Kącik fajki tradycyjnej

1312-af614cb88748b5camed.

Zdjęcie484.JPG

Zdjęcie483.JPG
Przy okazji ampgrejdu Mazdaha narodził się pomysł takiego tematu.

Chwalcie się co palicie , w czym i jak wam to leży.

Ja od początku używam B&B z gruszy, tytonie różne (starałem się nie
mieć dwa razy tego samego rodzaju w łapie). Obecnie ze względu na podwyżke
cen kasy starczyło mi tylko na Alsbo Vanilia…

Jakie używam tytonie do fajki tradycyjnej?
Czym palę w fajce i jakie mam doświadczenia z różnymi rodzajami tytoni?
Opinia o używaniu prefabrykowanych fajek i jak wpływa to na smak tytoniu.
Jakie mam doświadczenia z używaniem różnych rodzajów fajek, takich jak lufki i buciki?
Czy dostrzegłem różnice w jakości tytoniu w zależności od jego pochodzenia?
Próbowałem mieszać różne rodzaje tytoniu, aby uzyskać unikalne smaki.
Jakie mam opinie na temat fajek wodnych i akcesoriów do fajki?
Uważam, że palenie fajki tradycyjnej jest zdrowsze niż papierosy.
Czy stosuję jakieś techniki palenia fajki, takie jak używanie specjalnych zapalników lub przerastania tytoniu?

Podziel się swoją opinią

100 komentarzy

  1. No ja właśnie zakupiłem sobie fajeczkę i jestem w trakcie opalania. Nie
    pamiętam już kiedy niebasowy zakup sprawił mi tyle radości 😀

    Bróg z gruszy numer 41. Co do tytoniu to kupiłem taki aromatyzowany tak, aby
    podkreślał smak tytoniu. Więc nie jest to żadna tam wiśnia czy wanilia
    (wanilii chyba bym nie mógł palić).

    Następny tytoń będzie chyba jakiś czekoladowy albo brandy/whiskey 😀

    Edit: Fotki fajeczki (dawajcie swoje)

  2. Zakwas: żółwik! Taką samą fajkę mamy 😀

    Oprócz tego mam jeszcze wspomnianego bent billarda od Angelo i Broga nr 26. Co
    do tytoniu whiskey, to polecam Petersona (Irish whiskey bodajże). Miałem
    przyjemność od kumpla kiedyś spróbować i jest to mój następny zakup, jak
    tylko wypalę to „coś” co aktualnie mam. NIGDY już nie zaufam babce z
    Tabakiery.

    Edit: Jako wielki fan Tolkiena od dawna planuję też zakup jakiegoś
    churchwardena. Ale, albo trafić nie mogę takiego jakiego szukam, albo kasy
    brak.

  3. ja ze swojej strony polece W.O. Larsen – Simply Unique , fajny słodkawy aromat
    i posmak, dobrze wysuszone liscie, odpowiednio posiekane… gdyby nie ta
    cena…

  4. Zgadzam się w 100%. Dostałem ten tytoń od kumpli na urodziny. Pyszniutki.
    Chyba żaden tak szybko nie wypaliłem.

  5. palilem jakiś czas temu Tillbury waniliowe… zapach ok , tylko wysuszone
    cholera za mocno . Nie chcialo mi się nawilżać tytoniu i całe nabicie się
    wypalało w ciagu paru minut :/

  6. mam pytanie – jak porownalibyscie papierosy vs fajke? bo osobiscie mi zwykle
    seryjne papierosy nie smakuja (muszę być po paru browarach i jest git, albo
    mieć naprawdę iwelka ochote). Dobre np własne nabijane jakimś smakowym
    tytoniem, ale tak nabijac ciagle?

