— Jako, że jest to mój pierwszy post, chciałbym przywitać serdecznie grono
basistów, do którego i ja od niedawna należę 🙂 —
Podejrzewam, że ma. Wszak gdy klangujemy (mowa o uderzaniu kciukiem) chodzi o
to, by strunę „obić” o próg, nieprawdaż? Co, logicznie myśląc, jest
dość trudne (o ile nie niemożliwe) przy niskiej akcji strun. A może to
kwestia wyćwiczenia?
Do czego dążę? Mam bas Washburna (tak, wiem, nie musicie komentować),
używam strun D’Addario EXL 45-105. Akcja strun – 1.5mm dla G na 12 progu. I o
ile klang na początkowych (powiedzmy, do okolic siódmego) progach mi wychodzi
(dalej mówię o uderzeniu kciukiem), to dalej – nie ma mowy. Klangu w tym nic,
dźwięk jest przytłumiony.
Pytania:
1. Czy jest to kwestia
a) wyregulowania wiosła
b) mojego wyćwiczenia?
Ad. a)
Jaka więc powinna być akcja strun, a jaki relief? Uderzając zwyczajnie nic
nie brzęczy, starałem się, by gryf był jak najprostszy a akcja strun jak
najniższa (stare przyzwyczajenia).
Ad. b)
Wiem, że o klangu było tutaj powiedziane dużo. Moim zdaniem wręcz za dużo,
można się w tym pogubić (swoją drogą, bez urazy, ale to forum jest
średnio czytelne). Jeśli macie jakieś skondensowane porady (może troszkę
mniej skondensowane od „ćwiczyć”), ewentualnie jakieś ćwiczenia – proszę o
propozycje. Jeśli nie – nie kłopoczcie się pisaniem „szukaj następnym
razem” – jakoś się przekopię przez masę tych stron 😉
Naturalnie o uderzaniu „z nadgarstka” a nie „z ramienia” pamiętam.
Mam nadzieję, że problematykę przedstawiłem dość jasno. Proszę zatem o
wybaczenie błędów początkującego i pomoc, za którą będę niezmiernie
wdzięczny.
Moje pierwsze pytanie dotyczące klangu i akcji strun na gitarze basowej.
Czy jest to mój pierwszy post na temat grania na gitarze basowej?
Czy uderzanie kciukiem w struny basowe ma związek z akcją strun?
Jaką markę basu i strun używam do mojego grania?
Jakie powinny być akcja strun i relief dla mojego basu?
Czy może to być kwestia wyćwiczenia, że nie mogę uzyskać odpowiedniego klangu na wysokich progach?
Jakie porady mógłbym dostać w celu poprawy mojego stylu gry na gitarze basowej?
Czy klang może być zbyt trudny do uzyskania przy niskiej akcji strun?
Czy jest to kwestia wyregulowania gitary basowej czy mojego stylu gry?
Jakie są moje konkretnie prośby w celu uzyskania pomocy w tej sprawie?
no to jest zdecydowanie zbyt duza akcja strun przynajmniej dla mnie 😀 dźwięk
będzie wytlumiony poniewaz niedokladnie dociskasz lewa reka struny do progow sa
dwa rozwiazania:
1 zmniejsz zakcje strun w sensie obniz je
2 mocniej dociskaj struny lewa reka
A może poniżej pewnych progów to się jakoś o inne progi zachacza? Chociaż
nie, to by brzęczało…
W sumie, im niższe probi tym klang jest… Cichszy że tak to nazwę, więc w
sumie to chyba normalne… Ja tak powiedzmy do 12 mam dość głośny klang ale
im wyższe progi tym ciszej. TO zapewne jest związane z fizyką, drganiami i
innymi duperelkami o których nie wiem 😛
Akcja strun to kwestia gustu. Na skrajnie beznadziejnych wiosłach nie da się
klangować, ale jeżeli basówka ma jakiś poziom, to nie powinno być
problemu. Albo może po prostu nie umiesz grać 😀
Albo masz beznadzieje wiosło albo zła technika. 😉
Stawiam na jedno i drugie 😉
Jednakowoż klang wychodzi (przyznam, że im dłużej ćwiczę tym wychodzi
lepiej), ale mam wrażenie, że im wyższy próg tym tym klang jest mniej
wyrazisty – cichszy, przytłumiony. Skoro obniżanie akcji nie ma negatywnego
wpływu na klang to spróbuję obniżyć akcję do okolic 1mm – chociaż i na
2mm gra mi się nieźle.
Gram póki co nieco ponad tydzień, szczyt moich „klangowych” możliwości to
Cant Stop Red Hotów.
