Mam taki problemik…przymierzam się do kupna pieca tylko nie wiem jaki
wybrać…takie mam na oku:
1)
www.guitarcenter.pl/catalog/gitara-i-bas/wzmacniacze/comba-basowe/hartke-a70
2)
www.guitarcenter.pl/catalog/gitara-i-bas/wzmacniacze/comba-basowe/laney-r2
3)
www.guitarcenter.pl/catalog/gitara-i-bas/wzmacniacze/comba-basowe/peavey-basic-112
4) www.bigbeat.pl/product_info.php?cPath=36_103&products_id=3048
5) www.bigbeat.pl/product_info.php?cPath=36_103&products_id=4863
Nie wiem,jakoś przechyla mnie w kierunku Laney’a R3. Prosiłbym o fachową
rade w tej kwestii :] Z góry wielkie dzięki…i jeśli jakiś błąd gdzieś
popełniłem to nie palcie mnie na stosie ani nie skazujcie na
ścięcie,powieszenie czy inne tortury…nowy jestem :]
widze że jesteś nowy (zupełnie jak ja) ale chyba powinneś coś zrobić z
tymi linkami bo nikomu nie będzie się chcialo w ogóle obczaić co tam jest
Tak,właśnie przyczaiłem…i trzeba shiftem i strzałką jechać…innego
wyjścia chyba nie ma
szukaj…nie gryzie…
1. witamy na basoofce 🙂
2. wystarczy że link ma spację przed i po i automatycznie staje się klikalny
– już poprawiłem
3. długie linki brzydko rozsadzają stronę więc warto używać bbcode (pod
polem pisania odpowiedzi masz „Formaty Danych” a wewnątrz link do opisu
bbcode)
pozdrawiam 🙂
dołóż 300zł. i kup Peavey TNT 115 :d urywa dupe. pozdrawiam
No dobra…a że jakaś opinia o tych właśnie sprzętach się pojawi to jest
szansa? Po co pisać „dołóż trochę i kup co innego”? Skoro zakładam temat o
tym,to właśnie to mnie interesuje:P
Z tego co się orientowałem to aby sprowadzić do Polski Peavey TNT 115 trzeba
się trochę napracować (ale to tak na boku)
Najlepszym rozwiązaniem będzie kupno Laneya Richtera R4 – 300 Watt za 1 330
zł – te dane mowia same za siebie, a pozatym masa ludzi go poleca.
P.S. Krzysio moim zdaniem jeżeli kierujesz pytanie o konkretny piec i
doswiadczeni bassmani mówią pozbieraj jeszcze trochę i kup coś lepszego to
chyba warto ich posluchac…
Jeśli już musisz nabyć koniecznie coś z tych rzeczy, które nam tu
zaprezentowałeś to najbardziej godny zaufania wydaje się być Peavey.
Aczkolwiek osobiście radziłbym Ci dołożyć kilka stówek i kupić coś
lepszego. A TNT 115 to bardzo miły piecyk 🙂
Ja bym brał Peaveya.
Skad ludziom do głowy takie pomysły przychodzą. Generalnie z tego co tam
podałeś w linkach nie kupił bym nic. Wolałbym wydać te pieniądze na
wódkę i dziwki. Za 1200zł kupisz heada Arshdowna (nowy) albo za 1300 head
Create (jeśli jeszcze są bo to była przecena z 2200zł). Kolumne idzie samemu
ubić za 200 do 400zł (czasem się zdarzy na jakaś fajna okazja). Poza tym
widzałem na necie 300 watowego H&K za 1000zł albo i Hardkę, tylko
wersję 150w za 800zł. Jak kupować nowy sprzęt to pożądny, i co za tym
idzie – drogi. Jak się nie ma kasy to na necie albo ebay a nie jakieś
badziewia 😉
Chciałeś konkretów?
Ludzie piszą:
Peavey TNT 112 – bardzo wysokie oceny, mało bajerów, super sound.
Hartke A70 – brak opinii ale A100 ma jeszcze lepsze niż Peavey.
Laney R2 – jedna bardzo dobra opinia.
Źródło:
http://www.reviews.harmony-central.com/reviews/Bass+Amp#manufacturer
Tshock
Ale co może być wynikiem tego, że A100 ma lepsze opinie niż Peavey? Moim
zdaniem fakt, że większa ilość ludzi może sobie pozwolić na A100, niż na
Peavey.
Wydaje mi się, że gdybyś do przetestowania tym wszystkim ludziom dał oba te
wzmacniacze, to opinie byłyby zgoła inne.
jeśli chodzi o Peavey TNT-115 to w Inowrocławiu w sklepie firmowym GMR stoi od
ręki i nie trzeba się gimnastykowac żeby go sprowadzac. i piec naprawdę jest
cool i warto go nabyc.
Dla mnie te opinie i tak są psa warte.
Dlatego, że są różne od Twoich?
Zwykle piszą je ludzie którzy przepuścili przez ręce więcej wzmacniaczy
(sprzętu w ogóle) niż wielu z nas widziało na oczy – z jednego prostego
powodu – bo ich na to stać.
Poza tym (zwykle) piszą je ludzie używający tego sprzętu w warunkach
„bojowych” (koncerty, nagrania studyjne) i najczęściej opisują dany model w
odniesieniu do innych, z których mieli okazję korzystać wcześniej („miałem
wcześniej model X firmy Y i…”) .
A jeżeli odrzucasz wartość tych recenzji z powodu ich subiektywizmu…
Cóż, każda opinia jest z natury swej subiektywna – włącznie z Twoimi.
Czasami jednak za subiektywną oceną stoi doświadczenie i praktyka a czasami
to tylko gdybanie.
Osobiście stawiam na to pierwsze 🙂
P.S. Moja osobista (subiektywna) opinia oparta na wieloletnim doświadczeniu
grania (na gitarze) w wielu zespołach – generalnie nie mam zaufania, albo
raczej nie lubię Peaveya jako firmy.
Ale sobie to nawet ja sam nie ufam 🙂
Nie odbieraj tego co powiedziałem jako afront, bo równie dobrze mógłbym
teraz skomentować to tak samo jak Ty w kilku pierwszych zdaniach swojego posta
(bo np. Joe Satriani gra na wzmacniaczu Peavey). Chodzi mi o to, że jakie byś
opinie nie czytał, to i tak summa summarum Twoja jest najważniejsza, bo to Ty
będziesz grał na tym sprzęcie, a nie jakiś kolo z Harmony Central.
W ogóle zapomnij o doświadczeniach ze świata gitary, tutaj wszystko trochę
inaczej funkcjonuje ;P
Tak to mniej więcej wygląda.
Mogę napisać, że coś brzmi tak, czy tak, ale fakt, czy mi się to podoba,
czy nie, powinien być dla innych raczej nieistotny. Bo to im się ma podobać
coś, co chcą, żeby im się podobało ;P
(to chyba dosyć jasne ;D)
Hm…no dobra,dzięki za wypowiedzi :]