„Gitara wyposażona w klucze Schaller olejowe, zamknięte.”
Takie slowa ostatnio znalazłem. Ok. Ale co znaczy „olejowe”?? zamkniete –
otwarte rozumiem. ale olejowe? i czemu nikt nigdy nie gada o
kluczach/maszynkach/stroikach/srubach [tak ostatnio nazwal to mój kumpel 😛
zawodowy grajek na klasyku]. Powymieniajcie, jakie typy kluczy znacie, i co
znacza te olejowe…
Pozdrawiam!
Co to są klucze olejowe i do czego są potrzebne?
Czy klucze Schaller olejowe są lepsze od standardowych kluczy?
Jakie są zalety kluczy zamkniętych?
Dlaczego nikt nie mówi o kluczach do gitary?
Czy znasz inne rodzaje kluczy i jakie są ich funkcje?
Dlaczego klucz jest ważny dla basisty?
Czy klucze olejowe mają wpływ na dźwięk gitary?
Jaki jest proces wymiany kluczy w gitarze?
Czy istnieją inne sposoby na strojenie gitary niż przy użyciu kluczy?
Co to są maszynki w gitarze i jak są one powiązane z kluczami olejowymi?
Olejowe to takie co mają olej w środku 😛 😉 😀 dzięki temu gładko chodzą.
i ze zamkniete … tzn nie ma slimakow na wierzchu 😛
tia.. maja olej wewnatrz.. i myslisz, ze ten olej będzie tam przez caly czas?
coś mi się nie bardzo wydaje… nie ma bata, albo będziesz to smarowal, albo
będzie tam sucho. wiec po co „olejowe”??
olej nie paruje… myślę ze zycia czlowieka a co dopiero instrumentu braknie
aby zarznac ten olej w kluczach…popatrz w jakim czasie zuzywa się olej
przekladniowy w skrzyni biegow… a sa tam obroty non stop… dodatkowo wys
temp… nie ma bata na olejowe klucze predzej jakiś defekt ,oze się zdarzyc w
zwyklych otwartych kluczach… jakieś paprochy… naloty rdzy itp…
krolik – będą miały przez cały czas bo są zamknięte 😛 . Dlatego też nie
ma olejowych otwartych 😈 😀 😉 .
wyobraz sobie, ze olej przekladniowy się zuzywa, i nie znajdziesz samochodu
20kilku letniego, , który by tego poziomu nie miał uzupelnianego. a mowie tu o
szczelnych skrzyniach, nie przeciekajacych. Ale faktycznie, w kluczach nie ma
takich obrotow 🙂
I wszystko już jasne. Dzieki!
A znacie jeszcze jakieś inne ciekawe klucze? czy coś w ten desen?
Pozdrawiam!
w samochodach sa zawsze drobne wycieki dodatkowo lozyska się zuzywaja i tamtedy
tez wsysa olej… kilka tysiecy o ile nie kilkadziesiat czy kilkaset tys. razy
olej w skrzyni zostaje przerzucuny na jedna niewielka trase pomysl sobie ze np.
w samochodzie wimieniasz olej co ok 30 tys km… ciekawe jakby to rozlozyc na
olej w kluczy przy praktycznie zerowych silach jakie dzialaja na ten olej…
jeli nie uszkodzisz wieczka klucza to masz olej na wieki…
w samochodzie dochodzi dzialanie temp wtedy po czasie olej traci wlasciwosci
smarne, opilki z mechanizmow tez pogarszaja smarownosc … dlatego w aucie się
zuzywa olej 😀
@DamianS – to nie topic o samochodach 😛 😉 .
@Krolik – po co Ci inne klucze? 😛 Schallery rządzą!
A jak tak bardzo chcesz to masz TO i
kliknij w „Machine heads”. Jednym słowem – Ibanezowe klucze ze zdjęciami
nawet 😀 . [ja mam model 2MH1WB222S, fajnie nie? 😉 😈 ]
No ja mam shallery M4a. Naprawde niezle klucze (olejowe, zamkniete :P).
Maszynek Schaller M4 używają m.in. Steve Logan, David Osrin, Arek
Malinowski…
A oto i moje klucze 🙂
http://www.shop.mayones.com/zdjecie/katalog/d_stroik_schaller_m4_cr.JPGA pytalem z ciekawosci, bo się gubilem, o co chodzi z tymi olejowymi… no ale
już wiem. Dzieki!!!!
A teraz jeszcze coś odnosnie strojenia:
Mikrostrojenie to sa te pokretelka przy mostku?? (nie chodzi mi o te do
regulacji menzury)
Czy w basach montuje się blokady strun tak jak w elektrykach?
