Aloha!
Uprzedzając główną poradę, ogram zanim kupię 🙂 Pomyślałem sobie
jednak, że temat może być na tyle ogólny, że jakieś ogólne rady
otrzymam.
Chcę kupić wygodną w transporcie kolumnę z możliwością dokupienia
drugiej, gdybym potrzebował w przyszłości więcej mocy. Wstępnie
zdecydowałem się na Mesę Powerhouse 1×15 lub 2×10 i stąd bierze się moje
pytanie: czy 15″ (posiada neodymowy horn z regulacją) sprawdzi się solo?
Gram dużo dwudźwięków i akordów, a strunę E mam obniżą do D. W
nagłośnieniu ważne jest więc dla mnie to, aby przy zachowaniu basowego
brzmienia całość brzmiała wyraźnie, żeby grając akord dźwięki nie
zlewały się ze sobą.
Pozdrawiam – Krzy
OOOOO doskonały temat! Wiem ze pewnie czekasz na opinie kapralów gregorów i
innych jak szczerbaty na suchary ale ja ci nie pomogę, za to poszerze zdeczka
pytanie. Jakie różnice w brzmieniu mogą wystąpić pomiędzy 1×15 a 2×10?
Jak się takie kolumny przebijaja, jak brzmią doły i średnie tony do czego
słuszy speaker w kolumnach co to jest [do jasnej choinki} ta aktywna
elektronika itp. Ja wiem, że to forum nie jest nowe ze pewnie wszystkie takie
pytania są regularnie odgrzebywane ale dla nas początkujacych czy
średniozaawansowanych każda opinia jest cenna, naprawdę.
Na to „zlewanie dźwięków” bardziej moim zdaniem wpływa sam bas i wzmacniacz oraz
ustawienia. 2X10″ jest bardziej dynamiczne, więcej środka i góry, ale ja bym
jej nie brał bo za mało dołu może mieć (chociaż mesa w sumie nawet na 10″
dół ma.. ale mówie ogolnie o tego typu kolumnach) Gdybym miał brać jedną
kolumnę to na pewno nie 2X10″. Taka kolumna może być ewentualnym dodatkiem do
15″ lub 4×10″, a właśnie czemu nie 4X10″? Na moje trochę dziwny temat bo to
indywidualna kwestia każdego basisty co lubi.
zgadzam się z Mrokiem. 4×10 byloby chyba najlepsza alternatywą. Pozatym –
„1×15 czy 2×10?” <— najlepiej jedno i drugie 😉
1×15+4×10. Taką właśnie będę miał 🙂
ja, też ale za jakiś 1-2 miesiące bo na razie kupuje sansampa:D a starcza mi
4X10″
Dla tych, którzy się zastanawiają czy 15 czy 210 są paczki 212:)
Kup sobie 212 jak chcesz mieć dużo dołu, ja oststnio jestem fanem kolumny
Edena Nemesis 212RS i uważam, że jest świetna. Nie jest wypadkową
kompromisów tylko sumą zalet. I ma dużo dołu i jest szybka.
A jak chcesz naprawdę duuużo dołu to zastanów się nad osiemnastką np Hand
Boxa. Z 410 obrywa d*pę.
https://www.youtube.com/watch?v=j_CG6TH4zWk
Chodzi mi o mobilność kolumy, ponieważ mam zamiar zabierać ją każdorazowo
ma próby. Po drugie nie potrzebuje kolumny na wyjściowe (czyt. dla ludzi)
granie, przynajmniej przez długi okres czasu. Targanie 4×10 mija się dla mnie
ze celem. Mógłbym kupić Ampega 410HLF – ma kółeczka, drążek i 50kg
😉
Paczka Nemesis 2×12 jest równie wielka jak 4×10 i też jest ciężka, ponadto
jest 4 omowa – w każdym razie dzięki.
Myślę też, że małe kolumny są mocno niedocenione. Na zachodzie dużo
osób kupuje kompaktowy wzmacniacz Edena WTX260 (ważący niecałe 2kg) lub
trochę większe WT405/550 i do tego 1,2-4 kolumny D112XLT (waga 17kg). Czyli
bazują na 12″ kolumnie i w razie potrzeb podłączają jedną, dwie…
Zupełnie jako Lego 🙂
Tak jak pisałem potrzebuję jedną małą kolumą z możliwością rozbudowy.
Czyli mogę kupić np. 1×15 a w razie potrzeby dokupić 2×10 czy 4×10 – druga
kolumna jest kwestią otwartą. Na razie i na start potrzebuję coś małego co
się samo obroni. Zresztą dlatego mam zamiar zainwestować w kolumnę z
trochę wyższej półki.
