Książki/DVD bez znajomości nut.

Nie znam nut, gram na basie. Nie zamierzam się ich uczyć, interesuje mnie
tylko bas. Chciałbym poprawić technikę. Możecie polecić jakąś książkę
albo film, najlepiej po polsku lub z literami, gdzie nie musimy znać nut, by
czegokolwiek się nauczyć.

Z góry dzięki, kochani, za info.

Jak mogę poprawić moją technikę na basie, nie znając nut?
Czy możecie mi polecić jakieś książki lub filmy na temat gry na basie, które nie wymagają znajomości nut?
Jaki jest najlepszy sposób na naukę gry na basie, jeśli nie znam nut?
Czy istnieją jakieś filmy lub książki po polsku, które pomogą mi poprawić moją technikę na basie bez znajomości nut?
Jakie są najlepsze źródła nauki gry na basie dla kogoś, kto nie zna nut?
Czy moglibyście polecić mi jakieś materiały dla początkującego na basie, który nie zna nut?
Jak mogę poprawić swoje umiejętności gry na basie bez znajomości nut?
Czy istnieją jakieś metody nauki gry na basie, które nie wymagają znajomości nut?
Jakie materiały mogę wykorzystać do poprawy techniki na basie, jeśli nie znam nut?
Czy znacie jakieś książki lub filmy, które pomogą mi nauczyć się gry na basie bez znajomości nut?

Podziel się swoją opinią
Aleks Pe.
Aleks Pe.
Artykuły: 0

11 komentarzy

  1. Bass Connection Pilichowskiego.

    Ale jeżeli poważnie podchodzisz do grania, to kiedyś nut i tak będziesz
    musiał się nauczyć, albo będziesz po prostu chciał 🙂

  2. Kiedyś będziesz się musiał nauczyć. Ale teraz większość książek ma
    transkrybcje.

  3. Transkrypcje tabulaturowe w szkółce basowej odbieram jako brak szacunku dla
    czytającego.

  4. Znów się zacznie ideologiczny spór pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami
    nut, ehh…

    W każdym bądź razie dzięki. 🙂

  5. Ja podałem przykład szkółki bez nut. 😉 Nawet tabów w niej nie ma – same
    prezentacje.

  6. @Aleks Pe.: Znów się zacznie ideologiczny spór pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami nut, ehh…

    Absolutnie nie chcę tego sporu rozpoczynać, ale pozwolę sobie na kilka
    słówek zachęcających do nauki nutek.

    Po pierwsze – to nie takie trudne. Masz w sumie tylko siedem dźwięków
    podstawowych (ABCDEFG) we dwóch oktawach jest więc ich czternaście. To, że
    literka b oznacza obniżenie o jeden próg, a # podwyższenie też chyba nie
    jest zbyt skomplikowane do zapamiętania.

    Lini na pięciolinii masz w zasadzie tylko 5 (+ 1 poniżej i 1 powyżej
    pięciolini, przynajmniej w normalnych warunkach). Oczywiście to tylko
    uproszczenia ale na początek całkowicie wystarczy.

    Po drugie – znając nutki myślisz bardziej dźwiękami niż progami – a to
    strasznie ułatwia życie. Z pewnością łatwiej zrozumieć nawet takie
    podstawowe zagranie klangowe – walisz kciukiem dźwięk A i podrywasz A ale
    oktawę wyżej. Myślenie kategoriami piąty próg na strunie E i siódmy na D
    właściwie nic ci nie mówi – w ten sposób przeciątny człowiek (nie
    będący geniuszem muzycznym) co najwyżej nauczy się odtwarzać czyjeś
    numery, bądź grać na wyczucie/słuch (ja na to akurat za głuchy
    jestem).

    Naprawdę to nic takiego skomplikowanego – nie mówię o płynnym czytaniu, czy
    graniu z nut w czasie rzeczywistym, bo to wymaga pewnie lat ćwiczeń. Ale po
    tygodniu nauki, każdy powinien opanować nutki na tyle, żeby sobie spokojnie
    odczytać co i jak grać.

    Mówię to z pozycji początkującego bassmana – nauka nutek dała mi więcej
    niż odegranie tony coverów z tabulatur. Przynajmniej jeśli chodzi o
    zrozumienie pewnych zasad muzycznych, bo technika grania to całkiem inna
    bajka.

    Polecam więc bardzo serdecznie pięciolinie zamiast tabulatury.

