witam serdecznie.
chciałbym kupić jakąś kostke, myślę ze to będzie distortion, ale nie chce
uzyskać dźwięku Death Metalowego (bo rzadko gram ten rodzaj muzyki, a w
sumie to w ogóle 😀 kręci mnie reggae, blues 🙂 ), więc chce uzyskać trochę
ciepłego i głębokiego dźwięku.
proszę was o pomoc w wyborze taniej a za razem dobrej kostki 😉
pozdrawiam
Kup sansampa.
Distortion NA PEWNO nie da Ci tego, co oczekujesz. Overdrive raczej też nie.
Sansamp raczej się sprawdzi, chociaż tani nie jest.
Jeśli nie sansamp to może jakiś inny preamp albo chociaż equalizer.
Oj, Stary… spóźniłeś się tydzień dosłownie… Mięsny komplecik kości
DODa „Meat Box” (FX-32) i „Bass Stereo Flanger” (FX-72) sprzedałem kolesiowi
właśnie… Używałem ich właśnie w kontekstach karaibsko
roots/dub/muffinowych przez długie lata a sprzedałem bo poszukuję podobnych
tylko lepiej brzmiących w studiu. Ten zestaw estradowo dawał radę, ale
studio obnażało pewne ich nieczystości.
Meat Box to oktawer z dwupasmowym podbiciem basów (30 i 60 Hz) a flangerem
dodawałem tego studziennego, bardzo głębokiego, plumknięcia (nie
ustawiałem żadnej latającej fazy)
Ale! Kolesiowi się nie podobają i też chce odsprzedać. Spytam – jeśłi
się jeszcze nie pozbył dam znać.
P.S. Jak chcesz wirtualnie wupróbować rozmaite efekty to na stronie
http://www.bossus.com/ wejdź sobie w zakładkę Interactive/virtual pedal board i
tam możesz sobie puścić sampla przez przykładowe ustawienia (jakiś oktawer
z jakimś flangerem też tam są)
Chcesz mięsisty dźwięk – kup mięso i dźwięk.
Jak kręci Cie reagge i blues to kup sobie chorusa.
Pzdr.
Hoo-Bee:
dzięki za stronke, poprobuje troszke 😀
befunky:
hmmm… z tym mięsem to pomysle, ale dlugo to chyba nie pochodzi, a chorusa
mam – Ibanez z jakiś 80 lat…
Chorus nie daje mi pełnej satysfakcji, brakuje mi jeszcze tego cieplego,
ciezkiego a za razem lekkiego dźwieku…
_____________________________________________________
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
ciężki i lekki zarazem? hmm.. ja jestem jednocześnie gruby i chudy 😀
Nie jest choruzem brzmienie basu zbyt „rozmemłane” a za mało „punktowe” jak
to reggae Twym zdaniem???
piłeś coś? 😀
wiesz, nie trzeba tego chorusa ustawiać na jakieś ekstremalne kosmosy.
Zresztą do reggae to moim zdaniem ew. dobry preamp dający głębokie,
ciepłe, lampowe brzmienie i tyle. A w chorusy, phasery niech się bawią
gitarzyści.
no właśnie chodzi mi o to żeby dźwięk był głęboki i cieplutki (a z tym
ze ma być cięzki a za razem lekki to tak poetycko chiałem 😀 no wiecie, ze
ciężki, ciepły, głęboki, ale w odczuciu lekki 😀 )
_____________________________________________________________
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
cóż… Precision i Ampeg SVT 😀
n jakoś niie mogę cały czas pogodzić się z tym chorusem…
… a może to cholerstwo:
http://www.rolandpolska.pl/Legend_Series
nie wiem czy są „tanie a zarazem dobre”…
Bawił się już ktoś tym? Czy mogłyby usatysfakcjonować i pawicka i Such O
Dolskyego?
J.w. na ciul kosmosy.
Pzdr.
Hoo-Bee:
ten Bassman ładnie się zapowiada, ale szkoda że nigdzie nie ma przykładowych
sampli, poszukam, może znajde gdzies na necie…
nikt z Was nie uzywa takich masywnych, głębokich dźwieków?
____________________________________________________________
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
EH Octave Multiplexer?
Popatrz jeszzce tam:
https://basoofka.net/forum/4075,digitech-vs-boss/
używamy masywnych, głębokich dźwięków. Tyle, że tego nie uzyskuje się
efektami.
