Lojenie gruzu co polecacie

Lojenie-gruzu-co-polecaciePo namowie kolegi zmieniam temat. Potrzebuje sprzęt do „produkcji mięcha” przy wyborze muszę wziąć pod uwagę 2 tematy (oczywiście poza wspomnianym mięchem) Wzmak musi dać sobie rade na koncertach i musi być na tyle profesjonalny aby w studiu nie było lipy. Budżet ok. 3000zł. Nie ma dla mnie znaczenia format, może być head+paka jak i również combo, liczy się jakość. Wiosło jakie posiadam to Fender jazz bass japończyk z 78. Co polecacie?

Co polecacie do produkcji mięcha, biorąc pod uwagę wymagania sprzętowe?
Jaki jest najlepszy wzmak dla basisty, który gra na koncertach i nagrywa w studio?
Czy możecie mi doradzić w wyborze sprzętu do produkcji muzycznej?
Jakie są najlepsze opcje sprzętowe dla basisty, który potrzebuje wzmaka na koncerty i w studio?
Jaka jest najlepsza jakość wzmaka do gry na basie i nagrywania w studiu?
Czy ktoś może polecić dobry wzmak basowy dla mnie?
Jaki sprzęt potrzebuję, aby produkować profesjonalny dźwięk na basie?
Czy zna ktoś dobry sprzęt dla basisty, który potrzebuje wzmaka do gry na koncertach i w studiu?
Jakie są najlepsze opcje sprzętowe dla basisty grającego na Fenderze Jazz Bass?
Czy ktoś może mi doradzić w wyborze wzmaka basowego w około 3000zł?

22 komentarzy

  1. em.

    Miałem do czynienia tylko z combo nemesis na 2 głośnikach 10″. Tragedia! Na tyle duża klapa, że zastanowiłbym się 3 razy przed kupnem jakiekolwiek nemesisa. Kilo mułu, cichy i bardzo awaryjny. Warto jednak zaczekać na opinię kogoś kto zna TEN konkretny model.

  2. romex

    Miałem dokładnie ten. Krótko — trzymać się z daleka. Na tym się nie da łoić. Zapomnij o 700 w na 2Ohm. Masa regulacji i bajerów, brakuje tylko jednego — mocy i brzmienia. Eden się zresztą szybko z tego wycofał, to była nieudana niskobudżetowa wersji RS, odrobinę lepszej jednak. Nie chce mi się rozpisywać… na prawdę nie warto, i to nie mój egzemplarz był felerny, znajomy miał takiego samego head’a na wynajmowalnej sali prób, to samo, szybko go puścił.

    Pozdroofka
    RomekS

  3. diaspora

    No to wiecej info mi nie trzeba na temat nemesisa. Skoro juz zapodalem wątek zastanawiam sie nad czyms do 3000zł. Nie ma znaczenia czy head + paka czy np. combo co byscie polecili do gruzu. zastanawiam sie nad ampegiem tylko ktory??

  4. ulek

    Napisz w jaką „minimalną” moc celujesz, z jakim składem grasz i zmodyfikuj/zaktualizuj temat posta (bo nie każdy jest zainteresowany tematem Edena – a już zwłaszcza do łojenia gruzu – i tu zaglądnie), to więcej osób Ci będzie w stanie coś podpowiedzieć:)

  5. paluch1986

    Ampeg SVP PRo – preamp stary i nie produkowany, ale do utrafienia. Na koniec mocy stary Dynacord Imperator (do wyrwania za 500zł + ew. robota elektronika). Paczka – hmmm, ja gram na 2×10 i jest wystarczająca ilość wpierdolu jak dla mnie, ale każdy mi mówi że jestem pojebany 😉 Używany Demanufacture (DMNF) 2×10 na Eminence Delta i zrobi robotę.
    Próbki:

    https://www.youtube.com/watch?v=NCmULXLzjiQ

    https://www.youtube.com/watch?v=ybRuECh4fKc

    Ustawiasz bardzo niską akcje strun, nawet żeby brzęczało bardzo na progach i jazda 😉

  6. diaspora

    Dodam ze posiadam MXR bass DI+ Z którego jestem bardzo zadowolony. A co sądzicie o MarkBass’ach ?

  7. zielony666

    Stary za 3k zł to można mieć sprzęt PROFESJONALNY:

    Np:

    Head Ashdown ABM

    Do tego lodówkę

    I zostaje 600zł na jakiś zajebisty efekt/preamp

    Na mniejszym zestawie bo abm+410 grał 3 trasy basista Bloc Party a typ z SOAD ma ten head i rochę większą lodówkę x 3

  8. zielony666

    Takie wzmacniacze dla pizdusiów i tych co grają muzykę do wind w hipermarketach(jazz/fusion itp).

