Kostia wita!

Witam!

Gram na basie od 3 lat (tak naprawdę to dłużej, ale od 3 lat świadomie), w
kapeli o nazwie The Fjuz. To co gramy, można nazwać klasycznym hard rockiem z
silnymi wpływami lat 70, psychodeli i bluesa. Mamy już za sobą parę
koncertów i jedną sesję w studio. Gram na ZAKU, tudzież korzystając z
uprzejmości kolegi na Music Manie. Ale basem macierzystym jest ZAK, lekko
przerobiony, bo flaki ma od Yamahy. Zalogowałem się na tym forum, ponieważ
chcę pogadać z ludźmi, którzy się parają tym samym co ja, chłopaki w
kapeli są raczej zapatrzeni w swoje instrumenty. Cóż jeszcze dodać,
mieszkam niedaleko Poznania, a moim motto życiowym jest hasło: Bas to nie
gitara, piwo to nie alkohol, marihuana to nie narkotyk;-)

Podziel się swoją opinią

9 komentarzy

  1. Dzięki za miłe przyjęcie. Jak ktoś ciekaw, jak gramy, to umieściłem
    stosowny wątek w Wasze dokonania i kapele.

    Pozdrawiam

  2. @Kostia: Witam!
    Cóż jeszcze dodać, mieszkam niedaleko Poznania, a moim motto życiowym jest hasło: Bas to nie gitara, piwo to nie alkohol, marihuana to nie narkotyk;-)

    „Dlatego przyjeżdżam na próby samochodem”

  3. „Dlatego przyjeżdżam na próby samochodem”

    A tego nie rozumiem. To na próbach osoby nie prowadzące chleją i się
    narkotyzują ?

  4. Odpowiem następnym mottem, to chyba Waglewski powiedział: „solisći mogą
    być naje.ani, ale sekcja rytmiczna musi być zawsze trzeźwa”.

  5. @Kostia: „solisći mogą być naje.ani, ale sekcja rytmiczna musi być zawsze trzeźwa”.

    ooo tak, miałem nieprzyjemność grać koncert z nawalonym perkusistą, to
    był najgorszy koncert jaki grałem. a nastukani gitarzyści nie przeszkadzają
    ;))

    witaj!:)

Możliwość komentowania została wyłączona.