    A zawsze chciałem fajki posmakować.. 🙂 poradzilby ktoś coś na start
    fajkowania? 🙂

  7. A ja popalam z takiej fajeczki:

    http://www.img256.imageshack.us/img256/1727/37380683.jpg

    Wrzościowa Kaywoodie. Nie wiem czy jest starsza ode mnie, nie wiem co w niej
    palono, nie wiem czemu jest taka licha, ale za to jest prześliczna. Po zakupie
    miałem z nią sporo rewelacji – była fantastycznie wręcz uświniona. Na nowo
    opaliłem ją Va od Samuela Gawitha, ostatnio otworzyłem kolejną puszkę
    latakii od SG, w sumie nie paliłem nic poza wyrobami spod tego szyldu – i
    wcale nie jest mi z tym źle.

  8. zawsze mozesz sprobowac cygaretki , chociaz to jeszcze inna liga.

    -smak… papierosy smakuja tak jak to w co sa zawinięte, czyli tak naprawdę to
    tak jakbyś jarał gazetę… W fajce czujesz sam tytoń, czasami z jakimś
    posmakiem (jak wybierzesz słodki tytoń)

    -nie uzależnia o ile nie masz murzyna który będzie targał nabite fajki i
    podawał rozpalone na każde zawołanie. Dobre nabicie i rozpalenie zajmuje
    trochę czasu , więc palisz rzadziej

    -nie masz kapcia w ryju po wypaleniu

    -znajomi mówią „o ładnie pachnie”

  9. A tak przy okazji – cropec, gdzie się „stołujesz”?

    U mnie w Zgierzu dwie trafiki i do tego licho zaopatrzone 🙁

  10. to jeszcze spytam ile na start? (głównie o fajke, bo tytoń to już jaki wole
    (pewnie od jakiegoś pospolitego będę szedł w strone fajniejszych)). I pewnie
    jest gdzieś jakaś strona , która wytlumaczy co i jak tam kurzyć?

    sledz. Twoja dopiero mi się podoba faja 🙂

  11. W Łodzi,w trafice na narutowicza albo na pietrynie niedaleko katedry.

    Jeszcze pół roku temu miały bardzo fajny asortyment w cenie dla mnie
    osiągalnej. Obecnie ceny skoczyły, asortyment zmalał…

    Gurf

    ->

    Fajka -> proponuje przygotować około 25zł , kupisz średniej wielkości
    taką która wizualnie przypadnie ci do gustu

    Tytoń-> obecnie, tytoń , który bym radzil do opalania fajki kosztuje 28zł
    paczka :/

  12. Cropec – nie przesadzaj, jak kupisz dobre tuty/blety, to ich nie czuć. + shag
    jest tańszy od tytoniu fajkowego 😀

  13. allegro.pl/item711321599_fajka_b_b_nr_16_delikatna_nowa_stylowa.html

    przepraszam, ze linkuje, ale taka moglaby być?niekoniecznie z allegro, chciałem
    się zorientowac. (najpierw trza się przekopac przez tony gównianych wodnych).
    co do strony, to już jakiś poradnik przeczytalem, przeraza mnie dociskanie tego
    tytoniu w trakcie palenia 🙂 jak mi zostanie kasa po zmianie basu to na pewno
    sobie kupie. 🙂 a zaciagacie dym do pluc? (przeczytalem, zesie nie powinno –
    jak przy cygarach)

  14. Przez tony fajek wodnych? Przecież tradycyjne fajki mają osobną
    kategorię.

    allegro.pl/47962_fajki.html

  15. taa. spojrz w dol – shishka, wodna. 😀 😛

    ale. maja. 🙂 trza się za to zabrac kiedyś 🙂

  16. gurf – nie kupuj na allegro, mają drogo i nie możesz obejrzeć fajki przed
    zakupem. Ja miałem dwie takie same w sklepie do wyboru i różniły się
    strasznie.

    EDIT: Michał II fajkoofka.net poleca się na przyszłość 😀

  17. Ja pierdzielę, a mnie akurat jakieś dwa – trzy dni temu wzięło na zakup
    fajki 😀 . Przynajmniej mam teraz ogląd sytuacji dzięki wam 😀 .

