Jak już pije kawę to pije kiedy muszę – na obudzenie….dużo kawy, dużo ml;eka, dużo cukru…Jak najmocniejsza
@Szergiel: Jak ruscy żołnierze! Skórzany chociaż był?
niestety nie
nie wiem z czego, w kazdym razie darmowy, dostalem go razem z gitara 😀
@rider:
@Szergiel: Jak ruscy żołnierze! Skórzany chociaż był?
niestety nie 😛 nie wiem z czego, w kazdym razie darmowy, dostalem go razem z gitara 😀
@rider:
@rider:
@Szergiel: Jak ruscy żołnierze! Skórzany chociaż był?
niestety nie 😛 nie wiem z czego, w kazdym razie darmowy, dostalem go razem z gitara 😀
Poliester… Ble… 😕 Dobrze żeś się nie zrzygał 😆
Do tematu: Moje posiłki zależą od pory, jak wstane o 12 to jem śniadanie o 13. Obiad 16 a kolacja 23 🙂 heh
176 cmmmm / 56 kggg, a wpierdalam jak świnia i nic nie wydalam prawie 😀
Wakacje: śniadanie: 12, obiad: 14, kolacja 2 dnia nastepnego 😀
Szkoła: sniadania: 7, obiad: 16, kolacja polnoc 😀
aby odświeżyć ten jak że wspaniały temat, pochwalę się że od kilku dni na kolacje jem kisiel Dr. Oetkera, i to wydarzenie natchnęło mnie na zabawę w archeologa 😛
Właśnie dopadł mnie okres, gdy jem wszystko co nie ucieka.
JEEEEEEEŚĆ 😀
To bardzo sympatyczne, że temat został odkopany 😀
Śniadanie, drugie śniadanie, obiad w pracy (czyt. pizza) i kolacja (czyt. d*pa chińska :P) XD
————–
NO BASS NO FUN
Zupka Chińska to błogosławieństwo narodów.
Od tygodnia jadę na pasztecie z bociana oraz na mięsnych pałkach z biedronki i dwupakach serowych. Incydentalnie wsuwam też bułki i chrupki o smaku grzybowym. Muszę też zaznaczyć, że jestem anorektyczką i wczoraj schudłem 21 kilo bo robiłem przysiady i fikołki.
A ja to niejem śniadania a potem się nawpierdalam byle czego obiad jem dwa razy jedna porcja a potem druga lubię zjeść xD szczególnie kuraczaka z gryla i pyrami w y jakie potrawy lubicie o i do tego coc COLA ALBO KUBUŚ ;] a po tym całym jakieś piwko albo kielonki i kolejeczki jedziemy xD
o Michalbas widze postepy! Tylko 3 emotki postawiłeś ;]
Jem śniadanie, obiad i kolacje. Chleję zieloną herbatę oraz czarną z bergamotem. Nie pije kawy ( żołądek mi nie pozwala ;/ ) Choć ja bardzo lubię. Głupi temat…
nie jem kupy
175cm/85kg ach ta siłka, a jem to co mi smakuje i jem wtedy jak jestem głodny
Bez śniadania ani rusz!! Chyba ze iśc od sklepu po coś na śniadanie xD Kawa=ZŁO!!!. Herbatę za to litrami nie byle jaką. Płatki na kolację bo na śniadanie za cienkie. Lubi generalnie wszystko poza kisielem. Je i waży tyle na ile wygląda, ale ma nisko środek cieżkości co jest niebagatelne przy jego wzroście (czyli dwa metry i biodro przednie :P)
Gupi temat.
hah ja przy wzroscie 190 cm mam prawie 100 kg 😛
wpierdalam wszystko i tyle ;p a najwiecej nie zdrowych rzeczy 😛 Kawa tylko w czwartki i weekendy 😀 Herbata raczej zima 😛 latem hektolitry wody 😀
Dużo jem i dużo sram,bo ze 2/3 razy dziennie. Nie mógłbym się obyć bez cebuli i mięcha. Lubie się nawpierdalać i iść spać:)
@Boski: nie jem kupy
No co Ty?
