To tak jakbys się zapytał „Ferrarri vs Lamborghini – który z tych samochodów jest najlepszy i dlaczego? „
Ja np: wolałbym sterlinga, ale to wina mojego gustu a nie tego że jest lepszy od suba.
Idz Pan i ograj w sklepie, inaczej nie ma to sensu… i tyle.
Paw__
NO BASS/NO FUN !
Wiesz chodzi mi o to, żeby brzmieniowo była najwyższa półka. Gdyby był StingRay to bym się nawet nie zastanawial ale o tych modelach za dużo nie wiem. Nie słyszałem żeby któryś z arcywymiataczy grał na Sterlingu czy Subie. Prędzej właśnie StingRay i Bongo.
sub to budżetowa wersja music mana, tansza i nieco gorsza, ale dużo sterlingowi nie ustępuje. SŁyszałem, że przestali je produkować bo ludzie zaczli kupować suby a stingraye i sterlingi się nie sprzedawały.
Stingraye przestali produkować? 🙂 LOL bo się nie sprzedawał? 🙂
Chyba coś pokręciłeś.
Mało SUBów jest dostępnych, dużo wlaśnie jest stingrayów.
suby przestali produkować,a nie stingraye. z Tym że różnica jest taka, że suby na necie chodzą po 2000- 2800zł, a stingraye/sterlingi po 3600-5500. Różnica musi więc w czymś być.
Mroku tak ale obydwa chyba są jeszcze robione, na 100% sterling. Sub to coś ala olp tylko lepszy brzmieniowo i pod względem wykonania (taki tani MM), sterling to już całkiem fajny MM np tu masz test 5 : https://www.youtube.com/watch?v=akwJz_KRlW8 link Wszystko zależy od budgetu 🙂
Paw__
fixed. mod
Sterling ino droższy niż SUB, dlatego Jakubie Baranowski bierz Sterlinga 🙂
Trochę dziwny temat, bo raczej Sterling bije o głowę SUBa
Ok. Mroku – źle zrozumiałam 🙂
NO BASS/NO FUN !
Ok dzięki ! Sami widzicie ciężko złapać SUba w łapę w jakimś sklepie i go ograć. A że trochę drogi bym miał do gościa który mi chce go opchnąć to chciałem się dowiedzieć co to za cudo. No ale teraz już wiem – jadę w sobotę po Sterlinga :-p)
Polcia- nie wiem czemu wypowiadasz się, skoro pewnie nie miałaś w Ręku Suba, ani tym bardziej stingraya/sterlinga. byly basista butelki miał kiedyś suba. I kurde mowiac szczerze jakbym miał 1500 dopłacac tylko po to żeby mieć napis sterling to bym nie dopłacał. Róznica nie jest tak kolosalna jak np Fender mex-japan. Wszystkie music many są robione w usa.
Fskt, nie miałam nigdy tego i tego, więc teoretycznie się nie powinnam wypowiadać.
Te próbki z jutuba, które dałam szczerze mówiąc – są kiepe (wiadomo, inny sprzęcior do nagrywania itp.)
Ale ja osobiście bym brała Sterlinga, dlatego aby później go sprzedać.
A na SUBy ciężko trafić, bo sama po OLPie chciałabym go nabyć.
Peace 🙂
Jakub: fajnie 🙂 Miłego ogrywania 🙂
Jak czytam opinie, to widzę że trudna sprawa się robi. Ja bym brał Sterlinga. Lepiej mi leży w łapie niż Stingray. SUB, którego ogrywałem był niesamowicie toporny i nie brzmiał jakoś najcudowniej.
ee tam. Wszystkie fajne gitary przestają produkować:P Olpów też już nie produkują…
OLP wcale fajny nie jest… no chyba ze masz ograniczone fundusze
Właśnie Mroku, dziwne, przecież Olpy są uznawane za jedne z najlepszych w tej kategorii cenowej..
Ehh
Ciesze się, że miałam farta kupując mojego OLPa 🙂
braQweny… no porownjac do suba choćby to jest do d*py ale za 600- 700zł? Wypas!
