Witam mam pytanie jaka glowe basowa wybrac do 1300zł niestety ograniczenia
finansowe , myslalem o modelach Hartke 2500 , LANEY RB9 , KUSTOM DE 300 HD ,
PEAVEY TOUR 450 .Proszę o pomoc co polecacie do grania w kapeli rockowej ???
Jaką głowę basową polecacie do 1500 zł na granie w kapeli rockowej?
Co byście wybrali z modelów Hartke 2500, LANEY RB9, KUSTOM DE 300 HD i PEAVEY TOUR 450 na ograniczonym budżecie 1300zł?
Jaka głowa basowa będzie najlepsza dla mnie, jeśli gram w rockowej kapeli i mam do wydania 1500 zł?
Jaką markę basowych głów polecacie, aby zakupić do 1300 zł, jeśli gram w zespole rockowym?
Czy zna ktoś dobry model głowy basowej do ograniczonego budżetu 1500 zł dla muzyka grającego w rockowej kapeli?
Czy mógłby mi ktoś doradzić co lepiej wybrać z głowami basowymi Hartke 2500, LANEY RB9, KUSTOM DE 300 HD oraz PEAVEY TOUR 450 do grania w kapeli rockowej?
Co polecacie do zakupu z ograniczonym budżetem 1300 zł na głowę basową dla muzyka grającego w rockowej kapeli?
Jaką głowę basową byście mi polecali, aby kupić do 1500 zł na grę w zespole rockowym?
Jaka głowa basowa będzie najlepsza dla muzyka, który gra w zespole rockowym i ma tylko 1300 zł na zakup?
Co wybralibyście między modelami Hartke 2500, LANEY RB9, KUSTOM DE 300 HD i PEAVEY TOUR 450, jeśli gram w rockowej kapeli i mam 1500 zł do wydania na głowę basową?
Ja bym brał Hartke 3500, albo HL500 jak znajdziesz w tej cenie, przyzwoite
heady.
No i kolega na forum sprzedaje tranzystorowego Ampega za mniejsze pieniądze.
Te modele, które podałeś wt1984 to chyba o nowych piszesz.
Ja bym polecił właśnie Hartke 3500 albo GK backline 600 (nowy około 1300)
lub 400RB (używka może się trafić za 1200-1300).
Piłi. Na lepszej pace do 1500 i sporej mocy nie grałem. Jest sprawna,
korektor nie szmaci brzmienia.
BARDZO polecam coś Ampega. Np B2 / B2R / B2RE. Rewelacyjne piece, IMO znacznie
lepsze niż Ha 2500 , RB9 , Kustom czy TOUR 450. Jest tu (i na necie też – to
ten sam) jeden w żenująco wręcz niskiej cenie, weź go sobie z rackiem, za
jakiś czas dołóż SansampaRBI i jakiś tuner i masz sprzęt na długie lata.
Mazdah – niż nie ma. Fabianowy Ampeg idzie zasilać mojego GK.
Jeszcze ogłoszenia wiszą 😉
Zlituj się nad nim i dorzuć mu chociaż ze stówkę do ceny 😉 albo weź z
rackiem, bo cena jest tak okazyjna, że aż głupio nie brać…
Ja polecam Taurusa.
dzięki za pomoc ! chciałbym kupić coś nowego ale kolega ma do sprzedania
używany Hartke 3000 za 600zł czy jest to dobry head ???
Ja mam średnie wrażenia po ogrywaniu Hartke 3500 (czy jakoś tak, 350W). Fakt
paka była kiepska, ale miałem nie najlepsze wrażenia odnośnie samego heada.
Ale fakt faktem, że mocy to mu nie brakowało 🙂
ja bym brał tego Peveya. Rewelacyjny head. Albo rozejrzyj się za GK 400rb
taki jakiego sprzedałem niedawno za o wiele mniej. Bezkonkurencyjny w stosunku
do wymienionych wyżej.
jest takie powiedzenie Hartke gówno wartke… uważam, ze nic nie trzeba
dodawać do tego 🙂 Miałem przerabiałem kiedyś i heady i paczki i jak dla
mnie padaka.
Ja polecam to co Mazdah przytoczył, bo sam mam Ampega B2R + Sansamp RBI +
paczkę Demanufacture (DMNF) 4×10 i powiem, że średnio mam ochotę patrzeć na inne sprzęty
– taki zestaw gniecie worki i przyjemnie porusza kiszkami.
Na początek Ampeg B2R zupełnie wystarczy – ma dobry dźwięk i zupełnie
przyzwoite parametry, a na pewno wyrwiesz go za mniej niż 1500. Z dobrą
kolumną powinien przekrzyczeć większość wymienionych wzmacniaczów.
Dodam tylko, że moja kolumna ma 8 ohmów czyli wzmacniacz pracuje z max mocą 250W,
przy ukręceniu master volume na 50% jestem zawsze i wszędzie kulturalnie
proszony o ściszenie :). Boję się pomyśleć, co by było po dołożeniu
kolumny 1×15 :).
A ja i tak brałbym 3500ke Hartke, za 6 stów to naprawdę okazja (jeśli jest
w pełni sprawny), i będzie tysiaczek na dozbieranie do jakiegoś już
naprawdę topowego heada. Bo B2R to taki półśrodek jednak IMHO.
