Siema. Czy ktoś z was miał kiedyś w rękach StingRay Bass Music Man’a? Co o
nim sądzicie?
Zastanawiam się nad jego kupnem i nie wiem czy jest warty zbierania tyle kasy
(około $1,799) czy lepiej ją wydać na coś lepszego.
www.music-man.com/instruments/basses/classic-stingray-4.html
Pzdro.
Czy miałbyś kiedyś ochotę zagrać na basie Music Mana StingRay?
Co sądzisz o basie StingRay Music Man?
Czy miałeś już okazję zagrać na basie Music Mana StingRay?
Czy warto zainwestować w zbieranie pieniędzy na bas Music Mana StingRay?
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad kupnem basu StingRay Music Man?
Czy w twoim zestawie muzycznym znajduje się bass Music Mana StingRay?
Czy masz jakieś doświadczenie z basem StingRay od Music Mana?
Czy uważasz, że cena basu StingRay Music Man jest adekwatna do jego jakości?
Czy posiadanie basu StingRay Music Man wpłynęłoby na twoje granie?
Czy poleciłbyś bas StingRay Music Man innym basistom?
Po 1. Było.
Po 2. Używkę (4kę) można za 3,5k zł dostać.
Po 3. Jak nie wiesz jak gra, to ograj.
IMHO świetny bas (jeśli trafisz dobry egzemplarz).
Bardzo uniwersalny, nada się do funk, reggae ,metalu…
Niestety na naszym rynku jest tez sporo bubli od tej firmy.
Po pierwsze: Może i było, ale dawno i nie prawda.
Po drugie: Może zacząć o tym basie jakąś sensowną dyskusję, bo zazwyczaj
są posty „bas absolutnie do wszystkiego, łomatko jaki cudowny, bierz i nie
gadaj. Coś jak post powyżej.
Po trzecie: Wiem przesadzam.
Po czwarte: Meritum – jest to bas dosyć specyficzny i na pewno nie
uniwersalny. Przede wszystkim jest to bas do grania kciukiem, a dopiero potem
do wszystkiego innego. Nie zabrzmi u każdego i w każdym gatunku muzycznym.
Moim skromnym zdaniem trzeba dobrze wiedzieć, jakie brzmienie chce się
uzyskać, żeby kupić stingraya i być absolutnie pewnym, że to wiosło się
do tego nadaje, bo źle użyte może zabrzmieć tragicznie.
Poza tym na rynku jest po prostu mnóstwo mnóstwo złych egzemplarzy tego
instrumentu i trzeba naprawdę porządnie poprzebierać w tych basach, żeby
znaleźć taki, który nie brzmi jak kapeć.
Po piąte: Gdzieś na basoofce są próbki brzmienia Stingraya Mroka –
pokazują co można z tym basem zrobić, a poza tym to bardzo dobry egzemplarz.
Hej, music man to napewno nie jest bas do wszystkiego. Jak dla mnie to bas głównie do grania kciukiem – bo po to został właściwie zrobiony, ale fajnie też brzmi w muzyce pop, acid jazz, house gdzie bas w tle gra jakieś fajne ciepłe bułkowate groovy, ewentualnie do grania rocka ale kostką! Za największą wadę uznałbym to, że gitara poprostu nie brzmi na starych strunach (przynajmniej dla mnie) nie da się grać i trzeba często inwestować w struny.
https://basoofka.net/galeria/19438,music-man-stingray-5/ Mroku wrzucił próbki
Ok. Dzięki za wszystkie odpowiedzi, bo daliście mi dużo do myślenia.
