Jakie tempo świadczy o poziomie grającego…

Nie wiem czy właściwe ten temat nazwałem… wiem że samo ‘wymiatanie’
szybkich nut to nie groove… żeby być dobrym muzykiem,

trzeba mieć wszystko w sobie. Ale tak z ciekawości, ja ostatnio przy
ćwiczeniach chromatycznych gram poprawnie w tempie

ok 100 szesnastkami. powyżej tego tempa już gram niedokładnie, ale to wina
małej ilości ćwiczeń i wiem o tym, poprawię.

Ale tak z ciekawości… ? Jakie tempa osiągacie… ja wiem że moje to
jeszcze mało bo nie umożliwia mi zagrania utworu, który

sobie postawiłem jako punkt honoru, czyli Teen Town (Weather Report), tam jest
tempo 130 i gra się głównie szesnastkami…

Jakie tempo jest dla ciebie oznaką dobrego poziomu gry na basie?
Czy zgadzasz się, że wymiatanie szybkich nut to jeszcze nie wszystko?
Czy uważasz, że dobry muzyk powinien mieć wszystko w sobie?
Czy ostatnio ćwiczysz także nuty chromatyczne?
Jakie tempo osiągasz podczas ćwiczeń na basie?
Czy uważasz, że niedokładne granie jest zawsze winą niewystarczającej ilości ćwiczeń?
Jakie utwory najchętniej grasz na basie?
Jaki utwór postawiłeś sobie jako punkt honoru?
Jakie tempo osiągasz grając “Teen Town” (Weather Report)?
Jakie jest twoje ulubione tempo do grania na basie?

Podziel się swoją opinią
dominikm
dominikm
Artykuły: 2

28 komentarzy

  1. Ja bym zapytał bardziej “czy tempo świadczy o poziomie grającego?” Bo IMO –
    są wolne kawałki, ale zagrane z takim feelingiem, który stanowi większe
    wyzwanie niż prędkość 🙂 Po drugie trzeba świadomie odróżniać (co jak
    sądzę robisz) szesnastki typu “AAAAAAAAEEEEEEEEDDDDDDDDFFFFFFFF” od czegoś
    naprawdę szalenie połamanego jak np właśnie Teen Town. Do tego dochodzi
    jeszcze różnica między “gram ten kawałek w 120” od “improwizuje w 120”. To
    bardzo nieliniowe zagadnienie 🙂

  2. basoofka.net?p=1408 – taki temat już był, a ja sam grać nie umiem, tym
    bardziej szybko 🙂

  3. 60 bpm zagrane dokładnie, z dynamiką, groovem i dobrym tajmem. I kilka pauz
    koniecznie.

  4. no właśnie ten temat sam jakoś do bani sformułowałem 🙂 bo to prawda (ale
    też o tym pisałem), że groove, feeling to jest moc.

    Ale napisałem ten temat dlatego, że ja nie do końca mam motywację ćwiczyć
    prędkość, acz chciałbym, bo chciałbym być uniwersalnym muzykiem, takim,
    który może się przydać w wielu składach, różnych.

    Chociaż osobiście wolę to co mazdach napisał… bas który niewiele gada,
    ale jak coś powie to już wszyscy leżą.

    Jednym słowem, groove, tajm i pauzy, które im dobitniejsze są tym lepszy
    fundament i kontrast dają zagranej nucie basowej.

    To rządzi.

    A pytanie o tempo… chyba tak wymusiłem, żeby sobie znaleźć potwierdzenie
    że warto machać te pajączki i tak dalej.

    Ale Teen Towm ogarnę, bo ten kawałek uczy wszystkiego… i tempa i tajmu i
    artykukacji i groove…

  5. @mazdah: 60 bpm zagrane dokładnie, z dynamiką, groovem i dobrym tajmem. I kilka pauz koniecznie.

    https://www.youtube.com/watch?v=-353jPzHN7I

    od 3:16…..

    Bo na wyścigi to ja odpalam Need for speed most wanted 😉

    Ale tak na serio to dużo pokory nauczyły mnie proste zagrywki RATM czy
    chociażby Polskie Lao Che już nie wspominając o jakiejś klasyce groove z lat
    70.