A jeszcze prosiłbym o drobną radę – może jakieś ćwiczenia na
synchronizację palców? W tym momencie grając utwory typu Losfer Words
Ironów (lub każdy inny z dużą ilością dźwięków w równych odstępach)
zwyczajnie nie wyrabiam, próbuję grać prawą ręką kolejnością
serdeczny-wskazujący-środkowy-wskazujący (próbując osiągnąć coś jak
kostkowanie – góra-dół-góra-dół), ale kończy się na tym, że uderzam
strunę tylko środkowym i wskazującym, co strasznie męczy rękę. Lewa ręka
problemów nie ma – gdy gram kostką jest wszystko ok, ale ja kostką grać nie
chcę 😉
Kwestia czasu, czy są na to jakieś specjalne ćwiczenia? Też mieliście
takie problemy na początku?
Dzięki wszystkim za pomoc!
w czytelni widnieje artykuł o grze trzema palcami, tam masz wszystko naprawdę
ciekawie rozpisane łącznie z ćwiczeniami. Osobiście prawie nie używam
serdecznego, chyba, że w jakiś przebiegach ósemkowych na jednej strunie.
Ćwicz wolno i powoli podwyższaj tempo. Jak chcesz w przyszłości szybko
grać palcami to zacznij, może od razu od 3 palców
(serdeczny-środkowy-wskazujący-serdeczny-środkowy-wskazujący itd… )
😉
https://basoofka.net/poradnik/2025,podstawy/
To normalne – pooglądaj sobie filmiki na YouTube jakichś profesjonalnych
basistów, którzy grają solówki klangiem na wysokich pozycjach – klang nie
brzmi im tak dobrze, jak na pozycjach niskich, a jeżeli chodzi o pro, to
ciężko powiedzieć, żeby mieli kiepski sprzęt, albo kiepską technikę.
A czy to nie będzie utrudnieniem? Chodzi mi o to, że podział taktu jest
parzysty a granie trzema palcami parzyste nie będzie – mogą wyniknąć
problemy, dlatego grałem „systemem czwórkowym” – wydawał mi się bardziej
logiczny. Ale skoro uważacie, żeby grać palcami „po kolei” – niech tak
będzie (tutaj głównie mam na myśli grę pana Harrisa).
Jak już zamęczę swój bas (Washburn XB120) i wyrobię sobie jakiekolwiek
pojęcie o basie i ukształtuje własne predyspozycje to planuję kupić inny
basik – póki co głowę zaprząta mi Yamaha RBX370 lub jakaś używka z neta
(powiedzmy Mayonesowe kopie MM) – czy to byłby dobry wybór? Myślałem o
kwocie do 1500zł.
Czytelnie znalazłem, jednak mam problemy z otwieraniem poszczególnych
artykułów. Nie wiem czym jest to spowodowane.
Nie no to musisz artykulacje cwiczyć i starać się żeby każdy palce
wydawał taki samo dźwięk, aż w końcu dojdziesz do
https://www.youtube.com/watch?v=RRuOQtg-pJ0 takiego poziomu 😛
https://basoofka.net/poradnik/2025,podstawy/
https://basoofka.net/poradnik/2024,granie-trzema-palcami-prawej-reki-technika-trojpalczasta/
No i poszukaj coś jeszcze w wyszukiwarce naszej „palce” itp… 😉
Czyżby to był „ten pan od Vaia”? 😉 Szczerze mówiąc średnio mi się taka
gra podoba (wolę, gdy w grze jest „nieco” więcej muzyki), ale fakt faktem –
nad palcami trzeba ćwiczyć. A lepiej się dowiedzieć dokładnie co i jak,
niż już na początku nauki popełniać błędy 😉
Otworzyłem już sobie i „technikę trójpalczastą” i coś o klangu –
przystępuję do nauki.
Dzięki za cierpliwość i wyrozumiałość
Ta to ten. On rzeczywiście ma mało grooveu.
https://basoofka.net/forum/4760,billy-sheehan/
A może chodzi nie o to żeby ją „obić” tylko o to, by jej się dać
„odbić”. Jeśli kciuk nie zostanie na niższej strunie tylko chce jeszcze
szybciej odskoczyć to on właśnie tą strunę wracając tłumi
chyba…:P
Ja gram tak żę udeżam od góry i szybko cofam i jakoś gra więc… Poprostu
na niskich proach nie brzmi to tak jak na wysokich.
Im wyższa akcja strun i wieksza „łódka” tym slap ma wieksze pizgniecie, w
przypadku nizszej akcji jest z kolei mniejsze pizgniecie ale tez można slabiej
uderzac. Osobiscie wole wyposrodkowana opcję.
może ustawienie przystawek pomogło by
gryf nie powinien być prosty zupełnie, jak dociskasz strunę do ostatniego
progu, to na 12 progu powinna być bardzo mała przerwa. ja polecam akcję
strun na maksa nisko, ale tak, żeby dało się w wyższych pozycjach jeszcze
grać i cienkie struny (ja mam 40-100, ale można jeszcze cieniej), ale struny
to już kwestia gustu, popróbujesz to się dowiesz, jakie Ci bardziej leżą.
i fakt, że im lepsze wiosło, tym nauka szybciej idzie. ćwicz dużo, będzie
dobrze 😉