Mam chrapkę na kupno Music Mana. I tu pojawia się moje pytanie: jaka jest
różnica między MM Bongo, a MM Sting Ray? Jest to tylko kwestia designu, czy
może jeszcze czegoś

Pozdr

Podziel się swoją opinią

41 komentarzy

  1. Sting Raye są popularniejsze. Bongo podobno super brzmi, ale tutaj jest chyba
    mało zwolenników jego wyglądu (dla mnie tam ujdzie, a co!)

    Widzę, że z Wrocławia jesteś, w Ostrowskim wisi obecnie SR, możesz
    pojechać pomacać.

  2. Akurat jutro jadę do Ostrowskiego, oby to nie był Sterling 🙂 No jeżeli
    chodzi o kwestie wyglądu to akurat i StingRay i Bongo są piękne(no może
    oprócz StingRaya triburst) także na razie kwestia wyglądu mi jest obojętna.

  3. I dobrze. Bas ma w pierwszej kolejności brzmieć, a dopiero potem wyglądać.

  4. Za taką kase nie ma słabego wiosła sa po prostu inne 😀 szczególnie w stajni
    MM osłuchaj próbki ograj i sam zdecydujesz co ci bardziej pasi:D Poszukaj
    może ludzi na forum co mają takie maszyny i zaprponuj spotkanie w celu
    przestestowania sprzętu (potem ich wykorzystasz seksualnie BUHAHAHAHA) no to
    będzie chyba łatwiejsze niż tułaczka po sklepach 🙂

  5. Sting Ray to prawdziwy killer:)…i mimo układu aktywnego nie daje
    plastikiem.Fajny patent z regulacją gryfu, nie trzeba odkręcać płytki jak w
    niektórych np. jazzbasach.Łatwy dostęp do baterii.

    Dość szeroki i masywny gryf,może wymagać przyzwyczajenia,po przesiadce np.
    z laklanda.No i trzeba się zaopatrzyć w calowy imbusik do regulacji
    wysokości strun:).Jedyne co mnie irytuje w nim to odkręcajacy się
    przetwornik podczas mocnego grania klangiem,ale to chyba przypadłość mojego
    egzemplarza.

    Niektórzy twierdzą,że to bardzo wymagający instrument.Powiedziałbym raczej
    ,że jest bardzo czuły na wszelkie niuanse artykulacyjne,z racji zastosowanego
    pickupa,a więc wymaga przyzwyczajenia tak samo jak w przypadku gryfu.Ale
    na pewno dzięki temu stwarza dodatkowe możliwości w sposobie wydobywania
    dźwięków:).No i jest ciężki!:)

  6. calowy? widziałeś kiedyś cal? 😛 nie chodziło Ci czasem o milimetrowy?
    pozdrawiam

    btw wazyłem dziś SR i waży 4,9 kg…

  7. Jak wziąłem SR do ręki (tylko zważyłem, nie ogrywałem) to był naprawdę
    ciężki. Aczkolwiek mój Spec też nie jest lekki- 4,2kg ma.

  8. chodziło mi o miarę calową,zwykłe imbusy nie pasują,tzn. można kręcić
    od biedy ale wyrabia się gniazdo…w moim stingrayu są „calowe” imbusy a nie
    „metryczne”.A waga o niczym nie świadczy.Stwierdziłem tylko fakt ,że jest
    ciężki,na pewno dużo cięższy od speca rebopa.Zresztą w specu to pewnie
    kable najwięcej ważą.Ma taki mikro korpusik;)

  9. Różnica między SR a Bongo jest zasadnicza – Bongo ma lipowy korpus, SR –
    olchowy lub jesionowy. To znacznie wpływa na brzmienie.

  10. @kububasek: calowy? widziałeś kiedyś cal? 😛 nie chodziło Ci czasem o milimetrowy? pozdrawiam

    btw wazyłem dziś SR i waży 4,9 kg…

    Calowy. Musiałem do mojego Stingraya kupić cały zestaw imbusów calowych, bo
    tego jednego małego nigdzie nie dało się dostać. 🙂

    Stingray jest z jesionu. Fajne wiosło, bardzo uniwersalne i do każdej muzyki,
    ale mi jednak plastikiem jechało.

  11. Ewentualnie „anglosaskie” przynajmniej tak na mojej pięknej tabeli mam ;]

  12. Bongo SSIE, zwłaszcza za takie pieniądze. Dwa razy słyszałem na żywo, w
    różnych stylach, na różnym nagłośnieniu. I oba były w najlepszym razie
    mocno przeciętne.

  13. Z Bongo jest ten problem, że mając czteropunktowy EQ możesz sporo spieprzyć
    i sporo ukręcić. Z drugiej strony – jeśli akustyk daje ciała to nawet
    precel z pięćdziesiątką na karku nie zabrzmi.

