Takie 4 gary w paczce, wzmacniacz 100 góra 200W, no i podejdź xxxx do płota.
Ten głośnik kosztował 240zł, nie wiem ile teraz.
Zawsze można coś wybrać, jeszcze lepsze są czeskie głośniki, ale one są drogie, był tam taki studyjny 107db, ale cena dla przeciętniaka nie do przyjęcia, ale na takich dwóch zrobić paczkę, maleńki wzmacniacz z 50W i klękajcie chińskie kilowaty.
za 3 stówki mamy 12″ o skuteznosci 98dB. Fajnie, opakowac to jako 4×12 i jest ładna kolumna.
Chociaz ja w tej cenie mam całą pakę (co prawda na gds30/30 które pod bas tez są srednie jak ktoś lubi sporo dołu. Ja o dziwo gram raczej srodkiem, więc się wstrzelę w pasmo. Głośniki zapewne kiedyś podmienię, chociaz na pakę narzekac nie mogę, w porównaniu do combo harleyka to gniecie i miota nogawkami)
@kilan – szkoda ze Cie nie interesuje, bo specjalnie jechałem do kumpla pobawic się tą paką podpiętą pod 200w@8ohm head.
(co prawda head daremny ze hej, jakiś handmade kupiony za ~ 350zł, korekcja 3punktowa rządzi. :D)
Głośnik daje radę pod takim obciązeniem. Super bajera jakosc dźwięku to co prawda nie jest, aczkolwiek na brak mocy czy tez niska wydajnosc glosnika narzekac nie można. Na mniejsze sceny wg mnie się sprawdzi. No i paka jest lekka dość, bo z ~15kg wazy? Wiec latwo to można przeniesc ;p
@tracer: Poczytajcie jak spisują się głośniki 101db, czwarty post od góry.
Zatem cytuję 4ty post od góry, ten który przytaczasz….
„…..Co prawda – na bass nadaję się średnio. ……”
Tracer – Ty jesteś basistą czy gitarzystą??????
My tu generalnie szukamy głośników do basu!!! Co mnie obchodzi, że jakiś tam xxx ma 101dB od 100Hz?? Niech on ma te 101dB od 40Hz – a te głośniki niestety sporo kosztują. A takie są w cenniku beymy – jaki podałeś, ceny też są „fajne”.
Pozdrawiam
PS. sam autor owego 4tego postu, pod bas raczej poleca (polecanego i na tym forum zresztą) Celestiona truvox 1225 – dziwne nie!!!
PS2. Jak grałem na elektryku – miałem paczkę 1×12 na Eminence legend v-12 120W 101dB – wystarczała w zupełności – jednak ten głośnik nie nadaje się pod gitarę basówą – szkoda, bo faktycznie tani był (o ile dobrze pamiętam 265zł).
PS3. I w zasadzie nie interesuje mnie już jak zabrzmi ta paczka z ba100 – i tak kupiłem, zatem sam sprawdzę. Potrzebuję tylko drugiej końcówki mocy do wzmacniacza i nowego trafa – takiego z 400W (to te 200-250 w szczycie na głośniki będzie).
BobPL- Twoje GDS mają skuteczność (podobnie jak moje GD) 97dB – a kupić to na necie można po 50zł/szt., jak się poczeka i poszuka.
A jeśli już to Eminence delta (za 350zł około) z identyczną skutecznością jak owe beymy 12ag100 (w interesujęcym nas zakresie) ma 4 razy więcej mocy i schodzi niżej!!! Czyli z 4 razy mocniejszym wzmakiem eminence zagra 4 razy głośniej – a Beyma tego nie wytrzyma!!! nie wiem – ale pewnie dlatego basiści mają tak mocne zestawy – bo to po prostu jest tańsze!!!
BTW. Zdaje się to temat o najtańszym combo zdatnym do gry, a nie o głośnikach za blisko 1k zł/szt (bo po tyle są głośniki oferujące 100dB w zakresie gitary basowej).
@up – oryginalne GDSy tonsila ciezko kupić jest, jak już to zamienniki. A za 3 stówki jbc mamy głośnik z tego linku co tracer podał parę postów wyżej.
