Witam wszystkich!
Jak ostatnio byłem u Pana Kobylskiego , i spytałem się o instrumenty typu
Alembic,Fodera itp. to powiedział ,że nie są one warte swoich cen, tylko
podobno warto wydać tak grube pieniądze na Ken Smithy, oraz wymienił jakąś
inną markę na literę „l”..
Co sądzicie na ten temat??
Co myślę o Ken Smith basach?
Uważam, że warto wydać dużo pieniędzy na Ken Smith basy.
Która marka basów na literę „l” jest według mnie warta uwagi?
Czy sądzę, że instrumenty typu Alembic, Fodera nie są warte swojej ceny?
Czy uwzględniam opinię Pana Kobylskiego przy wyborze swojego instrumentu?
Czy mam doświadczenie w grze na Ken Smith basach?
Uważam, że jakość dźwięku Ken Smith basów jest najlepsza.
Czy korzystam z basów innych marek, niż Ken Smith i co na ten temat sądzę?
Jakie są moje kryteria przy wyborze basu?
Jestem zainteresowany porównaniem Ken Smith basów z innymi markami.
Sądzę to samo 🙂 Jednego KenSmitha ogrywałem i mimo 30% niższej ceny w
porównaniu do Foder czy Alembiców grał na równym poziomie…
A co sądzicie o poziomie Nexusów?
Mają się do KenSmithów, Alembiców itp.?
https://basoofka.net/forum/8921,fodera/
Drugi raz takie same pytanie.
Przepraszam 😛
Naprawde zajebiste basy, ale nie sądze aby były na tyle lepsze od Music Mana
czy Nexusa aby dawać za nie ok. 70% ceny Fodery czy Alembica(czyli jakieś 14k
zł za najtańsze).
Cóż, żeby taki bas zagrał lepiej niż Nexus czy Musicman to musi na nim
grać basista, który wyciska wszystko co się da z Nexusa i Musicmana.
Wszystko siedzi w paluchach.
Fan Of Myung, większość Twoich postów jakie przeczytałem kończyły się
płentą ,że jakaś firma nie jest taka dobra jak coś i Music Man..
Co Ty tak kochasz tę markę?:P
Co do tematu, mazdahu masz rację ale nie do końca chyba odpowiedziałeś na
me pytanie..
Ojciec zaszczepił we mnie miłóść do tej marki kiedy jeszcze mr.Myung
pocinał na Yamaszkah 😉 .
Ciekawe jakiego modelu… 😛
Na necie jest od jakiegoś czasu jeden Ken Smith.
Fan_of_Myung: Grałeś na Ken Smithach albo Nexusach?
Nie grałem, ale słyszałem oba i brzmieniowo to były na podobnym
poziomie(albo ja mam beznadziejne ucho) a wygoda to wiadomo że kto co
lubi.
Migal: Nie do konkretnego modelu a do marki całej.
A który model Nexusa słyszałeś? 🙂
Kapralu , skoro pozwalasz sobie na zadawanie pytań na temat modeli Nexusa, to
ja też sobie pozwolę..
Jak ktoś gada o Nexusie, to albo w kontekście kopii jakiegoś
instrumentu,customa bądź Medusy..
Czy nie ma żadnych innych ciekawych modeli Nexusowskich,że ciagle pada nazwa
Medusa?
Jest jeden bardzo ciekawy model – Freak Horn :d
Ta.. O dziwo nie ma go na stronie:PP
Przepraszam , spytam się z ciekawości.. A shining to niby kiepski jest,albo
gom jabbar?
Bo nie chcę mi się wieżyć,że tylko medusa jest fajna..
Gom Dżabbar jest świetny, mimo szerokiego gryfu jest doskonały manualnie.
Właściwie jest to najwygodniejsza szóstka, na jakiej dane mi było grać.
Solidlectric też jest świetny. Ma miłe brzmienie do slapu, a i pod palcem
potrafi konkretnie zawarczeć. Stonehedge z granitową podstrunnicą po prostu
śpiewa, przepiękne brzmienie. Zupełnie inny feeling od basów z drewnem na
podstrunnicy. Medusa Jeans też dobry bas, konkretnie warczy, ale
właścicielka wypruła z niego bebechy i teraz hula tam zupełnie inna
elektronika i pickupy, więc ciężko powiedzieć mi jak brzmi :). A Freak
Horna – to fakt, nie ma na stronie. Możesz go obejrzeć w galerii basoofkowej
albo tu:
Ładny, ładny 🙂
Solidelectic wygląda conajmniej dziwnie:P
Jak by ważył z 500 kg 😛
Gom Jabbara i Stoneheada chciałbym zobaczyć w wersji 4 :PP
Ciekawe jak chodzi tak wytwór typu :question, albo dune :PP
CO do Medus , to dużo bardziej raczej wizualnie podchodzi mi niebieska
granite..