  6. Podziwiam Cie zakwas za dokladne granie w klik w takim tempie. To jest
    trudniejsze niż 100+ szesnastkami.

  7. @glatzman: Grasz w jakimś zespole?

    na stałe nie, mam kilka swoich kompozycji i czasami graliśmy z tych
    kawałków małe koncerciki…

    Generalnie poruszam się w muzyce o przesłaniu chrześcijańskim i stylu
    pop-rockowo, funk, może być reggae a ostatnio

    także bawię się trochę Jazzem, gdyż Marcin Pospieszalski mi otworzył oczy
    na ten temat dość szeeroko i zainspirował

    mnie do grania takich właśnie rzeczy.

    Grałem też dwa lata wesela w pełnym składzie, z wymagającymi muzykami i
    sporo mi to także dało.

    Kasowaliśmy sporo ale przynajmniej było uczciwie bo muzyka była prawdziwa i
    nie czułem się jak statysta na scenie 😉

    a wracając do wolnych temp… to też prawda… ostatnio ćwiczę triole w
    tempie 40bpm. To są prawdziwe umiejętności.

  8. Tak się tylko spytałem, bo jak ja zacząłem grać w kapeli to mi się
    strasznie “priorytety” przestawiły. okazało się, ze co innego zaczyna być
    ważne.

  9. Od razu przypomina mi się dowcip jak kontrabasista przychodzi do skrzypka:

    -ty stary słyszałem, ze potrafisz grać sześćdziesięcioczwórki w szybkim
    tempie

    -no potrafię

    -to stary, zagraj jedną…

  10. @Muzz: Od razu przypomina mi się dowcip jak kontrabasista przychodzi do skrzypka:
    -ty stary słyszałem, ze potrafisz grać sześćdziesięcioczwórki w szybkim tempie
    -no potrafię
    -to stary, zagraj jedną…

    Toż to cudowne 😀

  11. Ten dowcip doskonale oddaje absurd tytułowego zagadnienia. Gdybym ja za punkt
    honoru obrał sobie wierne kopiowanie Pastoriousa już dawno dałbym se siana z
    basowaniem (spodziewana frustracja).

    Każdy człowiek ma gdzie indziej postawione granice, których przejść po
    prostu już nie jest w stanie choćby harował jak wół. Motoryka,
    predyspozycje czy talent to cechy dane odgórnie i właśnie one decydują o
    przekraczaniu pewnych barier niedostepnych dla innych. Gdyby tak nie było
    każdy mógłby zostać Hellborgiem czy Paganinim wg poniższej tabeli:

    – level Marian Koniuszko – 1 roboczogodzina

    – level Steve Rondel – 100 roboczogodzin

    – level Zakwas – 1000 roboczogodzin

    – level Flea – 10000 roboczogodzin

    – level Jonas Hellborg – 100000 roboczogodzin

  12. ale Pastorius dość młodo umarł… jeśli pożyję dłużej i poćwiczę to
    kto wie 😉

    Nie chodzi o kopiowanie, traktuje to bardziej jako ćwiczenie. Własny styl to
    co innego.

  13. Steve Rondel – po części dobrze pisze, po części się
    mylisz. Każdy z wymienionych przez Ciebie basistów, w tym i ja (nie rozumiem
    czemu się tam znalazłem, ale ok 😀 ) poświęcił ileś tam roboczogodzin na
    ćwiczenie. Myślisz, że Paganini nie ćwiczył tylko kiedyś siedząc w barze
    ktoś się go zapytał:

    -Słuchaj Nikoś, potrafisz grać na skrzypcach?

    -Nie wiem, nigdy nie próbowałem, ale chyba tak.

    -No to masz: spróbuj.

    I zagrał kaprys na strunie G.

    Otóż nie, ojciec go bił za młody żeby więcej i więcej ćwiczył.

    Roboczogodziny to klucz do sukcesu.

  14. O poziomie basisty świadczą 3 pierwsze dźwięki 🙂 Podobnie jak z wokalem.
    Jak umie grać / śpiewać, to po prostu będzie to słychać nawet w wolnym
    tempie 🙂 Co do szybkości – zależy, kto co gra. Gość grający bluesa na
    preclu i flatach zapewne nie musi być zainteresowany ćwiczeniem wysokiego
    tempa, za to będzie umiał (albo chociaż powinien) grać szufle, w walkingach
    wstawiać puste pyknięcia z odpowiednią dynamiką i wypić flaszkę duszkiem
    bez popitki 😉 Dla odmiany gość grający na przykład fusion pomieszany z
    drumnbass itp itd będzie grał szybko, możliwe, że 4 palcami prawej ręki,
    będzie pić zdrowe napoje. A slapperzy boją się pewnie robić siku, żeby
    przypadkiem sobie nie zrobić dobrze, tak im nadgarstki cały czas chodzą 😉

