Cześć wam
mam taki problem, pewnie uznacie mnie za wariata ale mam zamiar zrobić
własnej roboty bass . Będzie to akustyk no i zbieram narazie sobie informacje
o budowie poszczególnych części chciałem może gdzieś kupić zwykłego
klasyka z rozwalonym gryfem i dorobić mu gryf basowy no i tu mam takie
pytanko:czy pudło od zwykłego akustyka nada się pod dzwięki basowe?
Podejrzewam, że nie wytrzyma naciągu strun…
A i owszem 😉 😈 😛 .
A co do pudła… zupełnie się na tym nie znam ale coś nie wydaje mi się
żeby to był dobry pomysł.
Pudulo?? Gratuluje pomyslu… co jest najwazniejsze w gitarze
akustycznej/klasycznej?? pudlo.. musi być przystosowane do brzmien, , które ma
wzmacniac… oczywiście, z normalnego pudla tez coś pewnie zmontujesz, ale nie
sadze, aby gralo dobrze.. co do wytrzymalosci strun.. wytrzyma.. masz tu 4, ew.
5 strun, gdzie w gitarze masz 6.. a trzeba wam wiedziec, ze struny praktycznie
wszystkie [przynajmniej daddario, czy jakoś tak] maja niemalze IDENTYCZNA sile
naciagu… tak było na jakimś pudelku napisane 🙂 Wiec wytrzyma raczej..
Ja się zastanawialem nad budowa zwyklego basa… tzn. elektrycznego, ew
przerobce znacznej tego, co już mam… DEFILA 😛
I tak:
Gryfy w mayo:
Model B-4 = 300, 00zł (podstrunnica klonowa, 24 progi medium jumbo,
wykończenie – lakier matowy, oznaczenia – kropki, bez stroików, w
komplecie
siodełko i kluczyk regulacji pręta)
Model B-5 = 350, 00zł (podstrunnica klonowa, 24 progi medium jumbo,
wykończenie – lakier matowy, oznaczenia – kropki, bez stroików, w
komplecie
siodełko i kluczyk regulacji pręta)
Model CS-4 = 300, 00zł (podstrunnica klonowa, 22 progi medium jumbo,
wykończenie – lakier matowy, oznaczenia – kropki, bez stroików, w
komplecie
siodełko i kluczyk regulacji pręta)
Model CS-5 = 350, 00zł (podstrunnica klonowa, 22 progi medium jumbo,
wykończenie – lakier matowy, oznaczenia – kropki, bez stroików, w
komplecie
siodełko i kluczyk regulacji pręta)
Do tego muszę se doliczyc elektronike, klucze, mostek… w sumie wyjdzie drugi
basik używany… 🙂 albo jakieś dwa nowe SkyWaye 😛
Pozdrawiam!
Hm. Czytałem o sytuacjach takich, że ludzie przerabiali
zwykłe akustyki na basy – nawiercali nowe otwory na
mostek itp. Ze znanych, to chyba Piotr Żaczek na początku
swojej muzycznej kariery (baardzo wcześnie) skonwertował
akustyk do basu :D.
Uważam montowanie gryfu od basu na zwykłym pudle
za pomysł wysoce chybiony, ponieważ zupełnie inną
metodą są konstruowane basy elektryczne i akustyczne.
Generalnie pomysł do wykonania, ale zboczony :>.
Próbować można zawsze, ale dźwięki basowe potrzebują znacznie większej
przestrzeni, aby zaszło zjawisko rezonansu … więc jeśli chcesz mieć bas
akustyczny to pudło rezonansowe powinno być trochę mniejsze niż w
kontrabasie – pudło od zwykłego klasyka, tudzież akustyka nie będzie
brzmiało
chyba macie racje. tak szczeże to chciałem zrobić elektryka ale…
zrobienie go jest raczej bardziej skomplikowane elektronikayka i takie rzeczy.
Bałbym się coś schrzanić. Ale widze że chyba kożystniej będzie
pomęczyć się i popracować nad elktrykiem 🙂
elektronika to najprostsza czesc w budowie gitary elektrycznej!!! lutownica,
parę kabli.. i tyle!! przeciez sam pickupow robic pewnie nie będziesz. a tak w
ogole to się powinno nazywac elektryka.. i tak się nazywa.. a czemu
„elektronika”?? bo pojawila się aktywna pewnie, i stad się przyjelo…
Pozdrawiam!
napisałem elektronika żeby było jaśniej bo u góry użyłem słowa elektryk
do określenia gitarki 😀
w takim razie może poradzilibyście mi coś co do elektryki 8) , jaką kupić
żeby była w miarę dobra i niedroga może jakieś konkrety. Byłbym
wdzięczny
dobra i niedroga – takiej nie ma 😛 😀
Ma być „w miarę” dobra. Przynajmniej tak napisał. Czyli dobra na miarę
swojej ceny.