Inna kwestia ze jakbym miał wydac tysiaka na głosniki do jednej paki to bym za tą kasę wolał sobie sklepać dobrą 115 i nabyć porządne okablowanie całości, w koncu jakiś przedlużacz prądowy z 30m bo wiecznie mi brakuje przedłużacza i parę pierdół do auta. 😛
Kilan, niby grasz, a nic nie rozumiesz, ale to normalka. Żaden głośnik 12 cali w małej skrzynce nie nada się pod bas, a jak gość pisze w takiej właśnie skrzynce próbował, ja pisałem że jak 12 cali, to minimum dwa gary, wiąże się to automatycznie z większymi gabarytami skrzyni, a wtedy to już te 12 cal spokojnie się nada. Skuteczność jest po to żeby było głośno, średnica membrany nadaje klak głośnika, czyli tą barwę, przyłóż głośnik do ucha i postukaj po membranie, jak go podłączysz pod wzmacniacz i się dobrze wsłuchasz, to będzie identyczny klak jak przy uchu. Zawieszenie i ciśnienie powietrza, wymusza odpowiedni rodzaju zastosowanej korekcji w wzmacniaczu, temat raczej nie dla ciebie.
Nikt Ci nie każe kupować, temat dotyczy głośności, a głośność można osiągnąć na dwa sposoby: elektrycznie za pomocą kilowatów i kolumn jak szafy czterodrzwiowe, lub podnosząc skuteczność głośników, zmniejszając tym samym gabaryty i pobór prądu. Ogólnie każdy sposób dobry, więc dla czego to Cię złości, nie masz kasy, kup Alphardy, a tych co stać, być może skorzystają z rady i sami ocenią.
Pozdrawiam
Ciekawe czemu zakładasz, że czegoś nie zrozumiem?? (tak wnioskuję z Twojej wypowiedzi „temat raczej nie dla Ciebie”).
Widziałeś mój dyplom? Siedziałeś w komisji egzaminacyjnej, że wiesz jakiej pracy broniłem???
Nie będę się spierał o akustykę – choć całkiem sporo o tym czytałem, bo jeśli o „prądy” chodzi to z wykształcenia jestem „cyfrowy”, tematyką audio-elektroniczną zajmuję się z doskoku i konieczności.
W zasadzie masz rację (odnośnie skuteczności) – ja tylko twierdzę, że najczęściej muzycy wybierają kilowaty (jak to pięknie ująłeś) ze względu na koszty!
Masz rację nie stać mnie na Twoje rozwiązanie – „kupię” Eminence delta (zdaje się 400W i niezgorsza skuteczność).
Pozdrawiam.
PS. Nie czuję złości, ani w stosunku do Ciebie, ani Twoich rad.
@kilan: Nie będę się spierał o akustykę – choć całkiem sporo o tym czytałem
Z punktu widzenia akustyki sprawa jest prosta, pierwszym etapem jest zamiana fali akustycznej na elektryczną i tu też sprawa jest prosta, prawdziwy problem zaczyna się dopiero, gdy sygnał elektryczny trzeba zamienić znowu na falę akustyczną. Problemem jest zasada pracy głośnika i zbyt szerokie pasmo akustyczne, ponieważ każda z częstotliwości potrzebuje innego wychyłu membrany w milimetrach i innego czasu, w sekundach. Do tego dochodzą harmoniczne, które też potrzebują innego skoku i czasu, w sumie do tego jednego głośnika pchają się setki lub tysiące częstotliwości praktycznie w jednym czasie, a membrana ma tylko dwa ruchy, do przodu i tylu i w efekcie do chodzi do paradoksu, gdzie podstawowy sygnał o największej amplitudzie, wytłumia większość harmonicznych które mają decydujący wpływ na brzmienie.
W efekcie zamiast otrzymać z głośnika czysty przyjemny dźwięk danego instrumentu, to dostajemy głuche, tępe, przymulone i nie przyjemne dla ucha brzmienie, co zazwyczaj przypisujemy wszystkiemu wokół czego się kręcimy, począwszy od drogich gitar, cudownych kabli, kosmicznie drogich pickupów, wzmacniaczy i coraz to droższych głośników, tylko nie temu co faktycznie ma decydujący na to wpływ. Żeby odtworzyć wiernie falę elektryczną, łącznie z ich harmonicznymi, to trzeba by zbudować kolumnę jak szafa czterodrzwiowa i obsadzić ją dużą ilością głośników o rożnych średnicach i do każdego głośnika przypisać jakiś wąski odcinek pasma akustycznego, oczywiście ekonomicznie jest to nie opłacalne, dla tego trzeba podejść do tego od strony elektronicznej.
