Witajcie
Jaki piecyk możecie mi polecić aby:
-był mobilny
-dobrze brzmiał
-był wystarczająco głośny do grania w kapeli
-nie pierdział jak mój obecny Line6 Lowdown LD15 przy dużych
głośnościach
-może być używane
-cena nie powinna przekroczyć 700zł, a najlepiej żeby była mniejsza
Z góry dzięki za rady
|m|
Jakie mobilne combo basowe możesz mi polecić?
Jaki piecyk jest mobilny i dobrze brzmi?
Co polecasz, żeby dobrze brzmiał i był wystarczająco głośny do grania w zespole?
Jakie combo basowe nie będzie pierdziało przy dużych głośnościach?
Które urządzenie basowe cena nie przekroczy 700zł?
Co polecasz, żeby było mobilne i mniejsze niż Line 6 Lowdown LD15?
Jakie combo basowe możesz mi polecić, żeby mnie nie zawiodło na scenie?
Jaki sprzęt muzyczny spełni moje wymagania w zakresie mobilności i ceny?
Czy możesz polecić jakieś tanie combo basowe, ale dobrej jakości?
Co powinienem kupić, jeśli potrzebuję sprzętu, który jest wystarczająco głośny do granie w kapeli?
Zobaczyłem kilka pierwszych podpunktów i od razu pomyślałem: Markbass!
Polecę Ci Markbassa!,
ale później zobaczyłem punkt ostatni i pomyślałem: DOBRY, DOBRY DOWCIP
:D.
Może sam sobie złóż takie combo :D.
Obawiam się że samodzielne składanie to za wysokie progi na moje nogi 😛
Coś realnego cenowo?
Jedynym piecem w tych pieniądzach który może sensownie brzmieć i być
wystarczającym do grania w kapeli, jest LDM BA-100.
Nic, biorąc pod uwagę Twoje warunki.
Łopatologicznie to tak, jakbyś chciał kupić wygodne auto dla rodziny, takie
co mało pali, ale nada się jeszcze w teren i na rajdy.
Albo rybka, albo pipka, w tym biznesie cudów nie ma (a na pewno nie za te
pieniądze :D).
W mojej kapeli dwaj gitarzyści mają piece 10 wat, trzeci chyba 30. Więc
super mocy mi nie potrzeba, zwłaszcza że marudzili że moje 15w ustawione na
maxa jest za głośne. Coś da się wykombinować?
15w do kapeli za głośne? :O
Coś czuję że się przez perkę nie wybijesz, ale niech będzie – Ibanez
SWX35
Co to za kapela że 3 gitarzystów jest?
-może być w miarę mobilny
-brzmiec srednio lub gorzej
-jeśli nie gracie glosno to może wystarczyc do kapeli
-musi być używany bo inaczej się nie oplaca zmieniac
jak przedlozysz, ktorąś z cech to kosztem innych
EDIT:
Gracie bez perkusji czy co??
jak chcesz combo , które się przebija tylko przez wzmacniacze 15W to za 700 chyba
znajdziesz coś lekkiego
Gallien Krueger Backline 112. 700zł nie starczy, ale za ciutkę więcej do
wyrwania.
Skoro ten jest wręcz za głośny (rozumiem, że perki nie ma), to po co go
zmieniasz, nie prościej się przyciszyć do takiej głośności, by nie
pierdział?
Perkę mamy 😀 Chciałbym wyrwać coś lepszego, co pozwoli mi zagrać z
pełnym szatanem xD
A macie perkusistę? Czy gracie z samą perkusją? Wtedy zrozumiałbym to
15W…
To ten LDM. Nic sensowniejszego w tej cenie nie wyrwiesz. I nie wiem, jakim
cudem oni w ogóle bas słyszeli na takim piecyku przy 3 gitarach i bębnach.
Ale może ja już stary jestem…
Perkusistę też mamy 😛
Spodobał mi się ten Ibanez SWX35. Rozważam jego zakup.