Ostatnio zakupiłem SUB 5 i jestem bardzo zadowolony. Jeżeli chodzi o Sterlinga, to on się od StingRaya cenowo wiele nie różni, wyższa półka od SUB; zresztą w ramach linii SUB był też produkowany SUB Sterling.
Jak zapewne dobrze wiecie, MM przestało produkować SUB ze względów finansowych – Sterling Ball stwierdził, że woli skończyć ten interes niż zamawiać części w Chinach. Pozostają używki – ciężkie do kupienia, bo po co to sprzedawać?
Oszczędności w SUBie widzę następujące – ograniczona ilość kolorów gitar, wszędzie ten sam reflowany aluminiowy pickguard, dziwny jakby gumowaty lakier na korpusie i gryf lakierowany na czarno (podobno, żeby oszczędzić na wykończeniu), 3 gałki zamiast 4 (tylko, volume, bass, treble – instrument był produkowany aktywny i pasywny, mam aktywa), brak przełącznika pickupa z ustawienia szeregowego na równoległe. Korpus jest – uwaga – z topoli(!). Najbardziej bawi mnie, że info na gryfie „Made in San Luis Obispo USA itd.” jest w formie naklejki na gryfie. Nawet 5 – strunowa wersja wygląda jak 4 – strunowy StingRay, co mi akurat odpowiada. I na tym udało im się z 1/3 ceny urwać.
Jest to bas udany, o mocnym sygnale i fajnym dole, wygodnie można go ustawić. Może prostsza konstrukcja niż Stingray, ale skoro ludzie do dziś podniecają się czymś tak prymitywnym jak P-Bass, to znaczy, że proste konstrukcje mają rację bytu. Zresztą słyszałem paru gości na StingRayach, którzy po prostu nie brzmieli, bo nie umieli się ustawić. preamp to nie taka łatwa sprawa… I jeszcze trzeba umieć piec ustawić, żeby to zagadało.
To tak jakbys się zapytał „Ferrarri vs Lamborghini – który z tych
samochodów jest najlepszy i dlaczego? „
Ja np: wolałbym sterlinga, ale to wina mojego gustu a nie tego że jest lepszy
od suba.
Idz Pan i ograj w sklepie, inaczej nie ma to sensu… i tyle.
Paw__
NO BASS/NO FUN !
Wiesz chodzi mi o to, żeby brzmieniowo była najwyższa półka. Gdyby był
StingRay to bym się nawet nie zastanawial ale o tych modelach za dużo nie
wiem. Nie słyszałem żeby któryś z arcywymiataczy grał na Sterlingu czy
Subie. Prędzej właśnie StingRay i Bongo.
sub to budżetowa wersja music mana, tansza i nieco gorsza, ale dużo
sterlingowi nie ustępuje. SŁyszałem, że przestali je produkować bo ludzie
zaczli kupować suby a stingraye i sterlingi się nie sprzedawały.
Stingraye przestali produkować? 🙂 LOL bo się nie sprzedawał? 🙂
Chyba coś pokręciłeś.
Mało SUBów jest dostępnych, dużo wlaśnie jest stingrayów.
Tutaj SUB:
https://www.youtube.com/watch?v=wdHEUUPSFsA
Tutaj sterling:
https://www.youtube.com/watch?v=akwJz_KRlW8
Ja bym brała sterlinga 🙂
suby przestali produkować,a nie stingraye. z Tym że różnica jest taka, że
suby na necie chodzą po 2000- 2800zł, a stingraye/sterlingi po 3600-5500.
Różnica musi więc w czymś być.
Mroku tak ale obydwa chyba są jeszcze robione, na 100% sterling. Sub to coś
ala olp tylko lepszy brzmieniowo i pod względem wykonania (taki tani MM),
sterling to już całkiem fajny MM np tu masz test 5 : https://www.youtube.com/watch?v=akwJz_KRlW8 link Wszystko zależy od
budgetu 🙂
Paw__
fixed. mod
Sterling ino droższy niż SUB, dlatego Jakubie Baranowski bierz Sterlinga
🙂
Trochę dziwny temat, bo raczej Sterling bije o głowę SUBa
Ok. Mroku – źle zrozumiałam 🙂
NO BASS/NO FUN !
