witam,
wiem że były tematy o efektach, ale nie było o konkretnych sansampach.
do dyspozycji mam tyle ile będzie trzeba wydać 😀
do wyboru Bass Driver Programmable, RBI, PSA 1(.1). Najlepiej żeby
wypowiedział się ktoś kto miał kontakt z tymi sprzętami 🙂
gram thrash, melodic death, death.
rozmawiałem z Bolemem – mówi że PSA ma lepsze przestery niż RBI, ale za to
nie ma regulacji środka, jest tylko gałka mid drive.
Bass Driver jest mniej rozbudowany niż PSA, ale czy jest aż taka duża
różnica żeby warto było dawać za niego 2 razy tyle? i jaka jest różnica
między nim a RBI?:)
ew możecie polecić podobne efekty, ale MXR80 to nie to czego szukam 😉
Który Sansamp byłby najlepszy dla mnie?
Czy ktoś miał doświadczenie z Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(.? Który z nich byłby najlepszy dla mnie, grającego w gatunkach thrash, melodic death i death?
Który sansamp najlepiej pasowałby do mojego stylu grania, grając w gatunkach thrash, melodic death i death – Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(.?
Czy warto dać za Bass Driver 2 razy więcej niż za PSA? Jaka jest między nimi różnica? Czy RBI jest w ogóle warty rozważenia?
Który sansamp najlepiej pasowałby do mojego stylu gry w gatunkach thrash, melodic death i death – Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(.? Czy jest jakaś inna opcja podobna do MXR80, którą moglibyście polecić?
Jakie macie doświadczenia z Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(.? Który z nich byłby najlepszy dla mnie, grającego w gatunkach thrash, melodic death i death?
Czy ktoś z was stawiał czoła dylematowi Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(.? Który z nich byłby najlepszy dla mnie, grającego w gatunkach thrash, melodic death i death?
Który sansamp od Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(. byłby najlepszy dla mnie, grającego w gatunkach thrash, melodic death i death – i czy warto inwestować w którąś z tych opcji?
Jakie są Wasze doświadczenia z Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(.? Który z nich byłby najlepszy dla mnie, grającego w gatunkach thrash, melodic death i death?
Czy ktokolwiek z was może polecić mi któraś z opcji – Bass Driver Programmable, RBI, czy PSA 1(. – biorąc pod uwagę moje preferencje muzyczne?
grałem na większości sansampów i mój faworyt to podłogowy BDDI w
najprostszej postaci:) – najszybciej na nim ukręcam to brzmienie które chce
uzyskać i przy tym jest najtańszy.
Jako użytkownik polecam PSA. Przesterów co niemiara, na pewno coś ukręcisz.
Nie tyle lepszy, co zdaje mi się że bardziej skoncentrowany na tym aspekcie.
PSA ma po prostu więcej gałek od przesterów 🙂
cholera, 3 wypowiedzi i każda wskazuje innego :DDD
Chłopie, obczaj sobie video mroka jak ogrywa PSA. Tyle możliwości
brzmieniowych ile oferuje to cacko nic Ci nie da. I może kostka sansampa jest
łatwiejsza w obsłudze, natomiast ja bym wolał spędzić wiele nocy na tym,
aby ustawić sobie idealne brzmienie na PSA (;
widziałem je 🙂 i wiem że PSA to faktycznie duża ilość możliwości, tylko
popatrz że sam Mroku polecił coś zupełnie innego. dla mnie 1900zł to nie
w kij dmuchał (chociaż jeśli trzeba to dam i tyle:) ), a jeśli mogę mieć
to samo za połowę ceny to bardzo chętnie na to pójdę, nawet tymczasowo.
najfajniej by było ograć gdzieś PSA, ma ktoś takiego z forum?
Ale popatrz też, że mrokowi do deathu tak blisko jak nam do autostrad na
euro… z całym szacunkiem dla mroka (; Ta kosteczka jest dobra, aczkolwiek o
wiele bardziej sprawdzi się PSA. Chociażby nawet w studiu większość ludzi
używa PSA albo jako VST albo jako zwykły preamp (o czym już gdzieś
pisałem). Oczywiście na plus BDDI przemawia mobilność oraz cena. Ja miałem
do czynienia z programowalnym deluxem, i mimo iż to nie jest to samo co BDDI
to jednak nie potrafiłem z tego uzyskać odpowiedniego brzmienia. Zawsze
możesz kupić BDDI, a jak nie będzie Ci wystarczać, to sprzedać go i
zainwestować w PSA 😀
no nie do końca – Mroku kiedyś szatanił, tylko że to było za czasów moich
początków na forum :)) co do programowalnego deluxa – o, to jest cenna
informacja 🙂
Wiem, że szatanił, aczkolwiek mając do czynienia z Sansampem raczej nie
szukał do takich stylów muzyki brzmienia na nim (tak mnie się wydaje z
filmików, które nagrał).