Takie rzeczy to chyba już chyba tylko Deman, Niech Ci wykustomizuje wedle
życzenia. Chodzą słuchy, że na neodymowych głośnikach można zbudować
paczkę o względnie niewielkim litrażu. Taka 15 byłaby lekka, miałaby
refleks i nie brakłoby dołu. Może w tą stronę pokombinuj?…
już wiem! 1X12″jest idealnie dla ciebie!
Kilka sztuk najlepiej, na wszelki wypadek… 😉
Może jedna z tweeterem a reszta bez.
Aloha!
Są dwie paczki Mesy – 1×12 i 1×15 – z serii Walkabout Scout, stworzonej
właśnie z myślą o lekkości i kompaktowości. Głośniki oczywiście
neodymowe, od spodu jest jakiś dopalacz basowy, a całość waży kilkanaście
kilo. Cena tylko wysoka, a co gorsza nie ma możliwości rozbudowy zestawu.
Tak naprawdę, to nie mam problemu z kupnem paczki i nie zamierzam kombinować
😉 Zastanawiam się tylko dalej, czy 1×15 sprawdzi się w pojedynkę. paczki
Mesy to pomimo wszystko jest górna półka. Regulowany horn powinien zapewnić
górę. Niestety nie mogę znaleźć informacji o sprawności tych kolumn.
Myślę też tak, że wiele osób posiada w swoich kombach pojedyncze 15 i
często gada to przyzwoicie. Sam gram na starym Fenderze z 15 i nie
narzekam.
W każdym razie skłaniam się ku owej 15, a jak będzie potrzeba do
zaiwestuję w 2×10 lub 4×10. Zaczynanie w mojej sytuacji od 4×10 byłoby
niepraktyczną głupotą. Patent z kilkoma 12″ jest fajny, tylko że: 1) jest
drogi, 2) trzeba posiadać głowę o 2 omowej rezystancji.
Pozdrawiam – Krzy
jak chcesz mobilnie to kup mobilnie 2×10 lub 1×15 do domu i donos ja do drugiej
kolumny 4×10 , która będzie mogla być pasywna 😛
myślę ze na poczatek 1×15 będzie mialo więcej dolu ale powiem ci ze 115
dorownuja wielkoscia i waga 410 wiec to trochę zaprzeczenie tej calej
mobilnosci. jeśli chodzi o granie tylko prób to myślę ze 2×10 wystarczy w
zupelnosci. będziesz miał dynamike , niska wage, srodek i gorke a jeśli będzie
to kolumna przynajmniej tak dobra jak mesa to i dolu będziesz miał
wystarczajaco dużo. do tego dostawisz potem 4×10 albo 1×15 i będzie fest. taka
jest moja opinia.
A ja mam zamiar kupić Mesę Powerhouse 2×10, bo na 4×10 mnie nie będzie
stać. Kłopot w tym, czy te 2×10 dadzą radę brzmieniowo? Gram głównie
środkiem..Nie mam jak ograć tych paczek a nęcą mnie one ;/
1×15 waga 32kg szer. 62 wys. 49 gł. 50
2×10 waga 31kg szer. 62 wys. 42 gł. 50
4×10 waga 43kg szer. 62 wys. 63 gł. 50
Różnica 10kg wcale nie jest taka mała a i wymiary są nie do zlekceważenia.
Zresztą każdy patrzy ma tę kwestię z własnej perspektywy. Dopiero co
reaktywowałem kapelę i gramy w małych salkach. Rzeźnikami nie jesteśmy,
więc nie potrzebuję lodówki ani nawet jej połowy. Wiadamo, że 4×10 brzmi
świetnie, ma lepszą dynamikę, etc. Nie chodzi więc o wybór docelowego
sprzętu na całe życie, lecz pierwszego klocka.
W sobotę grałem koncert taki „półotwarty” czyli niby na zewnątrz baru ale
po bokach mieliśmy jeszcze jakieś tam coś (nie wiem jak to wytłumaczyć:P)
Graliśmy bez przodów tylko ze swojego nagłośnienia. Ja grałem na 2×10 na
neodymach od Noisy Boxa. Było mnie ładnie słychać wszyscy widzowie spokojnie
mogli wychwycić każdy dźwięk, Brakowało mi jednak 1×15 jako podstawy…
Czyli najlepiej kupić 2 kolumny ale jak masz wybrać tylko jedną to ja bym
brał 2×10. Gram starego dobrego rocka jak led zeppelin, back sabbath itd. Za
chwile dojdzie do mnie 1×15 na neodymach jak chcesz to wpadnij ograć która
paczka wg CIEBIE lepiej się sprawdzi jako stand alone