sluchanie muzyki (w sensie skupienianie się na sluchaniu, a nie puszczanie sobie podczas robienia czego innego) i sluchanie roznorodnej muzyki, radze zaczac od japan popu, bo sa tam zywe instrumenty i dobrze wyeksponowane 😛
usiąść z basem przy radiu..obojętnie,jakiejś muzyce i szukać dźwięków,ktoś mi kiedyś opowiedział,nieważne,że jego kumpel basista mieszkał w bloku i gdy słyszał jakąś muzykę z góry od sąsiada to zaraz siadał z basem i tak ćwiczył słuch xD Ear Master Pro też dobre rozwiązanie
bez wątpienia szkoła muzyczna;) a zwłaszcza przedmiot zwany „Kształcenie słuchu”
Właśnie ściągnąłem demo earmastera – jestem pod wielkim wrażeniem programu!
_____________________
Żyj szybko, umieraj młodo!
myspace.com/koboldpoland
smutny
dziękuję za porady i podpowiedzi. przerabiałem wersję trialową ear mastera, teraz szukam craka.
[quote=prześliczna basistka]usiąść z basem przy radiu..obojętnie,jakiejś muzyce i szukać dźwięków,ktoś mi kiedyś opowiedział,nieważne,że jego kumpel basista mieszkał w bloku i gdy słyszał jakąś muzykę z góry od sąsiada to zaraz siadał z basem i tak ćwiczył słuch xD Ear Master Pro też dobre rozwiązanie
najlepiej przy radiu maryja, tam mają dosyć ciekawe spoty;p
oj cenia… cenia… nie należy się nabijać z nieszczęśliwych ludzi (tych z radia maryja )
„doskonale mija czas doskonalej nie ma nic”
Smutny!!!!!!!!!!!!
Przede Wszystkim dużo RADOŚCI w sobie:P powinno pomóc 🙂
@smutny: smutny dziękuję za porady i podpowiedzi. przerabiałem wersję trialową ear mastera, teraz szukam craka.
Trial generalnie nie służy temu, żebyś teraz szukał cracka, ale żebyś kupił oryginał. 🙂
ku zdziwieniu publiki, tego triala da się skrakować do fulla 😛 no ale nie to forum na ten temat 😉
ear master + odwaga w graniu ze słuchu, podstawa
jeszcze nie uzywac tabów :O
Są w necie stronki na których możesz ćwiczyć słuch- od interwałów przez pojedyncze dźwięki po rozpoznawanie skal.
Poszukaj a będzie Ci dane- nie potrzebne w tym przypadku żadne cracki 😉
obie darmowe, obie pomagają w kształceniu zarówno teorii jak i słuchu muzycznego, co prawda nie tak wygodnie jak earmaster ale nie kosztują 500zł(że o krakowaniu nie wspomnę);P
btw skoro już tu piszę to szukam nauczyciela w wawie/kontrabas. pełne ogłoszenie w odpowiednim topicu:)
[quote=prześliczna basistka]usiąść z basem przy radiu..obojętnie,jakiejś muzyce i szukać dźwięków,ktoś mi kiedyś opowiedział,nieważne,że jego kumpel basista mieszkał w bloku i gdy słyszał jakąś muzykę z góry od sąsiada to zaraz siadał z basem i tak ćwiczył słuch xD Ear Master Pro też dobre rozwiązanie
Niestety też mieszkam w bloku i mam podobny sposób, ale jak ktoś wali młotkiem w ścianę 🙂 (po co mi jakiś metronom, jak moi sąsiedzi mają doskonałe wyczucie czasu i rytmu)
heh,noo spooko,współczuje i podziwiam tych którzy graja na basie i mieszkają w bloku,zastanawia mnie jak radzą sobie z sąsiadami i czy posiadają tylko piece do 10V..
Radzą sobie całkiem nieźle, bo muszą sobie nieźle radzić.
Posiadają piec gitarowy 160V. 😀
Ja mieszkam w bloku i mam skromne 100 W. I sąsiadów mam w d*pie, o 22:00 przełączam się na słuchawki 🙂
LiptonTipton – na gitarowym grasz? O.o
[quote=prześliczna basistka]heh,noo spooko,współczuje i podziwiam tych którzy graja na basie i mieszkają w bloku,zastanawia mnie jak radzą sobie z sąsiadami i czy posiadają tylko piece do 10V..