Pozdrawiam!
osobiscie się nie spotkalem z czyms takim w basie
Tak montuje się takie rzeczy ale przewazne w basach bezgówkowych (tzn w takich
można tylko takie rozwiazanie spotkac), a co to normalnych to tez się takie
rozwiazana zdarzaja ale baaaaaardzo zadko. A co do kluczy to poza olejowymi
(, które sa najlepsze), to sa tez tzw puszkowe (ale sa one już na wymarciu), no i
oczywiście otwarte tzw. slimaki, , które stosuje Fender w swoich basach.
Czy ja wiem , czy oplaca się kupowac takie olejowe klucze? Schaller za komplet
chce około pieciu dych…Za to można kupić parę zestawow , innych tez dobrych ,
, które się również nie rozstrajaja…
Tak, to właśnie te. 😀
Co jest kolejnym posunięciem Fendera, które powoduje, że ich
basy są obleśne. 😈 😛
@Zenek_Spawacz – ja uważam, że warto zainwestować w takie klucze. Raz, że
chodzą gładko i bez przeskoków; dwa, że nic się nie dostanie między
zębatki [jak stać się może np. w otwartych ślimakach].
Tylko , ze takie same jak Schaller , również zamkniete , wlasciwie kopia
kosztuja 15 % tej ceny i chodza tak samo gladko …
to jeszcze robią otwarte klucze??? 😈 spox XXI wiek porzućmy sprzęty
niczym z muzeum tortur.
Duze masywne klucze maja tez swoje zalety….
Ale te fenderowskie sa beznadziejne!!! To jest tak kiszkowate ze masakra, a do
tego lubia się rozkrecac, a to już jest masakra. Mialem kiedyś na koncercie
Fender i jak zmienialem struny to mi się klucz rozkrecil i miałem już w gaciach
po pas. 20 min się meczylem żeby to badziewie poskladac.
HAHAHA!! Ale ja mam te klucze, w nic nie inwestuje. Pytalem, bo nie
wiedzialem… Tzn kojazylem, ale dla pewnosci. A klucze schallera chodza
wysmienicie.. poezja prawe..
@Zenek_Spawacz: Jakie znasz kopie schallera?? za 15% ceny? interesuje mnie to,
może mi się przyda. Gdzie można kupić.
Pozdrawiam!
Mój Cort ma te jakieś tam olejowe zamknięte 😉 tylko jeszcze nie wiem
jakie one są, bo chwilowo owego Corcika w domu jeszcze nie mam 😉 ale tak
myślę i myślę (niespodzianka dla kobiet: FACECI TEŻ MYŚLĄ I TO NIE TYLKO
TĄ DRUGĄ GŁOWĄ :twisted:) i ciągle zadaję sobie to pytanie: a jak by
ktoś był na tyle zdolny, aby je otworzyć i wylać olej (wiadomo Polak
potrafi) 😉
XXIw. ? a kto mi powie jakie klucze miał stary, poczciwy DEFIL Baston ? Na
pewno nie otwarte 😛
Ja mam bastona, mam klucze zamkniete [MUSA albo MUZA, nie chce mi się
sprawdzic]. Klucze byly… no, byly. 😀 Raz mi się polamal, to go naprawilem,
tzn. wykozystalem tamte slimaki do budowy nowego.
http://www.krolu.friko.pl/galeria/1502/POTO0059.jpg
Ten srebrny 😛 Foto trochę nieostre 🙁 Gryf nie jest się zdaje od Bastona, ale
reszta tak. A gryf tez DEFILowaty.
Pozdrawiam!
Ja aktualnie korzystam z basu z kluczami zębatkowymi.
Możecie mi powiedzieć dlaczego montują do basu za 5000zł klucze zębatkowe
skoro wszyscy jednogłośnie stwierdzili że olejne zamknięte są lepsze? A
tak w ogóle jak to wpływa na ogół instrumentu – rodzaj kluczy. Wiadomo że
mają duże znaczenie co do wyglądu 🙂
I po diabła odkopujesz temat sprzed dwóch lat?
Nikt jednogłośnie nie stwierdził, że olejowe są lepsze.
Ja osobiście wolę otwarte, praca olejaków mi się nie podoba, do tego są
wyraźnie mniej solidne.
Miałem 3 basy z olejowymi kluczami, w tym raz Schaller i raz Warwick.
