Ucze się grać na basie od jakiegoś czasu i przyszedł czas na wymianę strun
bo kupiłem używany bas z na prawde starymi strunami. Nie mam za dużo kasy i
szukam tanich strun (do 50zł) Słyszałem, żę czerwone warwicki nie są
złe… a może staggi? bo mam bas stagga i nie jest wcale takim kiepskim
sprzętem
Ja kupiłem kiedyś struny Epiphone za 40 kilka złotych. I byly takie nawet,
nawet ;p Kupowałem je w rnr w Poznaniu.
warwicki brzmią dobrze ale szybko tracą to takie brzeczenie potem trzeba myc
i znowu piekny sound. a staggi to neiwiem. kup jakieś mocarne stalowszczaki i
będzie git.
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=18&cat_id=1
Te dają rade 🙂
Ja mam staggi miesiąc, nie straciły wcale brzmienia.
Łatwo się brudzą, ale to chyba nie problem.
Naprawdę polecam czerwony Warwicki, używałem ich w innym basie i dopiero po
roku grania straciły brzmienie.
Warwicki czerwone kupiłem raz. przeklinam je od kiedy przestały tak fajnie
trzeszczeć, po około dwóch dni(8-12h)grania!!! Po gotowaniu mogłem je
stosować zamiast brzeszczot w piłce do metalu, możnaby sobie pociąć sobie
palce, ale jeżeli lubisz hard coreowy widok krwi to polecam jak najszybciej
gotować! Po tygodniu to nie ma szans żeby nie gotować, a po gotowaniu jest
tak jak napisałem…
ale jeżeli taisho tak pisze to możliwe że to kwestia tego na jakie się
trafi…osobiście odradzam.
😀
Grania powiadasz?
a ja polecam nie oszczędzać na strunach i kupować tylko te dobre.. naprawdę
taniej wychodzi 😛
-> Miałem struny z pracowni lutniczej „Poliński” (nawet nie ma strony tego
zakładu w necie), pękała średnio jedna w miesiącu, teraz zakupiłem
Everplaye 😛 narazie jeszcze brzmią… zobaczymy za tydzień.
**************************************************************
„Joł joł jestem gangsterem i param się gansterką joł.”
Musisz sam znalesc te najlepsze dla siebie , ja uwazam również ze czerwone
Warwicki sa strasznia lipne, kupilem komplet i teraz lezy sobie w opakowaniu po
obsluchaniu… przynajmniej sa jakieś zapasowe na koncerty 🙂
Zamiast pomóc chłopakowi to tylko namieszaliscie mu w głowie:P
Skoro zaczynasz dopiero swoją przygode z basem to proponuje ci czerwone
Warwicki. Żeby struny były naprawdę dobre to trochę trzeba na nie wydać, a
wawricki to chyba taka optymalna opcja:]
A ja przychylam się do opinii Baybusa, że te Epiphone z rnr dają radę. Za
to Warwicki czerwone mnie nie powaliły. Hartke też podobno niekiepskie.
Wydaje mi się że Warwicki są dużo lepsze od Hartke
a mi się wydaje, ze lepiej wybulić trochę więcej na daddario czy dużo
więcej na elixiry i nie martwić się o kiepskie brzmienie czy krótką
żywotność. Nie każdy ma kasę blabla ale ja wolę raz na dwa miechy dac 85zł za daddario niż co miesiąc kupować czerwone Warwicki za 50zł
mazdah ma rację. A xl prosteels daddario naprawdę fajnie brzmią przez długi
czas! Co prawda u machosa kosztują 89, 99zł, ale moim zdaniem jak najbardziej
warto.
_______________________
„The hammer of the gods
in the prophets teeth”
Małe podpięcie pod temat.A które struny „tak fajnie brzęczą” po dłuższym
okresie używania? ja stosuje Warwicki redy od początku….
