Witam! Po pierwsze szukałem już coś o tym na stronce ale nie znalazłem:(
Teraz pytanie. Otóż po ściągnięciu strun moim oczom ukazał się gryf
wygięty do tyłu, czy to normalne w gitarce? Po ponownym naciągnięciu strun
gryf znów jest prosty. Czy tak jest w każdej gitarce to to tylko wada
mojej?:( HELP!!!
92 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Nie no to normalne, że gryf jest wygięty ale nie wiem jak bardzo jest to
widoczne w Twoim przypadku. Jakie masz wiosło?
Myślę, że najważniejsze, że gryf trzyma fason po założeniu strun.
Moje wiosełko to Zak. Co prawda gryf bez strun nie wygląda jak banan lub
rogalik 😀 ale jakiś taki krzywy jest. Normalnie serce mi w gardle stanęło
jak to zobaczyłem.
Człowieku jak po założeniu strun jest dobrze to zostaw. a przy zmianie strun
nie ściągaj wszystkich na raz tylko po kolei zmieniaj .
Najpierw ściągnij E potem załuż nową E.
Następnie tak postępuj z kolejnymi.
Potem je porozciągaj i nastruj i gites .
((i gryf nie będzioe cierpiał i ciebie nic nie zmartwi))
^_^ Pe@ce
Dzięki za opdowiedzi bo już chciałem z móją Bass`ią na pogotowie jechać
😀
Możesz sprawdzić krzywiznę gryfu docickając strunę G na pierwszym i
ostatnim progu mierząc wtedy wysokość nad VII progiem (jakieś 0,2-0,5 mm
powinno być). 🙂
To jak najbardziej normalne, przecież pręt ciągnie Ci w przeciwną stronę
niż struny.
u mnie wtedy jest 0 (słownie „zero”) 🙂
–> No to musisz pogadać z Mrokiem – on Ci odpowiednio wygnie gryf 😉
—–
zadnych łódek nie polecam, gryf moim zdaniem powinien być prosty(jak u mnie).
U mnie struny praktycznie „leżą” na gryfie i komforcik przez to jest 🙂
Ale to tylko Twoim zdaniem – ostatnio na ten temat na WD forum wypowiadali się
niektórzy użytkownicy, mówiąc, że takie leżące struny to może i fajna
rzecz do grania w domu czy na próbie, ale nie na koncercie. Nie mówię, że
to też moje stanowisko, bo sam mam niziutko struny, ale jest to w dużej
mierze kwestia gustu.
eee? a czemu tak?
–> Bo jak przesadzisz to masz zerowy sustain i brzmisz jak Fieldy z KoRna
🙂 ja jestem zwolennikiem niskiej akcji strun i cichego pomrukiwania ich –
lubię jak leciutko podzwaniają.. ale przeginać (gryfu 😉 nie można w
żadną ze stron 🙂
—–
Nie no, zupelnie prosty nie może być, minimalne wygiecie musi być bo wtedy jest
przyjebanie w slapie i gdyby nie to, to mialbym maksymalnie niska akcje strun
bo lubię wszelkie brzeki przy graniu paluchami.
Z tym ze ja slapem akurat nie gram :P.
A jak to jest z tym koncertowaniem i niską akcją. Przyznam się szczerze ze ta
dziwna teza jakoś do mnie nie przemawia. Harris jakoś ma bardzo nisko struny i
bas swietnie brzmi (na koncertach równiez :P)
ehh, ja też mam mały problem. Mianowicie po pół roku stiwerdziłem że
watro jednak zając się teorią (poźno, wiem) i jak tak zacząłem się
przyglądac basoofce i chyba mam trochę kszywy gryf ;/ jak kupowałem 6
miechów temu to taki nie był na pewno. ale stało się, trudno. Moje pytanie
raczej czemuż on się mógł wykrzywic? źle przechowywany czy co?
