Witam Zamierzam zmienić gitarkę na V strunową kwota max 4500zł. Co byście doradzili? Gram różną muzykę od chałtur blues rock itp. Jak na razie mam an oku Sterling RAY 35 i Yamaha trb 1005. Macie jeszcze jakieś propozycje? Z góry dzięki za odpowiedź
Jakie basy V strunowe polecacie do grania różnych gatunków muzyki, jeśli mam maksymalny budżet wynoszący 4500 złotych?
Który bas V strunowy jest najlepszy dla mnie, jeśli chcę grać blues, rock i inne style, a moje okno cenowe wynosi 4500 złotych?
Jakie są najlepsze modele basów V strunowych, które mogę kupić za nie więcej niż 4500 złotych?
Istnieją jakieś ponadprzeciętne modele basów V strunowych, które są warte inwestycji do kwoty 4500 złotych?
Czy Sterling RAY 35 i Yamaha trb 1005 to najlepsze wybory, jeśli chodzi o basy V strunowe do grania różnych gatunków muzycznych na poziomie 4500 złotych?
Co polecacie jako alternatywę dla Sterling RAY 35 i Yamaha trb 1005 w kategorii basów V strunowych za około 4500 złotych?
Jakie funkcje powinienem poszukiwać, jeśli chcę znaleźć najlepszy bas V strunowy do gry w stylach blues, rock i innych w przedziale cenowym do 4500 złotych?
Czy macie jakieś doświadczenia z dobrymi modelami basów V strunowych w zakresie około 4500 złotych, które moglibyście polecić?
Co myślicie o basach V strunowych jako narzędziach do gry różnych stylów, z uwzględnieniem limitu 4500 złotych?
Jakie modele basów V strunowych polecacie do grania w stylu blues, rock i innych, mając budżet do 4500 złotych, i dlaczego?
Fender Jazz V, Fender PJ, ta Yamaha jest też super pomysłem, ale 4500zł
za nią to dużo za dużo. Generalnie polecam coś z dwoma pickupami, bo
na chałtury trzeba dużo uniwersalności.
Serio planujesz grać chałtury na basie za 4,5 tysia?
Ja bym tę kwotę podzielił przez 3, kupił prostą Yamahę BB albo zrytego
Fendera meksyka, względnie jakąś jego tańszą kopię, a pozostałe 3 k
przeznaczył na dobre wakacje… Rozumiem gitarę za 4,5 k do studia, ale do
kotleta?;-))) Nie jest móją intencją naśmiewanie się, Boże broń; po
prostu nie bardzo chwytam samą ideę.
Gram też koncert oraz czasami mam nagrania w studiu.
Fender Standard Jazz Bass V. Pograsz na tym wesela, rocka, bluesa i jeszcze
parę innych rzeczy jak najdzie cię ochota.
Yamaha TRB to fajny wół roboczy na wesela ale do rocka i bluesa fajniejszy
jazz bass.
Sterling i ogólnie wiosła Stingray-o podobne IMO nie nadają się do bluesa
zupełnie a do rocka nadają się umiarkowanie. Tak, wiem że istnieją znane
zespoły grające rocka, w których basiści grają na takich wiosłach i nawet
w miarę to działa ale słowem-kluczem jest tutaj „w miarę”.
Bierz MusicMana – jak trafisz za 4,5. Sam kupiem I jestem w szoku czemu tyle
czasu się oszukiwałem 😀
Nie bierz Musicmana jako jedyne wiosło do chałtur, bo nie jest uniwersalny.
Kapral a Jazz jest bardziej uniwersalny niż MM? A Precel ? LOL/ stary sorry
że to powiem ale po paru latach na basówce mam 100% pewność że nie
miałeś w rękach gratów o których piszesz. Sorry stary. MM mało
uniwersalny ale poleca Precla xD.
MM jest BARDZIEJ uniwersalny niż Precel – więcej wykręcisz.
Musicman na chałtury jak najbardziej. Tam gdzie ma być strzał w ryj sprawdza
się wyśmienicie i zupełnie nie przeszkadza mu to być fajnym wiosłem do
grania pod nóżkę. Muzyka taneczna, pop, disco i slap to żywioł tej
gitary.
Natomiast na moje ucho MM nie działa zupełnie w bluesie, klasycznym rocku
(bitelsi, led zeppelin, ac/dc itp.) i generalnie wszystkim co wymaga choć
odrobiny ciepła w brzmieniu. Takich rzeczy na weselach raczej się nie gra w
dużych ilościach ale skoro pytanie było o wiosło na chałtury, do bluesa i
do rocka to IMO Musicman załatwia autorowi wątku w stopniu
satysfakcjonującym ~1/3 jego szufladek brzmieniowych.
To, że coś ma więcej opcji kręcenia nie oznacza, że jest bardziej
uniwersalne.