Ostatno można było kupić na allegraczu akustobasa za 800zł i nie wiem co o tym
myslec. Chyba nie bardzo się oplaca bawic w konstrukcje bo pudlo z 200 kosztuje
gryf 300, progi i lakier 200 i już mamy 700 a za 800 kupuje się akustyka
basowego.
trochę Fender przesadziles z ta cena.. bo ok: pudlo 200, gryf się kupi myślę u
miejscowego lutnika za 200-250, klucze – 100. pudlo i gryf lakierowane raczej
beda… wiec tylko struny. tak wiec nie 700 a gora 500-550 (wg mnie)
Jeśli masz mozliwość kupienia prawdziwego akustyka za 800, to nawet jeśli
kupisz pudlo za 200, gryf za 150 , klucze za 50 i struny za 50, to chyba i tak
się nie bardzo oplaca, tym bardziej jeśli nie pewności ze to w ogóle
zadziała… Ale co ja będę gadal, mnie też kuszą tego typu eksperymenty 😀
Nawet jak się coś zjebie dokumentnie, to zawsze się można czegoś nauczyć
dzięki temu.
Jak już robic wiosło to od początku …Przerobki klasyka czy akustyka na bas
nie maja sensu.
Ja bym zaczal od zrobienia pierwszego modelu ze sklejki , a potem ewentualnie
wykorzystujac nabyta w ten sposob wiedze uzyl bym lepszych materialow…
Pasywna elektronika nie jest problemem , trudniej jest dobrac wlasciwy
pikap.
W ogole trzeba się zastanowic po co się robi wiosło .Ze wzgledow finansowych
jak to pisze Urban chyba nie ma sensu.
Tez tak sadze i ile by to taniej nie wyszlo i czy dasz za zrobienie 550 czy 700
to nie robi wiekszej roznicy bo i tak za 500 to ty się narobisz
macie chyba racje lepiej na tym wyjde 😕 jeżeli na racie po prostu kupie sobie
nową gitarę 😀 a na zrobienie młasnego sprzętu poczekam aż będę sławny i
bogaty!!!… nie no żartuje 😉 ale to jest takie moje marzenie jako
basmana 8) z takiego własnoręcznie zrobionego basu będzie ogromna
satysfakcja a w wakacje poeksperymentuje. w tym roku zrobiłem sam gryf tyle
tylko że potem dowiedziałem się że w środku musi być pręt no i że
podstrunnica to osobna część gryfu 😳 ale i tak jestem z siebie dumny.
Był tak gładki że w goły tyłek zadra by nie weszła 😉
Przezprzypadek wpadlem na strone i forum wiec się wypowiem (:
Myli się ten ktoremu się wydaje, ze zrobienie gitary akustycznej (czy to basowa
czy nie) jest latwiejsze niż budowa gitary elektrycznej, sam dobor drewna i
jego obrobka jest rzecza o wiele trudniejsza, pozatym w gitarze akustycznej
trzeba jeszcze wziasc pod uwage wykonanie ozebrowania, co troszeczke komplikuje
cala sprawe…
Elektronike (czy jeżeli ktoś woli elektryke) do basu można kupić od razu gotowa
(np do jazz basu razem z maskownica) i nie stanowi ona wiekszego problemu.
Nie chce nikogo zniechecac, ale lutnictwo to bardzo trudne zajecie, aczkolwiek
warto się nim zainteresowac bo przynosi bardzo wielka radosc, nalezy tylko nie
„napalac” się na nie, potraktowac je chlodno, i przeczytac parę ksiazek na sam
poczatek a puzniej już tylko prubowac… (:
Pisze to jako czlowiek , który wykonal już parę gitar w swoim zyciu i co nieco o
ich robieniu wie (nie to azebym był jakimś lutnikiem czy guru co to to
nie).
Pozdrawiam.
Swiete slowa… Trzeba mieć dystans.. nie slomiany zapal… Jak się wezmiemy za
budowe basa, to nie ma przepros – trzeba to skonczyc. a pewnie wiekszosc z nas
by tego nie zrobila, tylko rzucila w kat dotychczasowe nieudane próby.
Pozdrawiam!
ja tylko nieśmiało zwrócę uwagę na nowy art w czytelni gdzie zenek spawacz
robi sobie basoofkę sam 🙂
dla niezorientowanych w nawigacji –
panie gościu czy przytoczyłby pan może jakieś tytuły , byłbym rad 😉
Zenek!