  18. Fan of myung – mówie głownie o standardowych papierosach. Ale i tak z moich
    doswiadczen wiem ze jak palisz z dodatkiem papierowym to zawsze to
    wyczujesz:P

    Gurf – raczej się nie zaciągam, nie widze sensu.

  19. @zakwas: A tak przy okazji – cropec, gdzie się „stołujesz”?
    U mnie w Zgierzu dwie trafiki i do tego licho zaopatrzone 🙁

    w manufakturze, dobrze mówie ? jest papierośnica tam było tego w cholerę,
    fakt droogo. Kupiłem tam też świetne cygaretki za 1,5pln sztuka z tytoniem
    waniliowym, nie było żadnej bibuły swoją drogą tylko „owijka” z liscia
    tytoniu

    Edit : to jest różnica w jakości doznań z kopcenia z jakiego drewna jest
    fajka ? bo się przymierzam

  20. no cygaretki takie są że są owiniete w liść tytoniu 😀

    A w manu to nie wiem co jest, ważne że za drogo dla mnie.

    Jest różnica czy to fajka z gruszy czy wrzościowa. Nie wiem jak jest z
    porcelanowymi i innymi wymyslami nie drewnianymi .

    Dobrym przykładem jest tytoń W.O.Larsen -Fine and elegant (chyba) który w
    dobrej drogiej fajce „orzeźwiająco pachnie owocami” a w gruszy „ordynarnie
    capi cytrusami”.

    Pomyśl ilu fajczarzy dziwi się ze drewno w basie ma wpływ na brzmienie:P

  21. @cropec:
    Dobrym przykładem jest tytoń W.O.Larsen -Fine and elegant (chyba) który w dobrej drogiej fajce „orzeźwiająco pachnie owocami” a w gruszy „ordynarnie capi cytrusami”.

    Ej no… Bo się zdołuję żę kupiłem sobie gruszę 🙁 (nie było wrzośca
    akurat)

  22. Ja tylko raz widzialem wrzoscowa fajke w moim zasiegu cenowym , średnica
    głowki była ciutek wieksza od 50groszówki…

    Póki co pali mi się dobrze w gruszy, jak kiedyś przesiade się na wyzsza polke
    to będzie po prostu jeszcze lepiej . Zakwas nie załamuj się:)

  23. no nie miałem zamiaru na necie kupić 🙂 tak tylko się kuknąc chciałem. 🙂
    zastanawia mnie w jaki sposób bez filtra zadnego jak się pali fajke to nie
    lecą komety. wiem, ze tez się nie wciaga tak mocno jak fajke.

    i jeszcze, jak czesto trza usuwac nagar? (to tez mnie przeraza:D)

    sz\koda, ze wsrod fajek nie ma takich precli – upychasz i jedziesz i cale zycie
    mozesz nie czyscic itp 😀

  24. Ależ się temat rozrósł, ja akurat jestem w trasce więc nie mogę
    pochwalić się swoimi fajeczkami jak Śledziuch 😉 W każdem bądż razie –
    fajka to jest to

  25. Gurf- w fajce sa filtry papierowe lub aluminiowe skraplacze. Jednak tytoń
    nawet do nich się nie powinien dostać.

    Ja główke cybucha czyszcze po kazdym paleniu. I są takie „precle”
    -papierosy:P

  26. póki co Shisha 🙂 Tytonie praktycznie wszystkie jakie dopadnę w sklepie,
    czasem Cygaro i przymierzam się do zakupu fajki drewnianej 🙂

  27. @cropec: Gurf- w fajce sa filtry papierowe lub aluminiowe skraplacze. Jednak tytoń nawet do nich się nie powinien dostać.

    Ja główke cybucha czyszcze po kazdym paleniu.

