wpadlem na genialny pomysl 😀 może by tak takie kolko rozancowe w sensie
basowkowe zrobić!co wy na to /? chodzi mi konkretnie o wroclaw 🙂 jak wy to
widzicie ? ja mam pewne pomysly ale może wy się najpierw wypowiedzcie!
PS: ile jest tu basoowkowiczow z wroclawia ? podnosic rece do góry 😀 hehe
Czy jestem jedynym basistą we Wrocławiu?
Co myślicie o pomysle zorganizowania koła różańcowego dla basistów?
Jakie macie opinie na temat koła basistów we Wrocławiu?
Czy ktoś chciałby dołączyć do koła basistów we Wrocławiu?
Jakie są wasze pomysły na zorganizowanie działań w kołu basistów?
Co możemy zrobić, aby zwiększyć liczbę basistów w kołu we Wrocławiu?
Jak oceniacie pomysł zorganizowania koła różańcowego dla basistów?
Czy chcielibyście zobaczyć więcej wydarzeń organizowanych dla basistów we Wrocławiu?
Jakie są wasze sugestie dotyczące przyszłych działań w ramach koła basistów?
Ile basistów jest obecnie w kołu we Wrocławiu?
Ja się zgłaszam!!
taki jeden “moderator” jest z Breslau, ale on woli grać na swoim nexusie, pic
wodke, i bóg wie co tam jeszcze!
pewnie mowa o kapralu 😀 hehe no to co to będzie naszym glownym demoralizatorem
“D
do wrocka to i ja mogę czasem przyjechac:D
Do Wrocka to i ja raz na miesiąc mogę wpaść 😀
a ja mam 200 kilosów 🙁
a co wy tam bedziecie robić? pić czy grać?? 😀
no to moglo by być tak ze na przyklad raz na dwa tygodnie albo czesciej albo i
nie 😛 to już by zaloezalo kto ile osob no i jeszcze gdzie 😛 no bo jak narazie
to nie mam zadnego pomyslu na miejsce!najlepiej by było jak by ktoś miał
kanciape we wro 😀 ja nie mam ;/ chyba ze u mnie w mieszkaniu 😀 dziewczyna by
mnie od razu wyprowadzila 😛 hehe no i jeszcze jest taka sprawa jak by to mialo
wygladac!przychodzimy wyciagamy basowki i się modlimy 😀 czy co ? ja mam taki
pomysl żeby na przyklad zrobić podzial na rozne techniki i się zajmowac
wszystkim po kolei np. dzisaj cwiczymy walking, jutro klang, pojutrze taping
(każdy zna jakieś ciekawe cwiczenia i je pokazuje itp) etc. no i oczywiście
zawsze można z kims porozmawiac się zapytac rozwiklac jakiś problem a co
najwazniejsze piwa się napic 😀 hehe
a ja jakieś pińcset
plan zajec:
1. pijemy 😀
2.pijemy 😀
3.kto jest w stanie to gra :d
4.pijemy 😀
i tak dalej :d
co wy na to? :d
hehehe brzmi obiecujaco 😀 czuje ze to kolko dużo mi pomoze i da do myslenia 😀
jehe
Ja mam do wrocka.. hmm.. nie wiem ale wiem ze busem to tak 1h się jedzie 😛
taki mini zlocik by był fajny ale systematycznie przyjezdzac to raczej bym nie
dal rady.
pamiętajcie: wątroba to jedyny organ, który się regeneruje. Pod warunkiem,
że da się jej szansę….. 😉
No ja mam jakieś góra 100 km, ale pić nie będę! 😀
Ja mam 170 km… gdzieś tak…
Ale jakby swie szykowało coś fajnego… to mógłbym przyjechać… fajnie by
było jakby ktoś załatwił salke, jakichś perkusistów by się wzieło i
jakieś jam sessions by się porobiło – co o tym myślicie ?? Dla mnie bomba 😀
widze że to się już przekształca w mini zlot basistów 🙂
I masz racje.Alkochol szkodzi osobom poniżej 18-tego roku życia :):
Khayyn pił za dużo i pisze “alkohol” przez ch ;P.