Miałem HA 2000. Może to nie to samo co 3500, ale za chiny nie mogłem
wskrzesić żadnego sensownego rockowego brzmienia…
Polecam jak najmniej gałek (bas, środek, wysokie) + kilka przycisków
podbijających (bright, punch wystarczy) i masz fajny sound. Im więcej gałek
i korektorów tym dźwięk traci na spójności.
Z takich, na których grałem polecam (w podanej cenie używany) head Marshall
MB450H (nówka około 1600zł). Dwa kanały. Do wyboru „nowoczesny” i „vintage”
(z lampką). Można je dowolnie zmiksować.
W moim obecnym wzmaku jest podobnie. Ustawiasz fajny kanał klasyczny
(uwypuklony niski środek) z podbiciem bright (dla wyraźniejszej artykulacji)
i lekko domiksowujesz kanał modern, na którym podbijasz niższy dół i (w
zależności od sprzętu środek czy górkę troszkę). Powstaje fajny rockowy
spójny dźwięk.
Hartke 3000 to nie to samo co 3500. O ile wt1984 nie walnął literówki, to
jest to bardzo fajny head za taką cenę. Całkowicie tranzystorowy, bardzo
prosty w obsłudze (sześć czy siedem gałek na krzyż, zero suwaków). Ma
wyjście liniowe i wystarczającą moc żeby sensownie zagrać. Brzmieniowo bez
rewelacji, ale IMHO lepiej niż 3500.
Aczkolwiek muszę się przychylić do postulatu mazdaha – stare Ampegi z serii
B2 grają zauważalnie lepiej. Jak nie masz ciśnienia na czas to przyczaj się
na allegro, myślę że w cenie do 1300zł wcześniej czy później jakiegoś
amerykańca wyrwiesz.
Z drugiej strony, jeżeli kupisz Hartke 3000 za 600zł, to za pozostałą kasę
kupisz Sansampa albo MXR M-80 i w efekcie zabrzmisz lepiej niż na łysym
B2.
No a z trzeciej strony, jak kupisz sobie B2 i dozbierasz na jakiś preamp to
zabrzmisz jeszcze lepiej.
Headów Taurusa nie słyszałem, ale piece mają bardzo fajne. Może warto się
też nimi zainteresować. Model BL-300H prawie mieści się w twoich
widełkach, kwestia ogrania.
Jeśli bierzesz tylko heada, a koniecznie chcesz nowego, to Marshall MB450 jak
na początek to dobry wybór. pino opisał jak to działa, ja zaręczam, że
prawda. Ostatnio ceny z serii mb poszły na łeb w dół, więc może warto
zaryzykować. Jeśli masz do tego jakieś przyzwoite kolumny, to naprawdę
można zaszaleć…
Wbrew pozorom David Eden WXT-260 to może być dobra propozycja.
Brzmienie ukręcisz lepsze (IMHO) niż na większości przewijających się
przez temat wzmacniaczów, masz rożne studyjne wyjścia, no i waży poniżej 2 kg
🙂
Ni i przede wszystkim EDEN to EDEN 🙂 nawet taki mały ;p
Ja z zespołem nie gram na tym jazzu, ani funku – raczej jest to rock …
ściślej post-punk/new wave i powiadam ,że potrafi zawarczeć … najlepiej
go oczywiście dopalić… dobrze dogadywał się z MXR… ale jeszcze lepiej z
EBS Microbassem.
tutaj filmik/recka :
https://www.youtube.com/watch?v=BWulTkuomrQ
nie każdemu pasuje…. żeby nie było, że rekalmuje swój wzmacniacz 🙂 również
opowiadam się za używką AMPEGA
Pozwolę się podpiąć pod temat. Szukam głowy do basu w cenie ok 1500-2000
PLN. Na oku mam Hartke ha3500, Ashdown Little Giant 1000, MArkbass Little Mark
2, Eden WTX 260, Genz benz Shuttle 3.0, Kustom deep end 200 lub Ashdown
Superfly. Gramy w zespole muzykę w stylu pop, rock, blues, a z czasem jakieś
chałturki weselne. Byłbym wdzięczny za polecenie lub odrzucenie z listy
jakiejś głowy, która pasowała by do tych stylów muzycznych. Osobiście
zastanawiam się nad Hartke 3500, ale z racji wagi głowy chciałbym coś
lżejszego. z góry dzięki
Chyba wybrałeś najgorszy to tego celu 🙂 wg mnie bardziej leżał by tu
Ashdown lub markbas jakiś „ciepluch” a nie karton.
Sprawdź jeszcze Hartke LH500. W mojej ocenie brzmi dużo lepiej niż HA3500.
Little Giant mnie nie oczarował, ale gusta są różne. Wielu się podoba 🙂
Eden WTX260. Brzmienie bije Kartke na głowę i mieści się do plecaka a waży
mniej niż zestaw książek dziecka z podstawówki;)
Eden i Markbass – pisze to świadomy posiadacz Hartke 😀
Czy ktoś ze stolicy posiada w swoim instrumentarium Eden Wtx 260 lub Markbass
Little Mark 250? Nie mogę natrafić na żaden z nich w Wawie w sklepach celem
ogrania.
ok dzięki zamykam