Ok dzięki ! Sami widzicie ciężko złapać SUba w łapę w jakimś sklepie i
go ograć. A że trochę drogi bym miał do gościa który mi chce go opchnąć
to chciałem się dowiedzieć co to za cudo. No ale teraz już wiem – jadę w
sobotę po Sterlinga :-p)
Polcia- nie wiem czemu wypowiadasz się, skoro pewnie nie miałaś w Ręku
Suba, ani tym bardziej stingraya/sterlinga. byly basista butelki miał kiedyś
suba. I kurde mowiac szczerze jakbym miał 1500 dopłacac tylko po to żeby mieć
napis sterling to bym nie dopłacał. Róznica nie jest tak kolosalna jak np
Fender mex-japan. Wszystkie music many są robione w usa.
Fskt, nie miałam nigdy tego i tego, więc teoretycznie się nie powinnam
wypowiadać.
Te próbki z jutuba, które dałam szczerze mówiąc – są kiepe (wiadomo, inny
sprzęcior do nagrywania itp.)
Ale ja osobiście bym brała Sterlinga, dlatego aby później go sprzedać.
A na SUBy ciężko trafić, bo sama po OLPie chciałabym go nabyć.
Peace 🙂
Jakub: fajnie 🙂 Miłego ogrywania 🙂
Jak czytam opinie, to widzę że trudna sprawa się robi. Ja bym brał
Sterlinga. Lepiej mi leży w łapie niż Stingray. SUB, którego ogrywałem
był niesamowicie toporny i nie brzmiał jakoś najcudowniej.
ee tam. Wszystkie fajne gitary przestają produkować:P Olpów też już nie
produkują…
OLP wcale fajny nie jest… no chyba ze masz ograniczone fundusze
Właśnie Mroku, dziwne, przecież Olpy są uznawane za jedne z najlepszych w
tej kategorii cenowej..
Ehh
Ciesze się, że miałam farta kupując mojego OLPa 🙂
braQweny… no porownjac do suba choćby to jest do d*py ale za 600- 700zł?
Wypas!
Ostatnio zakupiłem SUB 5 i jestem bardzo zadowolony. Jeżeli chodzi o
Sterlinga, to on się od StingRaya cenowo wiele nie różni, wyższa półka od
SUB; zresztą w ramach linii SUB był też produkowany SUB Sterling.
Jak zapewne dobrze wiecie, MM przestało produkować SUB ze względów
finansowych – Sterling Ball stwierdził, że woli skończyć ten interes niż
zamawiać części w Chinach. Pozostają używki – ciężkie do kupienia, bo po
co to sprzedawać?
Oszczędności w SUBie widzę następujące – ograniczona ilość kolorów
gitar, wszędzie ten sam reflowany aluminiowy pickguard, dziwny jakby gumowaty
lakier na korpusie i gryf lakierowany na czarno (podobno, żeby oszczędzić na
wykończeniu), 3 gałki zamiast 4 (tylko, volume, bass, treble – instrument
był produkowany aktywny i pasywny, mam aktywa), brak przełącznika pickupa z
ustawienia szeregowego na równoległe. Korpus jest – uwaga – z topoli(!).
Najbardziej bawi mnie, że info na gryfie „Made in San Luis Obispo USA itd.”
jest w formie naklejki na gryfie. Nawet 5 – strunowa wersja wygląda jak 4 –
strunowy StingRay, co mi akurat odpowiada. I na tym udało im się z 1/3 ceny
urwać.
Jest to bas udany, o mocnym sygnale i fajnym dole, wygodnie można go ustawić.
Może prostsza konstrukcja niż Stingray, ale skoro ludzie do dziś podniecają
się czymś tak prymitywnym jak P-Bass, to znaczy, że proste konstrukcje mają
rację bytu. Zresztą słyszałem paru gości na StingRayach, którzy po prostu
nie brzmieli, bo nie umieli się ustawić. preamp to nie taka łatwa sprawa…
I jeszcze trzeba umieć piec ustawić, żeby to zagadało.