LDM jest 1 na alledrogo i to za 900zł więc odpada. Na próbie byli tylko ci
gitarzyści co mają 10w bo ten z 30 nie mógł przyjść.
Poza tym będę grał w jeszcze jednym zespole, gdzie gitarzysta ma piec 60w a
to mnie już na pewno zagłuszy.
35 wat do grania w zespole to też za mało. BARDZO od bidy wystarczy 60 wat, a
bezpieczniej jest mieć kole 100.
EDIT:
To poczekaj. Do 600zł opłaca się go kupić, zazwyczaj kole 500 stoją.
Sąsiedzi mnie nie zabiją? Ściany w moim domu strasznie przepuszczają
dźwięk, tak że niemal rozmowy można podsłuchiwać. Kto ma chatę z ytongu
ten wie co to znaczy 😛
Musiałbym nieźle trafić, bo ludzie zazwyczaj nie wysyłają pieców, tylko
odbiór osobisty. A we Wrocławiu trudno jest trafić na jakiś porządny
sprzęt
Ja mam w domu 300 wat, i żyję 😀 . Po to jest potencjometr „Master”,
„Volume”, itp. żeby dało się grać cicho 🙂 .
Nie znacie kogoś kto ma na sprzedaż we Wrocławiu i okolicach? Najlepiej
właśnie za 500- 600zł.
I ile waży to cudo?
EDIT
Po małych rozważaniach chyba zdecyduję się na Ibaneza, ze względu na
wagę. Prawdopodobnie będę musiał się między 2 salkami, a 100w musi
naprawdę sporo ważyć i być nieporęczne.
poczekaj na LDM-a, na pewno w końcu się trafi.
wybaczcie offtop ale
Drooper, to Wam ktoś spierdzielił wykonanie, bo Ytong ma całkiem konkretne
tłumienie 😀 nawet wygrzebałem ich atest izolacji akustycznej. 😀
koniec offtopa, – LDM rzeczywiście będzie najlepszy. Waży toto około 20-25
kg (wyprowadźcie mnie z błędu jak się mylę, nie mam go od dawna), a brzmi
naprawdę na poziomie 😉 można dorwać za śmieszniejsze pieniądze niż się
spodziewasz. Zapuść ogłoszenie i czekaj na zdobycz, ten sprzęt ciągle
krąży.
No to mam nielichy problem z podjęciem decyzji.
LDM jest troszkę duży, a zespół w którym gram ma salkę w piwnicy szkoły,
gdzie stopę od perki jest już trudno przenieść. Co dopiero piec ważący
25kg.
waży mniej więcej 22 kg 😉 za 500 dorwiesz jeśli ktoś się akurat pokusi o
wystawienie.
edit. trudno przenieść 25 kg? ;o może i za wygodne to nie jest, ale ja sobie
poginam z nim do autobusu i potem z autobusu drugi kawałek do szkoły i
żyję.
Dobra z racji że miałem ostatnio imieniny i wpłynęło mi na konto troszkę
pieniędzy, powiedzcie czy do 1000zł kupić coś w miarę mobilnego i dobrego?
trochę pocwiczysz miesnie 😀
lepiej się trochę pomeczyc niż pozniej marudzic, ze brakuje tych kilku watow i
nic nie slychac
heh ale macie chyba jakiś mini band, piece po 10w, salka ze ciezko stope do
perkusji wniesc 😀
GALLIEN KRUEGER BACKLINE 112!!!
100W, 12 cali, 17kg. Ma sporego kopa, bardzo fajnie gada. Właśnie się takim
bawię w domu i na próbach. Rewelacja.
100 wat – nieporęczne. 35 wat – niesłyszalne ( na próbach może
niemalniesłyszalne, ale na koncerty zdecydowane za słabe). I tego LDM-a w
przyszłości odsprzedasz za te same pieniądze, jeśli nic nie zepsujesz po
drodze.
EDIT:
Mazdah dobrze gada.
