siemano.
slyszalem o roznych kolorach strun basowych.
np. basista korna miał czerwone kiedyś na ktoryms z koncertow.
czy jest to ogolno dostepne ? jak tak to jaka firma,model…
pozdrawiam
Czy słyszałem dobrze, że istnieją kolorowe struny do basu?
Czy wiecie, gdzie mogę znaleźć kolorowe struny basowe?
Czy ktoś z was miał doświadczenie z kolorowymi strunami basowymi?
Czy jestem w stanie znaleźć różne kolory strun basowych?
Czy kładziecie nacisk na wygląd strun waszego basu?
Czy ktoś poleca jakąś firmę produkującą kolorowe struny basowe?
Czy widziałeś/nieś kiedyś kolorowe struny do basu?
Czy myślisz, że kolorowe struny wpłynęłyby na jakość dźwięku?
Czy ktoś ma doświadczenie z graniem na kolorowych strunach basowych?
Czy wolisz tradycyjne struny basowe czy te w kolorze?
Czarne, czerwone i niebieskie sztuki znajdziesz wśród DR (Maczos (www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=21&cat_id=1#) ).
Na ebayu widziałem też różowe DRy
@up –> sprawię je sobie. Koniecznie 🙂
———
Thunderfingers ma zlote..
Warwicki Black sa ciemniejsze niż zwykle. Ale raczej stalowoszare/grafitowe
(taa, szare)a nie srebrne jak wiekszosc.
Swoją drogą – jak uzyskują różne dziwne kolory? Lakierowane? Jakaś
powłoka? Różne dziwne stopy?
Opis DRów: „Struny EXTRA-Life ™ z supercienką (.0003”), zaawansowaną
technologicznie powłoką na owijce. Drut owijki jest powlekany zanim zostanie
nawinięty na rdzeń. EXTRA-Life to struny powlekane najwyższej klasy, bez
kompromisów w brzmieniu, czystości i głośności. Powłoka chroni przed
substancjami szkodliwymi dla struny jak pot, pył czy wilgoć.”
Myślę, że ta powłoka właśnie ma odpowiedni kolor.
A czy z tą powłoką jest tak jak z powłoką Elixirów – granie kostką ją
niszczy?
Pozdrawiam
Riccardo
—
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów – S. Lem
Tak, niszczy. Było parę razy, poza tym znajdź ich reklamę w jakiejś
fachowej gazecie, sam zobaczysz. Niszczy.
Że się tak upewnię – mówisz o DR? Bo o Elixirach to ja wiem.
Pozdrawiam
Riccardo
—
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów – S. Lem
miałem eliksiry, powłoka się ścierała i struny robiły włochate i
trzymały dośc długo sound (chyba ponad miesiąc), miałem Warwicki EMP z tą
powłoką nawalałem kostką szatany i się nic nie zdarło, ale stuny zdechły
po 3 tygodniach. W związku z tym wnioskuje, że każda firma może mieć inny
„przepis” na powłokę.