Ja mam w domu 100W, ale wiesz, że istnieje takie pokrętło Volume albo Master? 😉
Sąsiedzi słyszą, bo czasem w windzie coś zagadają, typu: ktoś u was gra na basie? Hmm przyjemne…
Hehehe jasssneee…
Czy jest coś w rodzaju tego EarMaster na Linuksa?
@LiptonTipton: Posiadają piec gitarowy 160V. 😀
[quote=prześliczna basistka]posiadają tylko piece do 10V..
Co to za piece Wy macie? U mnie wszystkie działają w normalnych gniazdkach 220V.
@qbanez: Co to za piece Wy macie? U mnie wszystkie działają w normalnych gniazdkach 220V.
230 sin V o ile mi wiadomo
Około 😛
Wracając do wcześniej rozpoczętej rozmowy to mam 10 W piec. Kupiłem mały piecyk ze wzgledu na mobilność. Bez problemu jak muszę gdzieś pojechać z rodziną czy coś, bo zajmuje mało miejsca. Pozatym u mnie rolę sąsiadów przejuje wściekła star toczaca pianę z pyska gry przeszkadzam jej gdy słucha „radia Karolina”(chyba), albo w oglądaniu „M jak miłość”
no może oni maja na Volty nie czepiajcie się:P
ja mam na megapaskale:P
Powiedz mi, czemu wzmacniacz nie może być 10 woltowy?
Wolt – jednostka potencjału elektrycznego
Wat – jednostka mocy 🙂
No to to wiem 😛 Ale dalej nie rozumiem, czemu nie może być 10 woltowy.
co do tematu przewodniego:P solfeż jest chyba najlepsza metodą kształcenia słuchu, nie umiem się odpowiednio skupic i pracowac na kompie uzywajac ear mastera, to nie dla mnie:) najlepiej na początku wziasc bas do reki, grac i spiewac jednoczesnie to co jest w nutkach, pozniej z czasem jak nabiera się świadomosci słuchowej robic to bez basu, i dopiero wtedy można skutecznie probowac grac coś ze słuchu:) bo bez przygotowania się przez spiewanie i zapamietanie interwałów ciezko coś zagrac ze słuchu szybko i precyzyjnie, sa wyjątki ale nie jest ich dużo..
ej a ja mam pytanie jak to całe do re mi odnosi się do naszego a b c d tzn, które jest które 🙂 wystarczy że pierwsze mi pomożecie zlokalizować 😛
do – c
re – d
mi- e
fa – F
sol – g
la – a
si -h (po zachodniemu b)
do2 – c2
I do tego różne cisy, fisy, gesy, esy itp ;]
a te cisy wszystkie gdzie się mieszczą? jeśli mogę jeszcze pomęczyć 😉
-is – znaczy się pół tonu wyżej, czyli # przy symbolu dźwięku. #g – gis
-es – pół tonu w dół, czyli b przy symbolu dźwięku. bE – es, bG – ges
to czy np. es=dis ?
Ta.
Tak.
Enharmonia, czy coś takiego. Tak to się chyba nazywa.
Ale w pisowni to najpierw nazwa dźwięku, a później bemol, czyli Eb, Gb. Taka kosmetyczna uwaga.
jak zacząłem to dziś wieczorem śpiewać sobie do basu to matka przyszła i posłuchała i powiedziała „dobrze że już idę spać” :/
Dzięki za wyjaśnienie 🙂
Kokoś, dobrze mówisz 🙂 Dawno nie miałem do czynienia z taką kulturalna odmianą teorii muzycznej, tylko ciągle taby, to wychodzą takie kfiatki ;]
Arsenalium – Nie przejmuj się, ile razy ja słyszałem złośliwości – czy to przy graniu, czy śpiewaniu… 😉
zaśpiewałem też przez telefon dziewczynie mojej 😛 to mi powiedziała, że ja na jej miejscu już zwijałbym się ze śmiechu 😛 Chyba miała rację:P ale ja dalej mam nadzieję że uda mi się jakoś to wyrobić 😛
BTW jak sądzicie ile takiego śpiewania dziennie da rezultaty ?