Such O Dolsky! Jesteś niepoprawnym purystą 😛
Oczywiście efekt to tylko imitacja brzmienia, ale trzeba najpierw się tym
efektem pobawić, żeby uznać, że jest do d*py i zainwestować w mahoniowy
bas lampowy preamp 😛 On pisze, że chce uzyskać „trochę” głębokiego
dźwięku i niewielkim kosztem. Ja tam trzymam kciuki 🙂 Pawicek ucz się
eksperymentując i próbuj…
może i jestem purystą, ale tylko trochę – sam używam cyfrowego multi (choć
rzadko i raczej do zabawy). Kolega Pawicek chce mięsistego, głębokiego
brzmienia. Nie bardzo wie, jaki efekt miałby mu pomóc to uzyskać – na
przestrzeni kilku postów preferencje ewoluowały od distortion do chorusa.
Dość daleko, czyż nie? Więc może nie w efekcie pies pogrzebany, a w
palcach, odpowiednio grubych strunach, artykulacji, ustawieniu EQ…? Jeśli
któryś z tych czynników działa przeciw mięchu w brzmieniu, to żaden efekt
go nie da – przeciwnie, spłaszczy i spłyci. Bas przestanie być basem, a w
tego typu muzyce to tragedia. Wyda chłopak kilkaset złotych i nie dostanie
tego, czego chciał. Może mógłby się obejść bez wydawania niepotrzebnie
złotówek, gdyby ktoś z głową przyjrzał się uważnie, co robią paluchy,
gałki na gitarze i piecu etc…?
Nie inaczej. CHociaz precel ładnie gada z trace elliotem. Cos tam można było
ukręcic:) Z b200r tez nie jest żle.
************************************************************
http://www.myspace.com/javnogrzesznicy
************************************************************
Fender P-Bass+ Ampeg B200R
************************************************************
Może trzeba spojrzeć na pytanie Pawicka od strony nagłośnienia? Może
wpierw opisze swoje nagłośnienie, bo moim skromnym zdaniem: z g….a bata i
tak nie ukręci.
**********************************************************************************
…lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć
wypić …
grzestato: najsłuszniejsza racja, 😉 najpierw niech się pochwali – potem
będziemy się czepiać, może w hardłerze jest piec pogrzebany…
A ja sam podłączałem rozmaite (bardzo) gitary do LDMa BA100 (w wersji „C”)
pzrez wzmiankowane przeze mnie wyżej kosteczki i byłem „nawet” zadowolony (w
amatorskich warunkach estradowych) z brzmienia… Zakupienie konkretniejszego
basu i pieca oraz zastosowanie ich w nieco bardziej „profesjonalnych” warunkach
studyjnych spowodowało pozbycie się kosteczek i może to samo czeka naszego
kolegę za jakiś czas, ale jeśli nawet samo brzmienie (Such O Dolsky – nie
wykluczaj tego) spowoduje postęp „w palcach, odpowiednio grubych strunach,
artykulacji, ustawieniu EQ.” to moim zdaniem czynnik „zadowolenie z grania /
motywacja / postęp” jest i tak wart wydatku na zabawki 🙂
Ponieważ sam lubię takie mięcho, z autopsji wiem, że odpowiednie
nagłośnienie robi cuda w tym temacie. W dawnych czasach bowiem grałem na
Lotosie II+ Roland D-50, niestety to brzmienie(?!) było dobre tylko na próby.
Jednak pewnego dnia, na jakiejś większej imprezie miałem okazję podpiąć
wiosło do pieca, bodajże Peaveya o mocy zbliżonej do 200Watt( podobny bardzo
budową do:
http://www.fender.com/products//search.php?partno=2315700000 , tylko
stery i wejścia miał od góry) i koparę ciągłem po ziemi pewnie ok.
tygodnia !!! Reasumując: zacznij kolego od dobrego nagłośnienia, a jak
będzie Ci mało, spróbuj może jakiegoś markowego EQ.
(ale nudzę, ale taki już jestem. Amen)
**********************************************************************************
…lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć
wypić …
Sprzedawca-muzyk, który trzyma Ampega SVT CL + lodówa Ampega do testowania
różnych gitar mówi, że to nie nagłośnienie muli, tylko kiepska gitara
albo grajek.
