Jeśli pałker będzie spał, a elektryk wymieniał korki na drugim końcu wsi to tak ;]
Zależy do jakiej muzy i jak głośno grają pozostali. Swojego marszałka miałem (i mam nadal) w małej salce prób, muzyka z okolic rocka i bluesa. Nigdy nie miałem problemu z brakiem słyszalności, na mały klubik może być za mało mocy, ale zawsze można dogłośnić przodami z wyjścia DI. Zalety: niska cena zakupu i „stare” brzmienie. piec ma już swoje lata, produkcja gdzieś ok. połowy lat 80-tych, raz wymienione tylko potki. Podobno bez większych problemów można podwyższyć mu moc do 100-120 w. Aha, ma świetny 15 calowy głośnik Celestiona (bez gwizdka jak już pewnie wiesz). Do szatana grania raczej się nie nada.
Jeśli pałker będzie spał, a elektryk wymieniał korki na drugim końcu wsi
to tak ;]
Zależy do jakiej muzy i jak głośno grają pozostali. Swojego marszałka
miałem (i mam nadal) w małej salce prób, muzyka z okolic rocka i bluesa.
Nigdy nie miałem problemu z brakiem słyszalności, na mały klubik może być
za mało mocy, ale zawsze można dogłośnić przodami z wyjścia DI. Zalety:
niska cena zakupu i „stare” brzmienie. piec ma już swoje lata, produkcja
gdzieś ok. połowy lat 80-tych, raz wymienione tylko potki. Podobno bez
większych problemów można podwyższyć mu moc do 100-120 w. Aha, ma świetny
15 calowy głośnik Celestiona (bez gwizdka jak już pewnie wiesz). Do szatana
grania raczej się nie nada.