a ty na gitarze?” bo co, bo gryf dłuższy, że się symboli fallicznych czepię? przecież to o muzykę chodzi wspólnie tworzoną, a nie o zwalczanie się nawzajem.
@nieznajomy: Marcus Miller czy Victor Wooten bo to sa ludzie stworzeni raczej do gry solo..
a słyszałeś granie Marcusa z Lutherem Vandrossem albo Alem Jarreau? Toż to najdroższy muzyk sekcyjny na świecie, właśnie dlatego że swietnie to robi. Nawet Budka Suflera go wynajęła przecież… albo Wooten w Bela Fleck & the Flecktones – rewelacyjne akompaniamenty!
@Brylant: i ten z U2, może i jest niezły, ale strasznie bezpłuciowy, basista bo basita i nic więcej
moim zdaniem Clayton jest idealny dla kapeli, w której gra – myślisz, że byłoby to z pożytkiem dla muzyki, gdyby zamienić go miejscami z Claypoolem?
@Hangie: Sheenan gra zbyt technicznie, a za mało dźwiękiem. nasra za przeproszeniem tego wszystko jak najwiecej w jednym takcie i jest tru i fajnie. Ludzie… bass to nie elektryk, chociaz nawet na elektryku dobra solówka to nie tylko szybkosc…
kolejny raz się nie zgodzę – jako przykład przytoczę tylko jeden z najbardziej znanych kawałków Mr Big – cover z Cata Stevensa “Wild World” – rewelacyjna, świetnie brzmiąca, kołysząca linia basu, składająca się w dużej części z całych nut i półnut…
albo Miller z Deanem Brownem – gruuw 🙂
Chcialbym poprawic mojego wczesniejszego posta , dodaje do listy Victora Wootena 😀
———–
E tam, Jason Newsted i ni ma c*uja 😉
Im your source of self destruction…
na pewno ma. Widać go było w nogawce, kiedy jeszcze nosili gumki…
A to dobre :DDD
nie o tego c*uja co prawda chodzilo…
Im your source of self destruction…
No co ty?! głowę bym dał uciąć, że o tego 😐
Ale nie przesadzajcie z jakimiś zbędnymi komentarzami, ok? 😀
tak powracając trochę do tematu dochodzę do wniosku że dobry basista to taki, który grając w zespole nie wybija się i dopasowuje siebie i swoją grę do potrzeb bandu, nie mówię o np Level 42 czy Pilichowski Band. Ktoś kiedyś powiedział że w dobrym zespole bas słychać wtedy jak go nie ma (tzn słychać że go nie ma) 🙂 ja osobiście lubię solo ale super technika, szybkość i improwizacja to co innego niż perfekcyjne zgranie z zespołem. Ot moje zdanie:) podaję przykład – Benedykt Otręba z Dżemu- bas pełni swą rolę kapitalnie, bez wirtuozerii… jeszcze SilverChair ale to mało kto chyba zna… Pozdrawiam:)
Tyle, że Bena słychać aż miło 🙂 To też takie uogólnianie – czy basista zgrany z zespołem, czy nie, czy go słychać, czy nie słychać – to wszystko zależy od stylu perkusisty, rodzaju muzyki, ogólnego wypracowanego brzmienia zespołu itd itp. Wystarczy spojrzeć właśnie na Level 42 – jedno z najbardziej wypracowanych i dopracowanych brzmień, jakie słyszałem – inny basista by tam nie pasował.
