Czyli tzw k*ewska Abrakadabra Czachy. Zjawisko konkretnie niepożądane. k*rwa
nic nie pamiętam z wczoraj. j*bany sylwester… a najgorsze jest to, że nikt
ze mną nie chce iść na browara, a to najlepszy sposób walki z tym
zjawiskiem… A wy jakich metod używacie do niwelowania skutków nadmiernego
mać?
edit:
O w pizde palec! ten oto wątek spowodował, że mam już 100 pkt. To chyba
przeznaczenie 😀
Zgadza się można dobrze bawic się bez alkoholu….
tylko po co się meczyc…
Heracless : +1kk 🙂
ja ostatnio np na sylwestra nie wypilem ani kropli alkoholu…
Wzialem samochod i pojechalem z dziewczyna do jej kolezanki na impreze. Mialem
ubaw z pijanych ludzi.. I z siebie… Bo ja tak bardzo czesto robilem 😀
(kurde, co kobiety robia z ludzmi, pozniej dostala za swoje 😀 slap, slap, slap
:D)
Ej, kiedy robimy jakąś taką porządną basoofkową popijawę?
Ja jestem wolno od mniej więcej 20 lutego. 😀
Jest tu w ogole ktoś z gdanska kto chcialby ze mna wypic?;]
GDZIE I KIEDY ?
Pomysł sam w sobie świetny.
ciekawe tylko, jak pojdzie z wykonaniem…
Ja tam się pisze… Jak będę mogl dojechac i w stanie wrocic to z checia :
D
Ja kumplowi zarzygałem całą łazienke 😀 A na kaca najlepszy sposób to:
– Litr wody żeby cie zmuliło(ja zawsze rzygam gdy se walne takiego łyka)
– Potem ciepła, bardzo słodka herbata.(Mmm…Herbataka :))
Metoda była testowana na sobie kilka razy, i jest skuteczna(nawet bardzo).
Cienias. Ja ostatnio oszczałem po pijaku dwóch gości, którzy spali 😛
Ja ostatnio się dowiedziałem że podczas wypadu z kumplami ( i kumpelami :] )
na ” kręgle “spałem przykryty kurtką…Fart że policja nie przyjechała…
Wiem że cienias ze mnie, ale rzadko mi się zdarza żebym się najebał aż tak
żebym rzygał. Ale najlepsze było jak po pijaku prawie podpaliłem las(kumple
w ostatniej chwili ugasili już troszke się palące drzewo).:)