LDM BA100 – dodatkowa kolumna.

Hartke 1415 czy LDM BA100? Co jest lepsze? Chciałbym być dobrze słyszalny na
próbach i mniejszych koncertach. Moja gitarka to Yamaha RBX374.

Podziel się swoją opinią
Dzióbek
Dzióbek
Artykuły: 0

59 komentarzy

  1. @up – no może, ja jakoś nie mam farta zbytnio ;p

    Co do głośników to czasem można ogarnąć tonsile z neta w fajnej cenie,
    tylko ze uzywki z reguły.

  2. Poczytajcie jak spisują się głośniki 101db, czwarty post od góry.

    http://www.diyaudio.pl/showthread.php/11099-Jaki-g%C5%82o%C5%9Bnik-do-pieca-gitarowego

    Takie 4 gary w paczce, wzmacniacz 100 góra 200W, no i podejdź xxxx do
    płota.

    Ten głośnik kosztował 240zł, nie wiem ile teraz.

    Zawsze można coś wybrać, jeszcze lepsze są czeskie głośniki, ale one są
    drogie, był tam taki studyjny 107db, ale cena dla przeciętniaka nie do
    przyjęcia, ale na takich dwóch zrobić paczkę, maleńki wzmacniacz z 50W i
    klękajcie chińskie kilowaty.

    http://www.elmuz.com.pl/cenniki/cennik_beyma.htm

  3. za 3 stówki mamy 12″ o skuteznosci 98dB. Fajnie, opakowac to jako 4×12 i jest
    ładna kolumna.

    Chociaz ja w tej cenie mam całą pakę (co prawda na gds30/30 które pod bas
    tez są srednie jak ktoś lubi sporo dołu. Ja o dziwo gram raczej srodkiem,
    więc się wstrzelę w pasmo. Głośniki zapewne kiedyś podmienię, chociaz na
    pakę narzekac nie mogę, w porównaniu do combo harleyka to gniecie i miota
    nogawkami)

    @kilan – szkoda ze Cie nie interesuje, bo specjalnie jechałem do kumpla
    pobawic się tą paką podpiętą pod 200w@8ohm head.

    (co prawda head daremny ze hej, jakiś handmade kupiony za ~ 350zł, korekcja
    3punktowa rządzi. :D)

    Głośnik daje radę pod takim obciązeniem. Super bajera jakosc dźwięku to co
    prawda nie jest, aczkolwiek na brak mocy czy tez niska wydajnosc glosnika
    narzekac nie można. Na mniejsze sceny wg mnie się sprawdzi. No i paka jest
    lekka dość, bo z ~15kg wazy? Wiec latwo to można przeniesc ;p

  4. @tracer: Poczytajcie jak spisują się głośniki 101db, czwarty post od góry.

    http://www.diyaudio.pl/showthread.php/11099-Jaki-g%C5%82o%C5%9Bnik-do-pieca-gitarowego

    …..

    Zatem cytuję 4ty post od góry, ten który przytaczasz….

    „…..Co prawda – na bass nadaję się średnio. ……”

    Tracer – Ty jesteś basistą czy gitarzystą??????

    My tu generalnie szukamy głośników do basu!!! Co mnie obchodzi, że jakiś
    tam xxx ma 101dB od 100Hz?? Niech on ma te 101dB od 40Hz – a te głośniki
    niestety sporo kosztują. A takie są w cenniku beymy – jaki podałeś, ceny
    też są „fajne”.

    Pozdrawiam

    PS. sam autor owego 4tego postu, pod bas raczej poleca (polecanego i na tym
    forum zresztą) Celestiona truvox 1225 – dziwne nie!!!

    PS2. Jak grałem na elektryku – miałem paczkę 1×12 na Eminence legend v-12
    120W 101dB – wystarczała w zupełności – jednak ten głośnik nie nadaje się
    pod gitarę basówą – szkoda, bo faktycznie tani był (o ile dobrze pamiętam 265zł).