Jeff Schmidt i wszystko jasne 😉
ale laik nie słyszy takich linii basu jak np Bena 🙂 za to słyszy jak go nie ma 🙂 co do Marka Kinga zgadzam się jest jedynyw swoim rodzaju i ma tak kapitalny styl że cenię go najwyżej spośród klangujących. Tak uważam bo mnie on bardzo się podoba za co pewnie mnie zaraz spacyfikują fani Flea czy Millera…
Ja jestem fanem Millera, ale Cię nie spacyfikuję. To inny styl przecież 😉
Pastorius, Miller, Wooten,a z Polskich zdecydowanie Żaczek:)
Joey DeMaio za szybkosc, prostote, brzmienie i za niesamowite solowki
GEORG LISTING Z TOKIO HOTEL:P
nie wiem czy już był ale i tak wymiata…
@Zielak: GEORG LISTING Z TOKIO HOTEL:P nie wiem czy już był ale i tak wymiata…
To jest prowokacja? 😉
Im your source of self destruction…
(…)prowokacja? 😉
Nom, chyba nie pomysleliscie ani przez chwile ze może być inaczej? 😀
Ostatnio poznałem nowego Guru basowego kogoś kogo do tej pory trochę ignorowałem. Chodzi mi o Tonyego Levina. Gość jest genialny po prostu. Jego partie w King Crimson, jego solowa działalność, jego styl, technika itd. Polecam jego najnowszą solową płytę “Resonator”.
hohoohhooh. stary to jest festyn. 😀
mnie tam się Rodi podoba bo to pierwszy gośc który tak gra… ale nie
twierdze , że jest najlepszy tylko dyskretnie zwróciłem Waszą uwagę na niego
😉 bez bulwersów:)
No nieciekawa muzyka, jakoś tak trąca niczym 😀 co nie znaczy ze
technicznie slabo, technicznie jest super ( nie znam się 😀 ) ale zero duszy w
tej muzyce.
Spluker wkręcił biedaka i myśli że Wooten jest słaby a te weselne Warriory
są fajne… heh to brzmi jak jakaś melodyjka MIDI z wokalem i przesterami a
solówki na basie prawie w ogóle nie słychać poza połową taktu…
|sam jestes melodyjka z midi i do tego glucha melodyjka skoro nie slyszysz i na
weselach to predzej ty grasz
Yarr!
Power metalem zabrzmiewa utwór ten, a za sprawą klawiszy jawi się to
odpustową kompletnie melodią, ACZKOLWIEK! Basista zacną brodę posiada, być
może na ludzi kiedyś wyjdzie!
________________________________________________
Yo-ho-ho and a bottle of rum!
OT. Ale to serio brzmi jak z jakiejś amigi czy coś (prócz przesterów i
wokalu) 🙂 A ambitniejsze kawałki to sam piszę 😛
To jest warte ogladniecia
https://www.youtube.com/watch?v=bXImi2etl7I
😀 😀 😀
Yarrrr Harrr !!!
Patrzac na tych weselnych warriorow obiektywnie to nic w tej muzie niema oprocz
mase troo metalowcow pod scena którzy przyszli na nich pewnie dlatego ze grali
support do czegoś wiekszego albo dlatego ze wstep był za 3zeta i najebac się
można było przy tym. Kawalek jest denny ,a solowka (powtarzalem ten fragment z
15razy żeby ja uslyszec) jest … nedzna 😀
podsumowujac:
Hejahop łorior kłest łeee makarena i do tańca !
panowie ale p*rdolicie wszyscy piąte przez dziesiąte…. jeśli komuś się
nie podoba power metal to niech go nie słucha. A nie beszta na forum. Co do
solówki, rzeczywiście prawie jej nie słychać , a to co dosłyszałem wcale
rewelacyjne mi się jakoś nie zda.
ej ja do power metalu nic niemam. sam z umilowaniem przysluchuje się czasami
running wild albo manowar.
no ale przecierz te kapele łoiły tak w latach 80 😛 to jest zajebiste ..
minelo prawie 30 lat a ludzie nadal chca szokowac tym co zagrało już miliard
osob 😀
|po 1 przyszli dla nich, po 2 nie byli supportem a bilet kosztowal 80zł
conajmniej, po 3 nagrywali tam dvd
przykre ..
zreszta o czym my gadamy 😀 to jest temat o zajebistych basistach a nie o tym
czy jakaś kapela robi festyn czy nie. to kwestia gustu no ! 🙂 zaswiadczam ci
ze ich basista jakiś wybitny to nie jest 😀
Flea, Flea, Flea 😛
WLASNIE !!
i niema c*uja we wsi !
