www.uproject.pl/123.jpg
Siemanello , miałem się tutaj pojawić i przedstawić , wiec to czynię i
pozdrawaim wszystkich nisko brzmiących .
Karol Kolor
Koolor Squad
Słoma i Przedwietrze
U z kreską
Mikroelementy
20 komentarzy
Inni czytali również
Cześć wszystkim basmanom!
Warwick Streamer LX 4 .Warto kupić?
Squier – numery seryjne, Korea, 1990+, jazz bass
Futerał do Stingray 5
Sire Marcus Miller M7
Jaki efekt reverb/ambient jest warty kupna ?
Wybór basu fretless.
Vision B-25 – brać?
Sprawdzanie sprawności wzmacniacza
Bas a gitara?
Odpowiedź do: SX SJB62-3TS – RECENZJA
SX SJB62-3TS – RECENZJA (Zamówiłem sx’a dostalem harleya bentona?)
Szkoła na bas J. Popławski
Wybór wzmacniacza do basu
Opinie / pomoc w wyborze basu
Kontrabass … Sweeeet
——-
DemoniS
Mieszanka wybuchowa: kontrabas +gk rb!Jak wzmacniacz do gitary basowej radzi sobie z
kontrabasem?
Witam 🙂
Witam
PIękny kontrabas :)) ja też mam taki tylko ze sklejki 🙁 a paczka też fajna
GK 🙂 pozdrawiam
Wiesz mam tego Galliena bo służy mi od razu do basu i mooga i tu wklejam
foteczki
http://www.uproject.pl/122.jpghttp://www.uproject.pl/111.jpgA kiedyś zmienie te graty na Eden i Ampeg do basu i mooga
UUhh witamy multiinstrumentalistę 🙂
PS. nie obraź się… ale ciekawie się nazywasz, język można połamać 😀
Witaj! 🙂
Normalnie – Kolor 🙂
Oooo! Mooog!! To jakiś nowy?? Nigdy takiego nie widziałem…
Moog Rogue w tej samej lini co Prodigy ale parę dolców tańszy , ma troszeczke
niższą charakrerystykę brzmień , ale fajne cacko i żyje swoim życiem.
No tak, w sumie normalnie, ale trzeba się skupić żeby dobrze wypowiedzieć
Karol Kolor 🙂
WItamy nowego uzytkownika forum 🙂
Taki Multiplayer 😀
nie no, fenderek pierwsza klasa 😉 welcome
Im your source of self destruction…
No tak fenderek jest zajefajny , odkupiony z domu kultury potem zniknął i
pojawił się w sklepie z elektroniką i tam go trafiłem . Rocznik 1972 . Stary
sound . Stroi i klucze niesmiertelne . Przystawki orginalne leżą na półce a
założone mam jakieś seymour duncan vintage jazz bass – dają rade .
dużo za niego dałeś?
Im your source of self destruction…
Powiedzmy ze jak chciałbym go kupić od tak to musiał bym za niego zapłacić
mase pieniędzy i chyba jeszcze długo nie miał bym takiego instrumentu , coś
w stylu – sprzedałem prawie nowy samochód i kupiłem gitarę 🙂 , a dałem
za nią symboliczną sumę i około 5000 tysiecy jeszcze w nią zainwestowałem
( deska , progi , ustawianie , przystawki i jakieś tak korekty , futerał
naprawa ).
Ale bylem dumny bo jak w zeszłym roku graliśmy przed voo voo Karim
powiedział ze oddaje swoją nową gitarę i jeszcze coś tam za móją , czyli
gra jak talala 🙂 .Trochę szczescia miałem po prostu.
no to ładnie 😉
Im your source of self destruction…
Ano ładnie , jeszcze trzeba było się na tej starej gitarze nauczyć grać 🙂