Który Fender wybrać?

Mam do wyboru 3 Fendery. Precla i 2 jazzy. Nie potrafię się zdecydować ale
chciałbym zapytać o porady czy ktoś coś wie na ten temat.

Gitarki:

Precel – www.maczosbass.pl/prod,2265,50s_Precision_Bass.htm

Jazz Bass – www.maczosbass.pl/prod,471,60s_Jazz_Bass.htm

Jazz Bass drugi – www.maczosbass.pl/prod,480,Active_Jazz_Bass.htm

A może polecacie coś innego ?

Podziel się swoją opinią

25 komentarzy

  1. Nie wiesz czy wybrać precla czy jazza? Polecam sobie darować na kilka
    miesięcy zakupy…

  2. ja nie polecam darowywać, sam nie byłem zdecydowany i wziąłem precla mimo
    że gram na nim bardziej jazzowo. napisz co byś chciał grać, jaką
    techniką, na jakim piecu to podpowiemy

  3. Gram Funk, jazz, blues, rock. Ale lubię grać ciężej też. Zespoły: Red hot
    chili peppers – najwięcej. Rage against the machine, miles davis itp.

  4. tylko na kilku koncertach milesa był precel więc z tego co piszesz , raczej
    jazz albo pj

    na pewno odpuść sobie activea

    zastanów się nad tym jeszcze

    allegro.pl/ibanez-roadstar-ii-rb650-z-85-roku-i1202564918.html

    allegro.pl/fender-geddy-lee-jazz-bass-i1187599827.html (ten tylko gdy
    masz dużo cierpliwości do truss roda, którego dostęp jest po odkręceniu
    korpusu)

    allegro.pl/mayones-jabba-4-custom-i1205510702.html

    http://www.thomann.de/pl/fender_reggie_hamilton_jazz_bass_bk.htm

    http://www.thomann.de/pl/fender_70_classic_jazz_bass_3ts.htm

    http://www.thomann.de/pl/fender_60_classic_jazz_bass_oly.htm (porównaj cenę z
    maczosem)

    http://www.thomann.de/pl/fender_mex_60_classic_jazz_bass_rw_sb.htm (sunbrust też
    tańszy)

    http://www.thomann.de/pl/fender_highway_one_jbass_rw_3tsb.htm (druga seria highway
    one, bardziej chwalona niż pierwsza…)

    mex standard też nie jest złą opcją

    zmień potem struny na coś normalnego (np ernie balle) i hulaj

  5. Hmmm. Chodzi mi głównie o fendery. Coś żeby też nawiązywało do Flea z
    rhcp.

    Nie kupywać takiej gitary przez przesyłkę, prawda?

    Lepiej ograć?

    A ten Highway dużo się różni od takiego zwykłego jazza?

  6. wejdź na stronę Fender i czytaj, widzę że raczej Ci nie pomogę jeśli sam
    sobie nie pomożesz

  7. Dysponujesz sumą około 3,5 k – za tę kasę kupisz dużo lepsze choć
    używane basy. Mogą to być również Precision lub JB

    Jeśli jednak muszę to być nowe graty – koniecznie idź do sklepu i ograj
    jakieś Fendery P i JB, sprawdź który leży Tobie bardziej manualnie (np gryf
    P lub JB : kolosalna różnica)

    Różnica w brzmieniu to już zupełnie inna sprawa – tego się nie da
    sprawdzić w muzycznym w 10 minut. Jedno jest pewne odpuść sobie Fender
    aktywnego.

    Osobiście mam 2 JAZZY i rozglądam się za preclem – dla jego
    charakterystycznego brzmienia, zwłaszcza na flatach. Jak widać jeszcze nie do
    końca wiesz który bas odpowie Tobie najbardziej, nikt tutaj też tego nie
    wie. Polecam pograć na instrumentach znajomych, pograć w sklepach.

    Jeśli chcesz grać funk/rock i jako inspiracje przywołujesz RATM i RHCP to
    chyba warto tez zastanowić się nad używanym Musicmanem 🙂

    Ja bym brał Jazza, ktoś tu ostatnio sprzedaje Amerykana poniżej 3k…

  8. ten temat to jakaś pomyłka jest. Wiadomo że każdy Ci poradzi coś innego.
    Chcesz kupić nowego Fender za 3 koła i nie wiesz czy bardziej precel czy
    jazz? na preclu nie będziesz kopią flea, na preclu nie ma TEGO brzmienia
    slapu. Kup taniego jazza np Squiera albo Ibanez starego pograj i ocenisz,
    najwyzej sprzedasz potem to wiosło. Nie umiem Ci pomóc mimo, iż nie jestem
    koniem.

  9. Dzięki wielkie. Zastanawiałem się właśnie nad music manem. Ale chciałbym
    coś co by mi grało przez długi czas. A z Musicmanów, to jaki model
    proponujesz? Używany oczywiście

  10. Musicman stingray – 4 struny.

    Wersje budżetowe (Sterling ) mnie nie przekonują, ale możesz
    spróbować.