Może wymieniałeś w tym czasie struny, na cieńsze lub na grubsze? Ale mógł
też się po prostu rozregulować.
mam taki problemik otoz wzialem sobie dzis basik do reki i coś mi w nim nie
gra, struny jakby za daleko są od progow… nie wiem czemu tak się stalo…
ale jestem tego pewny bo klang inaczej brzmi… odleglosc od ostatniego do
piątego progu miedzy strunami a progami jest taka sama od 5 do 1 nagle
gwaltwonie maleje, a stara chyba na niego depnela ale się przyznac nie umie;(
jakby wygiac glowke do tylu to by było raczej ok.. co robic? ciezka sprawa
mam łosza 120xb i może mi ktoś powie jak akcje strun obnizyc?;( ale dziwne ze
same do góry polazly… gryf jest leciutku wypiety do tylu ale tak ledwo ze
tego nie widac golym okiem….
krzywy gryf to krzywy gryf, wg mnie najlepiej samemu nic nie robić tylko
nastroić się flażoletami (12 i 7, a potem 7 i 5 próg) i jak cokolwiek nie
gra – odpalić wroty do lutnika, bo z tym nie ma żartów; pozdrawiam!
Ja się nie zgodzę. Wg. mnie ustawienie menzury i pręta to podstawa dla
KAŻDEGO gitarzysty/basisty. Nie jest to żadna wielka filozofia, a potrzebne
są tylko zwykłe śrubokręty i/lub imbusy. Jeżeli nie ma się słuchu, aby
dobrze ustawic menzurę, można użyć tunera (nawet softwearowego), z
ustawianiem pręta nie powinno być żadnych kłopotów.
Do lutnika bym szedł dopiero, gdyby były jakieś kłopoty, np. skręcony lub
pofalowany gryf albo zabrakłoby regulacji na mostku, a menzura dalej byłaby
zła.
Poparciem moich tez może być fakt, iż wielu producentów zamieszcza sposoby
regulacji w instrukcjach swoich instrumentów (np. Spector, Mayoness na stronie
internetowej).
+1
Są to proste operacje i szkoda tracić kasę na lutników. Zresztą – prędzej
czy później trzeba się tych manewrów i tak nauczyć. Zresztą zaznajomienie
się z gitarą od strony technicznej bywa bardzo przydatną wiedzą.
ostatnio dalem o pol obrotu i uslyszalem trzask:(
Trzask czego?
bo ja wiem drewna raczej nie bo pekniec nie ma, chyba prętu… a gryf dalej
krzywy mimo ze krecilem przez tydzien prawie…
do 5tego progu odleglosc strun od progow jest taka samao pozniej gwaltownie i
parabolicznie rosnie by znowu osiagnac tą samą odleglosc na 22.
Jeżeli kręcisz prętem i nie ma oporu żadnego (ani efektu po kręceniu) to
poszedł pręt.
Poza tym jak coś trzaśnie to nie zawsze (chociaż zazwyczaj tak jest
niestety) oznacza że coś się złamało. Może np trzasnąć struna
wpadająca do otworu w mostku, jak się ją niechlujnie ułożyło przy
zakładaniu.
nie wiem ale ktoś tu chyba coś kręci ;]
opór jest, efekty są jak nie ma strun… a jak je zaloze i naciagne to dalej
ten problem mam… trochę niewygodnie się tak gra, ale chyb będę musial się
przyzwyzaic ot co!
króka piłka z moej strony . mam zaka 4 i sądzę że pręt jes zasłabo
naciągnięty . jak mam to zrobić żeby mi w trakcie dokręcania nie
poleciał.. nie chce mi się lecieć do lutnika.. próbowałem wyprostować gryf
rozluzowałem struny , polezała ale jak dolina była tak jest..
….SZKłISZ..
jużteraz wiem..
jak to ma napinać jak średnica pręta nie ma 0,5 cm? szajzz
..
….SZKłISZ..
Najlepiej narysuj w paincie, uproszczony, wyolbrzymiony rysunek jak to
wygląda, bo jedyne co mi przychodzi do głowy to gryf wypaczony, wygięty
esowato.
