Powiedzcie mi szczerze, czy tylko ja jestem taki dziwny, żeby nazywać swoją
gitarkę kobiecym imieniam i czasami nawet z nią rozmawiać…rozumiem gadać
z kwiatami, to ponoć szybciej rosną, ale chyba od rozmowy z gitarką, nie
zmieni się z SkyWay-a w Ibaneza 😉 Wam też się zdarza rozmawiać z nimi
i nazywać je 😀 tak na koniec moja ma na imię: Victoria…taki mały ukłon
do Hellsinga (genialne anime, jeżeli ktoś nie widział, to cholernie polecam
:twisted:)
21 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Hmmm, że tak powiem, to zależy. Głownie od tego, czy masz bas, czy gitarę
basówą 😀 Bo jeśli masz gitarę basówą i nazywasz ja kobiecym imieniem, to
spoko, ale jeśli to bas, to może się obrazić i zepsuć na przykład.
Najgorsze, że nie ma żadnego stuprocentowo skutecznego sposobu na
odróżnienie basu od gitary basowej, ja np. dla unikniecia nieporozumień
w ogóle go/jej nie nazywam.
To głupi temat w ogóle. I nie to żeby mój post był madrzejszy. 😛
Ha widzisz a ja ci tylko powiem, że 80 % klasyków i basówek jest rodzaju
żeńskiego, natomiast około 70 % elektryków i akustyków to twardzi faceci
😀 jak jeszcze nie wiesz czemu to postaw wszystkie cztery obok siebie i
poobserwuj je 😉 różnice szybko dostrzeżesz, no chyba, że nie masz
kontaktu z real woman a sam nie masz pojęcia kim jesteś jakoś facet 😀
„Jestem dziwny ?”
… Tak! Jesteś dziwny! 😈 😈
[ale każdy z nas jest dziwny na swój własny sposób więc się nie ma co
martwić… norma jest pojęciem względnym]
Heheh ja się nie martwie, bo to, że jestem hmmm „trochę” dziwny (można tak
deliktanie powiedzieć :wink:) to wiem już od bardzo dawna 😀 ale naprawdę
nie zdarza się wam powiedzieć coś czule do swej bądź swojego (jak kto woli
:wink:) gitarki/gitarka 😈 albo jej pogłaskać, przytulić, nawet
pocałować 😉 pamiętam jak kiedyś siedziałem przed kompem chyba z 5 h i
ciągle na kolanach leżała mi moja Viki, a ja ją bezprzerwy obejmowałem
😉 normalnie coś dla samotnych 😈
Ja tam móją basoofkę traktuję jako przyjaciela… 😀 .
Zresztą nie wiem co by moja ukochana powiedziała na tak czułe [jak w Twoim
przypadku] traktowanie instrumentu 😀 .
No i ktoś kiedyś mi powiedział, że gitara ma fajniejsze kształty od
kobiet… co za idiota z niego 😈 😀 .
Hmmmm no wiesz, mam mieszane uczucia, jak widzę niektóre kobiety, a niektóre
gitarki, to wolę popatrzeć na kształty tych już wiosełek 😉 ale
również są takie gitarki, które za wygląd to by się sikierą porąbało,
a to co zostało dało piekarzowi, żeby z tego chleb upiekł 😉 Ejjjjj
czyżby twoja kobietka była zdolna do zazdrości o gitarkę ? 😈 już
sobie wyobrażam te kłótnie: z którą z nich iść na spacer 🙂 a zresztą i
tak porówniana kobiety do rosyjskiej ruletki nic nie pobije 😀 albo pusta,
albo wali w łeb bez litości 😈
Wlasnie – basowka jako friend, nie nazywany znajomy. Wazna sprawa w zyciu
kazdego bassmana jest jego instrument, ale chyba nie chodzi o nazywanie go
jakoś, tylko o to, aby o niego dbac, być przy nim, gdy jest się potrzebnym,
czyscic go, wymieniac regularnie struny, stroic… znowu go myc… cmokac…
itd itp…
i grunt to polerowac.
ja nie powiem jak nazywam swojego skajłeja;) ale mam bardzo fajna gitarę
akustyczna i ja bardzo kocham i w ogóle;)
No fajny temat.Moj kumpel tez nazwał swojągitarę basówą 🙂 żeńskim
imieniem (nie pamiętam jakim),wiec chyba nie jest to aż takie dziwne.(hehe a
moja matka mówiła że wszyscy perkusiści ją trochę po**ni :D).No ale w
takim razie ja mam problem.Moj bas wyglada mi na faceta, wiec czy będę pedałem
jak powiem że też do kocham ?? :D:D:D:D
A będziesz uprawiał z nim seks ? 😀 bo raczej wątpie, zresztą jak mniemam
gitara to przedmiot, mimo iż z własną duszą to i tak przedmiot, więc
najwyżej staniesz się jakimś tam basofilem bądź gitarofilem 😉 a tak
na marginesie to skąd wiesz, że twój bas jest facetem ? 😀
Hmmm no jak sam napisałeś wystarczy postawić i popatrzeć :D. Ja od
początku wiedziałem że to facet ;).Miałem jeszcze kiedyś elektryka
robionego na zamówienie ale to chyba był jakiś obojnak.Gryf babski,decha
faceta, ale i tak nic do niego nie czułem (chociaż nieżle się na nim
wymiatało):D:D:D.
„People say Im strange…”
„People are strange, when youre a stranger…” 😛
No ja tam raczej nie mówie do gitary,bo i tak wiem,że mi nie odpowie
😆
I nie nazywam jej po imieniu. Najczęściej mówię po prostu- Baśka (tudzież
basia itd..)
Ale jeśli czujesz stosunek emocjonalny do instrumentu to chyba nic w tym
dziwnego,że chcesz do niego czule mówić 😛
Ja np.wolałabym gadać do basówki,niż do małego dziecka.Pomimo tego,że
instrument jak i dziecko nic nie zrozumieją 😛
Heh,materialistka ze mję ;D 😆
moja basowka to porostu basia 🙂 wiadomo chyba z kad to imie 😛
a moja gitara basowa to po prostu „DZIDA” i tak już zostaje_____________
moja to EULALIA żeby trudno było wymówić a pozatym jast tak samo unikatyowa
jak to imię
Jakie tam unikatowe to imie 😀 Moja nauczycielka historii się tak nazywala 🙂
Poważnie!
Brrrrr mam uraz do nauczycielek od histori, ale to już zupełnie inna historia
😉 a Eulalia to całkiem ładne imię, nic zresztą nie pobije: Rajmunda
bleeeeeee nie cierpię go 😕 (mojego kumpla ojciec ma tak na imię :wink:)
Ej, zmiencie temat, wrzucacie tu na czyjes imiona, nieladnie
Swoja droga chciałem się dolaczyc, posmiac trochę pewne imie, ale ktoś tu ma
taki login widzialem, wiec nie będę tego robil
Pozdrawiam!
I kto to mówi, sam nas wyzywasz od bezbożników i takie tam, a sam masz
ochotę robić to samo, chociaż masz rację ciut chamskie jest teraz to co
robimy 😉