maximum power consumption = moc pieca?

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Jestem tu nowy i na początek mam takie pytanie, gdyż nie do końca jestem
biegły w tych sprawach :/

Czy opis na piecu „Maximum power consumption 60Watts” oznacza, że piec ma moc
60W? Na piecu niestety nie ma/nie znalazłem innych informacji odnośnie mocy
🙁

Z góry dzięki za pomoc.

Pozdrawiam.

7 komentarzy

  1. andrzejk5

    Ten napis oznacza, że piec przy mocy znamionowej pobiera z sieci 60W.

  2. Wuipe

    hehe, no właśnie dogrzebałem się do takiej informacji w necie, ale
    dzięki

    DO USUNIĘCIA 😉

  3. qbanez

    Poczekaj. Spoko ale ile w takim razie wówczas mocy ma piec ?

  4. Wuipe

    różne źródła różnie podają, średnio wychodzi ok. 1/2 maksymalnej mocy
    poboru, aczkowliek jak pisałem różnie to w źródłach bywa, więc stawiam
    na przedział w granicach 15-30W

    zakręciłem trochę ale to chyba przez poranne wstawanie 😉

  5. qbanez

    Czyli idąc tym tokiem myślenia – to jeśli mam wzmacniacz 100watRMS – to
    pobiera on z sieci więcej niźli 100 wat? Na przykład ponad 200wat?

    Idąc tym tokiem rozumowania jeszcze dalej – to wielu producentów niższej
    klasy sprzętu pewnie umieszcza na wzmacniaczach napis jaką pobierają moc
    zamiast mocy rzeczywistej RMS – czyż nie?

  6. jedrzej

    Twój wzmacniacz *powinien* mieć więcej niż te 15-30W, gdyż mój 30W Lsney
    ma Power Consumption 50W… Obstawiam jakieś 30-35W.

  7. sansali

    @ibanezbass: Czyli idąc tym tokiem myślenia – to jeśli mam wzmacniacz 100watRMS – to pobiera on z sieci więcej niźli 100 wat? Na przykład ponad 200wat?
    Idąc tym tokiem rozumowania jeszcze dalej – to wielu producentów niższej klasy sprzętu pewnie umieszcza na wzmacniaczach napis jaką pobierają moc zamiast mocy rzeczywistej RMS – czyż nie?

    Tak, pobiera więcej niż 100 W, zawsze są jakieś straty energii, bo niby co
    by na przykład powodowało, że się grzeje?

    A jeśli producent podaje moc wzmacniacza to nie powinien (nie wolno mu?)
    pisać o mocy pobieranej z sieci. To są dwie zupełnie różne rzeczy.

Inni czytali również