10-letnie Schallery nie były w stanie nakręcić struny do normalnego stroju,
3-letnie Warwicki czasami też świrowały, co miało swoje dobre strony, bo
nie można było zerwać struny przy nieuważnym kręceniu.. po prostu wyżej
niż ton-półtora nie były w stanie podciągnąć struny.
W Ibanez mam otwarte klucze, które od 27 lat pracują i nie dość, ze
trzymają strój przez 2 godzinny koncert, to jeszcze bez problemu są w stanie
nastroić strunę oktawę wyżej 😛
Ponadto dodatkowa masa na główce korzystnie wpływa na stustain.
Wydaje mi się, że po to odkopuje żeby nie zakładać nowego topicu.
Wyszukiwarka nie gryzie.
Pzdr.
No może, ale chłopak zdecydowanie nie poczytał zanim zadał pytanie.
Ech… A co to jest ten stustain?
Pewnie to głupie pytanie.
Czas wybrzmiewania dźwięku Twojej gitary. Im dłuższy sustain tym lepiej
(świadczy to między innymi o jakości budowy i materiałów w danym
instrumencie).
czy , któryś z was kiedykolwiek rozkrecal klucze od basowki albo od
jakiejkolwiek innej gitary z kluczami olejowymi? tam nie ma zadnego oleju… to
tylko się tak nazywa. ja rozkrecalem swojego basa (yamahe rbx375 i SkyWaya
tb605) i zadnego oleju tam nie było…
w SkyWayu to bym nawet nie kręcił, bo z miejsca wiadomo ze nie ma ;p (ktoś
zaprzeczy?? 😉 )
A ogólnie to raczej chodzi o to ze klucze są posmarowane olejem, nie? a nie
całe zalane chyba. W każdym razie moja Yamaha dolnopółkowa tak miała tylko
posmatowane i przyzwoicie trzyma strój:) Fender nie rozkręcałem (tak, są w
nim olejowe – oryginalnie wstawiane)
klucze olejowe sa tylko znazwy z olejem i wcale,moim zdaniem, nie sa
najlepsze.duze klucze maja wiele zalet,a jedna najwazniejsza – cięzar,polecam
eksperymenty polegajace na zwiekszeniu masy glowki basu,oczywiście w granicach
rozsadku ma to,ijescze raz dodam-moim zdaniem, duuuzy wplyw na brzmienie,o ile
ktoś lubi brzmienie niskie basu,choc tak naprawdę to tyczy się to raczej
instrumentow z pasywnymi pickupami,wszelkie uklady aktywne jak np.slynne
emg sa,wybacz kapral,plaskie,slabe i do du.y. dodam ze to moja wlasna opinia,a
wszystkim polecam eksperymenty,na tyle na ile pozwala im wyobraznia i zasobnosc
portfela.no może to pierwsze bardziej…
dokładnie, zgadzam się w 100 % także z moich obserwacji, że większa masa
główki basu i pasywne pickupy to jest to !
Wieksza masa główki = większa jej bezwładność = większe siły muszą
działać by wzbudzić drgania = mniej energii się rozprasza = mamy dłuższy
sustain i tą soczystość.
A co do kluczy… mam „zwykłe” zębatki fendera, pewnie wytrzymają lata, no i
nic innego nie potrzebuję 🙂
Wieksza masa główki = większa jej bezwładność = trudniej wzbudzić
dragania = mniejszy atak dźwięku = mamy więcej roboty.
„Jeśli kiedyś w życiu będę odznaczony – chciałbym dostać medal BEZ
odwrotnej strony”
Billy Sheehan pewnie by się z Tobą nie zgodził 😛
Ja mam obciążającą kaczkę na główce 😛
Co powiedzą bezgłówkowcy?
Najwyżej sobie pobulgoczą 😛
bas bezglowkowy hi,hi…to jakiś zart
Podejrzewam, że to samo, co właściciele basów hollowbody podczas dyskusji
na temat wpływu drewna korpusu na brzmienie 😀
Co do bezgłowych basów. Na WOŚPie w Suwałkach był wypasiony zespół o
nazwie Trubadurzy (żal). Grali takie gówno że … W każdym bądź razie ich
główno dowodzącym był basista. (wielki i gruby, do tego nie dawał rady
mówić do mikrofonu, ale śpiewać spiewał :D) Właśnie on miał bezgłowy
bass, ale nie wiem jakiej firmy. W każdym bądź razie pierwszy raz widziałem
żeby ktoś grał na basie jak na gitarze. Koleś w ogóle nawet jakieś chwyty
jak barrowe trzymał.. (zero offtopu :D)
Im Freak, Everyday Cause Im Freak
Hohnery bezgłówkowe są nawet ciekawe.