Znalazłem ilustrację pokazującą, jak wygląda gryf „od środka”, jak
umieszczony jest ten cały pręt regulacyjny. Myślę, że pomoże to skumać o
co się dzieje z gryfem przy kręceniu prętem.
http://www.images20.fotosik.pl/188/fa0b372d9a971261.pngEdit: kurde, gdzie ten obrazek wcięło?
Macie link bo komenda img coś nie działa:/ (www.images20.fotosik.pl/188/fa0b372d9a971261.png)
Jeśli jest tak jak na rysunku to ewidentnie gryf esowaty, czyli wypaczony.
Albo drewno nadłamane w okolicy tego 5 progu (pewnie stąd ten trzask). Nie
przywaliłeś przypadkiem o coś gitarą?
czytaj wyzej. stara depnela…
Popieram co do samodzielnych regulacji menzury i gryfu – Ja przynajmniej od
razu jak dostałem mój bas się nim bawić zacząłem – rozkręciłem,
zerwałem strunę (nie polecam :P), poczytałem trochę, i se wszystko
poustawiałem jak mi najwygodniej i by stroiło.
zamiast popierac – co robic?
gwoli wyjasnienia ten trzask to był już potym esie
a mój rysunek to hiperbola.. ledwozauwazalne golym okiem ta esowatosc
Jak stara depnęła to możliwe że nadłamała gryf i ten trzask był oznaką
że gryf złamał się nieco bardziej?
Jeśli tak to niestety muszę cię zmartwić. Nie jest wykluczone że gryf jest
po prostu do wyrzucenia i będziesz musiał zamówić u lutnika nowy.
odpale wroty do lutnika i się zobaczy…
Jeżeli wiosło nie miało wcześniej regulacji prętem, to taki trzask
zazwyczaj oznacza nic innego, jak tylko pękanie nadmiaru
kleju, który przy wklajaniu podstrunnicy nie wypłynął bokiem, tylko wrednie
wpełzł do kanału pręta. Generalnie w nowych wiosłach nie ma strachu,
jeżeli takie dźwięki występują przy pierwszych regulacjach. Zawsze należy
jednak unikać rozwiązań siłowych i kierować się zdrowym rozsądkiem,
czyli ani się nie bać samodzielnego setupu, ani nie przeginać z
kręceniem.
Jeżeli są opory na śrubie, a gryf dalej krzywy, to można wykręcić
nakrętkę licząc dokładnie ilość obrotów, psiknąć jakimś WD40, albo
innym smarowidłem i nakręcić śrubę z powrotem i dalej próbować ją
dokręcić.
A jak myślicie? Mam basik 34″, a chciałbym władować do niego nowy gryf. Da
rady, żeby lutnik wystrugał mi dłuższy gryf, aby uzyskać skalę 35?
Da rady.
To się przerzucam na 35 ;]
Left-handed: Ogrywałeś już cosik 35″ ? Rezygnujesz z Yamahy?
Tak, miałem taką okazję ;] Prawdopodobnie kupię Yamahę, ale w nastepne
wakacje (a nie te, tak jak chciałem), bo jeśli rzeczywiście mógłbym
przerobić Witka na 35″, to przerobię i nie sprzedam 🙂 stare dobre czasy
wrócą – czyli do dyspozycji dwa basiki 😀
Że tak zapytam, czuć podczas gry na 35 jakąś diametralną różnicę?
Delikatną da się zauważyć, szczególnie w niższych pozycjach, ale to jest
nieznaczne, bardzo łatwo się przyzwyczaić.
Left-handed: Jak obliczałem Ci różnice to się pomyliłem 😛 W końdzu
jestem na chumanie.
Skoro już o krzywym gryfie mowa. W swojej gitarce pokręciłem pokrętłem i
gryf jest prosty ale struny dalej odstają.
Czy to możliwe, że śruby mocujące gryf do ciałka za słabo trzymają?
Jaka powinna być taka normalna odległość struny od progu?
2 mm nad XII progiem to już dobrze. Standard to, myślę, 3 mm.
Ja mam równo centymetr.
Szczerze ubolewam :/
Co to za bas?