Jak wiadomo jakość brzmienia jest (w przybliżeniu) równa jakości
najsłabszego elementu zestawu dźwiękotwórczego. Gram czysto dla siebie i
nigdy nie posiadłem szerszej wiedzy technicznej w tym temacie, więc:
Jeżeli mam Flame’a CS 5 2001 (limited Edition) i Hand Boxa 250 Bass Dynamics
Plus, to czy opłaca mi się kupować jaieś monstery, czy kabel za trzy dyszki
znacząco mi brzmienia nie pogorszy?
Czy jako basista powinienem zwracać uwagę na jakość kabli i sprzętu?
Czy wiedza techniczna w temacie kabli i sprzętu jest ważna dla mnie jako basisty?
Czy jako posiadacz Flamea CS 5 2001 (Limited Edition) i Hand Boxa 250 Bass Dynamics Plus potrzebuję nowych kabli?
Czy jako basista powinienem inwestować w kabli i sprzęt najwyższej jakości?
Czy kabel za trzy dyszki może znacząco wpłynąć na brzmienie mojego basu?
Czy warto kupować drogie kable, jeśli gram tylko dla siebie?
Czy kable mają rzeczywiście wpływ na brzmienie basu?
Czy istnieją pewne kable, które są najlepsze dla basistów?
Czy droższe kable zapewniają lepszą jakość dźwięku niż tańsze?
Czy powinienem zainwestować w monstery, jeśli już mam dobrej jakości kable?
Może tego nie odczujesz brzmieniowo, ale jak będziesz musiał wymieniać
końcówki po dwóch koncertach, to zapragniesz cuś lepszego niż
„chińszczyzna.”
Zdarzyło MISIE, że tani kabel grał troszku ciszej, niż kabel handmade by
kumpel elektronik, ale to może już moje przewrażliwienie.
Miedzy kiepskim kablem a bardzo dobrym jest duza roznica (np: poziom odpornosci
na zaklocenia). Miedzy bardzo dobrym a tym jeszcze lepszym i drozszym czesto
niezauwazalna…
Prawdziwe różnice brzmienia wyjdą w studio. Jeżeli grasz w domu lub na
próbie, a potrafisz dbać o sprzęt wtedy najtańszy chiński kabel spokojnie
będzie służył przez jakiś okres czasu.