Zbiera mi się trochę syfu na Squierze pod strunami (nielakierowany klon) i
polecono mi Lemon Oil do niego. OK, wbijam do muzycznego dzis, kupiłem
buteleczkę Dunlopa. Wracam do domu – i co widze? Napis: Not For Use on Maple
Fretboards
Zapytałem wujka google co jest grane:
www.ernieball.com/forums/music-man-guitars/4484-using-lemon-oil-maple-neck.html
Tu piszą że można ale tylko na nielakierowanych. Czylli jak jest, bo nie
wiem?
Jaki jest inny sposób na ograniczenie zbierania się syfu?
Zastanawiam się nad używaniem Lemon Oil do nielakierowanego klonu na moim Squierze.
Co mi polecono, aby pozbyć się syfu z mojego Squiera z podstrunną z nielakierowanego klonu?
Czy w moim muzycznym znalazłem już Lemon Oil, jakie mi polecono?
Dlaczego widziałem napis „Not For Use on Maple Fretboards” na butelce Dunlopa?
Czy zadawałem pytanie Uncle Google o używanie Lemon Oil na podstrunnicy z nielakierowanego klonu?
Co piszą na stronie man guitars/4484 na temat używania Lemon Oil na podstrunicy z nielakierowanego klonu?
Czy wiedziałem, że Lemon Oil może być używane tylko na nielakierowanych podstrunach?
Jakie są inne sposoby na ograniczenie zbierania się syfu na podstrunicy?
Czy próbowałem już innych sposobów na czyszczenie podstrunicy, oprócz użycia Lemon Oil?
ja na Twoim miejscu bym nie ryzykował. Są zapewne inne preparaty które
bankowo nie uszkodzą Ci podstrunnicy.
-Jaki jest inny sposób na ograniczenie zbierania się syfu?
-Mycie rąk;d
Myje, gówno co to daje.
a nie lepiej po prostu wziac wilgotna szmatka i wytrzec ladnie wszystko?
przeciez podczas grania się uzbierze więcej potu w podstrunnicy niż podczas
czyszczenia taka szmata 😛
olejem roślinnym smaruj i szczoteczka do zebow szoruj, pozniej ladnie,
dokladnie szmatka powycireaj i masz czyściutko. ja osobiscie dziekuje
wszystkim „specjalnym preparatom do gitar”
no i zawsze po graniu przetrzyj struny i podstrunnice szmatka
na te preparaty się niepotrzebnie kase wydaje a te gówna do odświezania strun
jeszcze bardziej je zamulają bynajmniej Dunlop. Jedyne co jest fajne to fast
fret to naprawdę dużo daje.
herp nie ma lakieru na podstrunnicy właśnie.
Dokładnie. Tym bardziej jeśli masz lakier na podstrunnicy to samą szmatką
powinno zejść elegancko 🙂
EDIT: ups, mój błąd. Ale mimo wszystko szmatka to tanie i rozsądne
rozwiązanie. Ja swoją podstrunnice z palisandru [tez bez lakieru] czyszczę
po prostu sokiem z cytryny i nic się nie dzieje złego, a brud zbiera
elegancko. ale jak to będzie się miało do klonu to nie wiem.
herpetolog, zaliczyłem dokładnie tą samą wpadkę z Lemon Oil. Jaki sposób
wybrałeś i jakie są tego efekty? (pytam bo informacji bardzo mało w sieci)
Na razie nic nie zrobiłem
Zenek Spawacz doradził żeby polakierować matowym lakierem. Nie wiem co
zrobić
ja słyszałem, że olej lniany jest dobry i przy następnej wymianie strun
zaryzykuję (nie wiem gdzie to słyszałem, nie pamiętam…)
Ja mam płyn do strun Gibsona, zawsze na chwilę pozwala trochę odciążyć
sznurki z brudu.
Czy ja wiem… Konserwacja podstrunnicy czasem się przydaje 🙂
Mam ten preparat Lemon Oil, ale do tego podstrunnicę z palisandru, więc nie
wiem, jak to jest z klonem. Ale też bym nie ryzykował.
Ten Lemon Oil to zdaje się olej lniany z dodatkiem aromatu cytrynowego…
Darłem klona kilka razy do gołej dechy i impregnowałem preparatem „nikwax
map proof”. To jest impregnat na bazie wosku do map, dla żeglarzy i turystów.
W ogóle polecam woski, ale ten nie jest żaden lutniczy. Jak ktoś się uprze
to może taki dać pod spód. Brud się nie ima dechy wcale. Drewnu chyba toto
raczej nijak nie pomaga, wydaje mi się obojetny.
Jeśli chodzi generalnie o olej lniany to polecałbym na gorąco, ale są
różne szkoły.