Przesłuchałam to nagranie i brzmienie mi się podoba, ale jeszcze rozważę
wszystkie za i przeciw.;)
Super basiwo, ale raczej do rocka i metalu (najlepiej na stalówkach – wtedy
jest dzwon) i na pewno nie jest uniwersalne (widziałeś kiedyś jazzowego
basiste z mm sr ?) – ogrywam już rok mojego Sr-a i coraz bardziej mam ochotę
go mimo wszystko sprzedać i kupić np jakiegoś jazz bassa (fender, lakland,
sadowsky)
dlaczego na jazza ? 1. Pasyw (który brzmi ciemniej i brudniej że się tak
wyraże) 2. Charakterystyczne brzmienie, którego raczej nie uzyskasz na basie
z humbem 3. bardziej wyścigowy gryf 4.sr nie brzmi an starych strunach ! 5.
zastanawiam się właśnie czy mój sr nie jest właśnie takim „jednym z wielu
bubli na naszym rynku” (ale może to tylko wina strun i braku zawodowo
brzmiącego wzmacniacza i paki ? ewentualnie nie umiem ustawić gał na wieśle i
wzmaku, ewentualnie nie potrafie grać 😛 ) – bo dotychczas nie udało mi się
tego charakterystycznego dla sra fajnego bulgotu uzyskać (patrz by the way
rhcp).
ok to pomińmy już tę kwestię ;P jak dla mnie idealnie siedzi w tych
właśnie gatunkach 😉
spoko, zawsze każdy może mieć swoje zdanie mimo wszystko;)
https://www.youtube.com/watch?v=ZvI1ZjQBUxI
Starczy?
Świetne wiosło do kciuka i funky. Z palca też mi się brzmienie podoba (i to
bardzo), ale jakoś go w metalu nie widzę 😀
akurat w jazzie jest piękne to, że to muzyka kompletnie bez ograniczeń i
można grać na kontrabasie, mulącym preclu, jazzie z z mostka, kciukiem jak
miller i nawet na przesterowanym basie, nie ma chyba czegoś takiego jak
„brzmienie basu do jazzu”
„Super basiwo, ale raczej do rocka i metalu” większej bzdury chyba w życiu
nie słyszałem:) BTW. Flea na By the way nie grał na music manie z tego co
wiem;)
No właśnie dlatego zdziwiła mnie wypowiedź Kuby 😀
Witajcie
Właśnie wróciłem z wakacji i wziołem do ręki ….swoją ulubioną
„kochankę” MM Stingray 5. I znowu to samo….wygoda i komfort gry, idealny
strój i bardzo kreatywne brzmienie.
Na temat tego brzmienia spotkałem się z bardzo zróznicowanymi opiniami.
Można porównywać i przyrównywać ale…ten instrument po prostu trzeba
poznać i nauczyć się na nim …grać….szczególnie uzycia konfiguracji
składników aktywnej elektroniki.
MM to taki „przecinak” im więcej wygamy od Niego tym więcej musimy wymagać
od siebie…czyli po prostu jak w każdym zawodowym instrumencie WSZYSTKO
słychać..szczególnie błędy artykulacyjne.
Min. dlatego wiele razy słyszałem od basistów : „MM ..nie to bas do rocka
lub slapu”
Każdy ma prawo wyboru, ale ile razy nagrywałem na MM tyle razy
realizatorzy(mam na myśli tych profesjonalnych)z delikatnym uśmiechem
życzliwości , krótko kwitowali : „Music Man i ….wszystko jasne” (z resztą
podobnie bywa też z Edenem)
Przypomnijcie więc sobie ilu wspaniałych basistów grało i gra na tym
instrumencie. Oczywiście świat i technologie idą naprzód, dlatego tych
samych dawnych „musicmanowców” widzimy teraz z basówkami typu „butique” za
tysiące dolarów.
Czy są lepsze??? nawewno inne i po prostu bardziej nowoczesne z jeszcze
większymi mozliwościami .. ale ci sami muzycy w wywiadach lub zapytani o
sprzęt często mówią: „acha ..ten numer nagrałem na MM, którego mam w
swoim instrumentarium”. Świadczy to po prostu o klasie instrumentu, który
po prostu utrzymuje się na topie.
Co do ceny …gdy w Polce te 2 lub 1,5 tyś. USD za MM było sprawą dla wielu
nieosiągalną wtedy MM był najlepszy, najwspanialszy…gdy stał się teraz w
„zasięgu” budżetowym , wielu mówi „nie MM to do rocka, za dużoi góry, jak
chcę…Foderę”.Ok proszę bardzo!!! tylko trzeba sobie uświadomić dlaczego
…Foderę.
