Witam,mam skromne pytanko jak sądzicie czy podczas grania warto jest liczyć
takty ja osobiście po jednorazowym przyswojeniu rytmu gram na czuja bo jak
liczę to mi się coś majta i mogę czegoś nie zagrać.W każdym razie chodzi
mi o to czy uważacie że warto jest się nauczyć zlicznia taktów w sposób
nie kolidujący z graniem nawet bardziej skomplikowanych rzeczy?
Czy uważasz, że jako basista powinieneś liczyć takt, czy jest to opcjonalne?
Czy zawsze liczysz takt podczas gry na basie, czy tylko w niektórych utworach?
Czy podczas grania na basie przeszkadza Ci liczenie takty, czy pomaga Ci w rytmizowaniu?
Czy wierzysz, że umiejętność liczenia taktu jest ważna dla basisty?
Czy preferujesz granie na czuja, czy liczenie taktu?
Czy czasem trudno Ci pogodzić granie na basie i jednoczesne liczenie takty?
Czy kiedyś miałaś/miałeś problemy z utrzymaniem tempa podczas grania na basie?
Czy uważasz, że warto poświęcić czas na naukę liczenia taktu?
Czy myślisz, że basiści powinni znać zasadę liczenia takty?
Czy stosujesz jakieś specjalne techniki, aby nie kolidować liczenia takty z grą na basie?
taktow nie warto liczyc, bo to jest w sumie bez sensu (imo)
lepiej jest takty “wyczuwac”.
wiesz, jakby każdy sobie liczyl takty i miał metronom
w glowie, to perkusisci byliby trochę niepotrzebni :>
Powiedzmy tak. Ja nigdy nie licze taktów. Z 2 powodow jeden jest taki, że jest
to nie praktyczne, a drugi jest nastepujacy: moim zdaniem musisz czuc muzykę
jaka grasz wiec tez musisz czuc kiedy zmienia się rytm czy dźwięki wiec
liczenie typu “tu mialo być 4 czy 6 a może 8” jest dla mnie beznadziejne. Takze
lec na wyczucie beda lepsze efekty i może coś lepszego tez wymyslisz. 3maj
się.
Pozdrawiam
a to fakt że coś fajnego wymyślasz w momencie kiedy się tego najmniej
spodziewasz,ale wracając do tematu to całe moje liczenie jest spowodowane
ciekawym zjawiskiem otóż kiedy gram z zespołem to wszysko jest ok(ściana
dżwięku te klimaty-może to to)ale kiedy ćwiczę sobie w domu z automatem to
często kończe ćwiczenie przesunięty o pól taktu(wychodzi jak posłucham bo
nagrywam)muślałem więc raczej o takim topornym liczeniu jako ćwiczeniu
tylko nie wiem czy nie warto w tym czasie po prostu czegoś fajnego pograć.W
każdym razie dzięki za odzew.
Wiesz zalezy od tego co chcesz grac. Wiadomo ze trzeba się trzymac rytmu i
takich tam. Ale ja mam jakoś tak ze wole sobie jakieś solowki pograc niż
zapuscic automat i nadawac. Ale to chyba zalezy od kazdego. Mnie zawsze
intrygowaly solowki na basie i tyle wiec wole sobie je pograc niż nawijac rytmy
do automatu, ale jak ty wolisz grac z automatem to mozesz wcielic w zycie twoj
pomysl. A jak się sprawdzi to będzie oki.
Pozdrawiam
już lepiej sobie tupaj albo się gibaj 🙂
ale o pół taktu to sporo – może za trudne ćwiczenia wybierasz? 🙂 spróbuj
grać w domu z perkusją z kompa np. ale zaprogramuj ją coby co 4 takt się
wyłączała na 1-2 takty (im dłużej tym trudniej) – to sprytny sposób na
naukę wyczuwania
A właśnie macie jakieś porzadne perkusie na kompa innymi slowy automaty bo ja
mam jakieś totalne dna , które niedosc ze nie brzmia jak perkusja to nie maja nic
zaprogramowanego trzeba wszystko robic samemu a z tym można dostac joba.
Jak coś to wyslijcie mi na maila.
[email protected] (przeprawiony w rot 13 taki anty spam)
To jest link do strony , która to powroci do normalnego stanu
http://www.rot13.com
Albo jak macie to po prostu wstawcie na forum linka. Wielkie dzięki za wszelka
pomoc.
Pozdrawiam
+ dowolny program – ja używam fruity loops ale
może być co inne …
Duuuuuuuuze to:P Ale fajne nareszcie coś porządnego.
Dzięki
Ściągnąłem ten zestaw perusyjny ,ale nie za bardzo wiem jak go wrzucić do
fruit loopa. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?