Marcus Miller M7 – czy uniwersalny?

Niniejszy tekst porusza tematykę poszukiwań uniwersalnego basu, który sprawdzi się zarówno w szybkich funkowych, jak i wolnych kompozycjach. Autor rozważa wymianę swojego Fendera Marcus Miller IV na model Marcus Miller M7, zastanawiając się nad charakterystyką brzmienia i komfortem gry.

Marcus-Miller-M7-8211-czy-uniwersalny
Hej, aktualnie posiadam Fender Marcus Miller IV, japoniec. Bas jest bardzo wygodny, szybki, ale dość mocno charakterny. Wiosło bardzo mi siedzi w szybkim graniu, funkowym, popowym itd. ale potrzebuję czasem też czegoś bardziej zrównoważonego, żeby zagrać jakiś wolny kawałek w którym po prostu gram całymi nutami i daję strunie E wybrzmieć. Nie chcę mieć na scenie więcej niż jednego instrumentu – nie chce mi się tego nosić, rozstawiać, zmieniać, więc myślę o zmianie.

Z upodobań, lubię jak bas nie jest tępy i mulasty jak precel, a trochę bardziej charakterny ale z dzwonem. Zastanawiam się nad:
– Marcus Miller M7
– Sterling Ray 34 – ten to chyba jest jeszcze bardziej charakterny niż to co mam?

Niestety w sklepach najczęściej wiszą same ibanezy, a te jak dla mnie są strasznie niemrawe i do tego niewygodne. Czy może ktoś miał M7 w rękach i może opisać jakieś wrażenia? Do wydania mam załóżmy około 3k (do tej kwoty mogą też być używki i nowe, powyżej tej kwoty tylko nowe – dajmy na to do 5k).

Podłączę to wszystko do EBS HD 360 + NoisyBox 410 FatailPro

Czy myślałem kiedykolwiek o zmianie swojego instrumentu basowego na coś bardziej zrównoważonego?
Czy ktoś grał na Marcus Miller M7 i może podzielić się wrażeniami z używania tego basu?
Jakie są moje preferencje odnośnie brzmienia basu?
Szukam instrumentu, który idealnie pasuje do mojego stylu grania.
Zastanawiam się nad Sterling Ray 34 i czy ktoś grał na tym basie.
Mam wymagania co do wyglądu i ergonomii instrumentu.
Mam odpowiednie urządzenia do podłączenia basu.
Czy interesują mnie jedynie nowe instrumenty, czy mogę zdecydować się na używany?
Mam wystarczający budżet na zakup nowego instrumentu.
Czy istnieją jakieś alternatywne propozycje dla basów Markusa Millera, które powinienem rozważyć?

Podziel się swoją opinią

6 komentarzy

  1. Przecież wystarczy przyciszyć lekko mostków pickup i zdjąć góry…

    Chcesz zmienić zawodowy instrument na budżetowy wynalazek.

  2. Dzięki Mazdah, czasem potrzebuję dostać prosty komunikat od kogoś z autorytetem 😉

    Czy masz może jakieś doświadczenie z Ray 34? Jako drugi instrument/zabawka myślę o nim, a jak spodoba mi się bardziej od fendera, to najwyżej on zostanie głównym. Jest podobnie charakterny, ale ma ten nosowy dół który bardzo mi się podoba. Mogę go mieć za 2400 – sztuka w idealnym stanie. Opłaca się?

  3. Drobny offtop: też mam bardzo jasny, charakterny i agresywny bas i od zawsze miałem problemy z ustawieniem ciepłego brzmienia. Po wypróbowaniu tysiąca ustawień doszedłem do tego, że zdejmuję praktycznie całą górę, ale podbijam górny środek, żeby zrównoważyć brak góry. Może spróbuj takiego ustawienia. Zasadniczo łatwiej zamulić/ocieplić jasno brzmiący bas niż rozjaśnić zamulający bas.

  4. [quote=kegnar]Dzięki Mazdah, czasem potrzebuję dostać prosty komunikat od kogoś z autorytetem 😉

    Czy masz może jakieś doświadczenie z Ray 34? Jako drugi instrument/zabawka myślę o nim, a jak spodoba mi się bardziej od fendera, to najwyżej on zostanie głównym. Jest podobnie charakterny, ale ma ten nosowy dół który bardzo mi się podoba. Mogę go mieć za 2400 – sztuka w idealnym stanie. Opłaca się?[/quote]

    Moja odpowiedź była co prawda trochę zbyt mało precyzyjna ale się oburzyłem 😛 Masz naprawdę zawodowe wiosło i FAKT – to jest bas z niesamowitym pierdolnięciem. nawet wersje meksykańskie zachowały ten potworny cios. ALE tam naprawdę bardzo dużo można zrobić samymi głośnościami pickupów, nawet w trybie pasywnym. Do tego artykulacja – chociaż ciężko może być na początku, polecam takie długie miękkie dźwięki grać po prostu bliżej gryfu.

    Macałem dwie sztuki Sterlinga (czwórkę i piątkę), sam mam amerykańskiego SUB. Oba macane przeze mnie sterlingi wykonane były fantastycznie i brzmiały naprawdę, NAPRAWDĘ rasowo – czwórka chyba nawet bardziej, bo miała więcej kopa.

    Czy sprawdzałeś już tego Sterlinga? Jeśli Ci odpowiada, to moim zdaniem jak najbardziej warto. Zalecam ostrożność przed braniem w ciemno – kumpla piątka ważyła ponad 7 kg, a cięższa gitara po prostu jest cięższa, wbrew obiegowemu mitowi że ciężki kloc musi grać fantastycznie.

  5. Niestety nie mam możliwości go sprawdzić, widziałem kupę zdjęć i słuchałem próbek dźwięku i brzmi super. Szczerze, to gitara wygląda na lekką, a na pewno lżejszą od mojego Fendera.

    Dzięki za info – muszę się teraz zastanowić, czy to chwilowa zachcianka, czy faktycznie zrobię użytek z tego instrumentu.

  6. Może czas na zakup preampu jakiegoś albo efektu? Najtaniej i nie będziesz musiał wiele dodatkowo nosić. Czasem wystarczy wbić pudełeczko na przód/tył/w pętlę i na nowo odkrywamy instrument. Jakiś preampik wyrównujący brzmienie. A może inne struny?

    Amerykański SUB =/= Ray34

    Mam SUBa amerykańca i to był i jest fantastyczny bass za taką cenę. Pojawiają się czasem za bardzo dobre pieniądze na allegro. I taką opcję polecam jak ktoś chce tanio MM.
    Ten polecam.

    Kupiłem nowego Raya34 w promocji i oddałem tego samego dnia. Wolałbym Squiera z wyższej półki. Ta gitara poza wyglądem nie ma nic wspólnego z brzmieniem MM. Jest dużo filmików na YT gdzie może się wydawać, że jest podobnie jak ktoś klepie kciukiem ale jak zacząłem grać kostką to czy palcami to było bardzo słabo. Totalny brak charakteru MM – „chrobotu, mruczenia” – nazwij toi jak chcesz – tego nie ma – i tak jak Squiery świetnie udają czy w sumie są Precision Bassami czy Jazz Bassami tak porównując pełnotłustego MM (nie mojego Suba tylko sklepowca) do Raya34 to Ray brzmi jak kiepski Jazz Bass. Różnica jest taka jak między Epiphone Thunderbirdem a Gibolem.

Możliwość komentowania została wyłączona.