Mark King
Geddy Lee
Steve Harris
Chris Squire
John Enthwistle
Polska:
Ścierański,
Pilichowski,chociaż jest cholernie suchy,
“Kciuk” Jaworski, j.w.
Paweł Jarzębski.
o kutfa. Wieś śpiewa i tańczy
|tańczy??? gdzie?
To jest gust!! 😀
Teraz dopiero zauważyłem że siedzę na nitroglicerynie.
Przecie on czy ona jest z krainy zwanej Pyrlandią, a konkretnie z mojej
mieściny.Kurza twarz.
Sguire, Ścierański to dobry ten gust czy nie, chę.
Skłajr rządzi, a mało kto go docenia… tak samo Ściera.
Dobrze prawisz Szergiel, mimo że jesteś z Wa-wy. Wiadomo Wa-wa z kmiotkami z
Pyrlandii gada jak Legia z Lechem, ale czuję że muzykę odbierasz wszystkimi
zmysłami, a nie tylko intelektem. Dalej tak, dalej,dalej a nie będzie ludzi
którzy odbierają muzykę tylo atletycznie.
Harris
Flea
Hellborg
i uwaga mogę zaskoczyć : Robert Trujillo
aha ! zapomniałbym o Claypoolu
Trujillo jest dobrym basistą co nie zawsze ma odzwierciedlenie w Metallic
niestety nad czym ubolewam bo się wychowałem przy dźwiękach Master of
Puppets… ale cóż ja jestem głuchą melodyjką MIDI :D:D nikt mnie tak nie
nazwał jeszcze… a macie jakiś pomysł żeby nagrać swoje klang-wypociny
nie mając kamery ani aparatu cyfr, ale mając Suond Blaster Audigy w kompie??
nie mam nawet mikrofonu ani pieca w domu… co do basistów to przypominam o
Stuarcie Hammie:) San Fransisco………………..
Podłącz bass bezpośrednio do kompa i nagrywaj, tylko program jakiś musisz
mieć np. Cool Edit
Moi 2 ulubienie basiści:
Mikey Way
Pete Wentz
🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Mam Adobe Audition a w które to wejscie się wpina?? i coś trzeba w kompie
zmienic?? do Modów sorki za offtop… co do basistów to jeszcze Kmieta z
Armii stylowo gra, no aczkolwiek do najlepszych nie należy ostatnio
Ścierańskiego odkrywam…
więc tak:
James Jamerson
Jerry Jemmott
Jaco Pastorius
Krzyś Ścierański
Karim Martusewicz
Richard Bona
Victor Lemonte Wooten
Les
i setki innych.
a w ogóle to co to za zawody? co to kurna, biegi na 400m?
złoty medal za muzykę?
EDIT dorzucę jeszcze Stinga, Paula McCartneya, Tonyego Levina, Stevea Swallowa
i Braci Pospieszalskich – Marcina i Janka (za to, co robił z VooVoo i za to,
że przygotował Karima na następcę…)
a co powiedzie o króliku z sistars. on ma fajne groovy. i fajnego precla 😀
Królik jest biedny. Niech s*erdala.
przejrzałem wypowiedzi i mam ochotę podyskutować:
taa… wyższość… temat wraca raz na jakiś czas. Co to znaczy? “jestem
lepszą istotą od ciebie, bo gram na basie, a ty na gitarze?” bo co, bo gryf
dłuższy, że się symboli fallicznych czepię? przecież to o muzykę chodzi
wspólnie tworzoną, a nie o zwalczanie się nawzajem.
a słyszałeś granie Marcusa z Lutherem Vandrossem albo Alem Jarreau? Toż to
najdroższy muzyk sekcyjny na świecie, właśnie dlatego że swietnie to robi.