A ja z tych wszystkich wybrałbym ebs valvedrive,bo prawdziwy drive płynie z
lampy:).Grałem kiedyś na tym podłogowym sansampie i według mnie tylko psuł
brzmienie wzmacniacza.Jak masz wydać prawie 2k za ten wynalazek
to lepiej pomyśleć o zainwestowaniu w porządny head z lampowym
preampem…Tego nie zastąpią żadne wynalazki;)…Ten podłogowy sansamp to
według mnie totalna porażka,bo nie gadał z mesą,tecampem ani hartke…W
końcu wziąłem go i sprzedałem:).I według mnie jedyna jego zaleta to ,że
niewiele traci na wartości:)
Akurat z Hartke gadał kozacko, z tym, że – no właśnie – bardzo
tranzystorowo. Ktoś lubi brzmienie tranzystorowe – będzie w domu, ktoś woli
jak jest cieplej – szukać innej bajki.
heada to ja mam niezłego – SVT3 PRO, ale brakuje mi mocniejszego przestera.
potem sprawdzę jakieś próbki tego Valvedrivea 😉
Jeżeli chcesz korzystać z presetów to automatycznie RBI ci odpada, chyba że
kupisz dwa i je połączysz.
Bass Driver Programmable ma wyraźnie zauważalny „lag” przy przełączaniu
między presetami. Brzmi to trochę tak jakby na ułamek sekundy wchodził w
tryb bypass zanim wskoczy na nowo wybrany preset. Jeśli grasz gęsto i się
przełączysz, to może się zdążyć że 1-3 dźwięki zagrane w momencie
wciskania przełącznika zabrzmią jak czysty bas. Przy włączaniu /
wyłączaniu efektu problemu nie ma, występuje tylko przy zmianie
presetów.
Nie wiem jak wygląda sprawa „laga” w PSA, ale wiem że jeśli chcesz
przełączać presety w trakcie gry to musisz dokupić sobie do niego sterownik
midi – uwzględnij to w kalkulacjach.
A jeśli nie potrzebujesz presetów, to z tych trzech weź RBI – taniej od PSA,
a w przypadku gitary basowej nie odczujesz różnicy. Aczkolwiek ja gdybym ich
nie potrzebował, prawdopodobnie brałbym VT Bass. No, chyba że koniecznie
musisz mieć Sansowe DI.
EDIT:
Jeszcze jedno. Z moich doświadczeń wynika, że MXR mniej fajnie brzmi solowo
niż Sansampy, za to dużo lepiej siedzi w mixie, szczególnie w mocnym graniu.
Jeśli nie miałeś okazji przetestować go w praniu z zespołem, to daj mu
jeszcze szansę.
wiem ,że pytanie dotyczy sansampa ale może posłuchaj sobie albo obczaj
gdzieś w sklepie blowtorcha mxr 🙂
Krótka piłka: BDDI czy VT? Który ma większy growl i lepiej wyrówna
brzmienie fuzza? No i oczywiście- doda czytelnych i nie mulących tonów
niskich? Brak mi trochę ciepła w moim Spectorze, może to wina starych nikli
EB. Im potężniej zabrzmi, tym lepiej dla mnie.
Ja polecam od siebie BDDI, VT jest bardziej fuzzowaty, a BDDI to zajebisty
preamp, jak szukasz czegoś co brzmi jak substytut ładnie rozkręconej lampi,
która masakruje brzmieniem, wyrywa jelita i bije Cię nimi pod twarzy to weź
BDDI. Z tego co się orientuję to masz spectorka, więc ładnie to to będzie
gadać.
Decyzja nie jest łatwa, bo nie mam możliwości ogrania żadnego z nich. Na
zagranicznych forach polecają raczej VT, bo jest uniwersalniejszy ale za to
BDDI ma większy growl. Biorę się za granie stonera/sludge/doom i trochę
dobrego dołu bardzo mi się przyda. EMG HZ takiego soundu mi nie dają same z
siebie w mojej opinii.
Masz szczescie- tutaj jest
http://www.basscity.eu/thread-1132.html porownanie
dokladnie tych dwoch. Moim zdaniem brzmia bardzo podobnie, bralbym pewnie VT ze
wzgledu na regulacje srodka 🙂
oba sansampy zamulaja i rzolewaja dol – to ich zadanie. ja wole vt – bardziej
oldkulowe klimaty
To jak jest ostatecznie? 🙂 Pewnie zdecyduję się na BDDI, w piecu i gitarze
mam sporo możliwości ustawienia środka, więc uśmiech w tym preampie raczej
nie zrobi mi krzywdy.
jak to pisalem to nie było jeszcze vt (przynajmniej w polsce) w sumie to caly
czas nowosc i nie wszedzie można go dostac
Problem z VT może być taki, że jest wykonany na elementach SMD, a chciałbym
zamówić kopię u Pinia. Musiałbym się o wiele bardziej wykosztować na te
części. W ostateczności mógłbym przełknąć, ale priorytetem jest tu
solidny dół i growl.
bddi tez jest na smd.
i części smd są tańsze.
tylko, ze smd wymaga dużo drozszych narzedzi precyzji i umiejetnosci wiec
wykonanie takiego efektu di pochlonie dużo więcej czasu i pieniedzy.
Nie chodzi o to jak ten efekt jest wypuszczony z fabryki, a jak to zrobi
elektronik (vide ElGrande Pinia, z tego co pamiętam jest zrobiony w starym
dobrym przewlekanym stylu, mimo ze MXR ma go w SMD).
Problem z sansampami jest taki, że nie ma do niego zaufanych schematów (bo
smd ciężko rozrysować . TU jest cały problem SMD!). Do BDDI są jakieś,
ponoć dobre. Do VT jeszcze nie ma.
GT2 jest ogólnodostępny podobno, bo kilku elektroników go robiło. Mam też
jedną kopię.
Co do GT – te trzy pstryczki dają sporo opcji ustawienia dźwięku – od siary
do łagodnego drivu.