Żeby osiągnąć to za pomocą elektroniki, trzeba pasmo akustyczne podzielić na pewną ilość wąskich odcinków, wtedy te częstotliwości i ich harmoniczne nie mają wpływu na wzajemne wyhamowywanie membrany przez samych siebie, po prostu są tak jak by po układane według wzrostu i częstotliwości, a jest to możliwe dzięki temu że każda częstotliwość ma inny czas i wymusza inny skok membrany. Dla kogoś nie siedzącego w temacie, jest to trochę zawiłe, ale to bardzo łatwo można sprawdzić, zawężając pewien odcinek pasma i wtedy przekonamy się że brzmienie danej struny jest całkiem inne i o wiele przyjemniejsze.
Tradycyjnie wzmacniacze wyposaża się w kolekcję dwu, lub trzy punktową, problem w tym, że to jest stanowczo za mało by odtworzyć wiernie pasmo akustyczne przy jednym głośniku i w efekcie zmieniamy głośniki celem dopasowania by uzyskać zadowalające brzmienie, a to wzmacniacz powinien być wyposażony w taką ilość korekcji, by można było za jej pomocą dopasować się do każdego głośnika.
Moja rada! olać firmowe drogie wzmacniacze, odpowiednia kolumna, szybka końcówka mocy, tak ze 100V na mikrosekundę, korektor parametryczny, który umożliwi dopasowanie się do każdej kolumny i w miarę dobra tania gitara i to przebije nie jeden firmowy zestaw.
@up – no może, ja jakoś nie mam farta zbytnio ;p
Co do głośników to czasem można ogarnąć tonsile z neta w fajnej cenie,
tylko ze uzywki z reguły.
Poczytajcie jak spisują się głośniki 101db, czwarty post od góry.
http://www.diyaudio.pl/showthread.php/11099-Jaki-g%C5%82o%C5%9Bnik-do-pieca-gitarowego
Takie 4 gary w paczce, wzmacniacz 100 góra 200W, no i podejdź xxxx do
płota.
Ten głośnik kosztował 240zł, nie wiem ile teraz.
Zawsze można coś wybrać, jeszcze lepsze są czeskie głośniki, ale one są
drogie, był tam taki studyjny 107db, ale cena dla przeciętniaka nie do
przyjęcia, ale na takich dwóch zrobić paczkę, maleńki wzmacniacz z 50W i
klękajcie chińskie kilowaty.
http://www.elmuz.com.pl/cenniki/cennik_beyma.htm
za 3 stówki mamy 12″ o skuteznosci 98dB. Fajnie, opakowac to jako 4×12 i jest
ładna kolumna.
Chociaz ja w tej cenie mam całą pakę (co prawda na gds30/30 które pod bas
tez są srednie jak ktoś lubi sporo dołu. Ja o dziwo gram raczej srodkiem,
więc się wstrzelę w pasmo. Głośniki zapewne kiedyś podmienię, chociaz na
pakę narzekac nie mogę, w porównaniu do combo harleyka to gniecie i miota
nogawkami)
@kilan – szkoda ze Cie nie interesuje, bo specjalnie jechałem do kumpla
pobawic się tą paką podpiętą pod 200w@8ohm head.
(co prawda head daremny ze hej, jakiś handmade kupiony za ~ 350zł, korekcja
3punktowa rządzi. :D)
Głośnik daje radę pod takim obciązeniem. Super bajera jakosc dźwięku to co
prawda nie jest, aczkolwiek na brak mocy czy tez niska wydajnosc glosnika
narzekac nie można. Na mniejsze sceny wg mnie się sprawdzi. No i paka jest
lekka dość, bo z ~15kg wazy? Wiec latwo to można przeniesc ;p
Zatem cytuję 4ty post od góry, ten który przytaczasz….
„…..Co prawda – na bass nadaję się średnio. ……”
Tracer – Ty jesteś basistą czy gitarzystą??????