    PS3. I w zasadzie nie interesuje mnie już jak zabrzmi ta paczka z ba100 – i
    tak kupiłem, zatem sam sprawdzę. Potrzebuję tylko drugiej końcówki mocy do
    wzmacniacza i nowego trafa – takiego z 400W (to te 200-250 w szczycie na głośniki
    będzie).

  5. BobPL- Twoje GDS mają skuteczność (podobnie jak moje GD) 97dB – a kupić to
    na necie można po 50zł/szt., jak się poczeka i poszuka.

    A jeśli już to Eminence delta (za 350zł około) z identyczną
    skutecznością jak owe beymy 12ag100 (w interesujęcym nas zakresie) ma 4 razy
    więcej mocy i schodzi niżej!!! Czyli z 4 razy mocniejszym wzmakiem eminence
    zagra 4 razy głośniej – a Beyma tego nie wytrzyma!!! nie wiem – ale pewnie
    dlatego basiści mają tak mocne zestawy – bo to po prostu jest tańsze!!!

    BTW. Zdaje się to temat o najtańszym combo zdatnym do gry, a nie o
    głośnikach za blisko 1k zł/szt (bo po tyle są głośniki oferujące 100dB w
    zakresie gitary basowej).

  6. @up – oryginalne GDSy tonsila ciezko kupić jest, jak już to zamienniki. A za 3
    stówki jbc mamy głośnik z tego linku co tracer podał parę postów
    wyżej.

    Inna kwestia ze jakbym miał wydac tysiaka na głosniki do jednej paki to bym
    za tą kasę wolał sobie sklepać dobrą 115 i nabyć porządne okablowanie
    całości, w koncu jakiś przedlużacz prądowy z 30m bo wiecznie mi brakuje
    przedłużacza i parę pierdół do auta. 😛

  7. Kilan, niby grasz, a nic nie rozumiesz, ale to normalka. Żaden głośnik 12
    cali w małej skrzynce nie nada się pod bas, a jak gość pisze w takiej
    właśnie skrzynce próbował, ja pisałem że jak 12 cali, to minimum dwa
    gary, wiąże się to automatycznie z większymi gabarytami skrzyni, a wtedy to
    już te 12 cal spokojnie się nada. Skuteczność jest po to żeby było
    głośno, średnica membrany nadaje klak głośnika, czyli tą barwę,
    przyłóż głośnik do ucha i postukaj po membranie, jak go podłączysz pod
    wzmacniacz i się dobrze wsłuchasz, to będzie identyczny klak jak przy uchu.
    Zawieszenie i ciśnienie powietrza, wymusza odpowiedni rodzaju zastosowanej
    korekcji w wzmacniaczu, temat raczej nie dla ciebie.

    Nikt Ci nie każe kupować, temat dotyczy głośności, a głośność można
    osiągnąć na dwa sposoby: elektrycznie za pomocą kilowatów i kolumn jak
    szafy czterodrzwiowe, lub podnosząc skuteczność głośników, zmniejszając
    tym samym gabaryty i pobór prądu. Ogólnie każdy sposób dobry, więc dla
    czego to Cię złości, nie masz kasy, kup Alphardy, a tych co stać, być
    może skorzystają z rady i sami ocenią.

    Pozdrawiam

  8. Ciekawe czemu zakładasz, że czegoś nie zrozumiem?? (tak wnioskuję z Twojej
    wypowiedzi „temat raczej nie dla Ciebie”).

    Widziałeś mój dyplom? Siedziałeś w komisji egzaminacyjnej, że wiesz
    jakiej pracy broniłem???

    Nie będę się spierał o akustykę – choć całkiem sporo o tym czytałem, bo
    jeśli o „prądy” chodzi to z wykształcenia jestem „cyfrowy”, tematyką
    audio-elektroniczną zajmuję się z doskoku i konieczności.

    W zasadzie masz rację (odnośnie skuteczności) – ja tylko twierdzę, że
    najczęściej muzycy wybierają kilowaty (jak to pięknie ująłeś) ze
    względu na koszty!