jak śpiewasz z nutek to rezultaty bedą, jeśli nie to nie będzie, bo ty masz budzic w sobie swiadomosc tego co spiewasz i przedewszystkim rozumiec teorie relacje miedzy roznymi interwałami itp……chcesz to mogę ci ksernąć solfeż i wysłać:)
@michu.bass: Ja mieszkam w bloku i mam skromne 100 W. I sąsiadów mam w d*pie, o 22:00 przełączam się na słuchawki 🙂
Po co wam az takie moce do bloku 😀 Ja mam 50W i jak odkrece powyzej polowy to mi drzwi w kuchni brzecza. Podobnie jak michu o 22:00 przezucam się na sluchawki 😛
smutny
solferz posiadam, ale dziękuję za propozycje. spróbuję z solferzem, choć nie mam do tego przekonania, nie „widzę” tego. przy kompie czyję się lepiej
oj nie zgodze się że dis to to samo co es. Wiem ze to szkolna gadka, ale różni się zapisem i mimo ze na gitarze i fortepianie i basówce brzmi tak samo, to nie ten sam dźwięk, bo jest w krzyżykowej/bemolowej tonacji. a na kontrabasie i na skrzypcach dis nie równa się es bo się nawet gra inaczej i inaczej brzmi
Ciekawostka u pitagorejczyków dźwięk c jest niższy od his i wyrażał się w przybliżeniu ułamkiem 73/74 czyli tzw. komatem pitagorejskim 🙂
Dopiero w XVIII zrezygnowano z tego założenia i przyjęto drugą opcję harmoników czyli strój temperowany.
Całe szczęście zdałem już egzamin z historii muzyki i nie będę was więcej męczył ciekawostkami 😉
ja też polecam śpiewanie w czasie grania,z czasem zaczniesz trafiać głosem w tym samym czasie co palcem na gryfie (posłuchaj sobie np. jak to wygląda u Richarda Bony), bardzo pomaga to w graniu, póki co ćwiczę to z basówką
fajna stronka można kupić dyktanda melodczne 😀
i w ogóle jest dużo ciekawych rzeczy i nut…
;>
Właśnie natrafiłem na niezły program, może komuś się przyda: GNU Solfege.
Z tego, co na razie zdołałem obczaić, to w zasadzie darmowa wersja Ear Mastera, no, może trochę skromniejsza i mniej kolorowa 🙂
Ear Master Pro –
http://www.earmaster.com/
nakazuje ladnie się usmiechnąć!
solfeż, gra ze słuchu (a raczej próbowanie) 🙂
sluchanie muzyki (w sensie skupienianie się na sluchaniu, a nie puszczanie
sobie podczas robienia czego innego) i sluchanie roznorodnej muzyki, radze
zaczac od japan popu, bo sa tam zywe instrumenty i dobrze wyeksponowane 😛
usiąść z basem przy radiu..obojętnie,jakiejś muzyce i szukać
dźwięków,ktoś mi kiedyś opowiedział,nieważne,że jego kumpel basista
mieszkał w bloku i gdy słyszał jakąś muzykę z góry od sąsiada to zaraz
siadał z basem i tak ćwiczył słuch xD Ear Master Pro też dobre
rozwiązanie
bez wątpienia szkoła muzyczna;) a zwłaszcza przedmiot zwany „Kształcenie
słuchu”
Właśnie ściągnąłem demo earmastera – jestem pod wielkim wrażeniem
programu!
_____________________
Żyj szybko, umieraj młodo!
myspace.com/koboldpoland
smutny
dziękuję za porady i podpowiedzi. przerabiałem wersję trialową ear
mastera, teraz szukam craka.
[quote=prześliczna basistka]usiąść z basem przy
radiu..obojętnie,jakiejś muzyce i szukać dźwięków,ktoś mi
kiedyś opowiedział,nieważne,że jego kumpel basista mieszkał w bloku i gdy
słyszał jakąś muzykę z góry od sąsiada to zaraz siadał z basem i tak
ćwiczył słuch xD Ear Master Pro też dobre rozwiązanie
najlepiej przy radiu maryja, tam mają dosyć ciekawe spoty;p
oj cenia… cenia… nie należy się nabijać z nieszczęśliwych ludzi (tych
z radia maryja )
„doskonale mija czas doskonalej nie ma nic”
Smutny!!!!!!!!!!!!