My tu generalnie szukamy głośników do basu!!! Co mnie obchodzi, że jakiś
tam xxx ma 101dB od 100Hz?? Niech on ma te 101dB od 40Hz – a te głośniki
niestety sporo kosztują. A takie są w cenniku beymy – jaki podałeś, ceny
też są „fajne”.
Pozdrawiam
PS. sam autor owego 4tego postu, pod bas raczej poleca (polecanego i na tym
forum zresztą) Celestiona truvox 1225 – dziwne nie!!!
PS2. Jak grałem na elektryku – miałem paczkę 1×12 na Eminence legend v-12
120W 101dB – wystarczała w zupełności – jednak ten głośnik nie nadaje się
pod gitarę basówą – szkoda, bo faktycznie tani był (o ile dobrze pamiętam 265zł).
PS3. I w zasadzie nie interesuje mnie już jak zabrzmi ta paczka z ba100 – i
tak kupiłem, zatem sam sprawdzę. Potrzebuję tylko drugiej końcówki mocy do
wzmacniacza i nowego trafa – takiego z 400W (to te 200-250 w szczycie na głośniki
będzie).
BobPL- Twoje GDS mają skuteczność (podobnie jak moje GD) 97dB – a kupić to
na necie można po 50zł/szt., jak się poczeka i poszuka.
A jeśli już to Eminence delta (za 350zł około) z identyczną
skutecznością jak owe beymy 12ag100 (w interesujęcym nas zakresie) ma 4 razy
więcej mocy i schodzi niżej!!! Czyli z 4 razy mocniejszym wzmakiem eminence
zagra 4 razy głośniej – a Beyma tego nie wytrzyma!!! nie wiem – ale pewnie
dlatego basiści mają tak mocne zestawy – bo to po prostu jest tańsze!!!
BTW. Zdaje się to temat o najtańszym combo zdatnym do gry, a nie o
głośnikach za blisko 1k zł/szt (bo po tyle są głośniki oferujące 100dB w
zakresie gitary basowej).
@up – oryginalne GDSy tonsila ciezko kupić jest, jak już to zamienniki. A za 3
stówki jbc mamy głośnik z tego linku co tracer podał parę postów
wyżej.
Inna kwestia ze jakbym miał wydac tysiaka na głosniki do jednej paki to bym
za tą kasę wolał sobie sklepać dobrą 115 i nabyć porządne okablowanie
całości, w koncu jakiś przedlużacz prądowy z 30m bo wiecznie mi brakuje
przedłużacza i parę pierdół do auta. 😛
Kilan, niby grasz, a nic nie rozumiesz, ale to normalka. Żaden głośnik 12
cali w małej skrzynce nie nada się pod bas, a jak gość pisze w takiej
właśnie skrzynce próbował, ja pisałem że jak 12 cali, to minimum dwa
gary, wiąże się to automatycznie z większymi gabarytami skrzyni, a wtedy to
już te 12 cal spokojnie się nada. Skuteczność jest po to żeby było
głośno, średnica membrany nadaje klak głośnika, czyli tą barwę,
przyłóż głośnik do ucha i postukaj po membranie, jak go podłączysz pod
wzmacniacz i się dobrze wsłuchasz, to będzie identyczny klak jak przy uchu.
Zawieszenie i ciśnienie powietrza, wymusza odpowiedni rodzaju zastosowanej
korekcji w wzmacniaczu, temat raczej nie dla ciebie.
Nikt Ci nie każe kupować, temat dotyczy głośności, a głośność można
osiągnąć na dwa sposoby: elektrycznie za pomocą kilowatów i kolumn jak
szafy czterodrzwiowe, lub podnosząc skuteczność głośników, zmniejszając
tym samym gabaryty i pobór prądu. Ogólnie każdy sposób dobry, więc dla
czego to Cię złości, nie masz kasy, kup Alphardy, a tych co stać, być
może skorzystają z rady i sami ocenią.
Pozdrawiam
Ciekawe czemu zakładasz, że czegoś nie zrozumiem?? (tak wnioskuję z Twojej
wypowiedzi „temat raczej nie dla Ciebie”).
Widziałeś mój dyplom? Siedziałeś w komisji egzaminacyjnej, że wiesz
jakiej pracy broniłem???