To nie od picia tylko przez to że na Języku polskim bardzo rzadko bywałem
kapral masz może jakaś salke do dyspozycji :D? można by było coś takiego zrobić
🙂 co ty na to wypowiedz się konkretniej a nie 😛
Tylko błędy ortograficzne poprawia 😉
Nie mam salki do dyspozycji, bo jak gram z kapelą, to tam perkusista zawsze
pobiera klucze, bo salka jest jego kolegi. Wiecie, na piwie zawsze się można
spotkać ;}
Najlepiej rozłożyć się na dworcu PKP i położyć kapelusz oraz kartke
(zbieramy na salke) 🙂 no wkońcu jest tabliczka na zewnątrz zakaz jazdy na
deskorolkach i rolkach a nic o grze niema 🙂 pozdrawiam !
jejki, jejki, to ty grasz z Kapelą?? 😈 😈 a ja myślał, że
tak w samotni siedzisz i moderujesz i grasz i moderujesz i grasz, i tak do
końca istnienia.
Dobra – ja miałem zacząć grać od pazdziernika w salce prób zespołu kumpla
– i myśle że by mu nie przeszkadzało gdyby raz na jakiś czas się tam spotkac
w miesiacu. Wiem tylk że miesci się w browarze mieszczańskim (a gdzie to ?)
we Wrocławiu i że są tam dwa piece basowe już. Jest tylko jedna sprawa,
kumpel ma klucze i musiałby tam siedzieć z nami – ale myśle ze nie będzie
przeszkadzał – a wręcz może się przydać bo jest perkusistą 🙂
Było by świetnie 😀
Co Wy na to żeby zrobić jakieś małe granie (JAM) z perkusistą ?? Czy tylko
mi się to podoba, czy jeszcze ktoś podziela że mogło by być fajnie?
Każdy by coś pograł, może ktoś by coś doradził, co źle, a co dobrze,
może trochę śmiechu by było (ze mnie na przykład, bo gram 6 lat i nieumiem
grac nadal 😀 )
Piwo itp ofcors było by wskazane 😀
Mnie się podoba 😀
Bym był skory przyjechac ;]
Myśle że problemu by raczej nie było żadnego, obgadam to z kumplem we
wrzesniu bo jedziemy na mazury – i będzie można w pazdzierniku pierwsze
spotkanie zorganizować 😀
A co inni na to ?? Ja jestem za… i to 2 piece bassowe – to na 2 bassy można
by coś popróbować 😀
No i do Października zdązymy wszystko obgadac na forum… myśle że to by
był odpowiedzni termin gdyby w październiku, bo szybciej to nie ma co się
spieszyć 😛
Hmmmm…ciekawe co z tego wyjdzie 😉
Ja się na to piszę. Do Wrocka mam 100 kilosów, więc mogę wpaść 😀
ja jak najbardziej :)) zwlaszcza ze niedawno nabylem nowe wioselko 😀 (GMR)
wiec pora je troszke podozynac ;D hehe
a gdzie na mazury, jeśli mogę wiedzieć???? przeto jam jest chłop z mazur!
A to zależy od pogody, bierzemy jachty i ruszamy z Giżycka, tam też
kończymy, łącznie 14 dni na wodzie, na pewno odwiedzimy południe i północ
Mazur, jak narazie mamy w planie: Mikołajki, Sztynort, Śniardwy,
Ruciane-Nida, Mamry… A reszta zależy od pogody i warunków 😀
Javny może wiesz jakich temperatur powietrza należy się tam spodziewać we
wrzesniu?? bo chyba będzie już chłodniej, nie wiem bo nigdy tam nie byłem o
tej porze roku 😉
i do węgorzewa nie zapływacie???? fak ju!! 😛 grrrrrrrrrrrr!!!! te, chociaż
śniardwy to mam pod nosem, jakieś 2km od domu moich rodziców:)
Z temperaturami to jest róznie, jednak najlepiej być przygotowanym na
wszystko. Więc zabierz sztormiaczek, sweterek i długi spodnie, ale też i
coś lekkiego!
Zęza w sztynorcie, rzondzi:::):) podobno, jeszcze tam nie byłem. A w
Węgorzewie to tawerna, jak nie gra disko, też jest okej:):)
Heheheehhe my jeszcze nie wiemy dokładnie gdzie płyniemy wszystko dopiero
się okaże 😀
ta… kółko kółkiem ale komu się będzie chciało piec targać 🙂 ale
cóż, spotkania tak zwane przechlewcze są mile widziane, szczególnie we
wrocławiu :), proponuję lokalizację niedaleko “ŻABKI” ze względu na zasoby
znakomitych napojów winopodobnych owocowych typu komandos w 2 kolorach 🙂
ta tylko jakoś temat umilkl i nikomu się d*py ruszac nie kce ;P hehehe
Komandosy sa zayebeeste! Jak jeszcze mieszkalem we Wroclawiu, to czasem po
probie zespołu, w ktorym grałem owczesnie chodzilismy na kilka strzalow
komadosa… 😆
A w czym grałeś Medoramas?