A tak z ciekawości , podobno masz Nexusa..
Jakiś model czy Kustom ? :>
To na zdjęciu to jest mój Nexus. Nazywa się „Freak Horn” i można rzec, że
to custom, no bo jest jedyny, zrobiony na moje zamówienie. Zresztą dyskusja
ta do pewnego stopnia nie ma sensu, ponieważ Nexusy są raczej unikalne,
robione według specyfikacji danego człowieczka, co sobie go chce sprawić,
więc „modele” Nexusów tak naprawdę mają ze sobą wspólny jedynie kształt,
który – jak wszyscy wiemy – na brzmienie ma marginalny wpływ :).
Sugerujesz więc ,że jak współpracuje się z Panem Kobylskim to mówisz mu
,że chcesz kształt np. Medusy , a potem jakie brzmienie?
Ze nie są to tak naprawdę poszczeóglne modele, tylko „zarysy”?
Yyyy. No tak właśnie jest. Mówię to jako osoba posiadająca basówkę spod
znaku N oraz znajomy kilku osób, które weszły, bądź wejdą w najbliższym
czasie w posiadanie Nexusa :D.
Ale, ale. To nie jest temat o Nexusach tylko o KenSmithach. Jak chcesz o coś
mnie jeszcze zapytać, to zapraszam na priv albo do wątku o Nexusach :).
Nie ma wątku o Nexusach 😛
Przypominam ,że sam zacząłem z pytaniami do Fana Myunga na temat Nexusowki
😛
A i nic nie powiedziałeś na temat KenSmithów 😛
A bo ja wiem/pamiętam, Nexus to przecie je i Kustom shop i ma jakieś tam
gotowe wzory na basy więc nie wiem czy można mowić o modelu.
Panowie!!! Ken Smith BB-6FE25 i pozamiatane!
Czekam na ten bas już dwa miesiace i spac po nocach nie mogę! Ken napisal, ze
do wykonczenia potrzebuje jeszcze około dwoch miechow, ale rzecza jasna jest,
ze warto!!!! Gralem na wielu basach, wielu lutniczych i wielu firmowych (typu
yamaha, ianez, musicman, Fender itd. itp) , ale Keny brzmia MASAKRYCZNIE
ZAJE…SCIE!!!
SWIAT!!!! Polecam kazdemu!!!!
a ile za niego dales:)?
______________________________________
Ten na przykład wygląda jak puzzle 3D:
hub in dub
W calosci wyjdzie mnie kolo 8.000$
Docelowo nie będzie to taka wersja jak na zdjeciu, bo robi trochę przerobek dla
mnie, ale chodzi o model
Fusion 25th Anniversary.
Ale bałagan jest na tej stronie 😛
Gdzie grałeś na Kenach?
Chciałbym mieć takiego ale w wersji 4 😛
Pogrywalem trochę w USA a reszte w europie testowalem i WSZYSTKIE GADAJA
SWIATOWO!!!!
Nie znam (a znam wiele basowek) czegoś lepszego i z tak wieloma
mozliwosciami!
Mam musicmana stingraya5 i zostawiam go sobie, bo to fajne wiosło, ale KEN jest
MIAZDZACY!!!!
Potrzebuje jeszcze stary jazzbass – jeżeli ktoś ma, to dajcie znac.
Poza tym przymiezam się do 6str. freta i najprawdopodobniej będzie to tez Ken!
A nie wymieniasz 5. Music Mana na Kena?
Też się zastanawiam nad może przyszłościowym kupieniem Stignraya, i
właśnie uważam,że chyba lepiej 5 😀
Jasne stary! Kupuj piatke, bo można grubiej grac! Nie mam nic przeciwko
4strunowym basom, ale wole 5, 6 strunowe. Musicmana zostawiam, bo to fajny bas
i zawsze się przyda do kolekcji:) Jezeli chodzi o jazzbass, to TYLKO I
WYLACZNIE czterostrunowy!:)
Ja wolę czwórki zdecydowanie,ale mam wrażenie ,że Music Man, spełnia moje
wymagania co do struny H. Czyli ona nie dudni. Stingraya mają to od siebie
moim zdaniem ,że mają takie lekko muliste, niewyraźne do końca
brzmienie.