    Kububasek ma rację, celuj w używkę by jak po jakimś czasie Tobie nie
    podpasuje sprzedać bez straty ( a FENDERY z USA i Japonii są „chodliwe”)

    FENDER JB jest dość uniwersalny – może jakiś japoniec z przystawkami USA
    (Geddy LEE lub inny )

  11. Generalnie klasyfikacja to mex, japoniec i najlepszy USA, jednak Fender
    przynajmniej ja osobiście nigdy nie brałbym w ciemno.

    Edit. I stuknęła trzysetka 😀

  12. Facet! 3200 za Mexa! Używki chodzą poniżej 2k – przynajmniej zaoszczędz 1000zł

    ZA cenę 2-3 k masz dobrego Japońca czy też USA standard (ktoś sprzedawał w
    wawie za 2900 czy też 3100)

    Ja mam Geddiego (JP) i JACO (USA) – brzmienie jak i wykonanie lepsze w tym
    USA.

    GL ma rzeczywiście utrudniony dostęp do pręta, ale jak się uprzesz to
    lutnik za jakieś 50zł może zrobić Tobie jakiś malutki frez… ja tam
    zostawiłem jak jest.

  13. Jezu człowieku ale błądzisz:D Nie da się. Ogólnie musisz odkupić te basy
    (a z dycha ich będzie) do Tima i Flea żeby zabrzmieć jak oni:D

  14. Chodzi o to żebym nie kupił czegoś, co mi się minie z celem, z resztą jak
    coś mi nie będzie pasować to tego nie kupię.

  15. Ok, wielkie dzięki za rady. W przyszłym tygodniu wybiorę się do salonu i
    ogram.

    A takie pytanko. Czy maczos ma sklep, żeby można było przyjechać i
    ograć?

    Bo na ich stronie jest, że w Gliwicach, ale nie wiem czy to ich biuro, czy
    sklep muzyczny, w którym można ograć.

  16. Kochanie, przynieś mi banan proszę.

    Maczos ma sklep, zadzwoń i się umów, nie będzie problemu.

    @z-g:
    Nie ma gitar super uniwersalnych

    Bzdura. Prawie każda jest. Słowo ryby.

  17. zajrzałem tu. zobaczyłem co przewidziałem. facet weź najpierw dowiedz się
    czego. no żenua po prostu.

    musiałem

  18. sZ +1

    Ja przez pol roku rozgladalem się za preclem, żeby kupić jazza, ktoren to
    instrument dostal dozywocie. Japonski fender. Wystawie go w kazdej
    konkurencji.

    Bedac u Maczosa zerknij przy okazji na G&L L2000.

  19. Ja np. przez długi czas polowałem na Rickenbackera a kupiłem Precisiona
    ;]

    P-bass to moim zdaniem doskonałe wiosło do gry sekcyjnej, chociaż przy
    odpowiedniej technice potrafi przebić się przez mix (ulubione wiosło
    punkowców łojących kostką na oślep), to raczej – moim zdaniem – jest to
    wiosło raczej dla „supportera” niż „solisty”. Ślicznie zlepia zespół,
    wypełnia każdą szczelinę, klejąc się ze wszystkim i popychając całą
    zespołową machinę do przodu a gryf zapewnia komfort niczym wielka poduchowa
    kanapa :d Jeśli ktoś twierdzi, że precision ma tylko jedno czy dwa brzmienia
    (bo jest jedno pokrętło) to znaczy, że nie umie grać. Magia prostych,
    pasywnych wioseł polega na tym, że można wykręcić z nich cuda dzięki
    odpowiedniej artykulacji.

    J-bass to, moim zdaniem wiosło, dla kogoś kto chce czegoś więcej niż tylko
    stać z tyłu i grać w sekcji. Druga przystawka, jaśniejsze, klarowniejsze
    brzmienie i wąziutki gryf pozwalają poszaleć, przebić się przez zespół i
    raczej „poprowadzić” całość zamiast „popychać i podpierać”.

    Tutaj prócz możliwości artykulacyjnych, można jeszcze zwyczajnie pokręcić
    gałeczkami w razie gdyby komuś jedno pokrętło było mało – i wtedy moim
    zdaniem wychodzi z Jazz Bassa największa potęga, bo na wszystkich
    potencjometrach otwartych do końca brzmi – moim zdaniem – nieciekawie, twardo
    i płasko.

    Wystarczy jednak minimalny ruch którymś z pokręteł od przystawek i zaczyna
    się prawdziwa brzmieniowa rozkosz :]

    Oczywiście to nie są dogmaty i znam wielu muzyków, którzy na precisionie
    grają wybitnie solowo (np. Billy Sheehan, którego Yamaha Attitude jest
    zrobiona dokładnie na wymiar Fender Precisiona którego sobie sam
    zmodyfikował) czy też na jazz bassie sekcyjnie (np.Guy Pratt, który grał z
    Jacksonem, Madonną, Pink Floyd czy Davidem Gilmourem solo)

    Mam nadzieję, ze trochę rozjaśniłem sprawę założycielowi tematu. O
    aktywnych wiosłach niestety się nie wypowiem, bo się na nich nie znam, ani
    ich nie lubię.

  20. Ooo, perfekt wytłumaczenie, dzięki.

    Przedzwonie sobie do maczosa w celu umówienia się żeby ograć te wiosełka.

Możliwość komentowania została wyłączona.