Przede Wszystkim dużo RADOŚCI w sobie:P powinno pomóc 🙂
Trial generalnie nie służy temu, żebyś teraz szukał cracka, ale żebyś
kupił oryginał. 🙂
ku zdziwieniu publiki, tego triala da się skrakować do fulla 😛 no ale nie to
forum na ten temat 😉
ear master + odwaga w graniu ze słuchu, podstawa
jeszcze nie uzywac tabów :O
Są w necie stronki na których możesz ćwiczyć słuch- od interwałów przez
pojedyncze dźwięki po rozpoznawanie skal.
Poszukaj a będzie Ci dane- nie potrzebne w tym przypadku żadne cracki 😉
Polecam gorąco dwie strony
http://www.musictheory.net/
http://www.teoria.com/
obie darmowe, obie pomagają w kształceniu zarówno teorii jak i słuchu
muzycznego, co prawda nie tak wygodnie jak earmaster ale nie kosztują 500zł(że o krakowaniu nie wspomnę);P
btw skoro już tu piszę to szukam nauczyciela w wawie/kontrabas. pełne
ogłoszenie w odpowiednim topicu:)
[quote=prześliczna basistka]usiąść z basem przy radiu..obojętnie,jakiejś
muzyce i szukać dźwięków,ktoś mi kiedyś opowiedział,nieważne,że jego
kumpel basista mieszkał w bloku i gdy słyszał jakąś muzykę z góry od
sąsiada to zaraz siadał z basem i tak ćwiczył słuch xD Ear Master Pro też
dobre rozwiązanie
Niestety też mieszkam w bloku i mam podobny sposób, ale jak ktoś wali
młotkiem w ścianę 🙂 (po co mi jakiś metronom, jak moi sąsiedzi mają
doskonałe wyczucie czasu i rytmu)
heh,noo spooko,współczuje i podziwiam tych którzy graja na basie i
mieszkają w bloku,zastanawia mnie jak radzą sobie z sąsiadami i czy
posiadają tylko piece do 10V..
Radzą sobie całkiem nieźle, bo muszą sobie nieźle radzić.
Posiadają piec gitarowy 160V. 😀
Ja mieszkam w bloku i mam skromne 100 W. I sąsiadów mam w d*pie, o 22:00
przełączam się na słuchawki 🙂
LiptonTipton – na gitarowym grasz? O.o
[quote=prześliczna basistka]heh,noo spooko,współczuje i podziwiam tych
którzy graja na basie i mieszkają w bloku,zastanawia mnie jak radzą sobie z
sąsiadami i czy posiadają tylko piece do 10V..
Ja mam w domu 100W, ale wiesz, że istnieje takie pokrętło Volume albo
Master? 😉
Sąsiedzi słyszą, bo czasem w windzie coś zagadają, typu: ktoś u was gra
na basie? Hmm przyjemne…
Hehehe jasssneee…
Czy jest coś w rodzaju tego EarMaster na Linuksa?
[quote=prześliczna basistka]posiadają tylko piece do 10V..
Co to za piece Wy macie? U mnie wszystkie działają w normalnych gniazdkach
220V.
230 sin V o ile mi wiadomo
Około 😛
Wracając do wcześniej rozpoczętej rozmowy to mam 10 W piec. Kupiłem mały
piecyk ze wzgledu na mobilność. Bez problemu jak muszę gdzieś pojechać z
rodziną czy coś, bo zajmuje mało miejsca. Pozatym u mnie rolę sąsiadów
przejuje wściekła star toczaca pianę z pyska gry przeszkadzam jej gdy
słucha „radia Karolina”(chyba), albo w oglądaniu „M jak miłość”
no może oni maja na Volty nie czepiajcie się:P
ja mam na megapaskale:P
Powiedz mi, czemu wzmacniacz nie może być 10 woltowy?
Wolt – jednostka potencjału elektrycznego
Wat – jednostka mocy 🙂
No to to wiem 😛 Ale dalej nie rozumiem, czemu nie może być 10 woltowy.
co do tematu przewodniego:P solfeż jest chyba najlepsza metodą kształcenia
słuchu, nie umiem się odpowiednio skupic i pracowac na kompie uzywajac ear
mastera, to nie dla mnie:) najlepiej na początku wziasc bas do reki, grac i
spiewac jednoczesnie to co jest w nutkach, pozniej z czasem jak nabiera się
świadomosci słuchowej robic to bez basu, i dopiero wtedy można skutecznie
probowac grac coś ze słuchu:) bo bez przygotowania się przez spiewanie i
zapamietanie interwałów ciezko coś zagrac ze słuchu szybko i precyzyjnie, sa
wyjątki ale nie jest ich dużo..