Hmm… drodzy koledzy, na pewno robie jakieś bledy, bo jestem tylko
człowiekiem, a poza tym, to jestem początkujący, druga sprawa, nie mam
świetnej gitary, a o piecu już nie wspomne. Ale na probach gram przez zwykły
wzmacniacz i kolumny i dźwięk jest troszke suchy, wiec chciałem go trochę
ubarwić. Nie mam kasy na Fender czy Ibaneza, wiec zacząłem od… SkyWaya…
wiem, ze do tego szkoda kostek, nawet nowych strun 😀 no ale „nawet największa
podróż zaczyna się od pierwszego kroku…” (remember i podkreślcie sobie
dwa razy :P). Więc pomyślalem, ze prędzej kupie sobie jakąś kostke, albo
zlece zrobienie jej ze schematu z internetu, niż kupie inna gitarę… obecnie
mam chorusa…
zastanowie się trochę nad nowym wiosłem…
Wszystkim bardzo Dziekuje za porady szczególnie Tym najaktywniejszym (
Such O Dolsky & Hoo-Bee ). Napewno mi się
kiedyś przydadzą, gdy będę chcial trochę poeksperymentowac 😉
jeszcze raz wszystkim dziekuje 😉
_________________________________________________________ _ _ _
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
po pierwsze primo musisz pozbyc się tej pseudo gitary i zanabyc coś
konkretniejszego!
po secundo musisz duuuuuuuzo cwiczyc żeby mieć dobre brzmienie z palca
(zanim uslyszalem od kogos ze fajnie gadam z palca to minelo jakieś 3-4 lata
grania od początku mej przygody z basia) niestety tego nie przeskoczysz!
po tercjo zainwestuj w dobry piec najlepiej z 15″ glosnikiem 🙂
To wszystko tak na wstepie! jak już do tego dojdziesz to już dalej sam będziesz
wiedzial co robic :))
perz_86:
dzięki bardzo za rade, myslalem ze brzmienie nie zalezy w tak duzej mierze od
palcow 😉
_________________________________________________________ _ _ _
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
brzmienie zalezy w 75% od palcow 😀 jak nie będziesz brzmial z palca to nawet
fodera podlaczona do jakiegoś wypasionego ampega nie zagada!
fodera + ampeg? Nietrafione połaczenie…
Pzdr.
To zależy, co rozumiemy pod wyrazem „brzmienie”. Przebywanie na forach
basowych przez szereg lat nauczyło mnie, że niektórzy za brzmienie mają
artykulację i dynamikę (tak zwane brzmienie z palca), inni brzmienie czyli
głośność danych pasm częstotliwości, a jeszcze inni barwę dźwięku
wynikającą z zastosowanego drewna. Moim skromnym zdaniem ten ostatni
przypadek najlepiej oddaje sens tego pojęcia, dlatego, że ani artykulując w
magiczny sposób, ani manewrując equalizerem, nie spowodujemy, żeby nam
gitara z olchy zabrzmiała jak jesionowa czy klonowa.
Zobaczycie, że Roland zrobi w końcu emulator różnych rodzajów drewna
😉
A jakieś takie preampy czy aktywne equalizery do wmontowania w dechę to nie
byłaby metoda na „trochę ciepłego i głębokiego dżwięku”? Opłacalne to
jest w porównaniu z pudełkowym efektem deptanym?
Uhhh… jesteś do tyłu Hoo-Bee, bo nowy GuitarRig oferuje takie presety
brzmień, które powoduja, że SG zaczyna brzmieć jak Stratocaster (dla tych,
którzy nie wiedzą – brzmienie Strato i SG to są dwie arcyróżne bajki).
Tylko, że musisz mieć do tego bardzo mocny komputer. No i być samobójcą,
żeby użyć tego podczas koncertu na scenie (bo to program windowsowy
:DDD).
Tyle, że tutaj nie chodzi o emulację, a możliwość uzyskania takiego
brzmienia z basu w naturalny sposób.
Czyli co? Analogowy efekt jest naturalny? A cyfrowy nienaturalny? A cyfrowy
emulator analogowego efektu jaki jest? 🙂
Kurde… czyli jednak zostaje tylko lampa…
A może analogowy symulator cyfrowej symulacji lampy?
A może wymyślisz jeszcze coś ciekawszego Hoo-Bee?
Liczę na Twoją kreatywność, jeszcze się do tej pory nie zawiodłem!
😀 😀 ;P
nierozumiem czemy niby Ampeg i fodera to nietrafione polaczenie ;)?
co jak co ale chyba wszyscy krzykna zgodnym glosem ze na sam pierw pawicek musi
zmienic SkyWaya!