  15. @miklo: Gość grający bluesa ….. za to będzie umiał (albo chociaż powinien) grać szufle, w walkingach wstawiać puste pyknięcia z odpowiednią dynamiką i wypić flaszkę duszkiem bez popitki

    Jesteem na dobrej drodze. To trzecie już mi całkiem nieźle wychodzi. Jeszcze
    tylko nauczę się tych dwóch pierwszyxg rzeczy, ale to pryszcz, i moje
    zdjęcie będzie w Bassmacho!:D

  16. @glatzman:

    @miklo: Gość grający bluesa ….. za to będzie umiał (albo chociaż powinien) grać szufle, w walkingach wstawiać puste pyknięcia z odpowiednią dynamiką i wypić flaszkę duszkiem bez popitki

    Jesteem na dobrej drodze. To trzecie już mi całkiem nieźle wychodzi. Jeszcze tylko nauczę się tych dwóch pierwszyxg rzeczy, ale to pryszcz, i moje zdjęcie będzie w Bassmacho!:D

    Kuźwa ja umiem a jeszcze mnie nie ma :)))

  17. @Zakwasie

    Nie interpretuj błędnie z łaski swojej moich wypowiedzi tak by pasowały
    potem do Twojego posta. 🙂

    100 razy przeczytałem to co napisałem wyżej i podpisuję się pod tym
    rękami, nogami i jajami. Nie ma tam sugestii że oto Ci najwięksi nie
    ćwiczyli w ogóle bo doskonale zdaję sobie sprawę ile czasu zajęło im
    osiągnięcie tego poziomu. Jest tylko założenie, że np biorąc 10
    kompletnie zielonych gości po przećwiczeniu przez każdego z nich np 1000
    godzin już będzie można zaobserwować spore różnice między nimi. I
    dotyczy to każdej dziedziny życia. Chyba, że wierzysz w to że gdy
    przerobisz tyle godzin na ćwiczeniach co Hellborg osiągniesz jego poziom –
    jestem z Tobą całym sercem i trzymam kciuki. I jeśli to się kiedyś stanie
    ślubuję, że zacznę wtedy tak prać mojego syna, że za kilkadziesiąt lat
    sam Paganini nie będzie mu dorastał do pięt 😀 a i nawet wtedy jeszcze mu
    przywalę 😉

  18. A tam h*j z prędkością, gram w kapeli thrashowo/deathowej, i przyznam, że
    lubię z*ierdalać :), ale to tylko dodatek podnoszący dynamikę utworu,
    skomplikowane pasaże, walkingi lepiej/ładniej wychodzą zagrane wolniej:),
    średnio tempa 140 8ki i 16tki, parę momentów krótkich to 180 i 16tki…
    Hehe, gram paluchami, żeby nie było.

  19. Najgorsze jest to, że na początku każdy chce grac jak najszybciej i
    zazwyczaj uczy się złych nawyków.

    Które później trudno jest wyeliminować bo szkoda szybkości :).

    A tak poważnie zagrać dźwięki równo i dokładnie przy bardzo

    wolnym tempie to jest zazwyczaj najtrudniejsze.

    I najgorsza część: najlepsze solówki i linie basu to te

    najprostsze bo znając wszystkie skale i mając duza szybkość,

    strasznie trudno na takie proste patenty wpaść a niestety brzmią
    najlepiej.

    Kolejna sprawa dlaczego gitatrzysta poczatkujacy który gra wolny patent

    nie brzmi jak ten sam który gra 20 lat. Bo ten z dwudziestoletnim

    doswiadczeniem nie musi robic niczego na siłe i się popisywać

    skupia się na dźwięku a nie na technice. Czego wszystkim życzę!

    Wniosek lepiej grać proste rzeczy dokładnie i po swojemu niż szybkie

    cudze rzeczy szybko i na silę żeby zaszpanować bo może żyłka w du…
    pęknąć 🙂 z wysiłku

    Wiec zgodnie z zaleceniami wszystkich szkółek i wszystkich
    doświadczonych

    muzyków grać bardzo wolno i dokładnie a szybkość przyjdzie sama….

Możliwość komentowania została wyłączona.