Napisałeś w artykule, żeby pytać, ewentualnie sugerować,
więc mam kilka pytań, które uważam, że na pewno
posłuża w przyszłości ludziom planującym zakup basu
dla ich potrzeb.
Mógłbyś napisać, jak niektóre rodzaje drewna wpływają
na charakterystykę brzmienia? (Mam na myśli te najczęściej
używane).
Czy określone rodzaje drewna bardzo wpływają
na cenę?
Jak rodzaj pickupa wpływa na brzmienie?
Dlaczego warto stosować przetwornik piezo?
(lub ewentualnie, dlaczego nie warto :>)
I jeszcze z innej beczki pytania: jesteś miłośnikiem
gitar podobnych do Music Man, czy Fender?
Bo np. mnie, co już stwierdziłem w innym temacie
nie podobają się układy 3+1 oraz dosyć konserwatywny
wygląd tych gitar.
Czy planujesz może kiedyś porobić basy w stylu
Tobias? (chodzi mi o kolorystykę i styl).
I finalne: czy sprowadzanie rumu z Dominikany
jest opłacalne? :>
Z tego co słyszalem, to największymi ekspoterami rumu na Dominikanie sa
pracownicy tartaków w których zaopatruje się niejaki Z. S. 😉
Wiele mozliwosci nie ma . Obojetnie jaka gitarę zrobisz będzie ona do czegoś
podobna. To , ze zaczalem od glowki typu Fenderowego tzn. klucze po jednej
stronie , jest wlasciwie przypadkiem. Nastepna jest „na tapecie” glowka typu MM
i bezglowkowiec .Potem będzie bas projektu Mielewa gdzie glowka jest rodzaju
2+2 z lekkim wygieciem do tylu…Chodzi mi raczej o wyprobowamnie tych
wszystkich wariantow niż o opowiadanie się za jakimś konkretnym systemem.
Chociaz Sadowsky np. robi tylko i wylacznie kopie (czy może rozwiniecia) basów
Fendera.
O drewnie napisze osobno bo nie da się w dwoch zdaniach…
No i na temat rumu się nie pisze , rum się pije…
A propos lutnictwa :
http://www.luthiersaccessgroup.com/
Ręce i nogi się uginają. 😯
Profesjonalizm pełnym ryjem 😀
Łoooł…
A Jerzy Drozd brzmi jakoś swojsko 😉 😀 .
http://www.jerzydrozdbasses.com
Brzmi swojsko bo jest Polakiem …Rozmawialem z nim na targach we Frankfurcie
przed dwoma laty chyba…
Gaaaadaaaasz 😛 😉 😈 . Ciężko się było domyśleć 😉
😛 .
widziałem jego gitary 😯 coś pięknego i oszałamiającego 😯
Słuchajcie męczy mnie taka sprawa wiem że forum tego nie dotyczy ale mu sze
się zapytać . No bo ja bardzo mało używam małego palca w lewej ręce ( w
czasie gry oczywiście) mam małe ręce no i trochę się wyginam ale czy granie
bez małego palca jest opciachem 😳
Nie, ale granie z nim zdecydowanie podnosi szybkość [no i mniej się
namachasz innymi palcami]. Genralnie można grać bez niego ale trzeba się
liczyć, iż z trudniejszymi utworami będziesz mógł mieć problem.
koleś z de press (swego czasu grał,teraz mają innego basiste)pykał
2paluchami z racji ,że inne postradał i jakoś to brzmiało.hihi.może to
głupawy przykład biorąc pod uwage to co grał ale intencje są ważne.a tak
nawiesem to maluszak czasem jest nie do zastąpienia.np do dłubania w nosie.
ostatnio zacząłem ćwiczyć mały palec ale na wysokich progach nie domagam a
co do trudnych kawałków anasthesie metallici wyciągam na trzech 😉
(sorry za ten brak skromności 😳 )chociaż całej nie umiem bo dalsze
wriacje na palcach mi jeszcze nie wychodzą a kostki nie trawie 8)
Ja nigdy nie miałem problemu z graniem wszystkimi paluchami lewej reki, czasem
gram tez kciukiem (lapie ostatnia strune). Natomiast palcowanie trzema
paluchami prawej reki.. muszę się przylozyc… Ale warto cwiczyc, warto.. o
wiele ladniej można grac, uzywajac calej lapki.. 🙂
Pozdrawiam!
Cwicz metallice, bo spoko jest. Wbrew pozorom nie jest taka trudna.