Mięsisty dźwięk? Ja proponuję kilogram wołowiny. Podłączasz bas do
mięcha, mięcho do wzmacniacza i działa 😛
O to na SkyWayu on nie uzyska cieplego brzmienia 😀
800 post 😛
Stawiam browara – 1 na całe forum, bo się upijecie.
Pzdr.
Nepotyzm…:p to ja powinienem dostać nobla…:P
edit –
https://basoofka.net/forum/4075,digitech-vs-boss/
Poprawiam z nisko pochylonym czołem! Możecie dostać grupowo…
**********************************************************************************
…lepiej mieć Parkinsona i trochę powylewać, niż Alzheimera i zapomnieć
wypić …
– Dużo Pan pije?
– Co?… Ach, trochę wylewam…
@befunky
Cud że uzyskał jakiekolwiek brzmienie na SkyWayu 😀
SkyWay gra jak trzeba, tylko jak nagrywam dźwiek to, no w dość duzej mierze
przypomina bas, ale nie tak jak powinien xD
(mogę dać kilka probek jeśli chceta? 😀 )
_________________________________________________________ _ _ _
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
To ja dam próbki DEFILka 😀
Ustawienie 1 1 overall
http://www.neo2004power.fm.interia.pl/cursor/DEFIL1.mp3
Ustawienie 1 0 Gryf
http://www.neo2004power.fm.interia.pl/cursor/DEFIL2.mp3
Ustawienie 0 0 (???? :P)
http://www.neo2004power.fm.interia.pl/cursor/DEFIL3.mp3
Grane kostką, bas podłączony bezpośrednio do kompa.
Jak będę miał mic to jeszcze z pudła.
Za cholerę nie chce mi się to ściągnąć.
hmmm sprobuje później gdzie idziej to dać
ja mam na youtube ze dwa filmiki. jako ze dopiero zacząłem przygode z basem –
proszę o wyrozumiałość 😉
http://www.youtube.com/pawiiik
to jest stronka mojego brata (ten za bebnami 😀 )
_________________________________________________________ _ _ _
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
Hmm…
po 1. posłuchaj kolegów, dobrze radzą – zmień bass, ze SkyWaya jak chcesz
ciepło to go spal, gorzej będzie z „miękko” bo po spaleniu raczej wyjdzie
krucho, więc widzisz – klasyczny przykład, że ze SkyWayem nie da rady
pójść na kompromis „ciepły i miękki” w tym przypadku nie współgrają
po 2. nagłośnienie – 15″ to podstawa jak ma iść ” good vibes” z basu,
kolejna sprawa z nagłośnieniem to zabawa EQ – dużo dołu, trochę środka
dla zaznaczenia melodii i minimalnie góry coby było czysto bez przesteru
po 3. technika gry – strzeż się uderzania strun przy mostku, uderzaj miękko
z wczuciem jak najbliżej podstrunnicy – jak to się robi opisuje ten
gość
https://www.youtube.com/watch?v=0-dAZrBlGOY
po 4 ostatnie – „w efekty kupuje się na końcu, nie stać cię na lepszy bass,
nagłośnienie, poczekaj, dozbieraj kasę, jak kupisz efekt to będziesz dalej
niż bliżej wymarzonego brzmienia, wiedz, ze juchowy efekt + juchowa gitara +
juhowy wzmacniacz w brzmieniu dorówna tylko temu, co zrobione z gówna. Dobre
efekty które potrafią cokolwiek wyciągnąć z twojego basu zaczynają się z
ceną w granicach 1000zł, a za to już kupisz jakiegoś używanego BTB, który
na 100% spowoduje uśmiech u ciebie i twoich słuchaczy i to na dłuuuugo, a
przynajmniej na tyle, że zdążysz nazbierać na wzmachol.
Hipermarket, wielka d*pa sprzeda wszystko, nawet trupa”
_____________________________
https://basoofka.net/forum/6021,campay-reggae-ska/
A nowy octaver i nowy flanger Bossa mają osobne wejście na gitarę basówą!.
(Co ja się tak, motyla noga, uparłem na tą konfigurację?)
Benybas, dzięki za rady, w takim już się przestawilem mysleniem na kupno basu,
niż tych elektronicznych zabawek 😉
dzięki bardzo i pozdrawiam 😉
_________________________________________________________ _ _ _
Basista – brakujące ogniwo między perkusistą, a gitarzystą…
graj placami masz wtedy bardziej mięsisty dźwięk
______________________________________________________________________________
Basista Brain Defect
paweł15 – nie zapominaj, że pod opuszkiem i tak jest kostka 😉