Kiełbi jesteś z Suwałk? O panie! Jesteś pierwszym użytkownikiem, który
mieszka tak blisko mnie 😀
Jako że temat zaczął się od kluczy, to wrócę do wątku przewodniego:
Mam 5 strunowego peaveya Grind Bass 5 BXP NTB, oczywiście klucze olejowe,
dość intensywnie używane ale nie dlatego że się rozstraja a dlatego że
grałem w dwóch różnych kapelach o różnym stroju. Mając założony
komplet strun od H(B) musiałem je ciągnąć 4 półtony wyżej. Jeden z
kluczy szlag trafił, o dziwo od struny G.
W każdym razie mam dylemat, czy wszystkie klucze będą pasowały w otwory czy
muszę ganiać po sklepach z suwmiarką?
raczej jest to jakiś standard, a że odkopałeś fajny temat to zapytam
– widzieliście może gdzieś takie klucze które da się zablokować? żeby np
nie przekręcały się w trakcie transportu, nie popuszczały stroju itd
zdaje się na waszą wiedzę 😀
Sorry, że odkopuję ale mam problem. Mianowicie potrzebuję takich
podkładek:
Jak ktoś ma jakieś zdezelowane takie klucze to jestem w stanie dwie takie
podkładki nawet odkupić za rozsądną cenę 🙂
żebyś z Gdańska był, to bym Ci powiedział – idź do Mayonesa, dadzą Ci od
ręki za darmo :]
Miałem taki problem w Mayo b4 – w sumie czy nieobecność tej gumki robi
wielką różnicę?
Napisałem do nich maila. W sumie mogę im zapłacić nawet za tą głupią
kopertę i znaczek 🙂
Nie rypcie za odkopywanie tematu – nie chcę otwierać nowego.
Moje pytanie jest takie – czy/ a raczej „czemu nie” stosuje się przekładni w
kluczach? Tzn. wystarczyłyby dwa kółka zębate zamiast jednego (ślimak na
pokrętle porusza małe koło, które porusza dużym kołem zębatym które
dopiero napina strunę).
W ten sposób można by dokładniej stroić basik (więcej co prawda kręcenia
przy zakładaniu struny ale to tylko co jakiś czas, a stroimy dużo częściej
niż zmieniamy struny).
Wkurza mnie to – mam dobre klucze olejowe schallera i strojąc E baaaardzo
łatwo przekręcam zadaleko i znowu nawrotka. Wręcz delikatnie muszę
dawkować nacisk opuszka żeby dobrze trafić.
Oczywiście nie chodzi mi o maszynki jak w skrzypcach (przy mostku) ale jedna
głupia zębatka więcej i było by po sprawie.
Klucze też mają różne przełożenia. Może od tego zależy brak precyzji. Z
tego co ostatnio patrzyłem swoje klucze to mają przełożenie 20:1, czyli na
20 obrotów kluczem kołek wykonuje 1 pełny obrót.
Poza tym to co napisałeś jest bardzo niejasne.
Dla mnie jest to jasne co sirjacor napisał.
Takie coś nie jest stosowane zapewne przez brak miejsca. Wyobraź sobie bas 6
lub więcej strunowy i rozmiar główki jaki byłby potrzebny do zmieszczenia
takiej ilości sprzętu. Taka główka byłaby ogromniasta i ciężka, co
przekłada się na gorsze wyważenie.
Ja bardziej od problemu wagi i rozmiarów dostrzegam problem kosztów: taniej i
prościej wykonać, spasować i zmontować 3 elementy niż 5.
Pozostaje skontaktować się z mechanikiem pasjonatem, albo przyzwyczaić do
klasycznego przełożenia.
No chyba tak pozostanie. Standard. No bo nawet jak się zrobi klucz z
przełożeniem (technicznie dla ślusarza to żaden problem, trochę pracy) to
pytanie czy będzie to trzymać długo strój? tutaj pewnie potrzebne byłyby
dłuższe eksperymenty z materiałami, kształtami, przełożeniami…. coś co
już duże firmy zrobiły za nas.
Inne pytanie jak już jesteśmy przy kluczach. Czy ktoś z was przetestował/
stosuje klucz „drop” na strunie E? Nie wiem jak się dokłądnie nazywa, ale
pozwala dźwignią jednym ruchem zmienić E np. w D. Ma też tam jakieś
pokrętło/śrubkę do regulacji.
Ktoś z was stosował? Jak się tego używa, jak się sprawdza w graniu i na
czym polega regulacja?