najlepciejshy basman

55-dt5.

57-pazlenchantin01.

58-cs-billysheehan1-atlanta71901.

150-tomasz_grabowy_x.

503-deacon-sm.

692-lelandsklar.
niniejszym oglaszam plecbiscyt na najlepszego bassmana. 😀 zglaszam kandydature
Marcusa Milera. a wasi ulubieni basiści?

Podziel się swoją opinią
nitrogliceryna
nitrogliceryna
Artykuły: 1

476 komentarzy

  1. To i ja się dorzucę:

    – Steve Harris – za to, że dźwięk basu zaczął mi się dzięki niemu
    podobać

    – John Myung – mój aktualny faworyt, cichy, spokojny, ale na scenie ma pazur
    (“Dance of Eternity”). Wybrany za to, że to dzięki niemu chwyciłem za bas i
    że mam inne spojrzenie na grę na tym instrumencie.

    – Tony Levin – ma niesamowity feeling, potrafi zażartować z muzyki
    (“Speedbump” na ten przykład) i gra na Chapman Sticku (też bym chciał). Ten
    gość po Myungu zaczął poważnie modyfikować mój styl gry na bardziej
    jazzowy/fusion.

  2. hmmm….jestem nowy takze witam wszystkich

    co do tematu to wydaje mi się ze niema najlepszych basistow, za to są na pewno
    ulubieni, jeżeli chodzi o moich ulubiencow to:

    John Myung-za jego paluchy, swietny tapping oraz chapman sticka no i za to ze
    jest taki spokojny i cichy

    Marcus Miller i Jaco Pastorius-obydwaj za to ze dzięki nim pokochalem jazz

    Justin Chancellor-bo partie jakie tworzy w Toolu sa naprawdę niesamowite

    Brian Marshall- w Creed za prostote a w Alter Bridge za szybkosc

    Waldi Tkaczyk-bo to jedyny swietny basista z Polski

  3. @maciek138: John Myung-za jego paluchy, swietny tapping oraz chapman sticka

    Myung jest MOOOOOOCNO średnim tappingującym. To, że ma sticka nie znaczy,
    że potrafi go używać

    @maciek138: Waldi Tkaczyk-bo to jedyny swietny basista z Polski

    Może najpierw się dowiedz jakich basistów mamy w kraju a później pisz, że
    jest jedyny?

  4. skoro uwazam…ze mocną strona Myunga jest tapping..nieznaczy ze to wszystkim
    narzucam bo to moje zdanie

    a co do Tkaczyka…..zapewne ci INNI basiści których masz na mysli to przede
    wszystkim Pilichowski…w takim razie pozostawie to bez komentarza

  5. Nie ma to jak wmawiać komuś, kogo on uważa za innych dobrych basistów.
    Gratulacje :D.

    Wiesz może kto to Robert Kubiszyn? Albo Karim Martusewicz?

  6. Daj spokój Kapralu, w Polsce jest tylko Pilichowski, Ścierański i zgraja
    noobów z basami 😉

  7. Nieprawda! Jest jeszcze Kombii i Bayer Full. Jeden z tych zespołów ma w
    składzie “jedynego świetnego basistę z Polski”… niestety jak sobie ich
    słucham, to nie mam pewności który 😛

  8. facepalm kolo ma dwa posty i pozostawia bez komentarza:D

    a Żaczek? a Królik?

  9. @kububasek: a Królik?

    I całe No Bass No Fun z Grottem i resztą?

    I druga część, która nadchodzi?

  10. Moimi faworytami są

    -Sean Malone

    -Tony Levin

    -Nathan East

    -John Myung

    -Marcus Miller

    -Les Claypool

    za to, że po prostu lubię słuchać tego, co wyczyniają na basie, a ich gra
    utrzymuje mnie w przekonaniu, że warto grać na tym instrumencie :>

  11. Roger Manganelli z Less Than Jake

    Matt Freeman z Rancid i Operation Ivy

  12. Cliff Burton .

    nie dlatego ze nie zyje.

    nie dlatego ze gral w Metallice.

    ale dlatego, ze pokazal ludziom takim jak mój brat co można zrobić z bassem..

  13. Dla mnie najlepszymi są :

    – Cliff Burton ( Metallica )

    – Rex Brown ( Pantera )

    powodów jest tyle , że nie chce mi się rozpisywać ;]

  14. Ja najbardziej lubię Paula McCartneya. Miał takie kawałki
    ,w których grał proste kawałki ale potrafił napisać fuckin tasty
    ścieżki.

  15. I wszyscy razem imię przez wszystkich uwielbianego basitę:

    MIKE DIRNT!

    Jeszcze okejka dla Nicka OMalley i Paula McCartneya.

    Basista nie musi wspaniale i bezbłędnie grać, tylko jego granie powinno
    dobrze brzmieć i się podobać!