    Masz rację nie stać mnie na Twoje rozwiązanie – „kupię” Eminence delta
    (zdaje się 400W i niezgorsza skuteczność).

    Pozdrawiam.

    PS. Nie czuję złości, ani w stosunku do Ciebie, ani Twoich rad.

  9. @kilan: Nie będę się spierał o akustykę – choć całkiem sporo o tym czytałem

    Z punktu widzenia akustyki sprawa jest prosta, pierwszym etapem jest zamiana
    fali akustycznej na elektryczną i tu też sprawa jest prosta, prawdziwy
    problem zaczyna się dopiero, gdy sygnał elektryczny trzeba zamienić znowu na
    falę akustyczną. Problemem jest zasada pracy głośnika i zbyt szerokie pasmo
    akustyczne, ponieważ każda z częstotliwości potrzebuje innego wychyłu
    membrany w milimetrach i innego czasu, w sekundach. Do tego dochodzą
    harmoniczne, które też potrzebują innego skoku i czasu, w sumie do tego
    jednego głośnika pchają się setki lub tysiące częstotliwości praktycznie
    w jednym czasie, a membrana ma tylko dwa ruchy, do przodu i tylu i w efekcie do
    chodzi do paradoksu, gdzie podstawowy sygnał o największej amplitudzie,
    wytłumia większość harmonicznych które mają decydujący wpływ na
    brzmienie.

    W efekcie zamiast otrzymać z głośnika czysty przyjemny dźwięk danego
    instrumentu, to dostajemy głuche, tępe, przymulone i nie przyjemne dla ucha
    brzmienie, co zazwyczaj przypisujemy wszystkiemu wokół czego się kręcimy,
    począwszy od drogich gitar, cudownych kabli, kosmicznie drogich
    pickupów, wzmacniaczy i coraz to droższych głośników, tylko nie temu
    co faktycznie ma decydujący na to wpływ. Żeby odtworzyć wiernie falę
    elektryczną, łącznie z ich harmonicznymi, to trzeba by zbudować kolumnę
    jak szafa czterodrzwiowa i obsadzić ją dużą ilością głośników o
    rożnych średnicach i do każdego głośnika przypisać jakiś wąski odcinek
    pasma akustycznego, oczywiście ekonomicznie jest to nie opłacalne, dla tego
    trzeba podejść do tego od strony elektronicznej.

    Żeby osiągnąć to za pomocą elektroniki, trzeba pasmo akustyczne podzielić
    na pewną ilość wąskich odcinków, wtedy te częstotliwości i ich
    harmoniczne nie mają wpływu na wzajemne wyhamowywanie membrany przez samych
    siebie, po prostu są tak jak by po układane według wzrostu i
    częstotliwości, a jest to możliwe dzięki temu że każda częstotliwość
    ma inny czas i wymusza inny skok membrany. Dla kogoś nie siedzącego w
    temacie, jest to trochę zawiłe, ale to bardzo łatwo można sprawdzić,
    zawężając pewien odcinek pasma i wtedy przekonamy się że brzmienie danej
    struny jest całkiem inne i o wiele przyjemniejsze.

    Tradycyjnie wzmacniacze wyposaża się w kolekcję dwu, lub trzy punktową,
    problem w tym, że to jest stanowczo za mało by odtworzyć wiernie pasmo
    akustyczne przy jednym głośniku i w efekcie zmieniamy głośniki celem
    dopasowania by uzyskać zadowalające brzmienie, a to wzmacniacz powinien być
    wyposażony w taką ilość korekcji, by można było za jej pomocą dopasować
    się do każdego głośnika.

    Moja rada! olać firmowe drogie wzmacniacze, odpowiednia kolumna, szybka
    końcówka mocy, tak ze 100V na mikrosekundę, korektor parametryczny, który
    umożliwi dopasowanie się do każdej kolumny i w miarę dobra tania gitara i
    to przebije nie jeden firmowy zestaw.

    Pozdrawiam.

Możliwość komentowania została wyłączona.