Dlatego moim skromnym zdaniem MM to bardzo dobry instrument, taki z
charakterem, ale brzmieniowo „reformowalny” ( unikam sformułowania
uniwersalny). Ilez to razy gdy puszczałem jakiś swój solowy utwór nagrany
na MM swoim muzycznym kolegom, tak opiniowali : „fajnie zabrzmiał ten jazz
bass z klonową podstrunnicą” …oto magia Stingraya. I żeby nie było , że
chwalętylko MM to dodam , że na równi z MM używam Fender i basówki
lutnicze.
Sorki za tak długi wywód …ale po prostu jestem to winny MM , gdyż jeszcze
nigdy mnie nie zawiódł.
Pozdrawiam Kazik.
proszę o wasze dobre rady
Przymierzam się do MM SR4, próbuję zrozumieć jakie są wersje, modele, czym
się różnią, na co zwrócić uwagę przy wyborze egzemplarza itd …
?
Chciałbym też wydać na wiosło jak najmniej i przeglądając ogłoszenia są
modele za około 3tyś i inne wyglądające podobnie za 4,5tyś
,czy różnica w cenie to tylko kwestia wyceny przez sprzedawcę
?
dodam że nie interesuję się wiosłami w usa, bo wolałbym wcześniej go
osobiście pomacać :>
Ja swego Stingraya 5 mam zaledwie 2 meisiące i jeszcze to stanowczo za mało,
żeby dużo o nim powiedziec, zwlaszcza w kontekscie grania na Jazz Basie USA
przez 2 lata.
Mam obie basowki i na chwile obecna gdybym miał sprzedac jedna z nich, to
sprzedałbym Music Mana i zostawił Fendera, ale to moja bardzo subiektywna
opinia. Oba basy maja swoje bardzo charakterystyczne brzmienie. Jeśli miałbym
zakwalifikowac Stingraya brzmieniowo, to bardziej mi to brzmienie pasuje do
muzyki popowej, funky, latino. Jazz mi bardziej siedzi w kciuku (zaden chyba
bass nie zabrzmi tak marcusowo) w muzyce rockowej, reggae, luesie itp. MM brzmi
bardziej nowoczenie i to brzmienie jest bardziej „gładkie”. powiedziałbym
„ładne”, Jazzik jest bardziej vintageowy. Kolegom i kolezankom z mojego
zespołu bardziej podoba się brzmienie MM, ja jestem bardziej przyzwyczajony
do soundu JB, gdyz dla mnie to jest podstawowe brzmienie basu, ale powiedzmy
sobie szczerze – przy odpowiedniej artykulacji i ewentualnie korekcji brzmienia
kazda z tych dwoch fenialnych basowek zabrzmi zawodowo w kazdym gatunku.
awiasem mowiac znam wielu basistow jazzowych grajacych na Stingrayu. Ja uwazam,
ze jazz bass jest bardziej uniwersalny, ale to moja bardzo subiektywna i
niesprawiedliwa opinia 🙂
Kazekbas – ależ nie przepraszaj, mądrze prawisz. Miałbyś możliwość (i
przede wszystkim ochotę) nagrać jakieś dobre próbki MM? Jestem przekonany,
że nutki zagrane przez kogoś, kto poznał i opanował ten bas z pewnością
parę osób zadziwią 😉
Dante Morius – oczywiście jak tylko znajdę chwilkę i wolny czas w studio u
przyjaciela bo nie mam możliwości nagrania w domu i jestem
„małokomputerowy”, ale dzięki min. Basoofce szkolę się.
Na tę chwile na moim myspace jest kilka utworow które kiedyś nagrywałem na
laptopa u serdecznego kolegi. Zapraszam do posłuchania utworów : „Dla Ciebie”
„Cross” „Jocker”
„Gwiazdy” „franek” gdzie MM został przepuszczony tylko przez jakiś efekt
gitarowy.
Pozdrawiam
Kazik