S.H.A.R.P.69
„Oliwka cytrynowa Planet Waves jest naturalnym środkiem czyszczącym i
konserwującym, usuwającym brud, tłuszcz i zbyt dużą ilość wosku. Środek
ten zabezpiecza również instrument przed wysychaniem i wydłuża jego żywot.
Rekomendowana do stosowania jako impregnat do nielakierowanych powierzchni
drewnianych.”
Nawet na pojemniku tego specyfiku jest podstrunnica klonowa.
Może warto spróbować.
Brzmi nieźle:)
————–
S.H.A.R.P.69
No i mam ten preparacik Planet Wavesa ale chyba najpierw wypróbuje na krześle
😉
No lepiej wypróbuj, bo na etykietce Lemon Oil Dunlopa jest dopisek „not for
use on maple fretboards”. Firma niby inna, ale wątpię by się aż tak
różniły.
Niektórzy używali tego do klonu i nic się ponoć nie działo.
Może gryfu nie zje.
Mroku ma rację, Fast Fret jest zajebisty. Kupiłem i już nic innego nie
wezmę. No i struny są potem przyjemne w dotyku.
http://www.img238.imageshack.us/img238/4397/stilettobar1ab4.jpgMimo tego, że mam podstrunnice klonową kupiłem olejek cytrynowy Dunlop w
którym zaznaczone jest, że nie stosować do klonu. Zaimpregnowałem i z
efektu jestem zadowolony. Podstrunnica zmieniła lekko kolor i teraz jest
bardziej żółta. Nie przeszkadza mi to i mogę powiedzieć tyle, że nawet mi
to odpowiada. Gitarka teraz lepiej się prezentuje i podstrunnica wygląda
czysto i świeżo.
Fast fret. Wczoraj przyszedł do mnie pocztą :3
Ogólnie jeżeli chodzi o zabieg związany z podstrunnicą i olejkiem
cytrynowym to wykonałem to w następujący sposób oczywiście sposób
przetestowany i stosowany przez muzyków w moim otoczeniu, a więc po
poluzowaniu strun lub też zdjęciu tak aby był dostęp do całej powierzchni
podstrunnicy nanoszę preparat w dosyć dużej ilości na podstrunnicę tak aby
podstrunnica była cała mokra i żeby tyle tego preparatu było aby ona mogła
ten olejek pochłonąć nieważne ile to będzie trwać, a więc po np. 1h
stroję gitarę mimo tego, że podstrunnica jest jeszcze mokra. Zostawiam bas z
otwartym wieczkiem caseu i np. jeżeli zrobiłem to przed położeniem się
spać wstaję rano i gitara jest już gotowa do grania i oczywiście ze
świeżutką ładnie pachnącą podstrunnicą i wyglądającą jak nowa.
Natomiast jeżeli chodzi o inny preparat przeznaczony do impregnowania
podstrunnicy (nie pamiętam nazwy i producenta) to jeden z moich ulubionych
muzyków gitarzystów robi to tak, że preparat który ma jest w sprayu i
podstrunnicę akurat palisandrową traktuje bardzo wielką ilością impregnatu
tak, że aż pływa i oczywiście efekt tego też jest zadowalający. Zależy
kto co lubi. Mój sterlingray dostał mięcha po takim zabiegu i sound który
się z niego wydobywa jest pełniejszy i bardziej mięsisty 🙂
Witam ! Chciałbym się dowiedzieć czym czyścić podstrunnicę w moim
StingRayu. (klon lekko polakierowany).
Macie jakieś swoje preparaty ?
Jerzy Drozd w swojej publikacji The Ultimate Guide To Perfect Bass Setup
napisał, że klonową podstrunnicę, która jest lakierowana, można czyścić
tym samym środkeim co resztę gitary. Trzeba tylko dokladnie wytrzeć
podstrunnice ścierką i użyć środka do czyszczenia gitar do lakierowanych
powierzchni.
Maple Fingerboards:
If the fingerboard is made from maple and is varnished like the rest of the
instrument, you
should use the same cleaning product as you use on the whole instrument. In
this case, it
should be a product for finished wood surfaces. You should gently rub the
surface of the
fingerboard between the frets with a cloth and a small amount of cleaning
solution. This
should only take a few minutes.
Próbowaliście takich eksperymentów na swoich basidłach ?
Z tym się zgodzę… lakierowaną środkiem do czyszczenia gitar do
lakierowanych powierzchni.
Mam SterlingRaya z klonową nielakierowaną podstrunnicą i używam olejku
cytrynowego Dunlop 65 w którym jest zaznaczone, że nie używać do klonowych
podstrunnic 😉
Efekt jest taki, że podstrunnica ściemniała, ale tak delikatnie i nawet
teraz ładniej wygląda.