ej a ja mam pytanie jak to całe do re mi odnosi się do naszego a b c d tzn,
które jest które 🙂 wystarczy że pierwsze mi pomożecie zlokalizować 😛
do – c
re – d
mi- e
fa – F
sol – g
la – a
si -h (po zachodniemu b)
do2 – c2
I do tego różne cisy, fisy, gesy, esy itp ;]
a te cisy wszystkie gdzie się mieszczą? jeśli mogę jeszcze pomęczyć 😉
-is – znaczy się pół tonu wyżej, czyli # przy symbolu dźwięku. #g –
gis
-es – pół tonu w dół, czyli b przy symbolu dźwięku. bE – es, bG – ges
to czy np. es=dis ?
Ta.
Tak.
Enharmonia, czy coś takiego. Tak to się chyba nazywa.
Ale w pisowni to najpierw nazwa dźwięku, a później bemol, czyli Eb, Gb.
Taka kosmetyczna uwaga.
jak zacząłem to dziś wieczorem śpiewać sobie do basu to matka przyszła i
posłuchała i powiedziała „dobrze że już idę spać” :/
Dzięki za wyjaśnienie 🙂
Kokoś, dobrze mówisz 🙂 Dawno nie miałem do czynienia z taką kulturalna
odmianą teorii muzycznej, tylko ciągle taby, to wychodzą takie kfiatki ;]
Arsenalium – Nie przejmuj się, ile razy ja słyszałem złośliwości – czy to
przy graniu, czy śpiewaniu… 😉
zaśpiewałem też przez telefon dziewczynie mojej 😛 to mi powiedziała, że
ja na jej miejscu już zwijałbym się ze śmiechu 😛 Chyba miała rację:P ale
ja dalej mam nadzieję że uda mi się jakoś to wyrobić 😛
BTW jak sądzicie ile takiego śpiewania dziennie da rezultaty ?
jak śpiewasz z nutek to rezultaty bedą, jeśli nie to nie będzie, bo ty masz
budzic w sobie swiadomosc tego co spiewasz i przedewszystkim rozumiec teorie
relacje miedzy roznymi interwałami itp……chcesz to mogę ci ksernąć
solfeż i wysłać:)
Po co wam az takie moce do bloku 😀 Ja mam 50W i jak odkrece powyzej polowy to
mi drzwi w kuchni brzecza. Podobnie jak michu o 22:00 przezucam się na
sluchawki 😛
smutny
solferz posiadam, ale dziękuję za propozycje. spróbuję z solferzem, choć
nie mam do tego przekonania, nie „widzę” tego. przy kompie czyję się lepiej
oj nie zgodze się że dis to to samo co es. Wiem ze to szkolna gadka, ale
różni się zapisem i mimo ze na gitarze i fortepianie i basówce brzmi tak
samo, to nie ten sam dźwięk, bo jest w krzyżykowej/bemolowej tonacji. a na
kontrabasie i na skrzypcach dis nie równa się es bo się nawet gra inaczej i
inaczej brzmi
Ciekawostka u pitagorejczyków dźwięk c jest niższy od his i wyrażał się
w przybliżeniu ułamkiem 73/74 czyli tzw. komatem pitagorejskim 🙂
Dopiero w XVIII zrezygnowano z tego założenia i przyjęto drugą opcję
harmoników czyli strój temperowany.
Całe szczęście zdałem już egzamin z historii muzyki i nie będę was
więcej męczył ciekawostkami 😉
ja też polecam śpiewanie w czasie grania,z czasem zaczniesz trafiać głosem
w tym samym czasie co palcem na gryfie (posłuchaj sobie np. jak to wygląda u
Richarda Bony), bardzo pomaga to w graniu, póki co ćwiczę to z basówką
fajna stronka można kupić dyktanda melodczne 😀
i w ogóle jest dużo ciekawych rzeczy i nut…
;>
Właśnie natrafiłem na niezły program, może komuś się przyda: GNU
Solfege.
Z tego, co na razie zdołałem obczaić, to w zasadzie darmowa wersja Ear
Mastera, no, może trochę skromniejsza i mniej kolorowa 🙂
http://www.solfege.org/