Nawet Budka Suflera go wynajęła przecież… albo Wooten w Bela Fleck & the
Flecktones – rewelacyjne akompaniamenty!
moim zdaniem Clayton jest idealny dla kapeli, w której gra – myślisz, że
byłoby to z pożytkiem dla muzyki, gdyby zamienić go miejscami z
Claypoolem?
kolejny raz się nie zgodzę – jako przykład przytoczę tylko jeden z
najbardziej znanych kawałków Mr Big – cover z Cata Stevensa “Wild World” –
rewelacyjna, świetnie brzmiąca, kołysząca linia basu, składająca się w
dużej części z całych nut i półnut…
albo Miller z Deanem Brownem – gruuw 🙂
Chcialbym poprawic mojego wczesniejszego posta , dodaje do listy Victora
Wootena 😀
———–
E tam, Jason Newsted i ni ma c*uja 😉
Im your source of self destruction…
na pewno ma. Widać go było w nogawce, kiedy jeszcze nosili gumki…
A to dobre :DDD
nie o tego c*uja co prawda chodzilo…
Im your source of self destruction…
No co ty?! głowę bym dał uciąć, że o tego 😐
Ale nie przesadzajcie z jakimiś zbędnymi komentarzami, ok? 😀
tak powracając trochę do tematu dochodzę do wniosku że dobry basista to
taki, który grając w zespole nie wybija się i dopasowuje siebie i swoją
grę do potrzeb bandu, nie mówię o np Level 42 czy Pilichowski Band. Ktoś
kiedyś powiedział że w dobrym zespole bas słychać wtedy jak go nie ma (tzn
słychać że go nie ma) 🙂 ja osobiście lubię solo ale super technika,
szybkość i improwizacja to co innego niż perfekcyjne zgranie z zespołem. Ot
moje zdanie:) podaję przykład – Benedykt Otręba z Dżemu- bas pełni swą
rolę kapitalnie, bez wirtuozerii… jeszcze SilverChair ale to mało kto chyba
zna… Pozdrawiam:)
Tyle, że Bena słychać aż miło 🙂 To też takie uogólnianie – czy basista
zgrany z zespołem, czy nie, czy go słychać, czy nie słychać – to wszystko
zależy od stylu perkusisty, rodzaju muzyki, ogólnego wypracowanego brzmienia
zespołu itd itp. Wystarczy spojrzeć właśnie na Level 42 – jedno z
najbardziej wypracowanych i dopracowanych brzmień, jakie słyszałem – inny
basista by tam nie pasował.
Jeff Schmidt i wszystko jasne 😉
ale laik nie słyszy takich linii basu jak np Bena 🙂 za to słyszy jak go nie
ma 🙂 co do Marka Kinga zgadzam się jest jedynyw swoim rodzaju i ma tak
kapitalny styl że cenię go najwyżej spośród klangujących. Tak uważam bo
mnie on bardzo się podoba za co pewnie mnie zaraz spacyfikują fani Flea czy
Millera…
Ja jestem fanem Millera, ale Cię nie spacyfikuję. To inny styl przecież 😉
Pastorius, Miller, Wooten,a z Polskich zdecydowanie Żaczek:)
Joey DeMaio za szybkosc, prostote, brzmienie i za niesamowite solowki
GEORG LISTING Z TOKIO HOTEL:P
nie wiem czy już był ale i tak wymiata…
To jest prowokacja? 😉
Im your source of self destruction…
Nom, chyba nie pomysleliscie ani przez chwile ze może być inaczej? 😀
Ostatnio poznałem nowego Guru basowego kogoś kogo do tej pory trochę
ignorowałem. Chodzi mi o Tonyego Levina. Gość jest genialny po prostu. Jego
partie w King Crimson, jego solowa działalność, jego styl, technika itd.
Polecam jego najnowszą solową płytę “Resonator”.