Słucham od 9 lat metalu wszelkiej maści i nagle jako ciekawemu życia
muzykowi przyszła mi ochota żeby posłuchac fajnego jazzu zwłaszcza że
ostatnio znajduje informacje jakoby moi ulubieni basiści także inspirowali
siętym gatunkiem muzyki. W związku z tym chciałem zapytac doswiadczonych
jazzmanów jakie płyty poleciliby mi do słuchania na początek żebym się
przekonał o wielkości tej muzyki. Wyczytałem że Miles Davis jest dobry
chociażby ale gdy spojrzałem ile ma płyt w dyskografii to zbladłem. Kasy
mam żeby kupić co najwyżej 2 płytki a w ciemno nie będę brał. Proszę mi
doradzic coś co odda pełną kwintesencje jazzu 🙂 Z góry dzięki.
Czy mógłbyś polecić mi jakiś fajny jazz do słuchania (i grania) dla laika?
Jako basista, czy możesz podpowiedzieć mi, jakie płyty jazzowe mogą mi się spodobać?
Szukam jazzu do słuchania na początek, ale nie wiem od czego zacząć. Czy masz jakieś rekomendacje dla mnie?
Co polecasz początkującemu słuchaczowi jazzu jako jednej z podstawowych płyt do posłuchania?
Czy poza Milesem Davisem jest jakiś inny artysta jazzowy, którego płyty warto mieć na uwadze przy wyborze do słuchania na początek?
Czy jest jakaś konkretna płyta jazzowa, która pomogłaby mi zrozumieć pełną kwintesencję gatunku?
Czy możesz polecić mi dwie płyty jazzowe, które oddają charakterystyczny styl jazzu, a jednocześnie są łatwe dla początkujących słuchaczy?
Jako basista, na jakim jazzie ty się głównie skupiasz? Czy mógłbyś mi polecić jakieś podobne wykonania?
Co myślisz o jazzowych coverach znanych utworów metalowych? Czy warto spróbować posłuchać takich płyt?
Czy mogą mi się spodobać takie starsze płyty jazzowe, jakie grają na przykład basiści, których najbardziej podziwiasz? Czy polecałbyś mi gdzieś poszukać takich inspiracji?
zwiedź najpierw z milesem historię – moja propozycja
1) workin and steamin
2) filles de kilimanjaro
3) bitches brew
4) decoy
potem masz jeszcze duuużo słuchania przed sobą
edit: polecam też autobiografię milesa, a jak nie dostaniesz to w każdej
bibliotece powinna być książka: od raga to rocka – warto to nieco liznąć
😉
Zależy czy chcesz zacząć od klasyki, electro-jazzu, free-jazzu, czy po
prostu od świetnych płyt, dzięki którym wkręcisz się w słuchanie
jazzgotu, bo tego też trochę trzeba się nauczyć. Ja ze swej strony polecam
co następuje:
-przede wszystkim John Coltrane i „Africa/Brass Sessions” oraz „Love
Supreme”,
-Lounge Lizards „Voice of Chunk” czy „Queen of All Ears”,
-jeżeli chodzi o Milesa to „In a Silent Way”,
-z polskich rzeczy oczywiście Krzysztof Komeda.
To oczywiście moje prywatne typy, które wydają się dobre na początek. Nie
proponuję na razie nic naprawdę pokręconego, a takich rzeczy jest również
wiele.
https://www.youtube.com/watch?v=iXmDnzJ_JLU
fajny jazz do grania i sluchania
Ten album jest moim zdaniem trochę zbyt ciężki na początek … ale różnie
to bywa, może akurat przypasi.
Aż dziwne że nikt nie napisał dotąd o Kind of Blue Milesa, w końcu
absolutny klasyk, zwykle ta płyta jest najbardziej polecana jeśli chodzi o
zaczynanie z jazzem.
Polecam Wesa Montgomergo jeśli chcesz usłyszeć trochę jazzowej gitarki,
jednak nie takiej jak np. u Pata Methenyiego oraz Thelenious Monkaa, który
łatwy na pewno nie jest, ale harmonicznie to prawdziwy rzeźnik.
Posprawdzaj sobie te nazwiska na youtube, na pewno coś znajdziesz co cię
wciągnie…
………………………..
http://www.myspace.com/croopnick
Najlepiej to posłuchać sobie jazzradia 🙂 Takie moje zdanie. W internecie
jest kilka, a i w tradycyjny sposób można coś odebrać.
___________________________________________________
s.t.f. (www.set-the-fire.za.pl)
bass groove
Polecam:
-Jaco Pastorius
-John Patitucci
-projekty w których brali udział.
Charles Mingus i John Coltrane są bardzo fajni do słuchania.
Lubię też polskie Pink Freud 🙂
Na początek ja bym polecił „The New Standard” Herbiego Hancocka. Nie jest to
płyta może czysto jazzowa, a mocno jazzująca, ale na początek przygody z
takim graniem nadaje się IMO jak najbardziej.
Jeśli Jazz to Miles, a jak Miles to Kind of Blue. Płyta encyklopedia.
___________
Zgadzam się z przedmowca, a od siebie dodam
Jaco Pastorius Big Band, Full Drive(na basie robert kubiszyn), Funky Groove(na
basie tomasz grabowy)
te trzy propozycje powinny być dla ciebie atrakcyjne ze wzgledu na wysmienitych
basistow 🙂
Groove is in your soul!
Dzięki wszystkim za podpowiedzi zaczne chyba od Milesa w takim razie zobaczymy
czy w okolicznym sklepie są te albumy o których mówicie. Pozdrawiam dla
wszystkich doradców 😛
stary wiec tak:
Bill Evans, David Benoit, Miles Davis, John Coltrain, Herbie Hancook, Chick
Corea, Keith Jarret – to powiedzmy klasyka
Oscar Peterson, Norman Brown, Dave Koz, Play Four, Brian Culberston, Cheili
Minucci, Chris Botti, Gerald Olbright- to powiedzmy ze smooth
Uzeb, Chick Corea Electric Band, Patitucci, Dave Weckl, Whaether Report, Alain
Caron – to powiedzmy fusion
poza tym jak będziesz wiedzial co ci się już podoba to daj znac a podrzuce ci
kilkadziesiąt nazwisk, pozdrawiam
dobra, to jeszcze żeby nie zagubić avant/free:
Eric Dolphy, Ornette Coleman, Peter Broetzmann, Theo Joergensmann
Mahavishnu Orchestra, Return to Forever, Weather Report, Uzeb, Tony Williams
Lifetime, Pat Metheny Group
___
Waste my time, Drink my wine, Take my money, Its alright
Pat Metheny Group- THE WAY UP !!! – płyta genialna, koniecznie posłuchać!!!