  7. ja polece książki Eda Friedlanda. Całkiem spory wybór, poszukaj czego
    konkretnie Ci trzeba. Są zarówno nuty, jak i taby 🙂

  8. Szkółka rzoffa, może nie jest to ani książka ani DVD, ale chyba warto, ja
    jestem w trakcie i na razie wszystko jest ekstra 🙂

    Nuty też są, ale minimalnie.

    Z tym nie znaniem nut to jest u Ciebie tak że nie znasz dźwięków jaki
    gdzie? czy nie znasz długości nut?

  9. @robbas: Absolutnie nie chcę tego sporu rozpoczynać, ale pozwolę sobie na kilka słówek zachęcających do nauki nutek.
    Po pierwsze – to nie takie trudne. Masz w sumie tylko siedem dźwięków podstawowych (ABCDEFG) we dwóch oktawach jest więc ich czternaście. To, że literka b oznacza obniżenie o jeden próg, a # podwyższenie też chyba nie jest zbyt skomplikowane do zapamiętania.
    Lini na pięciolinii masz w zasadzie tylko 5 (+ 1 poniżej i 1 powyżej pięciolini, przynajmniej w normalnych warunkach). Oczywiście to tylko uproszczenia ale na początek całkowicie wystarczy.
    Po drugie – znając nutki myślisz bardziej dźwiękami niż progami – a to strasznie ułatwia życie. Z pewnością łatwiej zrozumieć nawet takie podstawowe zagranie klangowe – walisz kciukiem dźwięk A i podrywasz A ale oktawę wyżej. Myślenie kategoriami piąty próg na strunie E i siódmy na D właściwie nic ci nie mówi – w ten sposób przeciątny człowiek (nie będący geniuszem muzycznym) co najwyżej nauczy się odtwarzać czyjeś numery, bądź grać na wyczucie/słuch (ja na to akurat za głuchy jestem).
    Naprawdę to nic takiego skomplikowanego – nie mówię o płynnym czytaniu, czy graniu z nut w czasie rzeczywistym, bo to wymaga pewnie lat ćwiczeń. Ale po tygodniu nauki, każdy powinien opanować nutki na tyle, żeby sobie spokojnie odczytać co i jak grać.
    Mówię to z pozycji początkującego bassmana – nauka nutek dała mi więcej niż odegranie tony coverów z tabulatur. Przynajmniej jeśli chodzi o zrozumienie pewnych zasad muzycznych, bo technika grania to całkiem inna bajka.
    Polecam więc bardzo serdecznie pięciolinie zamiast tabulatury.

    Doskonale wiem to, o czym mówisz. Sam preferuję granie dźwięków jako
    takich, bez myślenia o progru (gram dźwięk C, a nie 3 próg na 2 strunie).
    Chodzi jedynie o praktyczne podejście do sprawy. Nie umiem brać pięciolinii
    do ręki i bezpośrednio z niej czegoś zagrać.

  10. Ja sądzę, że z tym nieznaniem nut jest u kolegi tak jak u mnie. Ja właśnie
    wiem gdzie jaki dźwięk znajduje się na gryfie (w 5-str basie to dwie całe
    oktawy w jednej pozycji) ale nie wiem gdzie się one na pięciolinii znajdują.
    Długości dźwięków to już na tyle podstawowa sprawa, że grając w sekcji
    rytmicznej to po prostu jest obowiązkiem to znać, więc też znam. Chyba, że
    się gra cały czas ósemki 😛

  11. @Aleks Pe.:
    Doskonale wiem to, o czym mówisz. Sam preferuję granie dźwięków jako takich, bez myślenia o progru (gram dźwięk C, a nie 3 próg na 2 strunie). Chodzi jedynie o praktyczne podejście do sprawy. Nie umiem brać pięciolinii do ręki i bezpośrednio z niej czegoś zagrać.

    E, jak znasz dźwięki na gryfie, to przejście na czytanie nut to banał.
    Wystarczy zapamiętać, że na samym środku leży sobie dźwięk D, a reszta
    pójdzie już z górki. Dla mnie schody zaczynają się dopiero jak przy kluczu
    znajdzie się nadmiar bemoli czy krzyżyków, ale akurat w większości
    materiałów edukacyjnych ten problem nie występuje.

    Weź spróbój na początek „Walking Bass Lines” Eda Friedlanda (zapis
    łączony Tab + nuty) i staraj się raczej czytać zapis nutowy. Za tydzień
    sam się zdziwisz, że taki temat zołożyłeś.

    //edit – pomyłka akurat w „Building Walking Bass Lines” nie ma tabulatur

Możliwość komentowania została wyłączona.