  14. No właśnie w tym ból, że nie było przodów – jeden leciał prosto z combo
    2×10 Markbassa, drugi zaś z Edena i paki 4×10. Na Markbassie brzydki muł, na
    Edenie bas się tylko czuło, ale za cholerę nie było go słychać.

  15. Polecam SR, grałem na nim praktycznie wszystko (blues, rock, grunge, funk,
    teraz gram techniczny death) i wszedzie się sprawdza, przebija i ma swoje
    miejsce. Duzo możliwości kreowania brzmienia. Bongo też jest dobre, ale jak
    dla mnie brakuje mu „tego czegoś” 🙂

    Pzdr

  16. Dzięki wielkie. Zastanawiałem się nad układem dwóch pickupów. Na
    pewno większe możliwości brzmieniowe, czy może jeszcze coś?

  17. Hmm mi czasem brakije w SR miejsca żeby oprzeć palec bliżej gryfu, ale z
    jednym H ma tyle dołu, że humba spod gryfu sobie nie wyobrażam 🙂

    Pzdr

  18. Lepiej więcej drewna niż dwa pickupy. Gdzieś chyba jeszcze kiedyś
    czytałem, że w starych Stingrayach były problemy z sustainem przy dwóch
    przystawkach, ale głowy za to nie dam, zbyt dawno to było.

  19. powiem szczerze że słyszałem Bongo i z*ebiście grało. Zupełnie inne
    wiosło z mega wykopem

  20. Strasznie często słyszałem, że bongo to plastyk – osobiście nigdy go nie
    slszalem, ale bardzo chciałbym się przekonać czy to prawda. W każdym razie
    jest śliczny 😉

    Damionek – imo za takie pieniądze można kupić słabe wiosło.

    Michał II- W MM z dwoma humbami może być mniejszy sustain bo silne magnesy
    hamują struny, a to bardziej wpływa na brzmienie niż mniej drewna w
    korpusie.

    bratekr – racja, niektórzy nie wiedzą, że aktywna elektronika służy do
    kosmetycznych zmian. Ustawiają dół i górę na max bo jest fajnie i basowo.
    Potem jest tak, że bas się czuje, a nie słyszy.

    Piorov – też myślę, że jeden H pod mostem wystarczy.

  21. Miałem przyjemność obgrać i obsłuchać Bongo, moim zdaniem to świetne
    wiosło, bardzo wygodne i świetnie brzmi, ma swój wyraźny charakter, który
    da się usłyszeć od pierwszych dźwięków.

  22. Za każdym razem jak widzę ten filmik mam ochotę odrąbać sobie lewą
    rękę, aby mieć wymówkę bo wiem, że nigdy tak nie zagram 🙁

    EDIT:

    Może to dlatego że dopiero 3 latka gram? Mam nadzieję oj mam…

  23. Jakbyście jeszcze mogli coś powiedzieć o Sterling by Music Man to bardzo bym
    się ucieszył 🙂

  24. Kurde, gdyby był z plastyku to bym się bał go do ręki brać D:

    A sterling jest jak słajer dla Fender i epi dla gibsona.

  25. no tak też myślałem. Pytanie na ile to jest kiszka, a na ile coś z tego
    może być

  26. .Piotrek Polimer jest chyba najmniej szkodliwym dla organizmu ludzkiego
    materiałem 😉

  27. Porównywałem kiedyś na EBS-fafner MM-Bongo z upładem pickupów HS z moim
    Stingrayem H i muszę przyznać że Bongo wypadł troszkę lepiej miał
    mocniejszy sygnał i regulacja środkowego pasma jest większa bo działa na
    zasadzie parametrycznego equalizera ale nadal brzmi jak MM- jedynym minusem tej
    gitary a może tego egzemplarza jest to że jest bardzo podatna na zmiany
    temperatury i z gryfem działy się dziwe rzeczy.Natomiast jeśli chodzi o
    Sterling By Music Man to dzwoniłem z zapytaniem do Maczosa jak je ocenia i
    stwierdził że spotkał kilka orginalnych MM które brzmiały słabiej ale
    oczywiście byz ogrania nic stwierdzić do końca nie można!

  28. @latem666: .Piotrek Polimer jest chyba najmniej szkodliwym dla organizmu ludzkiego materiałem 😉

    Plastyk to plastyczny materiał wybuchowy.

    Plastik to te wszystkie polimery(z grubsza)

  29. Plastyk i plastyk to jeden CH przynajmniej tak się uczyłem z elementarza

  30. No, plastyk i plastyk to nawet te same literki 😀

    To wszystko zależy od książki, ja ufam tym od chemii.

  31. Nie chcę zakładać nowego wątku, ale chciałbym się was zapytać o Spectora
    Q4 Pro. Co o tym sądzicie i czy warto o tym myśleć?

  32. Sorry za tamtego posta. Na początku napisałem, a później dopiero znalazłem
    w wyszukiwarce to czego potrzebowałem.

Możliwość komentowania została wyłączona.