    Filtry i skraplacze działają jak papier ścierny między gryfem a dechą 😛
    Ze wszystkich swoich fajek mam wywalone skraplacze i filtry – smakuje dużo
    lepiej, pali się dużo łatwiej, chociaż trzeba bardziej uważać. Fajki
    czyszczę po każdym paleniu, tak, że niemal można z nich pić 😛

  28. Moja fajka miała jakiś śmieszny skraplacz, który ułamał się przy
    czyszczeniu (tak usyfiony był!) i został tylko mały dzyndzelek. Nie wiem,
    czy ilość kondensatu, która wydziela się podczas mojego palenia jest
    normalna dla tej fajki, czy dla tego fajczarza, w każdym bądź razie nawet
    podczas palenia troszkę „czyszczę” instrument (przedmuchuję ustnik i
    wycieram ten śmierdzący skraplacz). A po każdej fajeczce czyszczę i komin,
    i szyjkę, i ustnik – jak tego nie zrobię choć raz, to cierpię na cholerę.
    A na początku śmiałem się z Mazdaha, że też tak robi 😛

    A co do fajki-samograjki. Mój kolega (nota bene marynarz) pali w jakimś
    gruszowym Brogu, czy coś w tym guście, aromatyczne tytonie i nigdy nie
    zauważyłem ani kondensatu, ani czyszczenia… Zawsze „wypukuje” popiół i
    wsio. A używa jej już kilka ładnych lat i jest ona w niezłym stanie.

  29. hm. ale fajki sa paskudne 🙂 przeczytalem właśnie, ze wszelki filtry itepe to
    element zbedny. mam już sklep w czwie – w sensie zlokalizowalem, widzialem
    jakieś z gruszy fajeczki, jednakowoz mój stary twierdzi, ze sa paskudniejsze od
    papierochów i ze mi to niepotrzebne. Kij tam, nie zna się facet. W kazdym
    razie przez necie nie miałem zamiaru się zaopatrywać (ew. w tytoń, albo
    znajde jakieś takie miejsce w krakowie).

    Nikt nie odpowiedział o nagar. Jak czesto? Mazdah, może Ty. 😀

  30. ja też zacząłem pykać 🙂 Bróg z gruszy nr. 23 i tytoń TILBURY CHERRY
    CREAM, jestem po 5 opalaniach i zapowiada się ciekawa zabawa tylko szkoda ze
    gruszka tak szybko się nagrzewa ;/

  31. @Dex: ja też zacząłem pykać 🙂 Bróg z gruszy nr. 23 i tytoń TILBURY CHERRY CREAM, jestem po 5 opalaniach i zapowiada się ciekawa zabawa tylko szkoda ze gruszka tak szybko się nagrzewa ;/

    Nagrzewa się szybciej, ale tylko jak się nie umie palić 😀

    Też zaczynam przygodę z fajką (7 opalań za sobą) i trzy pierwsze były w
    uj gorące. Następne się zaczęły ochładzać po paliłem wolniej i
    trzymałem żar z dala od ścianek fajki.

    Trudne to wszystko na początku ;(

  32. o. takie pytanie jeszcze smiesze. Jak dlugo wam jeden nasiad wychodzi? Z
    godzinkę? W sensie od zaczecia układania warstw do zlozenia po wyczyszczeniu
    🙂

  33. @gurf: (…) do zlozenia po wyczyszczeniu 🙂

    Z tego co wiem, to gorącej fajki się nie powinno rozkręcać, więc trochę
    się zejdzie 😀

    Ale mogę się mylić – poprawcie mnie!

  34. no no. (przeczytalem gdzies – najpierw się uzbrajam w teorie w przeciwienstwie
    do basu :o) wiec trochę zeszloby zakwasie. Pewnie basu nie sprzedam (sic!) 🙁 –
    wiec se kupie faje…

  35. Gurf

    Zależy jaki tytoń, jak krojony, jak wysuszony i jak nabity (zapewne także
    jaka fajka, ale ja mam tylko jedną – średniej wielkości ). Suszę 15-25
    minut, palę 10-100 minut (zależy co i jak nabiję), czyszczenie i cała
    reszta 10-15 minut.