@Don Chezare: Kawa=ZŁO!!!
Nie, alkohol to ZŁO!
[quote=Mojżesz]Dużo jem i dużo sram
Miło wiedzieć.
A ja dzięki procesowi fotosyntezy nie muszę jeść.
HEHE a ja ide na jakosc a nie na ilosc !!! Zamiast zjesc dwoch paczek chipsow to zjem jedna prawdziwa wloska pizze 😀 !! Przepadam za nia , w koncu mam dużo wspolnego z Italia …
@ Baybus: A ja przy wzroście 193 waże ponad 100 ^^
@ J D J and cośtam: nie nie, kawa to ZŁO! Nie bez powodu mówi się szatan na mocnę kawę 😛
Nie pij alkoholu, mówili ci to już w przedszkolu…
To jest tak: budzę się o 18 rano, jem kolację potem z*ierdalam do roboty na 20, wracam o 8 rano, jem śniadanie i idę spać. Wstaję mniej więcej koło 16, jem obiad, pouczę się, pogram na basie, opcjonalnie wypiję browara albo trzy (w akademiku mieszkam), wracam gdzieś około północy, jem szybko śniadanie i do łóżka spać, żeby nie wstawać o 6 rano (ale o 6.30), bo k*rwa na 8 do roboty…
EDIT: To ja trochę postraszę: 189 cm, 60-65 kg (waha mi się z*ebiście waga). Trenuję niewidzialność.
ja jem wtedy gdy jestem glodny a nie wtedy gdy jest pora snadania, kolacji czy obiadu
A ja właśnie idę na śniadanko. Najpierw herbatka z cytryną, a potem taka oto kanapeczka:
Pół chleba przekrawam wzdłuż, następnie podpiekam ze wszystkich stron. Na to masa Mayonesu, wędlina lub jakiś kotlet, trochę keczapu, szczypiorek albo inne zielsko, składam i jem…
A ja tu siedze głodny i czekam az jedzenie ze sklepu przyjedzie 😀 Az mnie skreca ;p się wezme za granie lepiej to zapomne 😛
Znalazłem w kuchni 2 naleśniki wiec jestem najedzony ;p
zupki chińskie rządzą!!!
zdecydowanie nie jestem anorektyczką 🙂
@rider: zupki chińskie rządzą!!!
ooo tak!
Bez sęsu. Temat z jedzeniem jest zbyteczny.Proponuje, kto, jak często i z kim spółkuje :))) No dalej, pokazywać się OGIERY! , hehe
że co?
@doominick: Bez sęsu. Temat z jedzeniem jest zbyteczny.Proponuje, kto, jak często i z kim spółkuje :))) No dalej, pokazywać się OGIERY! , hehe
cztery razy po dwa razy, osiem razy raz po raz, o północy ze dwa ray i nad ranem jeszcze raz 😉
Im your source of self destruction…
sĘsu ?
|schabowy jest naprawdę dobry… ba, on jest najlepszy 🙂 Sałata w chlebie rules!
Ja jem co popadnie i kiedy popadnie, czyli kiedy:
a) sobie przypomnę;
b) kiedy mi się zachce ruszyć tyłek i coś przygotować;
c) kiedy podawany jest obiad)
W przeciwieństwie do stereotypowego faceta, kiedy jestem sam, lubię upitrasić coś fantazyjnego (czasem zdarza się, że potrzebuję dwóch talerzy). Lubię jeść i lubię gotować.
Ale co z tego? I tak jestem przeraźliwie chudy.
Ah dwa dni z rzędu jadłem bigos na obiad ha!
you dig it man;)
bigos nie jest fajny.