    (I być fajnym kolesiem)

  16. zależy co rozumiesz pod “wspaniale”

    a, że “bezbłędnie” to się tak dalej pocieszaj :D:D

  17. MPB

    Przykład stereotypowego admina ch**ja.(coraz częściej się z takimi spotykam
    na forach)

    Poprawia czyjeś posty żeby podpasowały pod jego chu**we posty, jest chamem
    jakich mało (jak by user tak się odzywał to JEBUT ban z miejsca).

    Jak już lecimy po chamstwie to:

    “Chyba pomyliłeś basistę z gejowatym “

    Masz lustro w domu? I co stary, boli?

  18. Ludzie za grosz honoru nie mają:D Co za czasy.. Nawet nie wiem jak to
    skomentować:D Jak ci dziecko nerwy puszczają to do do pani pedagog się udaj.
    W każdym gimnazjum jest taka osoba więc zapytaj swojego wychowawcy;D

  19. No, tośmy się pośmieliśmy się, a ja chciałbym pochwalić pana Tkaczyka.
    Słuchając tu i ówdzie nagrań Kombii w radyjkach miałem miejscami odruchy
    wymiotne, gdy do moich uszu dobiegały lipne teksty, płaskie, skompresowane
    brzmienie. Powiedzmy, że za moment do tego wrócę.

    Kiedyś, natknąwszy się na wpis w shoutboxie z zapytaniem o zespół, który
    nagrał czołówkę do 5-10-15 (dla młodszych użytkowników – taki program
    młodzieżowy z TVP sprzed nastu lat), postanowiłem się zapoznać ze starym
    repertuarem tego zespołu. Czyli Kombi. Wśród wielu kiczowatych kawałków
    znalazłem kilka całkiem rockowych, bluesowych, miejscami nawet funkowych
    numerów. Nie pamiętam tytułów, polecam samemu przesłuchać. Pan Tkaczyk
    popisywał się prostymi, acz mocno bujającymi liniami. Z tego co mi wiadomo,
    jest jednym z pierwszych basistów w Polandzie, którzy nagrywali kciuk. 🙂

    Następnie to co robił w O.N.A. zupełnie zmiotło mnie z Ziemi. Jak całe
    O.N.A. w sumie. Partie znowu niezbyt skomplikowane, ale KOPIĄ DUPSKO.
    Brzmieniem, groovem i potęgą w bardziej metalowych kawałkach. Drzwi(!),
    Brylantyna, Absta, Chylińska, Wieczny Problem, Krzyk Przed Spaleniem, Suka i
    MNÓSTWO innych. Bardzo szkoda,że już nie grają…

    Apropo brzmienia jeszcze. Byłem ostatnio na koncercie Kombii (niestety nie
    pamiętam miejscowości… gdzieś na mazurach, to były dni jakiegoś
    miasteczka w lipcu), na który miałem przywieźć rodziców. Ale, że miałem
    kawałek do miejsca z którego przyjechaliśmy, to nie opłacało mi się
    wracać, a jak usłyszałem zespół, który ich supportował, postanowiłem
    zostać, żeby posłuchać tego supportu. Fajnie grali. Blues, rock. Fajne sola
    i w ogóle. Czad . Czas na Kombii. Myślę sobie, będzie lipa. No bo dużo
    ludzi było, to przecież nie będą robić młynka. No i nie wiele się
    pomyliłem. Na początku. 😀 Na początku grali jakieś tam pierdoły. Potem
    było o wiele lepiej. Zagrali kilka chwalonych przeze mnie kawałków, stare
    hity i w ogóle. DALI PRZY TYM TAKIEGO CZADU, że DIAMETRALNIE zmieniłem
    zdanie o ich muzyce. Solówki Skawińskiego (bardzo energiczne, bardzo
    mięsiste – w końcu stratocaster :D, bardzo, BARDZO rockowe, wręcz miejscami
    metalowe), solówki perkusisty – syn Waldemara, imienia nie pamiętam, nowy
    nabytek (facet grał jak opętany, zupełnie bym się tego nie spodziewał) no
    i basista. Z początku niepozorny, tylko kostka i to też nie za mocno.
    Myślałem, że cały koncert tak zagra. Nudne, płaskie brzmienie. Ale nie…
    🙂 W pewnym momencie schował kostkę i zaczął grać paluchem. Myślę sobie,
    Waldek, pokaż co umiesz. I w tym momencie zaczęło się jego solo… Aż mi
    się smutno potem grało na tym moim basie… KA-PI-TAL-NE! Klang, paluch,
    wszystko to wraz z opętanym perkusistą – jest moc!

    Podsumowując – bardzo niepozorny facet, ale moim zdaniem genialny muzyk,
    który jakby nie patrzeć, gra bardzo dynamicznie. I to mi się podoba 🙂

    Ps. O w pytę, dawno nie widziałem na tym forum tak długiego wpisu 😀

    Drugi EDIT: czy tylko mnie irytuje nazwa tematu?

  20. Ten temat jest w ogóle bez sensu, jakby to tylko ode mnie zależało, to już
    dawno leżałby zamknięty w koszu…

Możliwość komentowania została wyłączona.