Nigdy nie miałem w łapach 5. ale dobrze czuję ten bas:P
Jazz Bass , tylko z lat 70 😛 Czyli 4:D:D
A moim zdaniem 6. struna nie ma zastosowania 😛
Wybacz, ale co będziesz na niej grał? Tapping, czy flamenco:P
Niewyraźne do końca? 😐 To jakaś nowość totalna bo MM są baaardzo
selektywne… A 6 struna ma mnóstwo zastosowań i nie wyobrażam sobie gry bez
niej. A już na czwórce to sobie palce łamię… 6 są również moim zdaniem
najpiękniejsze- nie wyglądają anemicznie jak 4str i nie są koślawe jak
niesymetryczne piątki 🙂 Można też znacznie bardziej pobawić się drewnem.
Takiego 6str Ken Smitha z chęcią bym sobie sprawił ale wydać 15tys na bas
to dla mnie troszkę za dużo 🙂 Choć jakbym zaczął więcej zarabiać na
samym graniu niewątpliwie bym sobie takiego zamówił.
Każdy może mieć swoje zdanie , na różne tematy 😀
Czy szóstki sa najpiękniejsze? Zależy , 6 w wykonaniu Yamaha są
obrzydliwe!!
4 strunowce są zgrabne a nie anemiczne:P
Pobawić się drewnem w 6? Rozwiń sentencję..
Nie chcesz u Kena?
Idź do Nexusa:D:P
Idę idę. We wrześniu. Kena nie powiedziałem, że nie chcę i nie wiem skąd
taki głupi pomysł… A pobawić się można gdyż z racji wielkości szóstek
można wyeksponować przeróżne przekładki itd.
Jak powiedziałem ,że nie chcesz Kena chodziło mi o sprawę finansową..
Robisz customa? 🙂
No i wiem już co takiego jest w tych Kenach… Właśnie przyjechał do
znajomego jeden egzemplarz i oczywiście koleś mi się pochwalił. Bas mnie
całkowicie rozwalił. Typ ma Mayonesa Comodusa w jakiejś wersji za 8kz i
twierdzę, że mniejsza jest różnica między Mayo a RBXem, niż między
Smithem a mayo…
Pierwsze co mnie rozwaliło w Smisie to to, że ta gitara jest płaska. Gryg
sześciostrunowego basiora o szerokim rozstawie strun jest grubości może
małego palca. Nie wiem czy ma 20 mm(!) Nie jest to gryf do trzymania w garści
z kciukiem od góry, jest to płaska deseczka! I to najwygodniejsza deseczka,
na jakiej grałem… Bardziej miękka niż większość dobrej klasy gitar
klasycznych na jakich grałem. Decha ma może ze trzy cm…
Brzmieniowo Smith zjada Mayo na Śniandanie i zagryza tej samej klasy modelami
GMRa…
W porównaniu do Smitha Mayo po prostu dodnił buczał i pierdział. Smith
miał najwyrażniejsze i najrówniejsze brzmienie z jakim się z bliska
spotkałem, czyściusieńkie, klarowne i selektywne. Struna H nie miała
żadnych problemów z dynamiką, atak i sustain taki sam jak w pozostałych ,
czyli niewiarygodny.
Progi nabite idealnie akcja strun najniższa, z jaką się spotkałem a przy
tym zero fretbuzzu.
o elektryce już mi się nie chce pisac…
W ogóle nie do wiary jak ten chłop robi takie wiosła!
Jakbym umiał zagrać na takim basie nie wahałbym się ani chwili, sprzedał
wszystko i kupił Smitha:)
Na szczęście nie umiem 🙂
Muszę przyznać całkowitą rację Kobylskiemu (Którego basy uważam za
stanowczo wyższą półkę niż wspomniane Mayo czy GMRy) Smith to jest klasa
wyżej.
„Of course a shortcut is not easy. If it was easy, it
wouldd just be The Way.”
Wychodziło by na to,że najnaj są Smithy, to czemu wielu artystów jak ma
instrumenty tej klasy, używa Alembiców, Foder itp.?
Podobno Rittery są dużą konkurencją , dla Smithów jeśli chodzi o „nr.
jeden na rynku”?
Ktoś ogrywał,porównywał?