Jest. A już na pewno fajniejszy od wszelakich -burgerów 😛
Ja to bym zjadł wuszta z grila, ale aura nie sprzyja :/
A ja kocham ciasto warzywne. :DD Niestety pichci się kupę czasu i przez to rzadko mogę nacieszyć moje kubki smakowe :C
A ja kocham ciasto warzywne. :DD Niestety pichci się kupę czasu i przez to rzadko mogę nacieszyć moje kubki smakowe :C
kapuch, wczoraj caaały dzień grillowałem u teściów. 🙂
]:->
Skoro już o ciastach to pierwsze 2 lokaty zajmują sernik mojej mamy i drożdżowe babci 😀 Rozpływam się ;D
Jak już pije kawę to pije kiedy muszę – na obudzenie….dużo kawy, dużo
ml;eka, dużo cukru…Jak najmocniejsza
niestety nie
nie wiem z czego, w kazdym razie darmowy, dostalem go razem z gitara 😀
Poliester… Ble… 😕 Dobrze żeś się nie zrzygał 😆
Do tematu: Moje posiłki zależą od pory, jak wstane o 12 to jem śniadanie o
13. Obiad 16 a kolacja 23 🙂 heh
176 cmmmm / 56 kggg, a wpierdalam jak świnia i nic nie wydalam prawie 😀
Wakacje: śniadanie: 12, obiad: 14, kolacja 2 dnia nastepnego 😀
Szkoła: sniadania: 7, obiad: 16, kolacja polnoc 😀
aby odświeżyć ten jak że wspaniały temat, pochwalę się że od kilku dni
na kolacje jem kisiel Dr. Oetkera, i to wydarzenie natchnęło mnie na zabawę
w archeologa 😛
Właśnie dopadł mnie okres, gdy jem wszystko co nie ucieka.
JEEEEEEEŚĆ 😀
To bardzo sympatyczne, że temat został odkopany 😀
Śniadanie, drugie śniadanie, obiad w pracy (czyt. pizza) i kolacja (czyt.
d*pa chińska :P) XD
————–
NO BASS NO FUN
Zupka Chińska to błogosławieństwo narodów.
Od tygodnia jadę na pasztecie z bociana oraz na mięsnych pałkach z biedronki
i dwupakach serowych. Incydentalnie wsuwam też bułki i chrupki o smaku
grzybowym. Muszę też zaznaczyć, że jestem anorektyczką i wczoraj schudłem
21 kilo bo robiłem przysiady i fikołki.
A ja to niejem śniadania a potem się nawpierdalam byle czego obiad jem dwa
razy jedna porcja a potem druga lubię zjeść xD szczególnie kuraczaka z gryla
i pyrami w y jakie potrawy lubicie o i do tego coc COLA ALBO KUBUŚ ;] a po tym
całym jakieś piwko albo kielonki i kolejeczki jedziemy xD
o Michalbas widze postepy! Tylko 3 emotki postawiłeś ;]
Jem śniadanie, obiad i kolacje. Chleję zieloną herbatę oraz czarną z
bergamotem. Nie pije kawy ( żołądek mi nie pozwala ;/ ) Choć ja bardzo
lubię. Głupi temat…
nie jem kupy
175cm/85kg ach ta siłka, a jem to co mi smakuje i jem wtedy jak jestem głodny
Bez śniadania ani rusz!! Chyba ze iśc od sklepu po coś na śniadanie xD
Kawa=ZŁO!!!. Herbatę za to litrami nie byle jaką. Płatki na kolację bo na
śniadanie za cienkie. Lubi generalnie wszystko poza kisielem. Je i waży tyle
na ile wygląda, ale ma nisko środek cieżkości co jest niebagatelne przy
jego wzroście (czyli dwa metry i biodro przednie :P)
Gupi temat.
hah ja przy wzroscie 190 cm mam prawie 100 kg 😛
wpierdalam wszystko i tyle ;p a najwiecej nie zdrowych rzeczy 😛 Kawa tylko w
czwartki i weekendy 😀 Herbata raczej zima 😛 latem hektolitry wody 😀
Dużo jem i dużo sram,bo ze 2/3 razy dziennie. Nie mógłbym się obyć bez
cebuli i mięcha. Lubie się nawpierdalać i iść spać:)
No co Ty?
Nie, alkohol to ZŁO!
[quote=Mojżesz]Dużo jem i dużo sram
Miło wiedzieć.
A ja dzięki procesowi fotosyntezy nie muszę jeść.