Prawda jest taka, od razu ucz się wszystkimi paluchami grać. Złapać zły
nawyk jest łatwo, oduczyć bardzo trudno. Wiem bo sam tak miałem.
Dobry sposób – zrobić „diabełka” i ćwiczyć wskazującym i małym. Moze
wydać się głupie ale po pewnym czasie przy normalnym graniu mały się
uruchamia.
ostatnio uruchamiam małego palca i wychodzi mi 😀 na początku miałem problem
bo był on jak to nazwałem „zszyty” z następnym obok (nie wiem jak się
nazywa) i nie mogłem sobie poradzić ale teraz jest ekstra chociaż muszę
jeszcze poćwiczyć jego siłe 😉 a co do metallici jest naprawdę prosta a
jak się samemu gra wyjechane kawałki z np. call of ctulu to można odlecieć
🙂
!!!! GRAJMY METALLICE!!!!
apropos bardzo pomogło mi ćwiczenie na wzmocnienie palców lewej ręki
zamieszczone w czytelni DZIĘKI
Panie Zenku_spawaczu! ladna robota, ale od pewnego czasu zastanawiam się, jak
wycinaja otwory na pickupy, tylko tak, aby zrobić dziure z jednej strony W
DREWNIE (a nie w maskownicy, nie), a nie przeciac na wylot. Ciekawi mnie to, bo
basy z maskownica jest nieco latwiej wykonac, niż takowego.. a w ostatnim
artykule nie pokazal pan, jak to zrobić…
Pozdrawiam!
AAA już wiem, te otworki się frezuje.. ale i tak nic mi to nie mowi 🙂 Moze
jakieś dokladne wyjasnienie? bylbym wdzięczny.
Pozdrawiam!
Magiczne slowo to „frezarka” …. Trzeba mieć szablon ,, który przykreca do dechy
i wg tego szblonu frezarka wybiera drewno , można naturalnie regulowac
glebokosc otworu….
Zenek, ten bezgłówkowy bas, to robisz na zamówienie,
czy tak dla siebie?
Jak jest z kwestią wyważenia czegoś takiego?
Jak to w ogóle się robi? Wszystko się najpierw
oblicza?
Zenek słuchaj a jak zrobić progi czy trzeba je gdzieś kupić czy zamemu się
je robi
P.S. Mam takie nieśmiałe pytanie 😳 gdzie mieści się sruba do regulacjii
gryfu 😳
Cwieczkoj, się pytasz o srube czyli pret, no wiec jest on pod
koncowymi progami twojej gitary ( pod podstrunnica ) jak nie znajdziesz to idz
spać__________________________________
ten pret to ogolnie w sroku gryfu jest i jego koncowka wystaje albo przy glowce
albo przy korpusie..
Wlasnie, w srodku, a na jakiej glebokosci? blizej podstrunnicy, czy raczej w
druga strone?? to tez mnie ciekawi.
zaczalem tuning DEFILa 🙂 ale się przy tym pocialem 😀 😀 😀 hoho..
Bliżej podstrunnicy – zobacz sobie artykuł Zenka,
tam można to zauważyć.
Krolik , zerknij na czwarte zdjecie od góry w pierwszym sprawozdaniu , tam jest
pokazany kanal na srube w gryfie.Wymiary zaleza od typu jaki montujesz. Ja
uzywam „double trussrod ” , ktorego wymiary sa 6 na 9 milimetrow.
Istnieje jeszcze parę innych mozliwosci …Wczesniej (teraz czasami tez)
uzywano tzw „Vintage Trussrod” (albo „Fender-type”) pojedynczy drut
zakotwiczony na początku i koncu wlozony w gryf w pozycji wygietej , napinanie
prostuje go i co za tym idzie prostuje się również gryf. Pozostale rodzaje to
„double-double trussrod” dzialajaca w dwie strony i „Gotoh dual trussrod”
wkladany w kanal 11×9 mm – sruba znajdujaca się w ceowniku aluminiowym…
Kapral.
Wszystkie gitary robie dla siebie , bo jestem basowym maniakiem …A tak na
marginesie , ten bezglowkowiec już gra , jest probnie zmontowany (bez
elektroniki) i tu można go zobaczyc :
http://www.basowisko.com/Palik/0305/cal.jpg
Jeszcze będzie naturalnie pilowany ….Profil dechy i gryfu nie sa ostateczne.
Lakierowanie i reszta obrobki tez nie sa konczone .
Bliżej podstrunnicy na końcach, pośrodku jest oddalony(wygięty w łuk)
już wiem znalazłem
apropos gdzie jest pręt to wiedziałem ale nie mogłem znaleść miejsca gdzie
można się do niego dobrać 😉