Salka ma jakoś 12m2 i jest nas w środku 6 osób. Gitarzyści mają Laneye
które wcale ciche nie są. Mówiąc koncerty miałem na myśli paradę
talentów w szkole itp.
a może Behringer BXL900 ? głośnik 12″ Bugera,2 kanały,limiter,EQ, waga
ok.18Kg, a używke powinieneś znaleźć która się zmieści w twoim budżecie.
Pierdzingery są be, a mazdah słusznie prawi.
Ja bym brał Backline 112 ,to git sprzęcik będziesz zadowolony mocy na pewno
styknie przy takich piecach gitaruli, no i waga mała.:)
Mazdah to mądry człowiek warto go posłuchać.
A słynną markę na B bym omijał bo jest Beznadziejna.
No ewentualnie Ampeg BA115, nie liczyłem że będzie za 800 do wzięcia. Ale
to już nie jest combo, które bierzesz w jedną rękę i idziesz…
ewentualnie Box B212 – za około 800 kupisz używkę, za 1000 kupisz już Boxa
B215 używkę tyle że box b215 waży ponad 25kg 🙂
Samemu ponieść tego BOXa to jest bida. Nie mówię już o starych wersjach z
rączką u góry 😛
też tak myślałem dopóki nie kupiłem ampega 410hlf :)- dobrze ze kółka ma
😀
Widzisz. Mój BOX kółek nie ma. Dobrze, że mam na tyle sprzętu, że mogę
grać z dwoma kapelami i nie muszę tobołów wielkich na próby nosić
Od siebie:
ROLAND microcube , Roland cube30
Marshall B25 MK II jest mobilny i brzmi fajnie, ale jest stanowczo za cichy do
grania w kapeli. 25 watts…
Przy rozkręcaniu na full szybko głośnik wypierdzisz
Ale taka okazja się trafia raz na sto i raczej nie ma co doradzać tego pieca,
bo i tak pewnie za tą sumę dostanie go tylko ten tamten z tamtego topicu.
A tu lipa bo mój sprzedawca się rozmyślił i chce za niego znów 1000zł :/
Szkoda. Nie mam tyle kasy. Za to mam na oku GK Backline 112 za 830zł. Kosztów
przesyłki nie liczę bo sprzedawca mieszka 10km ode mnie. Chce ktoś kupić
albo znacie kogoś kto chce kupić Line6 Lowdown LD15 za około 300zł? Info w
temacie
Pozdrawiam
Cześć, szukam pieca, więc pozwolę sobie wykorzystać ten temat. 🙂
Chodzi o mobilne combo (do 15 kg), o mocy 50, do 100 watt; wolałbym nowe, ale
przy jakiejś dobrej okazji używanego combo – też nie wzgardzę. Mam do
wydania około 1000, 1100zł. Co doradzicie?
Żartujesz? Masz powyżej swojego 38 postów dokładnie na ten temat.
Heh, sytuacja prezentuje się trochę inaczej. Po pierwsze dlatego, że nie do
końca chciałbym mieć używany piec. Po drugie dlatego, że mam do wydania
jakieś 400, 500zł więcej, co stanowi chyba jednak pewną różnicę.
to sobie załóż osobny wątek..
no ba, zwłaszcza że to Markbass ;D
http://www.maczosbass.pl/prod,2371,Markbass_Micromark.htm 🙂
a ten Ampeg zdaje się chodzi na necie po 1000 – 1100zło.tych.
barth, mniej marudzisz, dłużej żyjesz 🙂
Edit: ten ampeg, o którym wyżej była mowa, żeby się dante nie czepiał 😛
Za słaby, za drogi. Chyba zdecyduje się na Gallien Kruegera.
Polecam jednak mieć na uwadze, że testowałem ten piec z wiosłem, które
kosztuje 1500-2000$, a w Polsce „trochę” więcej. Dzisiaj pograłem sobie na
Squierze, który brzmi zjawiskowo na moim Ampegu, ale już dość bidnie na tym
GK…
Gram na Fenderze Precisionie Active-P, więc myślę, że da radę.