Afro –
https://basoofka.net/forum/193,struny/ 🙂 generalnie to ten temat powinien
znaleźć się tam, ale nie chce już mi się zamykać 😛
Dla leniwych – Elixiry lub Warwicki EMP. Tylko raczej nie dla
kostkujących.
wiadomo że tanie pograja krucej… lepiej zainwestować i dac „trochę” więcej
i pograć dłużej zachowując czyste brzmienie…
„nie każdy ma kasę blabla ale ja wolę raz na dwa miechy dac 85zł za
daddario niż co miesiąc kupować czerwone Warwicki za 50zł „
My tu mówimy o lepszych strunach z tych tańszych:p
Jeśli koleś nie pracuje, a starzy nie sypią kasą to nie można pozwolić
sobie na takie wymienianie strun, nawet raz na 2 miesiące. Poza tym
Stk90 dopiero zaczyna wiec nie ma co wybrzydzać:]
w takim razie polecam Presto 🙂 Grać się na tym nie da, ale będzie mógł
się chłopak śmiało powiesić jak ich posłucha 😛
😉
lol xD mazdah dobre :)żem się uśmiał 😀 i chłop ma racje 😛
mowiąc waszym językiem „czerwone Warwicki” moim zdaniem są niezłe…
kupłem je około pół roku temu i się nieźle trzymają. Polecam Je
Pozdrawiam
—————————–
Kolejna noc, kolejna śmierć
Zimny wiatr chłodzi jak lód
Pozwolę mu zgasić światło
Bo to staje się bardziej bolesne za każdym razem gdy umieram.
Znośne nawet są struny Olympia – jeszcze tańsze niż Warwick Red, szybko
tracą sound, ale później miło mruczą. Przynajmniej nie piłują palców i
nie ma tych dziwnych oporów, co na Warwickach.
Ja mam taką zasadę życiową: Na tanim nie zaoszczędzisz. I tego się
trzymam. Jeżeli masz „cisnącą” potrzebę np. zerwana struna to kup jakiś
tani set a jak po prostu uważasz, że należałoby zmienić to poczekaj
trochę uzbieraj jeszcze trochę 🙂 i kup coś lepszego.
Ja mam czerwone Warwicki do piątki za 35 ^^” więc nie narzekam bo chyba
lepszej okazi ni mam.
Koncerty i jak jest kasa – DR
Proby, granie w domu itp – EverPlay / 20zł komplet
Jak tanie to Framusy, jedyna wada to gorzej brzmiaca od reszty struna E.
to się od razu dopisze dobre grubie struny do 5 strunowego do 80zł.Do
niskiego strojenia
Żądasz niemożliwego. Dobry, gruby set do 5tki za 80zł? Dobry toto on nie
będzie.
Zamówiłem te Epiphone z rnr ale dostalem telefon ze ich nie mają i mogą mi
daćhartke. Wziąłem bo bas mi brzmi jak kontrabas i niewygodnie się gra 😛
Ale zaczynam już zbierać na porządne struny.
pan niejaki ścierański powiedzial mi ostatnio: Warwicki to gowno , rotosoundy
byly fenomenalne 20lat temu a od tego czasu sa beznadziejne i dodal na koniec
zebym RAZ W ZYCIU kupil sobie ernie balle.
chop gra już z 192410948014 lat na basie i pewnie wie co mowi.
Kupiłem sobie Ernie Balle. Pomarańczowe slinky bass – w ogóle nie brzmią
jak dla mnie. Zmieniłem na Daddario pro steels i jest OK, ale i tak następne
będą Warwicki EMP.
nobo pomaranczowe slinky itd itd to nikle. stalowe ernie balle sa w czarnych
pudełkach z ew. kolorwymi napisikami i wielkim napisem STEEL. nikle wiadomo
jak brzmia. każdy kto lubi jasniej woli stalowe.
a co do Warwickow EMP jestem ciekawy jak to gra. szkoda ze mnie nie stac na
eksperymentowanie.
jako ze to jest obecnie najaktualniejszy temacik o strunach to takie pytanko,
gral ktoś na strunach EBS?
Miałem stalowe Ernie Balle, czterdziestki. Nie brzmiały, jak stalowe i szybko
straciły brzmienie. Może trochę przesadzam, ale jak ktoś lubi RZECZYWIŚCIE
stalowe brzmienie, to niech bierze Rotosoundy.