    Po co usuwać nagar? Usuwa się tylko jego nadmiar. Robiłem to raz, może dwa,
    i zajęło mi to dwie minuty. Wystarczy na bieżąco zeskrobywać niedopalone
    resztki tytoniu ze ścianek, konsekwentnie czyścić komin i nie ma
    problemu.

    Fajki paskudniejsze od papierosów? Niby dlaczego?

    Zakwas

    Nie można? Spróbuj, przekonasz się, że można 😛 Po wypaleniu merdam
    dzyndzlem w kominie, żeby popiół zesypać na jego dno. To sobie tam schnie i
    chłonie, a ja w tym czasie czyszczę ustnik i szyjkę. W takim wypadku nie
    widzę żadnego realnego zagrożenia.

  36. no nie wiem. usrał se tak i go nie odwiedziesz:)

    no z nagarem to chodzilo o nadmiar. po co suszysz? aaaaaaaa. wiem. bo on w tych
    pudelkach musi być jakiś tam nawilzany, ajt?

  37. Ano, zwykle jest dosyć wilgotny. Jak jest za mokry, to podczas palenia
    wydziela się kondensat (niesmaczny i niepotrzebny, brudzący), a jak za suchy,
    to pali się zbyt szybko i, jak to mówię, mało atrakcyjnie.

  38. @zakwas:

    @Dex: ja też zacząłem pykać 🙂 Bróg z gruszy nr. 23 i tytoń TILBURY CHERRY CREAM, jestem po 5 opalaniach i zapowiada się ciekawa zabawa tylko szkoda ze gruszka tak szybko się nagrzewa ;/

    Nagrzewa się szybciej, ale tylko jak się nie umie palić 😀
    Też zaczynam przygodę z fajką (7 opalań za sobą) i trzy pierwsze były w uj gorące. Następne się zaczęły ochładzać po paliłem wolniej i trzymałem żar z dala od ścianek fajki.
    Trudne to wszystko na początku ;(

    a no trudne, a na dodatek nad uchem ojciec zrzędzi „masz astmę a palisz, po
    co tyle lat się leczyłeś” xD

  39. Kupiłem sobie drugi tytoń 😀

    Mac Baren Cherry Ambrosia i już po pierwszym paleniu stwierdzam że Amphora
    Full Aroma jest do kitu. 😀

    Mac Baren trochę za wilgotny jest zaraz po otwarciu, ale smak jest o niebo
    lepszy 🙂 No i ta wisienka… [mniam!]

  40. A ja sobie dziś kupiłem: fajka Mr Bróg (wygląda na to że:) Bent Army,
    tytoń Brigg Coco Ananas. Teraz pozostaje się jeszcze nauczyć palić po
    ludzku, bo pierwsze opalenie było bardzo nieumiejętne 😀 .

  41. @zakwas: Kupiłem sobie drugi tytoń 😀
    Mac Baren Cherry Ambrosia i już po pierwszym paleniu stwierdzam że Amphora Full Aroma jest do kitu. 😀
    Mac Baren trochę za wilgotny jest zaraz po otwarciu, ale smak jest o niebo lepszy 🙂 No i ta wisienka… [mniam!]

    Zapal jakiegokolwiek Samuel-Gawitha, to po Mac Bareny już nie sięgniesz,
    chyba, że mocno braknie kasy 😉 Co prawda ja nadal ćmię Golda
    (Vanilia+Cherry) ale to był prezent:P

    Jak koniecznie chcecie palić aromaty, a nie chcecie bulić 45zł za 50gram na
    allegro, to poszukajcie w dużych torbach (bodajże 100 albo 125) czegoś firmy
    Dan Tobacco ( srebrne torebki i śmiszne nazwy) – Timms No Name, Da Vinci, Blue
    Note itp itd.

    Ja chyba jednak dam kolejną szanse Amphorze, tym bardziej, że mam jeszcze
    parę fajek i zapasy innych tytoni 😉

  42. Mazdah, jak chcesz możemy się mienić za amforę 🙂 Z chęcią Ci swoją
    oddam za cokolwiek właściwie.

Możliwość komentowania została wyłączona.