Nie będę się spierał o akustykę – choć całkiem sporo o tym czytałem, bo
jeśli o „prądy” chodzi to z wykształcenia jestem „cyfrowy”, tematyką
audio-elektroniczną zajmuję się z doskoku i konieczności.
W zasadzie masz rację (odnośnie skuteczności) – ja tylko twierdzę, że
najczęściej muzycy wybierają kilowaty (jak to pięknie ująłeś) ze
względu na koszty!
Masz rację nie stać mnie na Twoje rozwiązanie – „kupię” Eminence delta
(zdaje się 400W i niezgorsza skuteczność).
Pozdrawiam.
PS. Nie czuję złości, ani w stosunku do Ciebie, ani Twoich rad.
Z punktu widzenia akustyki sprawa jest prosta, pierwszym etapem jest zamiana
fali akustycznej na elektryczną i tu też sprawa jest prosta, prawdziwy
problem zaczyna się dopiero, gdy sygnał elektryczny trzeba zamienić znowu na
falę akustyczną. Problemem jest zasada pracy głośnika i zbyt szerokie pasmo
akustyczne, ponieważ każda z częstotliwości potrzebuje innego wychyłu
membrany w milimetrach i innego czasu, w sekundach. Do tego dochodzą
harmoniczne, które też potrzebują innego skoku i czasu, w sumie do tego
jednego głośnika pchają się setki lub tysiące częstotliwości praktycznie
w jednym czasie, a membrana ma tylko dwa ruchy, do przodu i tylu i w efekcie do
chodzi do paradoksu, gdzie podstawowy sygnał o największej amplitudzie,
wytłumia większość harmonicznych które mają decydujący wpływ na
brzmienie.
W efekcie zamiast otrzymać z głośnika czysty przyjemny dźwięk danego
instrumentu, to dostajemy głuche, tępe, przymulone i nie przyjemne dla ucha
brzmienie, co zazwyczaj przypisujemy wszystkiemu wokół czego się kręcimy,
począwszy od drogich gitar, cudownych kabli, kosmicznie drogich
pickupów, wzmacniaczy i coraz to droższych głośników, tylko nie temu
co faktycznie ma decydujący na to wpływ. Żeby odtworzyć wiernie falę
elektryczną, łącznie z ich harmonicznymi, to trzeba by zbudować kolumnę
jak szafa czterodrzwiowa i obsadzić ją dużą ilością głośników o
rożnych średnicach i do każdego głośnika przypisać jakiś wąski odcinek
pasma akustycznego, oczywiście ekonomicznie jest to nie opłacalne, dla tego
trzeba podejść do tego od strony elektronicznej.
Żeby osiągnąć to za pomocą elektroniki, trzeba pasmo akustyczne podzielić
na pewną ilość wąskich odcinków, wtedy te częstotliwości i ich
harmoniczne nie mają wpływu na wzajemne wyhamowywanie membrany przez samych
siebie, po prostu są tak jak by po układane według wzrostu i
częstotliwości, a jest to możliwe dzięki temu że każda częstotliwość
ma inny czas i wymusza inny skok membrany. Dla kogoś nie siedzącego w
temacie, jest to trochę zawiłe, ale to bardzo łatwo można sprawdzić,
zawężając pewien odcinek pasma i wtedy przekonamy się że brzmienie danej
struny jest całkiem inne i o wiele przyjemniejsze.
Tradycyjnie wzmacniacze wyposaża się w kolekcję dwu, lub trzy punktową,
problem w tym, że to jest stanowczo za mało by odtworzyć wiernie pasmo
akustyczne przy jednym głośniku i w efekcie zmieniamy głośniki celem
dopasowania by uzyskać zadowalające brzmienie, a to wzmacniacz powinien być
wyposażony w taką ilość korekcji, by można było za jej pomocą dopasować
się do każdego głośnika.
Moja rada! olać firmowe drogie wzmacniacze, odpowiednia kolumna, szybka
końcówka mocy, tak ze 100V na mikrosekundę, korektor parametryczny, który
umożliwi dopasowanie się do każdej kolumny i w miarę dobra tania gitara i
to przebije nie jeden firmowy zestaw.
Pozdrawiam.