Też mam Ernie Balle stalowe 45-105. Na początku brzmiały super, ale po
niecałym tygodniu „szklankowa góra” poszła w cholerę, a ostatnio (po
miesiącu grania) strunie E coś odbiło i lekko nie stroi. Następne
wypróbuję DAddario Pro Steels, zamówiłem je już z resztą, teraz czekam na
odbiór. Zobaczymy co to będzie, jak mi nie będą pasować kupię Rotosoundy
Swing bassy.
Gwoli przypomnienia, a także info dla nowych basoofkowiczów
Po najtańsze i najlepsze struny zapraszam tu:
allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=615515
Polecam PREMIUM, osobiście nie grałem, ale ponoć dorównują Daddario, , które
z reszta tez niedrogo bo po 77zł
Zapraszam 🙂
Deany Markleye Blue Steel wyglądają ciekawie, miał ktoś może styczność z
nimi?
Dzisiaj przyszły te strunki Hartke, założyłem i pierwsze wrażenie dobre 😛
Okazało się, że stare struny były na prawdę stare i brzmienie było
bardziej kontrabasowe 😛 Zobaczymy jak długo wytrzymają. A stare struny sobie
schowałem mogą się przydać 😀
Medawc – Kapral grał na Blue Steel, więc może coś wie o nich 😉
modelarz15
Miałem raz Deany Markleye Blue Steel, ale to było u początku mej kariery
(jakiś rok temu). Dałem za nie ponad 100zł, i się zawiodłem. G urwała
się po miesiącu grania… Bez komentarza. Teraz gram na jakichś Career
kupionych w niemczech za 12 euro, i trzymają sięprawie 5 miesięcy. Niewiem
czym to idzie, może po prostu nauczyłem się grać..?
Ja jeszcze szukam idealnych mi stalówek, po Daddario były Roto i te drugie
wypadły lepiej. Następne będą Ernie Balle.
Od września zeszłego roku do kwietnia tego przerobiłem chyba z 4 czy 5
setów Dean Markley Blue Steels.
Jedyny sposób w jaki mogę skomentować Twojego posta to: ROTFL.
Witam Was , przygodę z basem zacząłem około 3 miesiące temu , kupiłem
sobie SkyWaya wiem że to nie najlepszy sprzęt ale w obecnej chwili na lepszy
mnie nie stać , jest on pasywny i chce kupić sobie jakieś struny za rozsadną
cenę . Jakie struny do tej gitary polecacie bo te standardowe które w niej
były to szkoda mówić zniechęcają po prostu do grania :/ .
na pewno wina strun? 🙂
Ja kiedy mi pękła fabryczna struna A zakupiłem za całe 50zł jakieś struny
marki Hartke, struny jak struny, do nauki czy plumkania w domu się nadają,
ale na koncert to bym ich nie zabrał 😀
A ja z Hartke miałem do czynienia i jeśli chodzi o relacje cena – jakosc to sa
naprawdę spoko…
Wiadomo, ze trudno radzic komus kto nie ma kasy żeby sobie kupil te i te struny
i się sam przekonal ale… chyba nie ma innego sposobu 🙂 Wraz z nabranym
doswiadczeniem będzie coraz mniej takich dylematow..
POZDRAWIAM!!
ja wypróbowałem parę marek w swej krótkiej karierze basowego
hochsztaplera
zaspokoiły mnie Fendery, bo fajnie brzmiały i dość długo nieźle się
trzymały.. ale pęknięcie najgrubszej struny skreśliło je z mojej listy
obecnie osiadłem na DAddario
Na Allegro można zanabyć za 70- 80zł (często ludzie ze stanów przywożą i
naprawdę taniej można dostać). Brzmienie mnie zadowala, trwałość też,
możliwość regeneracji tymbardziej.
Początkującym polecam dooszczędzić te 30złów i kupić coś
porządniejszego.
Marki nie polecam, bo co forum basowe, co użytkownik to inne opinie 😉 Ale
warto je czytać, bo rysuje się obraz kilku porządniejszych marek i pozostaje
tylko wypróbować i wybrać coś swojego.
A co sadzicie o strunach Ever Playa?
allegro.pl/item207250696_tanie_a_dobre_struny_do_gitary_basowej_e_b_45100.html
Raczej to samo co o firmie (n)ever play.
-> Mam to. Raczej nieciekawe, może zajrzyj tutaj?