    A tak całkiem serio – wszystko zależy od serii R500 czy TTE są dobre do rocka czy metalu a inne to zależy – wiesz MarkBass ma chyba z 30 produktów. Wszystkie napewno są małe.

  9. J and D JD110

    A może coś japońskiego z lat ’70?

  10. OMSON

    Ja bym poszedł w Ashdowna z linków zielonego666 tj. ABM500+6×10″. Jak masz do tego ten pre MXR-a, to Ci powinno wystarczyć do tego w co celujesz.

    Jakbyś jeszcze zorganizował trochę siana na preamp Ampega SVT-IIP
    to z Twoim MXR-em zagadałoby w tym kierunku: https://www.youtube.com/watch?v=sNoVTzYgtJ8

  11. diaspora

    Coraz bardziej zastanawiam sie nad ashdownem. W studio dalby sobie rade?Chodzi mi o walory brzmienia co bym nie musial latac po znajomkach i pożyczać na nagrania.

  12. OMSON

    Przecież to nie jest jakiś chłam – być może sugerujesz się ceną z OLX… 🙂 Wielu znanych artystów na tym grało lub gra.

  13. diaspora

    Nie ogrywalem ashdownow, nigdy nie mialem z nimi styczności więc moje pytania o jakość to bardziej niewiedza niż sugerowanie się cena (no może troszkje)

  14. zielony666

    Ashdown ABM – System of a down, Foo Fighters, Bloc Party i mnóstwo innych. W wielkiej brytanii ABM to baardzo lubiany i popularny wzmak. Head jest bardzo dobry i rockowy a sam używam takiej paczki 610 na codzień i wolę ją od ampegowej 610 bo jest wyzej zestrojona – wydaje sie skuteczniejsza.

    Jak dowalisz MXRem to będzie miazga.

    Wiesz da w studio radę – paczki 410 ABMa używa w studiu Heinrich

  15. tapchan

    Popieram Ashdowny od zielonego. Bardzo dobre graty, w tej cenie do łojenia ciężko zrobić lepiej.
    Preamp ABM świetnie się dogaduje z jasnymi, pasywnymi wiosłami (a takim jest twoje o ile masz dobry egzemplarz) i nawet fajnie się przesterowuje – można taki chamski fuzz z niego wycisnąć, że gitarzystom można w zespole podziękować 😉

  16. diaspora

    Co myślicie o tym zestawie?

    Lub

    Lub

  17. OMSON

    Przecież ta paka ABM 6×10 będzie bardziej wytrzymała niż wersja 4×10. Co do Ampega z Twojego linku, to będzie cichszy od główki ABM500. Jak chcesz charakter Ampega, to kup ten preamp, który linkowałem i wpinaj w fx return ABM500, ewentualnie masz funkcję 'colour’ w swoim MXRze, która ma trochę udawać barwę Ampega. Myśle, że dobrym pomysłem byłoby też wymienienie lampy 12AX7 na preampie tego Ashdowna na Mullard Reissue (o ile nie będziesz używać samej końcówki mocy):

  18. zielony666

    Svt-3 tak jakbym chciał polecić – nie mogę. Bardzo awaryjny sprzęt. Z perspektywy czasu wolałbym ABMa heada. AMB jest głośniejszy i ma więcej hmm jaj. A też ma „rockowy” charakter. Moim zdaniem cały sprzęt Ashdowna u nas mocno niedoceniony przed paczki MAG (bo head podłączony do dobrej paki jest nienajgorszy).

  19. diaspora

    No to chyba przekonaliscie mie aby rozejrzec sie za ashdownem. Zreszta jak by nie podszedl to zawsze mozna sprzedac.

  20. diaspora

    Cześć doradzcie mi proszę którego head’a wybrać, Ashdown ABM evo III czy Ampeg SVT 3 pro Blue Series. Kolumnę kupie taką jaką zasugerował zielony czyli Ashdown ABM 610

  21. tapchan

    ABM

  22. zielony666

    ABM – połowę taniej a efekt podobny jak nie lepszy. Za różnicę w cenie dokupić możesz MXRa albo Darkglassa. A taki zestaw urwie łeb.

    EDIT: Masz Mxra więc będzie masakra. Kasę warto w tym wypadku oszczędzić.

Inni czytali również