Idąc tym tokiem rozumowania bolidy F1 to najuniwersalniejsze samochody
świata.
Miarą uniwersalności wiosła jest to, w jak małej ilości sytuacji
muzycznych jego właściciel będzie myślał sam do siebie „kurde, jednak w
tym składzie to wiosło to tak nie do końca żre”. W przypadku chałtur,
bluesa i rocka MM nie będzie najuniwersalniejszym możliwym wiosłem. Będzie
nim jazz bass.
A gdzie ja poleciłem precla? How retarded are you?
Czemu nikt nie pisze jeszcze o Laklandzie czy Sandbergu?
Polecałem Koledze na privie Laklanda. Jest jeden na thomannie, który się
mieści w tych pieniądzach.
G&L L-2500 Tribute? i jeszcze na kilka skrzynek piwa zostanie.
np:
http://www.thomann.de/pl/gl_tribute_l_2500_tsb_mn.htm
http://www.muziker.pl/gl-tribute-l-2500-blueburst
Nie wiedziałem, że Lakland robi „budżetowe” koreańczyki.
G&L „cierpi” na delikatniejszą odmianę przypadłości Musicmana – nie
nadaje się do bluesa i tylko odrobinę bardziej od MM nadaje się do
klasycznych rocków.
Mam pytanie czemu MM nie nadaje się do klasycznych rocków? Ja zakupiem MM do
grania indie rocka/metalu. Chodzi o to, że przebija się w mixie? To chyba
dobrze nie źle. Może dlatego nie taki popularny w rocku bo droższy od jakiś
jazzów czy precli ;).
Bo ma warczące, skompresowane, pozbawione „thumpu” brzmienie. W skrócie – bo
brzmi jak MM.
Albo dlatego, że jest dla mnie za drogi i mam ból d*py z zazdrości, że
ciebie stać a mnie nie.
Nie mogę się zdecydować który powód lepszy, wybierz sobie swój ulubiony
😛
Tapchanie ja właśnie przesiadłem się z precla na MM i nikt nie każe nikomu
grać na EQ na max treble – MM potrafi zamulić bardziej niż precel gdy
potrzeba. Mój MM nie warczy raczej muli i ma bułę -słodki jak baranek. Aż
kurde próbkę nagram może w weekend – zrobię VS Jazz miu vs MM.
EDIT: Droższy w sensie mniej popularny – grałem w życiu na pewnie 30
fenderach preclach i jazzach i na 3-ch musicmanach. Myślę, że jest o nich
dużo mitów – tymbardziej w Polsce. Dużo zależy jak zawsze od przystawek,
łapy i nagłośnienia. Zwykle na MM grają jacyś stulejarze podłączeni pod
sprzęty Hi-Fi może stąd to podejście że wybija się w miksie. Tymbardziej,
że np basista AC/DC latami grał i nagrywał na MM a tam basu nie słychać
;).
FAJNY THREAD:
http://www.forums.ernieball.com/ernie-ball-music-man-basses/50994-stingray-live-bass-sucks-recording-2.html?s=2a856c73265ce3d765626b47a613a03f
Kręcąc EQ możesz wywalić warczenie ale nie unikniesz kompresji ani nie
dodasz thumpu. Do tego potrzebowałbyś innych pickupów w innych
pozycjach.
Niemniej chętnie posłucham nagrań. Prośbo-uwaga do eksperymentu. Weź na
tapetę jakąś faktycznie klasyczną rockowiznę. Ramble On, Whole lotta love,
Thunderstruck, Highway to Hell czy coś w ten deseń. RATM się nie liczy
😉
EDIT:
Nie wiedziałem. Faktycznie. Zaskoczenie na maksa. W życiu nie powiedziałabym
po brzmieniu nagrań, że to MM. Może jednak wuja się znam 😉
Ja bym się zastanawiał nad tym Ibanezem
http://www.muzyczny.pl/157568_Ibanez-SRFF-805-BKS-Soundgear-Black-Stained-Fanned-Fret-gitara-basowa.html
Ale nie ukrywam, że ten bas też jest interesujący
http://www.hurtowniamuzyczna.pl/offer/65/15460/sterling-ray-35-bk.html
Nie wiem jak to jest mieć taką kwotę na instrument, ale gdybym tyle miał to
pojeździłbym trochę i poogrywał.
Jeszcze tu znalazłem świetny instrument
OLX.pl/oferta/sandberg-california-tm5-gitara-basowa-stan-idealny-CID751-IDev1Uh.html#47c927ae02
Fender Deluxe Active Jazz Bass Okume V co myślicie o tym?
W tej kasie można z powodzeniem dorwać używany egzemplarz, zarówno
koreańskiego Laklanda jak i Californię Sandberga.
Koniecznie ograć trzeba. Wg mnie nowe Fendery wypadają dość blado, ale
może trafisz na dobry egzemplarz.