HEHE a ja ide na jakosc a nie na ilosc !!! Zamiast zjesc dwoch paczek chipsow
to zjem jedna prawdziwa wloska pizze 😀 !! Przepadam za nia , w koncu mam dużo
wspolnego z Italia …
@ Baybus: A ja przy wzroście 193 waże ponad 100 ^^
@ J D J and cośtam: nie nie, kawa to ZŁO! Nie bez powodu mówi się szatan na
mocnę kawę 😛
Nie pij alkoholu, mówili ci to już w przedszkolu…
To jest tak: budzę się o 18 rano, jem kolację potem z*ierdalam do roboty na
20, wracam o 8 rano, jem śniadanie i idę spać. Wstaję mniej więcej koło
16, jem obiad, pouczę się, pogram na basie, opcjonalnie wypiję browara albo
trzy (w akademiku mieszkam), wracam gdzieś około północy, jem szybko
śniadanie i do łóżka spać, żeby nie wstawać o 6 rano (ale o 6.30), bo
k*rwa na 8 do roboty…
EDIT: To ja trochę postraszę: 189 cm, 60-65 kg (waha mi się z*ebiście
waga). Trenuję niewidzialność.
Patyk.
Emceelek.
Nie wyzywajcie się 😛
śniadanie – herbata – obiad – herbata – kolacja – herbata
Anoreksja Melisso?
Miooodeeeeeek…Miooooooooooooooodeeeeeeeeeeeeek! 😀
ja jem wtedy gdy jestem glodny a nie wtedy gdy jest pora snadania, kolacji czy
obiadu
A ja właśnie idę na śniadanko. Najpierw herbatka z cytryną, a potem taka
oto kanapeczka:
Pół chleba przekrawam wzdłuż, następnie podpiekam ze wszystkich stron. Na
to masa Mayonesu, wędlina lub jakiś kotlet, trochę keczapu, szczypiorek albo
inne zielsko, składam i jem…
A ja tu siedze głodny i czekam az jedzenie ze sklepu przyjedzie 😀 Az mnie
skreca ;p się wezme za granie lepiej to zapomne 😛
Znalazłem w kuchni 2 naleśniki wiec jestem najedzony ;p
zupki chińskie rządzą!!!
zdecydowanie nie jestem anorektyczką 🙂
ooo tak!
Bez sęsu. Temat z jedzeniem jest zbyteczny.Proponuje, kto, jak często i z kim
spółkuje :))) No dalej, pokazywać się OGIERY! , hehe
że co?
cztery razy po dwa razy, osiem razy raz po raz, o północy ze dwa ray i nad
ranem jeszcze raz 😉
Im your source of self destruction…
sĘsu ?
|schabowy jest naprawdę dobry… ba, on jest najlepszy 🙂 Sałata w chlebie
rules!
Ja jem co popadnie i kiedy popadnie, czyli kiedy:
a) sobie przypomnę;
b) kiedy mi się zachce ruszyć tyłek i coś przygotować;
c) kiedy podawany jest obiad)
W przeciwieństwie do stereotypowego faceta, kiedy jestem sam, lubię
upitrasić coś fantazyjnego (czasem zdarza się, że potrzebuję dwóch
talerzy). Lubię jeść i lubię gotować.
Ale co z tego? I tak jestem przeraźliwie chudy.
Ah dwa dni z rzędu jadłem bigos na obiad ha!
you dig it man;)
bigos nie jest fajny.
Jest. A już na pewno fajniejszy od wszelakich -burgerów 😛
Ja to bym zjadł wuszta z grila, ale aura nie sprzyja :/
A ja kocham ciasto warzywne. :DD Niestety pichci się kupę czasu i przez to
rzadko mogę nacieszyć moje kubki smakowe :C
A ja kocham ciasto warzywne. :DD Niestety pichci się kupę czasu i przez to
rzadko mogę nacieszyć moje kubki smakowe :C
kapuch, wczoraj caaały dzień grillowałem u teściów. 🙂
]:->
Skoro już o ciastach to pierwsze 2 lokaty zajmują sernik mojej mamy i
drożdżowe babci 😀 Rozpływam się ;D